Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Toplisty > Raporty z sesji
Zarejestruj się Użytkownicy


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-08-2014, 22:26   #1
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
[DOOM TROOPER, Kronika Żołnierzy Zagłady "Płonące słońca"] Słowo Apostolskie

Kolejna odsłona storytellingowej gry w uniwersum znanym m.in. z gry karcianej.


logo autorstwa Dinteville'a

Udział wzięli:

Sara "Skorpion" Thorne (Mekow) - awansowana na dowódcę musiała udowodnić, że podoła nowym wyzwaniom.

Derren "Rusty" Dunsirn (Azrael1022) - pozbawiony dowództwa decyzją majora Weilanda. Z pewnością bolesna sytuacja dla ambitnego, imperialnego Łowcy...

Cortez "Puszka" Cervantes (Plomiennoluski) - nadal lubiący piwo i gorące kobiety, ale po wydarzeniach z katedry na Wenus, gdzie poznał Kritanę, ma awersję do brunetek...

Mallory "Konował" Braxton (malkawiasz) - medyk, skrywający mroczny sekret i nie chodzi tu o jego przeszłość w Cybertronicu...

Kenshiro Oishi (Camilvs już jako NPC) - po walce na Wenus: wrak człowieka, ronin i potencjalny samobójca...

Marcus Summers (Asmodian) - nowa postać w "Team Six". Mistyk z Bractwa, który dołączył do karnej drużyny Kartelu. Widocznie taka była wola Kardynała (chociaż ci dobrze poinformowani twierdzą, że to sprawka kilku "życzliwych" braci z Zakonu, chcących ostatecznie zrujnować mu karierę...)

Apostoł Zagłady (Deszatie), mający nowe pomysły na uprzykrzenie bohaterom i tak niełatwego życia...

CZAS TRWANIA: 08.01.2014 - 18.08.2014
ILOŚĆ POSTÓW: 126

LINK:
http://lastinn.info/sesje-rpg-scienc...ce-slonca.html

Na potrzeby fanowskiej sesji PBF wykorzystano wizerunki kart z gry karcianej Doom Trooper (Target Games), prace Tomasza Tworka do najnowszej edycji Warzone'a. Pojawiły się również autorskie karty wykonane przez Azraela1022 oraz Dintevill"a.

Streszczenie:

Bohaterowie opuszczają Heimburg i swojego przełożonego, który na koniec serwuje im bigos w postaci przywrócenia dawnych stopni wojskowych. Tym samym następuje zmiana dowódcy "Team six". Jakby nie dość było wrażeń, podczas przesiadki na Lunie, dołącza do nich Brat Marcus. Zważywszy na wydarzenia, których byli świadkami w Katedrze Miracle i późniejszą spowiedź przed Inkwizycją, cierpią na "kryzys zaufania" wobec Bractwa. Nie wiedzą, czy Summers to podstawiony "opiekun" z zakonu, węszą podstęp w tym nagłym aliansie. Marcus dzięki erudycji i spokojnemu usposobieniu powoli ogranicza niechęć z ich strony. Kruszy pierwsze lody, ale o zdobyciu sympatii i przychylności nie może być na razie mowy. Mają kilka tygodni kosmicznej podróży na oswojenie się z obecnością nowego towarzysza.

Merkury zadziwia ich swoimi rozwiązaniami, stworzonymi przez dawnych inżynierów terraformujących planetę. Szczególnie "niebiańska tarcza" - kopuła chroniąca krater, jest takim cudem. Lądują na jego dnie w Longshore, podziemnym mieście otoczonym oceanem. Podczas drogi na wyspę, będącą bazą sił Kartelu, stają się celem ataku nieznanego wroga. Dzięki mistykowi wychodzą bez szwanku z opresji. Łódź agresorów zostaje jednak doszczętnie zniszczona. Incydent roznosi się echem, ale dzięki wstawiennictwu Bractwa, unikają przesłuchań, przez skorą do tego Tajną Policję Lorda Nozakiego, po śmierci Lorda-Spadkobiercy, faktycznie sprawującego władzę na Merkurym.

