Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Rozmowy ogólne na temat RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-06-2013, 23:36   #261
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Reno; Zaar się na mnie tak dziwnie spode łba patrzył...
A;[niepokojąco poważnie] A jak długo nie jadł?

[kolejna kłótnia kapłan-drow]
Z;[o bojowej lasce kapłana] Nie wymachuj mi tu tym patolem!
X; Sam jesteś patol, z patologicznej rodziny!

Elfka [chodzi zadumana i radosna]; [spoza sesji o Władcy Pierścieni] Chcę znowu zobaczyć Legolasa!
Drow; ...? [niedosłyszał, do mg]; Rozbieram się. Masz.
Elfka; o___O Wth?! [ucieka z piskiem]
Drow; ...[pod nosem] Nigdy qfa nie zrozumiem kobiet...

R; Znacie jakieś sztuki walki?
Z; Tak. Sztuk dwa, moje sejmitary.

X; To co mówią o tobie... no wiesz, te plotki, że masz nekrofilskie skłonności.... to mit, prawda?
R; Oczywiście, że tak!!! Jeden raz podczas walki jeden trup zwalił się na mnie... znaczy spadł na mnie i...!
X; [odsuwa się]

BN; Wy elfy to wieki spędziliście na czesaniu się i układaniu swoich fryzur ahaha!
Wkurzona elfka; Kiedy mój przodek był już uczesany, twój był włochaty i dopiero schodził z drzewa!!!

Mg opisuje rozmowy miejscowych pijaków w knajpie.
Elfka z westchnięciem; bóg pokarał mnie długimi uszami... Otaczają mnie idioci... i wszystkich ich słyszę!!!><#

Mg; Strażnik zerka za tobą kątem oka...
X; E, ty, kanciastooki, nie gap się!

Drużyna napadnięta przez zbiry.
Drow o nielubianej dwarfce; Ona nie zasłużyła na śmierć...
Dwarfka; [zdumiona, wdzięczny uśmiech]
Drow [słodko]; Zakopcie ją żywcem!

W karczmie.
MG; Czujesz, że ktoś cię szarpie...
Elfka; Z trudem się wybudzam...
MG; Ktoś cię nadal szarpie i na ciebie wrzeszczy, głowa ci pęka... Poznajesz po głosie Zaara. Jest wściekły, coś krzyczy i tobą potrząsa.
Elfka; [półprzytomnie wijąc się w łóżku] Zaar...! Do cholery, zosssstaw...! Dopiero świta, zossstaw, czego się drzesz, daj mi ssssspaaaaać!@@ [przeciera oczy] Nie drzyj się, tu ludzie śpią, obudzisz wszystkich! Powiedz spokojnie, po cichutku, co jest?
Zaar; Nachylam się powoli do jej ucha i szepczę: karczma się pali.

Drużynowy medyk. Ranny towarzysz.
A; Co ci jest, gdzie boli?
R; Złamałem żebro!... [siedząc na podłodze chwyta się za lewe udo]
A; o__o
X; [tonem fachowca] Siostro, proszę zanotować: uraz mózgoczaszki!

Po ciężkiej walce [i długiej sesji].
R; [przeciągając się na kanapie] Próbuję się odprężyć...
[Zapada cisza, wszyscy podejrzanie i wyczekująco gapią się na kolegę badając każdy jego ruch]
R; [speszony] Co?!
X; Nic, nic, nie przejmuj się nami, nie przeszkadzaj sobie;3 [wyciąga telefon i nagrywa] Podciągnij koszulę do góry to lepiej się sprzeda!

