lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Niemoc w tworzeniu (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/14950-niemoc-w-tworzeniu.html)

Zormar 24-01-2015 12:32

Niemoc w tworzeniu
 
Witam. Chciałbym poruszyć pewien temat, czy też zachęcić do dyskusji. Chodzi mi przede wszystkim o to, czy ogarnia was jakaś taka niemoc przy tworzeniu postaci? Chodzi mi o mniej więcej coś takiego, że pragniecie stworzyć postać, lecz nie możecie z różnych przyczyn się do tego zabrać. Czy to z jakichś obaw, czy czegoś jeszcze innego.

Ja tak mam jeśli chodzi o krasnoludy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest to moja preferowana rasa, lecz nigdy nią nie gram. Powód jest taki, że gdy siadam i chcę np. spisać historię krasnoludzkiej postaci nachodzą mnie jakieś wątpliwości, czy też zatrzymuję się na samym początku i nie mogę ruszyć z tym dalej. Być może jest to pewnego rodzaju niechęć do modyfikacji tego co tak mi się podoba. Największe takie opory mam, gdy chcę wreszcie spisać historię mojej ulubionej postaci, czyli właśnie Zormara. Powstał kiedyś na nią pomysł, lecz nigdy jej nie spisałem, gdyż gdy zaczynałem pisać to ogarniało mnie uczucie: to nie tak ma być... i zostawiam.

Macie coś takiego?

Autumm 24-01-2015 14:24

Podobny temat już był, bo i przypadłość jest typowa dla wielu piszących ;)

Poczytaj tu: http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-n...-pomyslow.html

Jest tam kilka ciekawych rad, które mogą Ci pomóc ;)

Zormar 24-01-2015 14:33

Zapewne rzucę tam okiem. Dziękuję Autumm.

Edit: Poczytałem i nie znalazłem odpowiedzi na moje zagadnienie. Możliwe, że jak zwykle wszystko zakręciłem i nie dało się odczytać sensu tego co naskrobałem. Postaram się zatem opisać to jeszcze raz najzwięźlej i najprościej jak mi się uda.

Otóż chodzi mi to, że gdy mam coś napisać o moim krasnoludzie siadam do komputera zaczynam pisać i... nic. Po prostu nie mogę, czy podświadomie nie chcę(nie wiem), przelać tego co mam w głowie na teks.

Z wszystkim innym idzie z marszu i pasuje, ale jak idzie o brodacze to właśnie nie idzie i nie pasuje.

W sumie najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że w grach cRPG itp. nie mam kompletnie żadnych oporów przed grą krasnoludami. Tylko gdy mam robić KP do sesji to się nie idzie zdobyć na to.

Cedryk 24-01-2015 19:53

Zormar opisujesz rzecz raczej niespotykaną.
Większości graczy jeśli ma ma problemy to z pomysłem na postać, ewentualnie z stworzeniem KP.
Gdy jest pomysł przelanie go na papier to już kwestia czasu. Jednym zajmuje to więcej innym mniej czasu.

Campo Viejo 25-01-2015 18:35

A może odpowiedz sobie na pytania dotyczące postaci. Taki kwestionariusz. Listę pytań łatwo zrobić. Może niekoniecznie psychologiczny, ale pytania tak formułowane, abyś wysilił sie do odpowiadania z typowo perspektywy tego khazada a nie swojej. Wtedy być może znajdziesz nowe pomysły lub wyjaśnienia do istniejących, skąd się wzięło i tamto, może wyjdą nowe zahaczki i pogłębianie tematu. Może pójdzie łatwiej przelać na papier, to co masz już nie do końca chyba wyraziste o tej postaci w wyobraźni.

Zormar 25-01-2015 18:36

Hmmm... W sumie to może być jednak to.

Przemysławem sprawę z trochę innej perspektywy i wiem już co mi "dolega".

Dziękuję wszystkim za uwagę, a temat do zamknięcia raczej.

archiwumX 28-01-2015 18:45

Cytat:

Napisał Zormar (Post 539721)
Witam. Chciałbym poruszyć pewien temat, czy też zachęcić do dyskusji. Chodzi mi przede wszystkim o to, czy ogarnia was jakaś taka niemoc przy tworzeniu postaci? Chodzi mi o mniej więcej coś takiego, że pragniecie stworzyć postać, lecz nie możecie z różnych przyczyn się do tego zabrać. Czy to z jakichś obaw, czy czegoś jeszcze innego.

