Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Toplisty > Raporty z sesji
Zarejestruj się Użytkownicy


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-02-2011, 16:54   #21
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Tak, sesja, która podniosła mi ciśnienie wysoko... i bynajmniej nie swoimi pozytywnymi cechami.

Po kolei:
- wielowarstwowy scenariusz, który nie ma szans się rozwinąć z banalnego powodu - zaiwaniania z akcją. Kiedy gracze mają coś z sobą ustalić, zbudować jakieś kolejne warstwy scenariusza czy własnych działań? Sorry, mogę cokolwiek ustalić i napisać tylko popołudniami. Większość z tych ustaleń idzie w komin, bo akcja zdąży już gdzieś pognać. Pisanie w RO sprowadza się do liniówki - odpowiadania na bodźce MG, nic więcej. Może ktoś, kto ma dziennie kilka godzin czasu...
- tempo... powtórzę i podkreślę - może gdyby graczy było 3 a posty nie wymagały żadnej wzajemnej interakcji...
- kreacja świata. Która jest, ale jej nie ma, choć jest. Pojawianie się elementów świata, które akuratnie są komuś do czegoś potrzebne jest często denerwujące. Gracz podejmuje jakieś decyzje bazujące na tym co wie postać, po czym nagle okazuje się, że w scenerii jest coś co powoduje, że podjęta decyzja jest idiotyczna. Przypomina mi to Toonsy - nigdy nie wiadomo co wyskoczy zza rogu, co masz w ekwipunku i czy ktoś nie wyciągnie jokera...
- wodolejstwo. Ściśle powiązane z powyższym. Płynny świat i zagrywki MG zmuszają do pisania cholernie dokładnych opisów wszystkiego. Bo jak nie, to w następnym poście okazuje się, że śrubka we wsporniku się poluzowała i galeryjka się zawaliła zabijając 50 zbrojnych i smoka, który przechodził obok. Chcąc cokolwiek zrealizować trzeba się napisać opisując wszystko po kolei do ostatniej śrubki, ale i tak...
- zlewanie deklaracji. Nie ważne co napiszesz i jak napiszesz - MG i tak zrobi swoje. Na dodatek jeszcze napisze, że deklaracja była nieistotna dla akcji, w ramach usprawiedliwienia. Tak, zdecydowanie. Ostrzelanie fałszywego Inkwizytora przed jakąkolwiek rozmową nie miałoby żadnego wpływu na akcję...
- prowadzenie postaci zależnych gracza jak się chce i jak jest potrzebne, nawet jeżeli działania te nie mają sensu i posadowienia w deklaracjach
- wisienka na tort - prowadzenie postaci gracza...

Wypadałoby wspomnieć o słabej - z mojego punktu widzenia - komunikacji pomiędzy mgami. W rekrutacji wyraźnie zaznaczyłem, że mam czas tylko na tło (choć jego - tła - zadanie i kompetencje nie zostały w końcu ustalone). To naprawdę nie był mój pomysł, aby impreza odbywała się "Pod Złotą Monetą". Pierniczenie, że stałem się graczem wtedy kiedy opowiedziałem się po jakiejś stronie jest durne. Po jakiejś (dowolnej) stronie trzeba się było opowiedzieć, by coś ugrać... Pominę już fakt, że to działania MG wymusiły opowiedzenie się po stronie D’Arvilów. Kedgar był postacią, która zawsze i w każdej sytuacji starała się coś ugrać. Prawda jest też taka, że bez wjazdu Młokosa do miasta część II RO by się nie odbyła w tym składzie. Jednak to w sumie nieistotne.


Jedna personalna ocena po sesji:
Pan Cohen - niekwestionowany król Bzur i Paradoksu. Nowy szczyt listy "u tych nie gram". Totalne dno. Szkoda klawiatury na szerszą ocenę.