Poznają młodego samuraja Tatsu i jego drużynę, która wraz z nimi ma wziąć udział w "misji ratunkowej". Nie przypadają sobie do gustu, ale decyzją Kartelu zostaną posłani do jaskiń na granicach Utraconych Prowincji, gdzie jedna z korporacji inżynieryjnych Mishimy prowadziła odwierty i prace badawcze. Mają mały zasób informacji, skąpe dane, więc przeczucie mówi drużynie, że to może być kolejna misja, w której rzuceni zostaną na wrogi teren, będący pod panowaniem Legionu Ciemności. Małomówność pułkownika Hardinga zdaję się to potwierdzać. Sarze udaje się wyczuć, iż ich kolejny przełożony jest mocno uwikłany w sytuację polityczną na planecie i zależny od innych, możnych decydentów. Śledztwo w sprawie ataku na "Team six" zostaje umorzone. Dodatkowo skrzynie z ich ekwipunkiem noszą ślady obcej ingerencji i "pluskwy" wyprodukowane przez Cybertronic - najmniejszą, lecz jednocześnie najbardziej agresywną Megakorporację, która podejrzewana jest o konszachty z Legionem Ciemności. Bohaterowie mają pewne domysły, ale wiedzą że muszą mieć się na baczności. Nie mogą również ufać Tatsu, któremu wyznaczono dowództwo oraz jego fanatycznym wojownikom. Ci spełnią każdy rozkaz swego Daimyo, łącznie z pogrzebaniem drużyny w czeluściach jaskiń, jeśli zajdzie taka potrzeba...

Przetransportowani ultraszybką koleją Mishimy w inną część planety zaczynają misję. Przedzierają się wpierw przez ciasne tunele. Są obiektem ataku paskudnego przedstawiciela fauny Merkurego. Doktor ma dzięki temu okazję, aby zanotować jak Cortez reaguje na jad zmutowanego parecznika. Dzięki umiejętnościom mistyka lewitują ponad skalnymi ścianami, unikając męczącej wspinaczki, która przypada w udziale Tatsu i jego podwładnym. Odnajdują tunel, który prowadzi ich do wielkiej jaskini, naśladującej dawny ekosystem wyniszczonej Ziemi. Zimowa kraina, poszarpana skałami i zamarzniętymi jeziorami, nie jest tym czego oczekiwał Team six. "Wywiad spieprzył sprawę"- słowa Derrena wydają się być najlepszym komentarzem do zaistniałej sytuacji. Mimo panującego chłodu, bardzo szybko robi im się gorąco, gdyż muszą walczyć z przemienionym Ashigaru, będącym w istocie pomiotem Demnogonisa-Plugawca. Mają jednak niezawodnego Cervantesa, który spopiela przeciwnika ogniem z miotacza gehenny. Spotkanie to potwierdza obecność sił Apostołów Mroku.

Wędrują dalej, jednak lżej opancerzeni żołnierze Mishimy narzucają zbyt wysokie tempo marszu. Drużyna brnie w śniegu, docierając do zamarzniętej tafli pomiędzy skałami. "Kamikadze" są już w połowie drogi przez jezioro, kiedy pocisk z RPG eksploduje nieopodal nich. Rzucają się w stronę drugiego brzegu, pozostawiając drużynę na pastwę robotów Cybertronicu. I nie tylko... ponieważ po przeciwległej stronie objawiają się siły Algerotha. Drużyna musi stoczyć walkę, ostatecznie na szczęście tylko z jednym przeciwnikiem, bo szaserzy oraz kirasjerzy wycofują się ze swoich pozycji, prawdopodobnie kierując się wytycznymi SI.

