|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-12-2012, 21:35 | #11 |
Reputacja: 1 | Wykorzystać The Wire w jakiejś pyskówce na jakimś zapomnianym przez Boga forum o wróżkach i brukołakach? Czy ty nie masz wstydu? Czy nic już nie jest święte? Radzę ci się poważnie nad sobą zastanowić, KaDe.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
16-12-2012, 00:53 | #12 |
Reputacja: 1 | Widzę że uderzyłem w napiętą żyłkę. Dobra rada, Kochen - nadmierny fanbojizm podwyższa cholesterol i źle wpływa na pracę trzustki. Ja się pytam, gdzie był moderator? Internetowi kryminaliści od dziesięciu postów robią borutę, szargają świętości i rzucają nieśmiesznymi tekstami. I ja też pewnie coś tam przeskrobałem.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" Ostatnio edytowane przez K.D. : 16-12-2012 o 00:56. |
16-12-2012, 13:58 | #13 |
Reputacja: 1 | Zostaw mój cholesterol, doktorze Google, zajmij się raczej swoją duszą, bo na razie czarno widzę twoją przyszłość. Co do spamu tutaj, zgoda. Ale kto to zaczął? My dobrze wiemy kto, pewne środowiska, prawda. My wiemy, gdzie wtedy staliśmy i gdzie stoimy teraz. A gdzie my stoimy, jest fajniej, niż tam gdzie wy stoicie.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
16-12-2012, 15:01 | #14 |
Reputacja: 1 | My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stała moderacja. Nie przystoi o staniu rozmawiać na publicznym forum, dzieci czytają. A na forum polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. Dlatego The Wire zawsze dobre.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" Ostatnio edytowane przez K.D. : 16-12-2012 o 15:21. |
16-12-2012, 17:11 | #15 |
Reputacja: 1 | W pamięci staje mi pewien monolog o staniu. Też na forum publicznym poniekąd. Co do forów polskich, to pamiętajmy, że fora kapitalistyczne mają być może nawet tam i swoje... plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów!
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
16-12-2012, 19:21 | #16 |
Reputacja: 1 | Starczy, zamykam. Liczyłem na poważne obelgi i inwektywy, na prawdziwą emanację wulgarności, która wbiłaby kapciano-herbaciane audytorium tego forum w fotele i straumatyzowała jego wątłe umysły. Jestem zawiedziony. Rada Trollska podejmie stosowne decyzje. |
16-12-2012, 19:36 | #17 |
Reputacja: 1 | Ja tak myślę sobie, że nasze troll-fu zostało wykastrowane wszechobecnym świątecznym nastrojem przebaczania i radowania się. Do tematu wrócimy po karpiu.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" |
16-12-2012, 20:57 | #18 |
Reputacja: 1 | Poebao? Robimy dziadostwo dalej. Jeżeli nie my, to kto? Jeżeli nie teraz, to kiedy?
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
18-12-2012, 21:51 | #19 |
Reputacja: 1 | Kohę, pliz. Widać, że nie dane nam będzie powtórzyć pamiętnych wydarzeń z 10 listopada 2011 roku w tym temacie. Robisz dziadostwo, obsługa śpi, userzy kitrają się po kątach, zaraz ktoś cię na boksie gania do odpisywania w sesji. Mówię ci, jesteś otumaniony oparami z choinki i suszonych grzybów na sos. Odpocznij, nabierz sił.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" |
19-12-2012, 01:22 | #20 |
Reputacja: 1 | Słuszna kontra Kudaka, ale po awatarze Brando z "On The Waterfront" nie można spodziewać się niczego poniżej solidnego gwizdu w pysk. Kiedyś trzeba spotkać się przy kieliszku i zdewastować jakiś przystanek autobusowy. Tak, jak nasi rodzice nie chcieliby, żebyśmy uczynili. |
| |