Sesja w sumie - Liniowiec jakich mało. Zwłaszcza patrząc od strony gracza. Dlaczego?
Zacznijmy od początku. Odbywa się jakaś impreza. Pomijam tutaj całą otoczkę - która, będąc ważną - nigdy nie zaistniała. Będąc zaplątanym w przygotowanie imprezy Kedgard nie wiedział kto jest na imprezie, ile osób, z kim przybyły, etc. Co ważniejsze - będąc świadomym tego w jaki sposób podkłada się w okolicy świnie (pewnie sam też nie raz podłożył) Młokos nie sprawdził co zawierają prezenty. Liniowo zmierzamy więc do wyciągnięcia głowy. Pojawia się napięcie i jakieś próby zamiecenia pod dywan całej sytuacji. W następnej chwili TGV z akcją liniowo zmierza do stacji "ochrona wystrzelała wszystkich gości" (logikę i możliwości czasowe zagrywki pomijam). Żeby ta sytuacja miała jakikolwiek sens i logikę piszę posta z którego wynika, że wybuchła panika i popuszczały nerwy. W następnej scenie - liniowo, a jakże - pomijając deklarację gracza (Kusznicy z dachu nie strzelają pomimo rozkazu), kierując nawet jego postacią (Młokos wychodzi przed bramę); rozpoczyna się, wymuszona przez MG, rozmowa Kedgara z Inkwizytorem. Gadu gadu przeradza się w inne gadu gadu... W każdym razie znajdujemy się w scenie kolejnej - gdzie znów liniowo (czekając grzecznie na cios; przy okazji ignorując - znów - postaci zależne) Kedgard schodzi ze sceny. Wreszcie.

Każda ze scen prowadziła prosto do jakiegoś punktu, którego nie dało się uniknąć. Jeżeli zawiązanie akcji jestem w stanie zrozumieć, to reszta jest niczym więcej jak odhaczaniem punktów z liniówki. W powiązaniu z nadpisywaniem akcji przez pozostałych graczy sprawiło, że miałem, jako gracz, tak związane ręce, iż gra w zasadzie nie miała nawet sensu, nie mówiąc o przyjemności.
Popełniłem jako gracz dwa błędy w tej sesji (poza przystąpieniem do niej - próbkę możliwości gm Cohena przecież już miałem w "scenie ze scyzorykiem") - nie wycofałem swoich ludzi z mostu (zostawiając całość sprawy Kressowi i Wittamowi, zapominając przy okazji im pomóc kusznikami), później - nie wykorzystałem kuszników do wykoszenia profesorka, Kressa i Wittama.
Ale - szczerze - jeżeli Kedgard nie zszedłby w poście MG to w następnym moim poście dostałby śmiertelnie od własnego człowieka - zdrajcy są wszędzie...


Co doprowadzało mnie do szału w tej sesji - poza zlewaniem deklaracji - to brak logiki. Przykład - wystrzelanie gości - nawet matematyka nie pasuje, nie mówiąc o czasie.
W RPG musi istnieć jakaś płaszczyzna porozumienia pomiędzy uczestnikami rozgrywki. Albo jest to opisany świat podparty jakaś mechaniką (w podręczniku na stronie 232 pisze, że...), albo logika działań i związki przyczynowo-skutkowe. Tutaj świat był nieokreślony, a logikę też szlak trafiał; bo możliwości postaci zależne były od widzimisie oraz widzikotki MG.

Jako gracz nie muszę kontrolować wszystkiego - w tej sesji jednak nie kontrolowałem nawet własnej postaci, nie mówiąc o własnych postaciach zależnych! Sorry - po co grać w takim przypadku? Aby mieć sesję więcej w liście?

Nie będę wnikał w dywagacje, czy Młokos miał podstawy do aresztowania kogokolwiek (w mojej opinii miał - był u siebie, na swoich włościach, w swoim domu). Znacznie ważniejszy jest kilkukrotnie podkreślony "wqrw o plecak". Przykro mi, ale IMHO całkowicie uzasadniony. Kedgard był postacią, która posiada -dziesiąt postaci zależnych. Nie NPCów, tylko postaci zależnych. Różnicy chyba nie muszę tłumaczyć? A może jednak?!? Niezależnie czy postacią zależną jest pies, chowaniec czy milionowa armia - zawsze działa tak samo. To gracz decyduje jakie akcje podejmuje postać zależna. Nie współgracze, i nie MG.