Elfka próbuje wyciągnąć z drużynowego drowa pewne informacje które zdobył.
Z; I co niby zrobisz?
A; Będę cię torturować aż powiesz!
Z; Pfffff torturować?!
Drużyna [face palm]
A; [z determinacją wychodzi do kuchni, wraca z plastrem wędzonej polędwicy] Test na siłę woli! Jak zaburczysz to znaczy że wymiękłeś!
Z; .__.
[po chwili pośród śmiechu słychać burczenie w brzuchu i to nie jedno]
Drużyna; lol
Z; ok powiem wszystko!...[wyrywa polędwicę]
X; Ja też, tylko idź już do sklepu, kup tego więcej i ugotuj nam coś!!!
R; Mi też, też dużo wiem, mogę ci powiedzieć wszystko, cokolwiek chcesz wiedzieć!
A; Lol, ale...?
X; [wciska elfce kasę do ręki] Idź już!!!

cd tego.
A; Nigdzie nie idę!
X; Idź albo my cię będziemy torturować! Puszczę na maxa "fail auditions z X-factora"!
A; [przez zęby] Jakieś picie też chcecie?

Xeros the kapłan.
X; ...I nasz dobry łaskawy bóg powiedział Abrahamowi: udowodnij mi, że we mnie wierzysz, weź idź zabij swojego syna!...

Dwarfka; Jak bardzo mnie nienawidzisz?
Z; Ile masz włosów w tej zawszonej brodzie, knypie?... Nienawidzę cię DUŻO bardziej niż tyle!

[napity towarzysz wraca późną nocą]
A; Gdzieś ty był?! Wracasz w środku nocy napruty!!!
Zalany; Dobrze, że nie rozpruty, no nie?...

Xeros the kapłan.
X; ...A potem bóg powiedział Abrahamowi; dobra, syna puść, dawaj tę owcę, będzie zabawniej! I wierny w wierze Abraham zerżnął ekhym zarżnął baranka...

Pilnowanie obozu, wieczór.
R; Ej, a czy my nie mieliśmy czegoś zrobić...?
V; Możliwe.
B; Coś tam Almena mówiła chyba, że jak jej zwierzątko będzie piszczało to mamy mu dać jeść. Wczoraj wieczorem coś tam piszczało, ale potem rano już przestało piszczeć i zapomniałem...
V; ...Przestało piszczeć...?
R; [czysta zgroza w oczach] O w mordę, panowie!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-06-2013, 13:00   #262
 
Kejsi2's Avatar
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Hihihi jeszcze te trzy zgubione muszę przekazać do kolekcji:

Xeros the kapłan: "I bóg dał kobiecie cycki, po czym spojrzał na Adama i uśmiechnął się złośliwie..."

Xer [o drużynowym drowie skrytobójcy do BNa wieśniaka]; Kilka tygodni temu ktoś twojego pokroju próbował zamordować Zaara. Włamał się do nocą do jego pokoju w karczmie i zaatakował Zaara kiedy ten spał mocno, po tęgiej popijawie. Po chwili zamachowiec usłyszał od rozżalonego drowa mamroczącego przez sen "kobieto, do cholery, rozumiem, że czasem lubisz być na górze i ostro pogrywać... ale czy koniecznie musisz tłuc moją głową o ścianę...?"

I po tym budzeniu w płonącej karczmie tłumaczenie Almeny: nie reagowałam kiedy mnie szarpał i wrzeszczał, ponieważ po prostu myślałam, że chce aby mu zrobić śniadanie!

Polecam też ostatnie strony zakfiatkowane tutaj, wraz z bezcennym występem Legolasa!!!
http://lastinn.info/sesje-rpg-fantas...tml#post440229 (A Może By Tak...??)
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-07-2013, 15:41   #263
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Był sobie kiedyś polski web-komiks (ah, kto pamięta złoty wiek polskich web-komiksów?), poświęcony w całości tematyce Rotfl Playing Games (w skrócie RPG ). Taki rodzimy Order of Stick. Komiks niestety umarł, ale został zarchiwizowany tutaj:

Zapomniany komiks internetowy #1:Rotfl Playing Games | kenaz

Polecam gorąco, bo warto
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-07-2013, 13:59   #264
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Idąc na sesję w wielkim upale
X; Spożywczak! Chodź, kupimy coś zimnego do picia i lody!.... [grzebie w kieszeni] Kurde, portfel został w chacie!
A; Spoko, ja stawiam!
X; ^__^
Niebawem Xer i Almena siedzą na ławce [nieopodal był kościół] i jedzą lody. Idą dalej. W końcu docierają na miejsce sesji. Witają się z resztą itd. itp. Niebawem w trakcie sesji:
Xer do Paladyna: A wiesz, że ta twoja praworządna, świętobliwa elfka zafundowała mi loda…?;3
P; ?!
X; W miejscu publicznym!;3...
P; :O
X; Przed kościołem!!!
P: ._.
X; Za darmo!!!

