|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
Zobacz wyniki ankiety: Czy masz ochotę wyruszyć na smoka? | |||
Huuuuuuuuuuura! Na smoka! | 6 | 54.55% | |
Może faktycznie trzeba oczyścić miecz z rdzy... | 4 | 36.36% | |
Nie! Smoki są dla dzieci. | 1 | 9.09% | |
Głosujących: 11. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-02-2012, 10:33 | #1 |
Reputacja: 1 | Retro RPG Swego czasu w sieci natknąłem się na taki blog: Retro RPG Jakoś w dość celny sposób odpowiada on mojej obecnej erpegowej fazie. Co prawda odnosi się głównie do D&D a nie do Warhammera, ale przecież chodzi tu o pewną zasadę, nie zaś o system. Czyli o co chodzi? Otóż o powrót do korzeni. Do naszych pięknych erpegowych początków, ale wzbogaconych o lata doświadczeń. Chodzi o to, aby znów wyruszyć na ratowania świata, walkę o prawdę, dobro, przyjaźń By znów poczuć ten specyficzny i piękny dreszcz przed rzutem, aby w ogóle sobie też trochę poturlać Przemierzyć świat wzdłuż i wszerz, aby odnaleźć elementy starożytnego artefaktu, by powstrzymać pradawne zło. Po prostu, aby znów poczuć zew przygody! Jak to się objawia u mnie? Ano jeśli chodzi o bohaterów, to preferuję tych dobrych (tak ogólnie mówiąc). Tych, którzy mogą jednak unieść na sobie ciężar Bohatera. Do tego takich, w których żyłach płynie jakaś cząstka płaszcza i szpady. Teraz prowadzę klasycznego "Wewnętrznego wroga", ale w międzyczasie powstaje nowa kampania, która ma być też w wielu elementach epicko klasyczna Pisząc w skrócie, to co kiedyś było trochę naiwne i dziecinne, teraz otrzymało odpowiednio dawkę realizmu i logicznej ciągłości oraz spójności. A jak to u Was? Czujecie, że zataczacie koło? Chcecie przemierzyć labirynty, walczyć z minotaurami broniącymi starożytnych magicznych skarbców? Chcecie znów zagrać wojownikiem, który pod koniec kampanii zostanie królewskim championem, a może i samym królem? PS: old Gamers never die - They just become skeletons in someone else`s dungeon
__________________ Podpis usunięty z uwagi na regulamin forum |
20-02-2012, 17:54 | #2 |
Banned Reputacja: 1 | A z czystej ciekawości zapytam to co było przed tym "powrotem do korzeni"? Bo jakoś tak zawsze RPG kojarzyło mi się z GRĄ, w której właśnie o to idzie , aby poczuć "zew przygody"... |
20-02-2012, 18:18 | #3 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Za bardzo skupiłem się głębokościach postaci i antytabelaryczności
__________________ Podpis usunięty z uwagi na regulamin forum | |
22-02-2012, 18:20 | #4 |
Banned Reputacja: 1 | Tu pewnie powinienem napisać coś o dwóch stronach tego samego medalu, podejściu do RPG przez pryzmat psychiki i psychologii; odkrywaniu kolejnych pokładów i realizacji kolejnych oczekiwań... Ale nie chce mi się drążyć oczywistego tematu. I odpierając sztampowy zarzut - nie, nie wiem wszystkiego o RPG, ale podstawy złapałem kilkanaście lat temu... |
23-02-2012, 17:48 | #5 | |
Reputacja: 1 | W moim przypadku nie ma żadnego powrotu bo i nigdy nie było odstępstwa. Zresztą niespecjalnie rozumiem sens tego tematu gdyż Cytat:
__________________ "Śmiejecie się ze mnie, ponieważ jestem inny, a ja śmieję się z was, ponieważ wszyscy jesteście tacy sami." Jonathan Davis | |
25-02-2012, 11:23 | #6 | |
Reputacja: 1 | Czytałem niegdyś taki dialog na pewnym forum. Cytat:
Przynajmniej znaczna część, gdyż przyznaje ze wstydem, że niczym osobnik wyśpiewany przez Oddział Zamknięty słowami „Stanąłeś, stanąłeś już i będziesz stać” nie ruszyłem się od pierwszej fazy. Od zawsze grałem dobrymi postaciami, niemal obowiązkowo ludźmi, którzy chcieli stać się owymi królewskimi czempionami, albo ewentualnie arcymagami. Zawsze tworzyłem bohaterów prostych niczym drut i lubię to dalej, natomiast ewentualne skomplikowanie wolę, kiedy wychodzi podczas grania. Natomiast przyznam, że moje początki to okres, kiedy grało się głównie w podziemiach, w lochach i cała reszta, jakieś miasto czy las stanowiły tak naprawdę drogę dla gracza do podziemi. Pamiętam precyzyjnie wyrysowywane plany na kratkowanych kartkach, kiedy GM opowiadał: Pochodnia oświetla wam kolejne 30 stóp korytarza. Jest prosty. Wtedy ładnie się oznaczało kolejny fragment. Do tego jednak nie chciałbym wracać Natomiast wydaje mi się, że chętnie wróciłbym niekiedy do starych systemów, które miały swój urok, nawet Kryształy czasu. | |