Ja mam problem z historią... Jak mi pomysł nie wpadnie przy czytaniu systemu albo tworzeniu zawodu to jest na prawdę wielka pustka. A przyczyna:
- jakoś pisanie poematu o BG własnym mnie nie kręci może z powodu moja osobowość jest psychopatyczna?

Anonim 31-01-2015 14:17

Cytat:

Napisał Zormar (Post 539735)
W sumie najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że w grach cRPG itp. nie mam kompletnie żadnych oporów przed grą krasnoludami. Tylko gdy mam robić KP do sesji to się nie idzie zdobyć na to.

Odpowiedź jest prosta: jesteś kryptokrasnoludofobem. Ja tam otwarcie nie lubię tych przerośniętych skrzatów, choć nie mam problemów o nich pisać. Spróbuj z podkładem muzycznym, chociażby z: https://www.youtube.com/watch?v=LW_oQrpazco
Cytat:

Napisał archiwumX (Post 540406)
Ja mam problem z historią... Jak mi pomysł nie wpadnie przy czytaniu systemu albo tworzeniu zawodu to jest na prawdę wielka pustka. A przyczyna:
- jakoś pisanie poematu o BG własnym mnie nie kręci może z powodu moja osobowość jest psychopatyczna?

Zurak Enkilal, sumeryjski kosmiczny wojownik. Jest nieślubnym dzieckiem jednego z bogatszych kapłanów Enkiego w Abroghasz, jednym z większych miast planety Ughyt. Wychowywany przez matkę wolał bawić się na ulicy z bezdomnymi niż ślęczeć przy książkach w szkole. Właściwie jedyne co wyniósł ze szkoły to znajomość liter i kosmogonii, a pozostałe umiejętności nabył w latach spędzonych na ulicach Abroghaszy. W czasie jednego z włamań przypadkowo zamordował swoją wspólniczkę i z tego powodu musiał uciekać z miasta. Rodzina wspólniczki doniosła o wszystkim Strażnikom Losu, ale nagły wybuch wojny z Akadami przerwał śledztwo zanim jeszcze jego nazwisko wypłynęło jako sprawcę. Przy pierwszej możliwości zgłosił się na ochotnika do armii i po krótkim treningu został wysłany w kosmos.

Wujek Bob, oszust w średnim wieku, który nie z jednego pieca jadł. Wujek Bob jeździ po kraju i stara się naciągać różnych frajerów stosując przy tym różnorakie metody. Czasem jest sprzedawcą cudownych środków, innym razem pośrednikiem nieruchomości, hazardzistą znającym cudowny system, zaczątkiem piramidy finansowej, czy handlarze antyków. W czasie swoich wojaży jeszcze ani razu nie został schwytany przez policję, choć czasem musiał dość szybko zmieniać swoje miejsce zamieszkania. Wujek Bob jest naprawdę wujkiem <wstaw nazwę młodej postaci gracza X> i aktualnie planuje założenie kolejnej piramidy finansowej, ale musi chwilę ochłonąć po ostatniej ucieczce. Ma dużo forsy i nawet zainteresował się nadprzyrodzonymi zjawiskami, o których pieprzył siostrzeniec. Oczywiście, że uważa je za bujdę, ale zawsze to zabije czas i jest to lepszy wydatek niż alkohol, dziwki i kokaina, a może być równie zabawny.

Dakryk von Gultdorf, jeszcze pięć lat temu był zarządcą szybu siódmego w wielkich gultdorfskich kopalniach złota. Aktualnie jest krasnoludzkim najemnikiem żyjącym z tego co uda mu się zarobić swoim toporem. Skąd taka dramatyczna zmiana? Z nudów? Nie, po prostu nastąpiło trzesięnie ziemi. I nie, samo trzęsienie nie zniszczyło kopalń. To była solidna, krasnoludzka podziemna budowla, która mogłaby wytrzymać o wiele więcej. No i wtrzymała. Tyle, że teraz mroczne korytarze są zalane przez wodę. Tama na rzece Fruk pękła, a powstała w czasie trzęsienia ziemi wyrwa sprawiła, że nurt poszedł prosto na wejście do Gultdorfu. Cała rodzina Dakryka tam zginęła i olbrzymia większość jego znajomych. On sam z kilkoma krasnalami byli na targu w górach i tylko to ich ocaliło. Sprzedali wszystko co mieli, kupili sobie ekwipunek najemników i przez jakiś czas działali razem, a potem trochę pokłócili się i rozeszli po czterech stronach świata. Aktualnie Dakryk żłopie piwo w Tawernie pod Morskim Kurakiem i szuka nowego zatrudnienia.