Cd tego wyżej
Po pierwszej fali śmiechu, zgonu wśród drużyny i szoku u paladyna:
P; [wściekłość] Już ja sobie z nią porozmawiam!!! Demonowi, loda, za darmo?!?!

Walka drużynowego pijaczka [broń: patyk…] z wywerną. Rzut krytyczny na korzyść gracza…
MG; ...Kiedy wywerna zanurkowała w locie, naplułeś jej w oko, uderzyła w drzewo i złamała kark…

[kilka dni później w realu]
Drużyna jedzie samochodem, Almena kieruje. Na światłach obok podjeżdżają wesołe łysole z dyskoteką, z otwartymi szybami i wywieszonymi na zewnątrz auta rękami.
A; [o kierowcy obok który ją zaczepia] Czego się tak gapi i głupio śmieje?
R; Napluj mu w oko to daleko nie zajedzie!

Samotny Paladyn.
MG; [do reszty drużyny] Wchodząc do groty słyszcie ryki bestii i odgłosy zażartej walki… Słyszycie, jak Paladyn ucieka, a wielki stwór go ściga…
Drużyna; Pędzimy z odsieczą!
MG rzuca czy zdążą. Paladyn w tym czasie seria ponad 10 rzutów – wszystkie udane…
MG; -__- … Wbiegacie do groty i widzicie paladyna, który wymachując mieczem ściga zaciekle przerażoną, poturbowaną mantikorę z uciętym ogonem i skrzydłami…

Drużynowy drow bardzo szybko nauczył się jak wykorzystywać towarzystwo praworządnego paladyna i elfki… W realu podczas sesji – drow zabiera z opakowania jedno ciastko i nim sięga po drugie, dwarfka zabiera mu wszystko pozostałe.
Drow; Help! Help! I`m being repressed!!!

MG; Widzicie betonowy chodnik…
X; Skąd wiemy że jest betonowy?
MG; Dobra, widzicie chodnik z piasku…

Paladyn zapomniał imienia BNa.
P; Ej, ty…! Ty, jak ci tam, ty, tyyy… INNOWIERCO!...

Z serii drużynowy drow opowiada:
Z; Elfy wysłały do drowów posłańca z wiadomością. Niezadowolone drowy nie poszły na ugodę i odesłały elfom resztki, twierdząc, że był niesmaczny.

Drow tłumaczy się z wypadku drogowego.
Drow; Znienacka wyszedł prosto pod kopyta mojego konia!...
Paladyn; Przypominam ci, że kiedy doszło do wypadku, właśnie wstawał od swojego stolika w centrum karczmy…

X; Klerycy to sadyści! Tylko czekają aż ktoś zostanie ranny!

Przesłuchanie drużynowego pijaczka, który był świadkiem podejrzanej śmierci barona [niestety był wówczas kompletnie zalany].
BN; Kiedy zauważyłeś że baron nie żyje?
R; Kiedy zamknęli trumnę!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-07-2013, 14:57   #265
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Może nie bardzo śmieszne, ale..

Umawiamy się na sesję w Warhammera. Skład: ja (graczka z doświadczeniem), MG (gracz z doświadczeniem) i dwie początkujące graczki (dotychczas nie grały). MG pyta nas, kim mniej-więcej chcemy grać. Na to jedna z "nowych": Elfią księżniczką ze skrzydełkami! . No to tłumaczymy jej, że to WH, świat mroczny ponury etc., że elfów ze skrzydełkami nie ma itd. Ona się upiera, że widziała taką postać...Ja i MG - że nie, to nie możliwe...

Ale faktycznie! Wyszperała gdzieś tą postać w podręczniku do figurkowego WH...



