Bonifacy

Dochodził wieczór. Żołnierze i cywile szykowali się na nocne warty, kolacji przecież nie dostali, bo wojska nie stać na codzienne kolacje. Może myśliwy jutro coś przyniesie. Oboz na polach przed górami stanowił bazę wypadowa do wszelkich innych działań. Nie znajdowało się tu nic co, by było zbędne łącznie z palisada która jednak, by się przydała do ochrony tej garstki żołnierzy. Ludzie gadają, ze po nocach monstra z gór schodzą, ale kto by się przejmował plotkami które dochodzą z wiosek nieopodal.

Obszerny namiot dowódcy pachniał rozlanym winem i nowymi skórami z których został zrobiony. Centralne miejsce zajmował okrągły stół na którym porozrzucane były jakieś stare mapy. Światło dawały trzy lampy rozmieszczone na kolkach podtrzymujących cala konstrukcje. W kacie stało łózko polowe, a obok składana szafka z misa na wodę. Panował tu jakiś surowy porządek. Na tablicy która była przytwierdzona do jednej ze ścian krzywym gwoździem nie znajdowało się jeszcze nic…

Pierdolone zasady! Zechciało im się konsultacji! Ja im dam konsultacje, a później wszystkich powywieszam! - Oficer Erkal nie był w zadnym stopniu zadowolony z zaistniałej sytuacji. Mial się spotkać z konsultantami w sprawie budowy nowej twierdzy Imperium. Jeszcze wspanialszej i jeszcze większej niż wszystkie inne. Chodza plotki, ze to w niej sam Karl Franz ma osobiście prowadzić trening kadry oficerskiej. I jak tu takim ufać? Po prawdzie, gdyby się znać trochę na ekonomii, to powód budowy jest jasny. Chcą zabezpieczyć przejście w górach przed atakami zielonych czy innego tałatajstwa. Kupcy handlujący z Bretonia muszą mieć wolne przejście, by byli skłoni płacić obfite cła.

Do namiotu wchodzicie wy gracze.



Sposób gry:

W trakcie pisania posta można sobie rzucić samemu za rożne rzeczy żeby przyspieszyć fabule, udramatycznic grę, ale wszystkie rzuty związane z monetami/zarządzaniem wykonuje ja. Mozecie nawet smoka sobie pokonać jednym krytykiem, ale nawet jednego pensa z jego skarbca nie można wziasc bez mojej zgody. W skrócie, bierzemy wszystko na zdrowy rozsadek, ale sprawdzamy to kośćmi. Nie zabije postaci na sesji o pieniądzach. Zginać można jeśli przestanie się współpracować dla dobra sesji, albo się znudzi gra.


Postaci:

Dowolne, ale bez dużych dziwactw. Niechętnie magów, lepiej już kapłanów. Mozna początkującego kultystę któregoś z mrocznych bogów, ale trzeba się liczyć ze w razie wpadki będzie powieszenie. Założymy, ze wszyscy są związani jakoś z armia Imperium. Może być to myśliwy, może być zarządca, może być zwykły żołnierz. (status trzeba sobie wykupić) to powinno wystarczyć na „klej-postaciowy”


Mechanika:

Gramy na uproszczonej mechanice wod’a. Czyli k10 rzucamy cecha+um, wynik równy lub niżej oznacza wygrana. Magia będzie na zdrowy rozsadek. Jak ktoś zechce grac magiem ognia to przyjmujemy ze fireball zabija. Jeśli mamy życzenie rzucić to piszemy pod postem, jak rzucaliśmy i jaki był wynik.


Częstotliwość i długość odpowiedzi:

Myślę, ze tydzień na turę starczy aż nadto. Ja mam trzy dni na odpowiedz jak już się uzbiera kolejka. Długość to mniej więcej avatar, nie będę gonić mocno, ale na pewno ładniejsze opisy tym lepsza nagroda. Ja zastrzegam sobie prawo do mniej wybujałych opisów. (Moja pierwsza sesja.)

Gracze:
Przyjmę około sześciu graczy z treściwa historia postaci. Ważniejsza jest dobrze uzupełniona karta.

Karta postaci:
Wklejka #3101064 – Wklej.org

 

Anonim

Mam parę pytań:

• Skoro to ma być "sims" to po co mechanika ŚM nastawiona na prowadzenie swych postaci w czasie niebezpiecznych przygód? W szczególności, że tutaj nie da się zginąć.
• Zdajesz sobie sprawę, że zabicie smoka wiąże się z uzyskaniem materialnego zysku innego niż monety ze skarbca - jak chociażby mięso i skóra?
• Wykupienie statusu to ze Świata Mroku, Warhammera (gdzie przynajmniej w edycji 1 nie ma czegoś takiego), czy jeszcze z innego systemu?
• Jak sobie wyobrażasz budowę i zarządzanie twierdzą przez "kapłana", "maga ognia", "myśliwego", "zwykłego zarządcę" i "żołnierza"? W jednym momencie.
• Co oni mają do budowy i zarządzenia twierdzą (no, z wyjątkiem "zwykłego zarządcy" - ale skoro to tylko zarządca to jak brygadzista na budowie, a brygadzista to nie projektant)?
• Czemu żądasz od graczy "treściwej historii postaci" skoro nie przedstawiłeś "treściwej" fabuły gry?
• Przygotowałeś jakąkolwiek mechanikę związaną z zarządzaniem i budową? Na co są te "wszystkie rzuty" związane z monetami? Czy gracze będą znać jaka jest szansa na powodzenie akcji? Jakiś atrybut z karty postaci Świata Mroku będzie testowany?
• Czemu nalegasz, aby gracze pisali "na pewno ładniejsze opisy tym lepsza nagroda", samemu zastrzegasz sobie "prawo do mniej wybujałych opisów", a wszystko to wygląda jakbyś jedynie improwizował i liczył na improwizację graczy - a jeżeli tak, no to jaka jest twoja funkcja w tej grze?

Mam parę porad:

• Do gry używaj mechaniki, która będzie odzwierciedlać grę. Mechanika Świata Mroku nie nadaje się tutaj. Już prędzej GURPS. Albo Sims3.
• Stwórz szkielet fabularny o czym będzie ta sesja. Liczenie na improwizację graczy to prosta droga do tego, żebyś był zbędny w swojej własnej sesji.
• Stwórz rynek - opracuj jaki budżet mieliby gracze, czy z jednego źródła czy z wielu, a także ceny produkcji materiałów budowlanych i koszt wynajmu specjalistów.
• Nie żądaj od graczy więcej niż od siebie samego - jak nagradzasz wybujałe opisy to wymagaj ich od siebie też.

 

Bonifacy

Mechanika jest po to żeby sobie czasem rzucić kostka podczas pisania. Za słodko tez nie może być.

Przewidziałem to. Smoka nie będzie. Mam inne pomysły.

Ze świata mroku.

Ogólnie zrobiłem tak, ze każdy ma prawo głosu za sprawa „konsultacji”, później gracze się rozchodzą na chwile we własnych kierunkach, by ostatecznie się znów zebrać na konsultacje i tak w kolko. Murarz tez się nada jak będzie trzeba.

Daj se siana. To GRA :P

Z rekrutki można wyczytać, ze: nie ma palisady, nie ma jedzenia, zagrożenie stworami, imperator przyjeżdża, są wioski do okola, no na simsy to kilka zachaczek jest.

Mechanika twierdzy nie. Ale przydzielone współczynniki będą miały wpływ na przydzielanie zadań. Myśliwy będzie strzelał do zajęcy, a zarządca będzie wysłany do wioski po coś.

Nie nalegam, raczej milo, by było dostać postać na stronę i go nagrodzić. Z postami na avatar tez się da żyć. A moja role widzę jako podkładanie zachaczek i liczenie złota.

 

brody

W sumie jestem ciekaw, czy znajdzie się jakiś chętny, który to udźwignie.
Jak tak o tym myślę, to przy odpowiednim podejściu mogła by wyjść całkiem humorystyczna sesja.

 

__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.

Googolplex

Niech przemówi YT.
Można też wyczytać, że ktoś przybił krzywym gwoździem pustą tablicę do ściany namiotu, a oficer Erkel chce graczy powiesić zaraz po konsultacjach.

Mówiąc szczerze to w tym fragmencie fabuły który opisałeś jest tylko jedno zdanie do którego nie mógłbym się przyczepić w kwestii merytorycznej: "Dochodził wieczór."
Począwszy od tego, że wojska nie stać na codzienne kolacje ale na skórzane namioty już tak, albo na marnowanie oliwy do trzech lamp zawieszonych gdzieś po kątach zamiast jednej nad mapami. Na nowe mapy też armii nie stać, ale dowódca sobie rozlewa wino po namiocie, dla aromatu jak sądzę. Choć w sumie nie powinno nas to dziwić bo jest tak pijany, że cywilów stawia na warcie...
Czyli formalnie rzecz biorąc, gracze Cię nie potrzebują w ogóle.

Wiesz Bonifacy, jak pisałem Ci byś się nad tym projektem poważnie zastanowił, to miałem na myśli jednak nieco więcej pracy niż dorzucenie mechaniki WoD'a. Pomysł jest bardzo, bardzo ciekawy, ale w tej chwili jesteś wpół drogi by go zabić. Więc weź się przyłóż trochę do tej rekrutacji, poświęć kilka dni by dowiedzieć się czegokolwiek o budowie twierdz, ekonomii, zarządzaniu, a przede wszystkim o samej armii. Te informacje po pierwsze dadzą Ci masę pomysłów na side questy, po drugie całość będzie bliższa rzeczywistości a przez to zwyczajnie ciekawsza.
Włóż w to więcej pracy bo zwyczajnie po kilku postach albo utkniesz, albo zrobi się zwykła sesja młotka na mechanice woda, bez wątku głównego.