Po zwycięskiej potyczce bohaterowie idą śladem drużyny Tatsu. Droga prowadzi ich na opuszczony teren wykopalisk. Wielka jama znamionuje miejsce, dokąd udali się Mishimczycy. Drużyna wytrwale podąża ich śladem. Na dnie wyrwy odnajdują, po części zrujnowane sanktuarium zła. Pełni najgorszych przeczuć zagłębiają się w labirynt tuneli. Toczą walkę z Kuratorami na najniższym poziomie katakumb. Odpierają atak z miotacza plag, a obecność mistyka chroni ich przed zakażeniem najgorszymi chorobami znanymi ludzkości.

Po walce przetrzebieni Mishimczycy kruszą lodowy grobowiec i kradną jego zawartość - mroczną szkatułę. W komnacie otwiera się wtedy portal, z którego wychodzi Nefaryta Demnogonisa. Część drużyny ściga Tatsu uchodzącego z artefaktem. Podejrzewają go o zdradę, a nawet sprzyjanie Legionowi. Na polu walki ostatecznie zostaje tylko Summers, tocząc heroiczny bój z potworem. Ścigając uciekinierów "Team six" zostaje zaatakowany przez Atylle 3000. Udaje im się zniszczyć roboty, ale w tym czasie Tatsu niknie im z oczu. Niezrażeni tym faktem wspinają się na skały, podejmując próbę pościgu. Wielkim zaskoczeniem jest trup znaleziony na górskim szlaku. Ktoś pojmał Mishimczyka, wcześniej spektakularnie zabijając jego współtowarzysza. Dzięki umiejętnościom Dunsirna trafiają na trop porywaczy - kolejnej nieznanej siły, która bierze udział w intrydze.

Porywaczami okazuje się oddział specjalny Imperialu, kierowany przez bezwzględną agentkę wywiadu - Nicolę Brannaghan. Przez nieuwagę i złośliwość losu, "Rusty" trafia również w ich ręce. Drużyna podąża jego śladem, pozostawiając Braxtona, by negocjował z członkami dawnej korporacji. Doktor przekonuje kapitana szaserów Sadivera do współpracy. Dowiaduje się, że Cybertronicowi bardzo zależy na znalezionym przedmiocie, zamierzają go użyć do badań nad nowym pierwiastkiem, niwelującym moc Mrocznej Harmonii...

Po wyczerpującej walce z Legionem, który zaskoczył ich nagłym atakiem, wszystkie frakcje spotykają się na dnie kotliny. Dochodzi do wzajemnych spięć i ostrej wymiany zdań na temat tajemniczego artefaktu. Każda ze stron chce go dla siebie, uzasadniając to wygodnymi dla siebie argumentami, nie mającymi jednakże pokrycia w rzeczywistości. Marcus chwilowo kładzie kres kłótniom, chociaż wygląda na to, że nie będzie w stanie powstrzymać zapędów przedstawicieli chciwych Korporacji. Nie słuchają jego ostrzeżeń przed nieuchronnie zbliżającymi się znacznymi siłami wroga całej ludzkości. Nikt nie dysponuje takimi umiejętnościami, jak mistyk, który doświadcza wizji związanych z artefaktem. Odłamek legendarnej Stalowej Tablicy, jest obiektem pożądania nefaryty Abazara, ulubieńca Algerotha. Wraz z kohortą "Płonących Słońc", zgromadzoną na swym czarnym statku desantuje on na ludzkie osiedla w całym Układzie Słonecznym, wieszcząc zagładę. Tym razem ląduje na Merkurym...

Podsumowanie:

Czy sojusz międzykorporacyjny przetrwał? Czy drużyna wzmocniona obecnością mistyka, po raz kolejny stawiła czoła Mrocznej Duszy? Czy artefakt wpadł w ręce Nefaryty? Czy ponieśli straty w tej walce? Ciekawym finału polecam zajrzeć do sesji "Płonące Słońca". Warto, ponieważ gracze ożywili ten świat, znakomicie rozwijając pomysły MG oraz swoje własne. Jest to opowieść z perspektywy kilku bohaterów, można ją czytać na wiele sposobów, zależnie od sympatii korporacyjnych.

