lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Sandbox? (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/13656-sandbox.html)

Anonim 22-12-2013 10:51

Nie rozumiem co tam się dzieje. Gracze sami wymyślają te lokacje? To nie jest wtedy Piaskownica, bo Piaskownica musi zawierać jakąś piaskownicę. Jeśli na pytanie, które zadałem odpowiedź jest twierdząca to twoje porównałbym raczej do ekipy budowlanej tworzącej plac zabaw.

dzemeuksis 22-12-2013 11:30

Jest dokładnie tak, jak pisze Anonim. Można różnie rozumieć sandboksa, ale na pewno nie tak.

No dobrze, więc musi być przede wszystkim otwarty, wolny do eksploracji świat

Przy czym warto zauważyć, że może on być tworzony w locie przez MG/kości.

i brak sztywnych misji do wykonania.

To jest kluczem.

Czy w takim razie nie zalicza się do tego większość sesji RPG?

Może Twoich. ;) Mam dokładnie odwrotne odczucia - moim zdaniem większość sesji to mniejszy lub większy, lepiej lub gorzej zamaskowany, ale jednak railroad. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie ze swojego doświadczenia, czytania internetów i rozmów z ludźmi. A railroad to w pewnym sensie przeciwieństwo sandboksa.

Na przykład może być sesja Wampira (świat mroku), gdzie mamy miasto, bez heksów, ale jakieś określone lokacje: (...) z zawsze świeżą dostawą mięska.

Prawdę mówiąc też coś takiego nazywam czasem sandboksem. Ale w klasycznym rozumieniu to sandboksem nie jest, bo istotną jego składową jest eksploracja - odkrywanie nowych terenów, lokacji, czego w takiej rozgrywce za bardzo nie ma.

JPCannon 22-12-2013 11:47

Myśl z losowaniem kolejnych efektów poruszania się po mapie wziąłem też z dwóch takich przykładowych dodatków do Savage Worlds.

W świecie fantasy Evernight:
http://wydawnictwogramel.pl/download..._evernight.zip

W ściecie SF Nemezis:
http://wydawnictwogramel.pl/download...ox_nemezis.pdf

W obu przypadkach gra polega na poruszaniu się po mapach (chociaż nie jest to niezbędne) i losowaniu na co trafili gracze, stąd tak rozumiałem sandbox.

Anonim 22-12-2013 11:54

W podręczniku głównym SW chwalili kolejowanie, więc nie wymagałbym wiele od nich (s. 135). Na tej samej stronie jest o przygodach otwartych, ale to też nie piaskownica, bo "przedstawiasz problem". W piaskownicy chodzi o po prostu o grę w innym świecie swoimi postaciami. Nie zawsze są problemy. Nie zawsze jest misja.

abishai 22-12-2013 13:26

Cytat:

Czy w takim razie taką sesję można nazwać Sandboxem?:
O definicję sandboxa nie ma się co kłócić. To wyważanie otwartych drzwi.
Jeśli sesja spełnia 4 warunki.

Cytując wikipedię.

Cechy, jakimi kieruje się przy określaniu, czy dana gra jest piaskownicą, można oprzeć na 4 filarach:
  1. dowolna eksploracja świata
  2. nieliniowa rozgrywka
  3. interakcja ze środowiskiem, w tym edycja elementów świata gry
  4. podejmowanie decyzji i ich konsekwencje, w tym nierzadko nieświadomy wpływ własnych decyzji na efekty rozgrywki innych graczy

Gra posiadająca wszystkie te cechy w sobie, może być prędzej określona jako gra sandboksowa.

Więc jeśli
http://lastinn.info/sesje-rpg-inne/1...asy-world.html
je spełnia to jest sandboxem.