Za celne uważam spostrzeżenie one_worma - sposób prowadzenia akcji w sesji powodował, że w zasadzie to nie było wiadomo co jest grane. Niedookreślenia pozostawione przez MG, nadpisywanie akcji przez graczy, szaleńcze tempo akcji... czeski film, z węgierskim dubbingiem i chińskimi napisami.


Było to interesujące doświadczenie, ale... w kolejnych częściach się nie zobaczymy. Jestem najwidoczniej za słabym graczem, aby wytrzymać z mg jakim jest Cohen i wytrzymać to co generuje.
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-02-2011, 18:28   #22
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Powyższy bełkot nawet nie jet wart mojej odpowiedzi, zresztą to i tak byłoby rzucanie grochem o ścianę, ograniczę się więc do stwierdzenia, że cieszy mnie, iż będzie o jednego sierioznego histeryka z manią wielkości mniej. Amen.
 
Cohen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-02-2011, 19:18   #23
 
Gniewny's Avatar
 
Reputacja: 1 Gniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodze
A ja tylko przytaknę Cohenowi. Bo kolejnej sesji z Primadonną Aschaarem bym nie zniósł.
Chociaż, żałuję jednak, bo:
Cytat:
Kedgard był postacią, która posiada -dziesiąt postaci zależnych. Nie NPCów, tylko postaci zależnych.
Z chęcią bym Ci potykał Twoje postaci zależne. Żebyś zrozumiał, gdzie takie swoje pyskówki, że nikt nie ma prawa o nich pisać, możesz sobie wsadzić.

Pozdro!
 
Gniewny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-02-2011, 21:43   #24
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Aschaarze, Kolego, podniosłeś mi ciśnienie, co w moim wieku bywa groźne. Wstydź się.

Ze swej strony pozwolę sobie wdać się w polemikę, choć przyznam szczerze nie sądzę bym intelektualnie był w stanie, nie mówiąc już o podłości mego wykształcenia. „Technik elektryk, eksploatator maszyn i urządzeń elektrycznych górnictwa podziemnego” z całą pewnością nie przygotowuje do tak ekwilibrystycznej zabawy słowem i manipulacji faktami, którą zaserwowałeś w swej wypowiedzi. Mimo wszystko podniosę rękawicę, choć jeśli z racji w/w okoliczności oraz wypitego piwa nie dam rady, wybacz mi. Proszę o to z całego serca. I nie gniewaj się, jeśli coś pominę. Proszę. Zatem ad rem.

Pierdzielisz.

Łaj? Po kolei, choć nie wiem czy chronologicznie.

1. „zaiwaniania z akcją”, „tempo”: wybacz. Pisałem, że będzie jak poprzednio 2 posty na tydzień. Nie sądzę by ten szaleńczy rytm został gdziekolwiek zachwiany. Widziałem swoich Graczy, którzy w tym czasie polemizowali w dziesiątkach tematów. Pisali posty kolumbryny na x stron a4. W jakichś tam dyskusjach. Skoro znajdowali na nie czas z całą pewnością na owe 2 posty na tydzień czas by znaleźli. W sumie to samo tyczy się Ciebie. I od razu zaznaczę, że pisałem o swoim niewybaczalnym błędzie, jakim było ulokowanie akcji u Ciebie. Tyle, że to MÓJ świat. Nie TWÓJ. Postacie zależne od Ciebie to nic innego niż moim NPC’owie na których masz znaczny wpływ przy decyzji odnośnie ich działania. MOI. Twoja karczma jest MOJA. I, choć Cię lubię, muszę wytknąć Ci, że tak po prawdzie nie musiałeś zupełnie pisać w terminie zawrotnym 2/ postów na tydzień pozostawiając akcję w rękach MG. Dlaczego? Bo to MOJA karczma, którą i tak bym jakoś zawiadował. Twoje obiekcje odnośnie jej wykorzystania, to strzał kulą w płot. Choć ja osobiście mam wyrzut, bo wiem, że tak lokując sesję stworzyłem nasienie zgrzytu. Zbędnego. Twe obiekcje niczym nie różnią się od obiekcji Gracza, którego koń się znarowił. Przecie to JEGO koń. On się nie narowi. Bzdura. To koń MG. Bo to jego świat. Koniec kropka. I może się znarowić tak samo, jak Twoi kusznicy mogą się zapatrzyć, zawahać się etc. Żale o to, że gdzieś kiedyś wbrew rozkazowi nie strzelili to zwyczajna drobiazgowość. Chybiona w dodatku. Lub głupota. Wybierz sobie.