Do zmiany konceptu graczki nie udało się przekonać, więc ostatecznie stanęło na Earthdawnie, bo są tam wietrzniaki (czyli "małe elfy ze skrzydełkami")
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 31-07-2013 o 15:01.
Autumm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11-08-2013, 16:46   #266
 
Delon's Avatar
 
Reputacja: 1 Delon nie jest za bardzo znanyDelon nie jest za bardzo znanyDelon nie jest za bardzo znanyDelon nie jest za bardzo znany
Gracz grał postacią jednorękiego policjanta.

Bijatyka z gangsterami.
Gracze obrywają. Gangsterzy skuwają im ręce. Gdzieś ich prowadzą.
Gracz odgrywający policjanta uśmiecha się tajemniczo.
Wchodzą na most. Policjant wyrywa pistolet zza pasa i strzela do gangsterów.
MG: Przepraszam cię bardzo, ale jak zamierzasz to zrobić ze skutymi rękoma?
Gracz uśmiecha się w sposób najbardziej ironiczny, jaki można sobie wyobrazić.

Yup. MG kretyn, jak nie, jak tak?
 
__________________
But now I'm not an artist I'm a fucking work of art
I've got an F and a C and I got a K too
And the only thing that's missing is a bitch like you
Delon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-09-2013, 22:56   #267
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Gracz testuje, jak wyglądałoby tworzenie wyglądu postaci za pomocą pewnego podręcznika i rzutów kośćmi... Wyniki:
G; Wypadło, że na lewym oku mam 57 rzęs, a na prawym bliznę i 0,7 rzęsy!

Z serii Xeros drażni Almenę.
A; czy możesz przestać to robić?
X; Tak.
A; A możesz zacząć przestawać od teraz?
X; To mam zacząć czy przestać?
A; Przestań zaczynać…!!! Nie, czekaj…!@@

Spaghetti - historia prawdziwa. Almena dumna ze swojego dzieła, gotuje spaghetti dla drużyny. Gotowe mięso przekłada do miski i zabiera się za gotowanie makaronu. Do kuchni wchodzi Rejzer i prosi ją do pokoju, żeby pokazać jej coś na kompie. Almena idzie, wraz z Rejzerem ogląda foty na kompie. Po kilku minutach wraca żeby makaron nie wybuchł. Opanowuje sytuację, wrzuca gotowy makaron na sitko i radośnie nucąc odwraca się by wrzucić makaron do miski...
A; ...o__o [miska jest pusta]
Mózg Almeny; Wth?!?! ERROR!
Kolejność działań: nałożyć mięso > nałożyć makaron.
Czynność nie może być zrealizowana: brak mięsa.
Możliwa przyczyna: braki w pamięci, paranoja, przekonanie że wykonało się fikcyjne czynności.
Zachować spokój. Skanowanie w poszukiwaniu pamięci: znajdź moment wyjmowania mięsa z lodówki, smażenia mięsa, przekładania mięsa do miski.
Znaleziono pamięć. Diagnoza paranoi odrzucona.
Skanowanie dla znalezienia innej przyczyny nieobecności mięsa w misce.
Możliwa przyczyna: kradzież mięsa. Wth?! Srly?!
Potwierdź możliwą przyczynę.
[Almena wychodzi z kuchni.]
A; Tomba, czy ktoś przed chwilą był w kuchni?!
T; No, chłopaki coś szukali.
Mózg Almeny; Aktywować Rage Mode!
A; ...[wrzask na cały dom] Zaaaaaar...!!!

Z serii drowia linia obrony.
MG; Do pokoju wchodzi wkurzona elfka. Pewnie jest zła że nie zrobiłeś zakupów i chce cię wyciągnąć do sklepu...
Drow; Udaję trupa.
MG; ...?! czyli co?
Drow; Symuluję zawał, padam na podłogę, wywracam oczy i udaję trupa.
MG; ...Elfka stoi nad tobą, gapi się ze skrzyżowanymi ramionami. Chyba myśli że udajesz.
Drow; Zaczynam pachnieć padliną.

