|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-01-2016, 16:51 | #1 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | [DOOM TROOPER, Kronika Żołnierzy Zagłady "Wrota Apokalipsy"] Słowo Apostolskie Nadszedł czas, aby przedstawić posesyjny raport o stanie zagłady Na wstępie wspomnę, iż ostatnia odsłona "Kroniki" różniła się od poprzednich. Przede wszystkim z racji tego, że wszyscy... pofolgowaliśmy sobie Nie było sztywnych terminów odpowiedzi i gra znacznie przeciągnęła się w czasie. Na szczęście posty nie straciły na jakości, choć momentami wena była trudna do utrzymania niczym linia McCraiga Dzięki osobowościom graczy i wykreowanym przez nich nośnym postaciom, dotarliśmy do końca sesji. Scenariusz przygody podlegał modyfikacjom, wystąpiły momenty improwizacji, aczkolwiek nie ukrywam, że zarys efektu finalnego towarzyszył mi wcześniej... CZAS TRWANIA: 22.09.2014 - 09.01.2016 ILOŚĆ POSTÓW: 123 LINK: http://lastinn.info/sesje-rpg-scienc...pokalipsy.html Słowo o bohaterach: Sara "Skorpion" Thorne (Mekow) - nie poszła śladem Golgothy i zaprzepaściła szansę, by stać się potężną nefarytką o "kłującej" w oczy urodzie Derren "Rusty" Dunsirn (Azrael1022) - komandos, mający słabość do pewnej blondynki z imperialnego wywiadu. Odwzajemnioną. Cortez "Puszka" Cervantes (Plomiennoluski) - koneser piwa i kobiet, tym razem oprócz ulubionego miotacza gehenny z walizką "pełną pomysłów"... Mallory "Konował" Braxton (malkawiasz) - jego wybitny intelekt, połączony z iście piekielną ciekawością to świetny przepis na heretyka Ma kota na punkcie Bractwa... Brat Marcus (Asmodian) - udowodnił, że bronią włada równie biegle, co Sztuką. Wilson "Świr" Maddox (Micas) - "In Bellonae hortis nascuntur semina mortis", zrodzony ze związku Marsa i Bellony Barak "Rura" Haxtes (Stalowy) - "Wpierdol w jego wydaniu to czysta poezja" (cyt.) najlepiej charakteryzuje umiejętności stalowego mięśniaka Streszczenie: Bohaterowie bez wahania angażują się w ostateczną rozgrywkę o losy wszechświata na polach Marsa. "Team six" jak zwykle na posterunku. Drużyna od "zadań niemożliwych" skutecznie udaremnia przełamanie Linii McCraiga, dostarczając transport szczepionek dla zwyrodnialców z "Brygad Wolności". Wśród nich jest niesławny Barak "Rura" Haxtes były korporacyjny żandarm nie potrafiący poskromić swych żądz. Służba w piekle fortu Ultima Thule jest dlań ostatnią szansą na odzyskanie obywatelstwa macierzystej korporacji. Po drodze "Szóstka" zapisuje się annałach kronik zabijając Bio-giganta wypasionego na nekro odżywkach. Nowy nabytek drużyny, pustynny "Świr" zostaje ranny i ląduje w lazarecie. Jego przeznaczeniem jest poznać podobnego mu szaleńca - ronina Tatsu, który wcześniej towarzyszył drużynie w krwawych zmaganiach w jaskiniach Merkurego. Obaj pałają żądzą krwi i obmyślają jakże nowatorski plan dotarcia do cytadeli Algerotha. Ofensywa mrocznych sił wkrótce przełamuje granicę utartą przez lata morderczych zmagań. Cień zdaje się sięgać katedry w Burroughs i wszyscy łącznie z profetami Bractwa wypatrują promyka nadziei. Objawia się on w postaci drużyny gotowej na wszelkie poświęcenia i jak nikt inny zaprawionej w walce z armią Legionu Ciemności. Chociaż ich życiorysy i wcześniejsze dokonania nadal wywołują ścisk pewnej części ciała u oficjeli z Zakonu, to w obliczu zagrożenia decydenci bez mrugnięcia okiem posyłają ich na potępieńczą misję. Przewodniczką zostaje westalka Aurora, której imię zwiastuje jutrzenkę dla ludzkości. "Team six" trafia do jednej z cytadel, gdzie nefarytka Golgotha snuje misterny plan zawładnięcia ludzkimi osiedlami na wszystkich planetach. Ma jej to umożliwić potężny artefakt, który jest wrotami do astralnych wymiarów - z nich właśnie na ludzkie światy spadną zastępy ciemności. Wydaje się, że ulubienica Apostoła Wojny jest pewna realizacji swego planu i przewidziała wszystkie okoliczności, łącznie z dotarciem drużyny wojowników. Jednak nawet najlepiej utkany scenariusz zostaje wystawiony na próbę, wraz z przybyciem nieobliczalnego zespołu złożonego z przedstawicieli wszystkich Megakorporacji oraz Bractwa. Do tego mającego w składzie kilku fanatycznych Capitolczyków walczących o przyszłość rodzimej planety... Podsumowanie: Dziękuję za dwa i pół roku gry. Bez Was trylogia o Żołnierzach Zagłady nie miałaby racji bytu. Do sukcesu przyczynili się zarówno starzy, doomtrooperowi "wyjadacze" jak i nowo rekrutowani do ostatniej sesji. Napiszę krótko: Nie wyobrażam sobie innych graczy i innych bohaterów. Dla mnie wyznacznikiem udanej kampanii PBF były miesiące spędzone z Wami na Lastinn. Specyficzny klimat świata Kronik Mutantów został utrzymany i wzbogacony o nietuzinkowe pomysły. Powstała mieszanka wymykająca się opisom Część graczy znam osobiście, mam nadzieję, że z pozostałymi również będę miał okazję się kiedyś spotkać. Apostoł Zagłady vel Deszatie PS Specjalne podziękowania dla Dintevill"a za wsparcie w kluczowym momencie sesji Ostatnio edytowane przez Deszatie : 06-08-2017 o 17:43. |
| |