2. „kreacja świata. Która jest, ale jej nie ma, choć jest. Pojawianie się elementów świata, które akuratnie są komuś do czegoś potrzebne jest często denerwujące.”

A konkrety? Zasadą moich sesji jest to, że opisane w poście coś, co nie jest sprzeczne z postami wcześniejszymi MG i Graczy, istnieje. Koniec kropka. Tak jak Twoi NPCowie, zaprzyjaźniona głowa klasztoru, przeor X, szefowie półświatków, sklep. Były, bo je opisałeś. Mógłbym po Twojemu się żalić, żeś w Bretonii umiejscowił klasztor z męskim przeorem, w którym to klasztorze święci się Panienkę. Bretonia wszak zna westalek a nie męskich mnichów. ”Jak mogłeś tak denerwująco, na potrzeby własne zmieniać Bretonię?” Tak wygląda Twoje podejście do sprawy. Moje jest inne. „To musi mieć wytłumaczenie, poszukajmy go”. Moje mnie bardziej pasuje. Zaś przy Twoim podejściu każdy post każdego Gracza jakoś psuje idealny świat. Mam jednak rozwiązanie: Pisz sam dla siebie. Nikt nic Ci nie zepsuje. I będzie gites!

3. „Wodolejstwo”. Tak wiem. Trzeba pisać a Ty poświęcając się na Forum na sesję czasu nie masz. Ale nie, sorry, nie skumałem. Trzeba pisać przewidując wszystko co jest niewykonalne. Inaczej TWOJA postać nie wygra. W życiu też taki jesteś? Masz przygotowane warianty ratunkowe na wszystko? Poduszeczkę pod dupcią na wypadek niefortunnego upadku i hełm na głowie gdyby ktoś chciał strzelić Cię w uśmiechniętą fizjonomię? Staram się, by sesje oddawały bieg wydarzeń. Stąd czasami zawrotne tempo. I rzecz jasna zmiany zachodzące w świecie. Nikt nie jest w stanie ich przewidzieć, bo nawet jako MG nie jestem w stanie, bo i Gracze mają na moje światy znaczący wpływ. Ty jednak musisz mieć na wszystko plan awaryjny. To niewykonalne. Niewykonalne? To wina MG! Bzdura. Masz szczeniackie, w moim przekonaniu, podejście do sesyjnych wydarzeń. Bo one winny oddawać nieprzewidywalność życia. Jak z tymi kusznikami na dachu. Ale, ale, zapomniałem, sorry. To TWOI kusznicy, strzelają jak karabiny na rozkaz, wybacz amico.

4. „zlewanie deklaracji”. Pamiętam. Nostra culpa. Wiesz mój murzyński przyjacielu o imieniu Kali, Twoja krowa jest twoja a Twoja racja twojsza znacznie bardziej niż moja mojsza. Kusznicy na rozkaz „Strzelać! Strzelać by zabić!” strzelają by zabić? Foch! Kusznicy na dachu na rozkaz „Strzelać do wszystkich na moście” nie strzelają od razu? Foch! To może opracuj jakąś przyszłą strategię dawania MG wytycznych w poście co mogą napisać a co już nie? Albo, jak wyżej napisałem, graj tylko u siebie. Jest spora szansa, że wówczas Twój MG będzie pisał tylko to, na co mu łaskawie zezwolisz. Trzymam za Ciebie kciuki!

5. „Pan Cohen - niekwestionowany król Bzur i Paradoksu. Nowy szczyt listy "u tych nie gram". Totalne dno. Szkoda klawiatury na szerszą ocenę.”