Po raz wtóry jestem dumny z postawy moich graczy. Choć jeden z nich ubył (Camilvs), kolejny godnie go zastąpił. Mowa tu o Asmodianie. On miał moim zdaniem najtrudniej, bo wchodził nową postacią do zgranej już ekipy. Dziękuję pozostałym uczestnikom zabawy, że przyjęli go do swego grona. Gracze wchodzili naturalnie w interakcje, pisali wysokiej jakości posty, cieszę się, że mogłem w tym współuczestniczyć.

Dla zainteresowanych MG: informacje o graczach są w notkach profilowych, dodam od siebie, iż wszyscy, bez względu na staż, słusznie mają już ugruntowaną, solidną reputację na forum LI.


Pisanie dla Was było przyjemnością! Czytanie Waszych postów również dostarczyło mi wiele frajdy i inspiracji.

Do zobaczenia jesienią w ostatniej części Kroniki: "Wrotach Apokalipsy"

Apostoł Zagłady vel Deszatie
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 06-08-2017 o 18:42.
Deszatie jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-09-2014, 00:10   #2
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Kolejna odsłona Kronik Mutantów była okazją, aby znów wcielić się w Imperialczyka, członka klanu Dunsirn, podporucznika sił operacji specjalnych „Hunters”. Lubię tą postać, więc grało mi się wyśmienicie. Klimat Merkurego, tak inny od znanych z pierwszej części wenusjańskich lokacji, też przypadł mi do gustu. Koncepcja gigantycznych jaskiń z położonymi na ich dnie miastami-kopcami, wielopasmowa sieciostrada, czy też pokryta wiecznym śniegiem graniczna strefa porzuconych prowincji – wszystko ciekawie przedstawione i opisane bez zarzutu.

Fabuła jak przystało na Doom Troopera obfitowała w wartką akcję – prowadzenie działań wojennych w arktycznych warunkach, międzykorporacyjne tarcia, zmagania z potężnym Nefarytą, zdradę i tym podobne motywy. Po prostu – klasyka, to czego można się było spodziewać w ramach gatunku.

Plusy: setting (kosmodrom, Longshore, baza Kartelu, kopalnie), bohaterowie niezależni (wkurzający i zadzierający nosa Tatsu, ostry jak sierp i twardy jak młot pułkownik Harding, przebiegła Nicola Brannaghan), akcja, duża swoboda, jaką mieli gracze we współtworzeniu świata przedstawionego.
Minusy: W zasadzie nie ma. Może pod koniec trochę zaczęła już nużyć strzelanina, ale w końcu jakoś trzeba zasłużyć na tytuł Żołnierza Zagłady.

Dziękuję mistrzowi i współgraczom za sesję – świetnie się z wami tworzy opowieść Do następnego razu!
 
Azrael1022 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-09-2014, 10:22   #3
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Po drugiej odsłonie i kolejnym solidnym raporcie, wypadałoby się również odnieść do sesji.

Największe wrażenie robi na mnie to, że się zakończyła zgodnie z planem. W sensie, rozpoczęła i zakończyła kończąc pewne wątki i otwierając nowe. Za co brawa dla MG i całej ekipy, że się nie rozprzęgło to wszystko.

Dobre opisy, nie trzeba się było dopytywać co gdzie jest zazwyczaj. Wiadomo było że jak leci granat, czy cokolwiek ciężkiego, to nawet dla Corteza, będącego samobieżną barykadą, rozsądne będzie się schować.

Doskonały klimat, mieszający zasiane ziarna niepewności, tarcia między korporacjami i stawiający na ostrzu noża zawiązane do tej pory sojusze. Tak, że prawie słychać jak się sznurek pruje pod swoim własnym ciężarem.