Anonim 22-12-2013 14:25

Cytat:

Wikipedia - cenzurując internety od 2001 roku.
Ten szajs to tylko opinia jakiegoś Stanka, którego nie znam. Nie ma żadnego sensu, żeby traktować go jako autorytet. Poza tym te cztery punkty dotyczą gier komputerowych i do tego są wyjątkowo kiepskie, bo na przykład zmienialność światów gier komputerowych dzieje się za pomocą edytorów, a nie działaniami postaci.

abishai 22-12-2013 16:04

Cytat:

Ten szajs to tylko opinia jakiegoś Stanka, którego nie znam. Nie ma żadnego sensu, żeby traktować go jako autorytet.
Bo jak wszyscy wiemy gry fabularne to dyscyplina naukowa, która ma ścisłe definicje na każde pojęcie. :razz:
Zresztą nie mówię tu o autorytetach, tylko o definicji... Ktoś ją stworzył, a tworzenie kolejnej nie ma sensu, bo i po co?

Cytat:

Poza tym te cztery punkty dotyczą gier komputerowych i do tego są wyjątkowo kiepskie, bo na przykład zmienialność światów gier komputerowych dzieje się za pomocą edytorów, a nie działaniami postaci.
A podobno żeby grać w RPG trzeba posiadać elastyczną wyobraźnię ... jakże się myliłem. :lol2:
Tak czy siak role playing games jest terminem odnoszącym się zarówno do gier komputerowych jak i do papierowego odpowiednika. A w całej twojej wypowiedzi Anonimie, znalazłem zarzuty do wpisu (bo to z wikipedii), ale żadnego zarzutu merytorycznego.

Czy masz jakikolwiek argument za tym, że którykolwiek z czterech przedstawionych punktów nie definiuje sandboxa? Nawet ten z edycją...czyli możliwością dokonania zmiany w świecie gry? Choćby tak prostej jak zbudowanie domu przez BG ?

Anonim 22-12-2013 16:10

Może jak zaczniesz myśleć zamiast obrażać to byś zorientował się, że te punkty to bzdura. I to ty chciałeś zamknąć dyskusję odnośnikiem do kiepskich treści. Fajnie, że piszesz wiele zdań, ale wypływają z nich jedynie obrażanie i hołd do jakiegoś typa z wikipedii. Jego definicja jest głupia, więc po co z niej korzystać?

Trzy z czterech punktów równie dobrze dotyczą kolejnictwa - liniowej przygody.

Myśl samodzielnie - to ma przyszłość.

abishai 22-12-2013 16:31

Cytat:

Jego definicja jest głupia, więc po co z niej korzystać?
Dowodu... ja nadal czekam na dowód tej tezy. W tym problem bowiem, że stawiasz opinię nie dając żadnego dowodu na jego poparcie. Hasło... "definicja jest głupia." to nadal nie dowód.

Cytat:

Trzy z czterech punktów równie dobrze dotyczą kolejnictwa - liniowej przygody.

Ale tych punktów nie jest trzy, lecz cztery i powinny być obecne wszystkie na raz. Generalnie prawdą jest że dobry MG powinien pozwolić graczom na swobodną eksplorację świata (acz w ramach przygotowanego scenariusza), ale rdzeń jednolinijkowości widoczny w wydanych na papierze przygodach to jednak nadal droga od punktu A do B i z niewielkimi możliwościami jej korekty.

Anonim 22-12-2013 16:52

To ty daj dowody, że to co przedstawiłeś wyżej nie jest głupie. Fajnie tak przedstawić bzdurę, a potem krzyczeć, żeby ci udawadniać, że palnąłeś bzdurę. Przedstaw argumenty, że to jest dobre skoro uważasz, że to jest dobre.

Jakieś słabe przygody czytasz. Pomijając już kwestię drogi dosłownej z punktu A do B to jeśli chodzi o chronologię zdarzeń to w większości, które ja czytałem można było modyfikować. Na przykład posłać kulkę w łeb typowi, który w finale okazuje się być opętanym przez demony. Co do drogi dosłownej to zawsze powinno być jakieś skrzyżowanie gdzie gdy nie pójdziemy w lewo to nigdy tam nie dotrzemy. Czasem autorzy na siłę wpychają, że trzeba iść i tu i tu i to jest właśnie liniowość.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:55.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172