Napisała niekwestionowana ostoja kultury przez „K” duże z wykrzyknikiem i podkreślnikiem, a jak! No. A wszystko przez kuszników na dachu, którzy się zapatrzyli na Inkwizytora, którego pierwszy raz na oczy widzieli. No no, łatwość w ferowaniu sądów to masz przyjacielu, nie powiem. Dobrze, że czynisz to w tej "K"ulturalnej wersji. W wydaniu made in Aschaar. Cóż, jesteś klasą samą w sobie, to fakt. I kolejny argument na to, byś prowadził sobie sam.


W sumie mógłbym tak porcjować to wszystko, co łaskawie o sesji napisałeś, ale zwyczajnie mi się już nie chce. Nie potrafię się wznieść na takie wyżyny intelektualne, którymi Ty zmierzasz do pointy. Gubię wątki, pętlę się i nic nie rozumiem. I mam znacznie ciekawsze zajęcia do zrobienia niż wytykanie Ci „Fanatycznego i bezkrytycznego umiłowania czubka własnego nosa”. To Twój nos. Lubić się nie musimy i zważywszy na różnicę charakterów nie będziemy. Grać razem możemy, ale i ja takiego histeryka bym dłużej nie zniósł. Powiem Ci, że pod względem „primadonności” przewyższasz Hiję i WitchDoctora razem wziętych a to jest osiągnięcie jak się patrzy!

Jestem z Ciebie dumny i przepraszam za wszelkie krzywdy jakich doznałeś uczestnicząc w moich sesjach. Mea culpa. Trzym się stary i baw. Wedle własnego uznania. Ewentualne odszkodowanie za straty moralne gotów jestem rozważyć. I przeprosiny ogłosić w gazecie jakiej. Może "Promyk"? Jak sądzisz?

Pozdrawiam
Bulion
.
 

Ostatnio edytowane przez Bielon : 10-02-2011 o 07:15.
Bielon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-02-2011, 22:16   #25
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Post testowy w celu wypróbowania podpisu.

Edit.

Nacieszcie oczy, ludziska, a nacieszywszy - oddajcie pokłon.



by Gniewny
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"

Ostatnio edytowane przez Cohen : 09-02-2011 o 22:47.
Cohen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-02-2011, 23:12   #26
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Bielon lubi emocje u graczy w czasie sesji i prosze, emocje jak sie patrzy. Brawo Mistrzu, tak trzymaj! :P Sesji nie mialem czasu sledzic, ale to tez jest swietne, wiec dalej do boju Panowie! :P
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-02-2011, 01:13   #27
 
Panicz's Avatar
 
Reputacja: 1 Panicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputację
Gdzie jest moderacja, halo? Proszę o jakąś interwencję, ban dla tych awanturujących się w temacie krzykaczy. Czy to jest jeszcze kulturalne forum czy już rynsztok?


Pozdrawiam zaniepokojony.
 
Panicz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-02-2011, 07:13   #28
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Paniczu, Paniczu, a może do rzeczy? Twa trwoga przyniosła skutek w tej postaci, że oblałem się pąsem. Ale cieszę się, że zaglądacie tu chłopaki.

Malakaczi? Jak Cię pod lufę wzięli zupełnie Ci się we łbie pomieszało. Napiszę do Dyrekcji. Tylko mi proszę nie pisz "To JA jestem Dyrekcja!"

A poważnie, cieszy mnie, że choć na takim wąskim poletku jesteście z nami. No, ale nie zmienia to faktu, że wskazane było by, byście polemizowali co najmniej na poziomie rysunku Gniewnego. :P

Pozdrawiam
Bulion
.
 
Bielon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-02-2011, 15:52   #29
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Cytat:
Napisał Bielon
Aschaarze, Kolego, podniosłeś mi ciśnienie, co w moim wieku bywa groźne.
Kiedyś wspominałeś Kolego, że grasz emocjami. Myślę, więc, że mój post powinien ci bardzo przypaść do gustu. Kilka słów, a tyle emocji. Bezcenne, prawda?
Chyba, że granie emocjami sprowadzasz do jednostronnej rozgrywki. GM podnosi ciśnienie graczy - dobrze; gracze podnoszą ciśnienie MG - źle.