[cd tego]
MG: ...
Drow; [stanowcza mina]
Mg; Ok, rzucaj.
Drow; Na charyzmę?
Xer; Czyli im gorzej mu pójdzie rzut tym lepiej dla niego?
Drow; [sprzyjający mu rzut]
MG; ...[cytat] Zaczynasz wydzielać z siebie odrażający odór trupiego jadu.
Drow; Elfka mi teraz wierzy?
MG; Nie wiem, pobiegła do okna, rzyga.

[cd tegp]
Xer do drowa; Musisz częściej zmieniać bieliznę!
Drow [stanowczo i sentencjonalnie]; Wolałbym chodzenie w brudnej bieliźnie niż chodzenie z babą na zakupy.

Późna sesja. Tylko elfy i drowy trzymają się na nogach.
Elfka; Co będzie jutro na śniadanie?
Dwarfka; Obiad.

Opalony na plaży [usmażony] na purpurowo drow leży na brzuchu na kanapie, z gołymi plecami. Elfka widząc jego podchodzi i kładzie doń na jego karku. Jako że Elfy uwielbiają gorąc i wytrzymują 45 stopni celsiusza, a Elfka ma od zawsze problemy z krążeniem - jej zimne dłonie to najzimniejsza rzecz w całym domu.
Elfka; Dobrze ci?
Drow; Ym! <3
Drow z zimnym okładem z jej dłoni wzdycha z ulgą, a Elfka, zadowolona, grzeje sobie na nim "zziębniętą" rękę. Cała sprawa drowio-elfickiej symbiozy powtarza się potajemnie w ciągu kilku dni i gwałtownie wychodzi na jaw doprowadzając do zgonu drużyny, kiedy drow, rozłożony jak zwykle na kanapie, tym razem jednak w towarzystwie całej, nieświadomej drużyny, wypala
zabójczym, zaspanym pomrukiem do Elfki textem roku: "Zrób mi dobrze ręką..."

Elfka; Dzisiaj ubieram się w to![krótka spodniczka z frędzlami]
Dwarfka; Czy ciebie Bóg opuścił?!

Drow umiera z głosu czekając na obiad. W mieście w którym jest drużyna jest jednak tradycja, że kobiety dostają obiad pierwsze, a mężczyźnie jedzą po nich resztki które może zostaną. Cytat miesiąca:
Drow; Dałbym se jaja uciąć, żeby teraz stać w tej kolejce po kotleta!!!
Demon; Lepiej nie! [pod nosem, do Pijaczka] Byśmy je pewnie dostali jutro do jajecznicy...

Elfka idzie na plażę w spódniczce mini. Drużynowy demon idzie za nią ze słodkim uśmieszkiem, badając od sandałów w górę jej nogi. Kiedy dochodzi wzrokiem na wysokość mini, podnosi głowę i jego wzrok nieoczekiwanie spotyka się ze wzrokiem Paladyna stojącego z naprzeciwka. Tego wieczora, wiekopomny cytat MG; I wtedy właśnie Xeros, Demon Nieustraszony, zabójca tysięcy smoków, uśmiechnął się niewinnie, podnosząc obronnie dłoń, i na powitanie towarzysza Paladyna wyjąkał "cześć!^__^'" głosikiem dziewczynki, która ukradła ojcu kartę kredytową i kupiła za nie narkotyki, jakie wyciągała właśnie, na jego oczach, z kieszeni...