Podsumuję to krótko. Kurcze, chyba nie mogę się doczekać kolejnej części.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16-10-2014, 11:51   #4
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Ehh, nie zauważyłem wcześniej tematu. Ale lepiej późno niż wcale?

Na plus doskonały klimat. Lubię uniwersum Kronik Mutantów i nie powiem, że wiedza się nie przydała w czasie pisania postów, ale bardzo dobrze mi się grało w pierwszej bądź co bądź sesji na LI. MG umiejętnie dawkował poziom trudności, skutecznie drenując mojego mistyka z zasobów Sztuki. Początkowe przeginanie możliwościami bohatera i możliwością PBFa skończyło się po połowie sesji, gdzie w zasadzie brakowało grupie należytego wsparcia ze strony mojej postaci - i być może końcówka nie wyglądałaby tak dramatycznie. Ale w zasadzie obaj z MG testowaliśmy wykorzystywanie mistycznych mocy i obaj wiele się nauczyliśmy.
Kolejnym plusem była większa niż w realu możliwość kreacji świata wraz z pozostałymi graczami i MG. Wydaje mi się, że w normalnej sesji opisy bohaterów, świata, osobistych odczuć są jednak nieco ograniczone czasem sesji - tu bardziej działa wyobraźnia a postaci graczy są bardziej plastyczne. Każdy ze współgraczy wyczarował postacie które żyją, za co bardzo im dziękuję.

Minusów nie zauważyłem. Może tylko taki, że było bardzo dużo dobrych postów które chciałem nagrodzić, a system nie pozwala, nad czym ubolewałem już po pierwszych postach - bo poziom pisania tutaj jest wysoki i zasługuje na uznanie.
Liczę na równie dobrą zabawę w rozpoczynającej się kolejnej części kronik.
 
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15-04-2016, 13:41   #5
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Asmodian Zobacz post
Ehh, nie zauważyłem wcześniej tematu. Ale lepiej późno niż wcale?
Zdecydowanie, lepiej późno niż wcale - podpisuję się pod tym


DOOM TROOPER, Kronika Żołnierzy Zagłady "Płonące słońca"
Druga sesja, przedstawiająca dalsze losy naszych postaci (i jednej nowej). Tym razem na Mercurym.

Znakomita sesja! Możliwości odgrywania bohaterów, dobra akcja i liczne sytuacje na polach walki dające pole do popisu zarówno graczom jak i postaciom (jak na poprzedniej sesji). Przekradanie się jaskiniami Mercurego z wrogami na ogonie było naprawdę epickie

Na szczególną uwagę zasługuje ponownie wspaniale oddane klimat realiów. Wyjątkowo potężny i tajemniczy artefakt budzi zainteresowanie Megakorporacji. Na Mercurym zdecydowanie przoduje Mishima, Cybertronic wykorzystuje swoją zaawansowaną technologię, a specjalny oddział Imperialu też pojawia się podczas rozgrywki. Jakby tego było mało, Legion Ciemności jak najbardziej też garnie się po artefakt.
I tu pojawiają się wielkie brawa dla MG, zarówno za intrygę jak i poczynania korporacyjnych npc'ów w celu zagarnięcia "skarbu". Sojusze między drużyną postaci graczy były zawierane i zrywane, aby na koniec... zresztą sami przeczytajcie na sesji :P I to jest właśnie jeden z uroków bezpośrednio wynikających z realiów DoomTroopera (i WarZone) - Megakorporacje jako ludzie łączą siły w walce z Legionem Ciemności, ale równie często walczą między sobą. Deszatie znakomicie przedstawił i odgrywał npc'ami przykład takiego postępowania, a wszystko było doskonale uzasadnione, opisane i zorganizowane


Fanom realiów DoomTrooper i WarZone polecam przeczytanie przygody. Zaś graczom LI polecam Deszatie jako utalentowanego MG, który oprócz przedstawienia dobrej sesji zachęca także graczy do udziału w niej i do współtworzenia całej przygody.
 
Mekow jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172