Cytat:
Napisał Bielon
Pozdrawiam Was serdecznie i proszę o pochwały, oklaski i lizanie dornych partii krzyży. Ewentualnie o szczere komentarze. Na własne ryzyko.
Rozumiem, że zbyt szczerze oceniłem sesję? Tak normalnie, bez wazelinki, “po bielonowemu” wręcz? Bez zamiatania pod dywan niewygodnych kwestii? O te szczere komentarze prosiłeś na pokaz i dlatego, że tak wypada?
Przepraszam, następnym razem napiszę peon pochwalny.
Ah... Przecież to samo co w podsumowaniu sesji napisałem ci na PW kilka dnia temu, wtedy aż tak się nie emocjonowałeś... Nie są to więc nawet dla ciebie nowe zarzuty, czy opinie... Więc po co teraz, w podsumowaniu, ten teatr ze świętym oburzeniem??? Na pokaz dla innych?



Z moją oceną sesji nikt nie musi się zgadzać. Jest to moja ocena, napisana z mojego - gracza - punktu widzenia. Inni gracze mogą tą sesję widzieć inaczej - ich prawo.

Jeżeli ktoś bardzo chce polemizować z moją oceną - proszę bardzo, byle konkrety. Ślizganie się po pobocznych zarzutach i zagrywki psychologiczne jakie zaprezentowałeś Bielon w swojej odpowiedzi - super, jednak do sedna proszę.

A to porównanie społeczne to do czego przyłatać - tak swoją drogą? Poza wspominkami o wykształceniu planujemy jakieś inne tematy porównawcze związane z sesją... nijak? Ilość dzieci, znajomych na nk, metraż mieszkania, wielkość interesu... może? Podobnie jak próby zrzucenia dyskusji do ironii na poziomie przedszkola, czy innego “Płomyka”.
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-02-2011, 16:11   #30
 
Gniewny's Avatar
 
Reputacja: 1 Gniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodzeGniewny jest na bardzo dobrej drodze
Aschaar, ale tutaj naprawdę nie ma o czym dyskutować. Twój post nie ma najmniejszego podłoża realnego, a wszystko jest jednym wielkim stekiem bzdur i żali. Z czym tu dyskutować?

Przeca się nie da.

Ale spróbuję.

Ja w najmniejszym momencie nie odczułem liniowości fabuły, ani że gracze nie mieli wyboru. Gracze zawsze mają wybór, ale nie zawsze wygrywają podążając za tym wyborem. Twój problem polegał na tym, że ty chciałeś mieć wybór, przy którym wygrywasz.
Kolego, jeśli tego naprawdę oczekiwałeś w sesji u Bielona, to zaklinam, nie graj u niego więcej, bo nie dostaniesz takich możliwości wyboru.

Mogłeś ocalić Młokosa, co prawda nie "wygrałbyś" wtedy sesji. Ale żale, że to gracze czy MG się zmówili, by Ci zabić postać uważam za co najmniej śmieszne i z rzyci wyciągnięte.

Co do deklaracji i postaci zależnych. Kolego mój drogi. To nie je bajka, to je życie. A twoi ludzie, nie są mechanizmami, które kontrolujesz. To żyjący świat, mimo wszystko. Twoje postaci zależne nie mają neuropołączenia z twoja postacią i nie robią dokładnie tego co zechcesz. Mają własne życia. Chyba, że są wyprutymi ze swojego życia kukiełkami.

W jednej z sesji Bielon wykorzystał moich NPC, moje postaci zależne, by o mało co nie zgwałcić postaci jednej graczki. Czym mnie strasznie wpienił, a bo przecież to moje postaci, ja je stworzyłem. Ale z perspektywy, to była moja wina, bo ja ich nie odegrałem jak trzeba, bo to byli zbójcy, szumowiny. Nie mogłem sobie wybrać jak w bufecie, że to owszem, a tego nie.

Ty też nie powinieneś. A szkoda, że nie rozumiesz, bywa.

Na koniec Ci jeszcze powiem, że żałuję, że w ogóle próbuję z Tobą polemizować. Gdyż z własnego doświadczenia znam takie Typy jak Ty. Których nie przekona nic. A bo się skupiają na czubku nosa swego.

Pozdro
Gniewny
 
Gniewny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172