High fantasy a komunizm i jego pochodne Witam wszystkich! Każdy kto zajmował się fantastyką w mniejszym i większym stopniu ma szansę zobaczyć że w literaturze fantasy motyw nierówności klasowych i walki klas jest bardzo pomijany. W typowej opowieści fantastycznej szczególnie high fantasy istoty "dobra" zawsze są bardziej skłonne zjednoczyć się mimo różnic np. społecznych by walczyć ze "złem" niż walczyć o sprawiedliwość społeczną. To nasunęło się mi podczas czytania np. Władcy Pierścieni. Wystarczy popatrzeć: W walczących ze sobą państwach- Gondorze i Mordorze są te same grupy istot o równie ciężkiej doli. Rolnicy są zarówno po stronie zła jak i dobra, robią to samo ale szczerze się nienawidzą. Czemu więc motyw walki klas i niechęci między warstwami społeczeństw fantastycznych państw są tak notorycznie pomijane? Czemu zawsze lepszym rozwiązaniem są mniej realistyczne - miłość i więzy między warstwami społeczeństwa? Gdzie bojownicy o wolność ludu i obalenie bogaczy w fantastyce? Zapraszam do dyskusji i wymiany argumentów. |
Cytat:
Nie zapominajmy o tym, że jak każda (większość) literatury High Fantasy powstaje dla odprężenia i relaksu, aby uciec od rzeczywistości; a nie - po to aby się w kolejnej wersji rzeczywistości babrać i roztrząsać jak obalić system. Po drugie - HF opisuje (często) działania władców, rycerzy szlachetnie urodzonych, jednostek wybitnych... Powiedzmy sobie szczerze - takich bohaterów nie interesuje biedne chłopstwo, bo albo właśnie się z niego wyrwali, albo zależy im na utrzymaniu swoich wpływów i dochodów. A już całkiem na marginesie - w życiu nie kupiłbym książki, w której autor opisuje namiętnie powstanie chłopów w Śródziemiu i obalenie króla... To nie ten gatunek. Czytałeś kiedyś horror bez żadnej strasznej sceny? No właśnie. |
Cytat:
|
Mi to by pasowało, ale do Dark Fantasy :P W światach heroicznych ludzie na ogół nie wiedzają nikogo na latarni z powodu np. urodzenia danej osoby. A w takim Warhamerze mogliby to zrobić równie dobrze dla rozrywki co za namową bolszewickiego szarlatana. Cytat:
No i jeszcze dochodzi tu zależność chłopów od arystokracji. Mordując ich straciliby pracę, sami siebie by później nie zatrudnili. W średniowieczu ludzie nie byli tak tępi/pijani jak w późniejszej rosji czy chinach i raczej by na to wpadli, sądzę, że w światach fantasy też. |
Lol, to jakaś internetowa ofensywa KPP czy coś? Lenin wiecznie żywy, jak widzę. |
Zauważcie jeszcze,że nawet orki są na tyle bystre, żeby stwierdzić, że najfajniej jak rządzi najsilniejszy i najmądrzejszy co czyni je wybitnie prawicowymi :lol2: A spróbuj orkowi coś zabrać, albo powiedzieć, żeby się podzielił, kapitalizm pełną gębą. |
Przypomniał mi się Monthy Python i Święty Graal i scena z wieśniakami-anarchistami. Monty Python - Anarcho-Syndicalism.wmv - YouTube No, ale jako, że rozbawił mnie ten temat to nie omieszkałem napisać kilka słów komentarza: Cytat:
|
Nie-no, beka beką, ale w high fantasy nie ma wzmiankowanych motywów, bo rzadko kiedy są tam takie złożone, skąpane w odcieniach szarości zjawiska/problemy. Taka specyfika gatunku i stąd do tej pory autorzy w większości pomijali ten aspekt. Co nie znaczy, że nie można go wykorzystać. Utopijna wizja idealnie sprawiedliwego podziału dóbr, którą można by wcielić w życie na drodze rewolucji to dobre podłoże pod kampanię. Dla postaci o każdym, de facto, dostępnym charakterze. Od złowrogich szwarccharakterów chcących rozpętać chaos dla własnych korzyści po dobrodusznych herosów (nawet i tych mocno praworządnych... może jakieś tam prawo boskie/naturalne ważniejsze jest dla nich niż sztywne kodeksy? :wink:). Wszystko przed Tobą, autorze tematu. @Komiko, ulituj się. Nie jest mowa o rewolucji Khmerów czy październikowej, tylko jakimś zrywie w pseudo-średniowieczu. |
Cytat:
|
@Malahaj Bardziej chodziło mi o to, jakoby inteligencja postaci determinowała ich poparcie dla walk klasowych. Rewolucja komunistyczna, per se, pojawia się właściwie tylko w tytule tematu, a już w pierwszym poście jego autora jest raczej wskazanie na nierówności i walki klasowe. Śmieszna też ta uwaga z tym, że chłopi nie mieli by dla kogo pracować, gdyby wybito arystokrację [może wtedy mogliby dla siebie samych, lulz?]. I to, że ludzie wpadli by na to też ciekawym spostrzeżeniem :wink: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0