3 postacie 10 minut
Nie piszcie elaboratów, twórzcie postacie.
Plus: jak ktoś będzie robił rekrutację i którakolwiek z tych postaci będzie pasować to ja się zgłaszam.

ObywatelGranit 01-02-2015 23:23

Z mojej strony:
Nie opisuj całego żywota. Skoncentruj się na jednym, najciekawszym, najbardziej porywającym wydarzeniu w jej życiu.
I tak zapomnisz jak nazywała się druga siostra twojego BG i czy nauczył się pisać w wieku 5 czy 4 lat.
Kiedyś starałem się atomizować - chociaż jednym zdaniem obdarzyć każdy okres żywota mojego twora. Mniej szczegółowe opisy dają też jeden potężny bonus - pewien luz, szansę na dotarcie się postaci w trakcie gry.

Warlock 03-02-2015 11:02

Zgadzam się z Obywatelem.

Trzeba zdać się na pewien kompromis, bo MG oczekuje od gracza pewnych informacji o jego postaci, które mógłby wykorzystać w swej przygodzie (w końcu to gracze i ich postacie są źródłem największych inspiracji, a sama obecność gracza i jego postaci wprowadza do sesji pewien element chaosu/nieprzewidywalności).
Z drugiej strony gracz chce stworzyć postać, którą sam będzie odkrywał w czasie jej przygód. Nie jest to zbyt ciekawy bohater do odgrywania jeśli już przed sesją zna się w stu procentach jego charakter, a także podejmowane przez niego decyzję.

Przy tworzeniu postaci skup się na tym co jest dla niej naprawdę ważne. Miejsce pochodzenia w przypadku krasnoluda jest rzeczą istotną - honor rodziny jest dla niego rzeczą pierwszorzędną. Już na tym wczesnym etapie historii można stworzyć coś ciekawgo. Krasnolud może walczyć o odzyskanie utraconego przez jego klan honoru lub dziedzictwa - motyw z Hobbita, czyli wróg napadł na jego dom i zniszczył wszystko co miało dla niego jakąkolwiek wartość. Krasnolud staje się wtedy dość drażliwy, gdy ktoś porusza się temat jego przeszłości. Wpada też w prawdziwy szał bojowy, gdy widzi przedstawiciela rasy (np. Orków), która doprowadziła do upadku jego domu. W systemie D&D taki samotny krasnolud byłby idealnym materiałem na barbarzyńcę lub łowcę.

Innym motywem mogło by być wygnanie z klanu za przestępstwo, które popełnił lub też w które został wrobiony - fałszywe zeznanie przez krasnoluda, którego dotychczas uważał za przyjaciela. Jak już wspominałem; dla większości krasnoludów rodzina i honor są rzeczą pierwszorzędną, więc i tu pojawi się chęć dokanania zemsty lub też odzyskania utraconego honoru i wrócenia do łask swej rodziny. To może być wątek, który można rozwijać przez całe życie takiej postaci - krasnolud wyrusza na wyprawę nie dla złota i sławy, ale po to by wrócić z niej silniejszym i wymierzyć sprawiedliwość zdrajcy i jego potężnym sojusznikom, którzy maczali palce w jego wyrzuceniu. Tu też pojawia się kolejny wątek... może ten krasnolud był w prostej linii do tronu, ale brat go wrobił w kompromitująca go aferę? A może nawet był królem, który okrył się hańbą i sam zdecydował się na opuszczenie klanu i samotne przemierzanie krain licząc na to, że kiedyś spotka go honorowa śmierć i w ten właśnie sposób dołączył do drużyny poszukiwaczy przygód.

Zamknięty w sobie, dość burkliwy, ale z biegiem czasu odkrywa przed resztą towarzyszy coraz więcej swej przeszłości.

Z krasnoludami jest tak, że są rasą dość powtarzalną. Trudno stworzyć coś oryginalnego nie robiąc z tego groteski, ale z drugiej strony w tym tkwi właśnie urok tej rasy. Są jak skały - twardzi i niezmienni. Czas pędzi wokół nich, a oni wciąż stoją w tym samym miejscu i dzielą się swą ogromną wiedzą i pasją do rzemiosła z przedstawicielami młodych ras.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:45.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172