[Toaleta - historia prawdziwa. W hotelowej restauracji jest kelner, przystojny młody Włoch. Za każdym razem drużynowa Elfka, Dwarfka i Kobieta [lol] wodzą za nim rozmarzonym wzrokiem, a drużynowi faceci drapią widelcami i nożami o stół. Któregoś dnia po kolacji i podwieczorku, gdy wszyscy wychodzą, paladyn zauważa jak Elfka idzie o cos spytać owego kelnera. Paladyn wychodzi i czeka, ale Elfki nie ma.
Paladyn do wychodzącej Dwarfki; A gdzie Almena?
Dwarfka; A gdzieś poszła z tym kelnerem.
Paladyn; He?...[zachowuje zimną krew]
Niebawem wszyscy wychodzą i zostaje sam. Zniecierpliwiony, zawraca i słyszy głos Elfki i kelnera ze schodów biegnących w dół. Podchodzi, a na ścianie strzałka na schody i wielki napis "toalety".
Paladyn: ...he???
Mózg Paladyna: ._. Elfka+Przystojny kelner+kibel = ???!!!!
ERROR!!! Uszkodzenie synapsy!!!
Bóóóóóllll!!!... Nie można kontynuować myśli, neuron uszkodzony!
ERROR, plik światopogląd.exe uszkodzony! Dalsze działanie systemu może spowodować uszkodzenie kolejnych synaps i trwałą utratę zdrowego rozsądku oraz trwałe złamanie serca.
Kontynuować? [yes, goddamit!]
Zachować zimną krew, nie robić obciachu, nie iść tam!...
Ból. Uszkodzenie pliku dżentelmenzklasą.exe.
Jak się dowiem że [tik nerwowy, iskrzenie synapsy]... Rozwalę tę budę!!!!!!!!!!!!!
[Paladyn zakrada się na schody, słyszy wesoły głos i chichot Elfki i podejrzane szepty. Schodzi na dół po schodach]
Nie wierzę, nie wierzę, nie wierzę...!!! Drgawki. Haha. Zwariowałem.
Zabiję go. A potem siebie.
Synapsy przeciążone. Atak rozpaczy i szału za 3, 2, 1...
[Paladyn schodzi na dół i widzi... Wejście do kibla, a obok, małe, tylne wejście do kuchni dla pracowników hotelu, kelnera żegnającego się z Elfką i Elfkę... trzymającą talerzyki z sernikiem i lodami.
Paladyn; ...[podobno największy w życiu szok i zgon]
Elfka ze zdumieniem i radością; Pomóż mi! Udało mi się wyprosić dodatkową, darmową porcję tego podwieczorku, co nam tak smakował, pomóż mi zanieść to na górę, tylko cicho, żeby się inny nie skapnęli! ^__^
Paladyn; ...[uszkodzenie kory mózgowej, upośledzenie mowy, niezdolność do jakiegokolwiek ruchu, wyraz twarzy, cytat: jakby grom z jasnego nieba w jądra strzelił...]

Drużyna na zakupach. Chłopcy oddzielili się od dziewczyn, po chwili do stojącego na rogu ulicy Rena, Rejzera i Xerosa dołącza drowi skrytobójca Zaar - nadchodzi taszcząc torby wypchane zakupami.
Reno; A ty co?
Zaar; Dziewczyny poszły do kawiarni, poprosiły mnie o popilnowanie ich zakupów.
Reno; Aaaaw, hyhy!
Xer; Nasz skrytobójca się spantoflarzył!;3
Zaar; Słyszałem jak mówiły, że chcą kupić stringi, wiem że kupiły też kostiumy kąpielowe.
Reno; [patrząc na torby] ZUCH CHŁOPAK!!!!!!

Z serii upały i zimnolubny drow Zaar.
R; Widziałaś gdzieś Zaara?
A; Nie, ale sprawdź w lodówce.

Z serii drowy to dobrzy handlarze. Zaar sprzedaje zdobycz wojenną pewnemu kupcowi. Ten płaci i czeka na resztę, ale drow zbiera się do odejścia z napiwkiem.
BN; Moment, moment, a reszta?
Z; Reszta?
BN; No to jeszcze nie wszystko!
Z; [olśnienie] Ym, no tak!... [spokojnie podnosi rękę, ale zamiast do sakiewki po drobne, pakuje ją piąchą w zęby kupca]

[cd] Elfka krzyczy na drowa.
A; Dlaczego mu wlałeś?!
Z; Chciał mi zabrać piwo.
A; Chyba napiwek!
Z; Napiwek jest na piwo więc tak naprawdę chciał mi zabrać piwo, nikt tego nie lubi.
A; Ale on chciał tylko swoją resztę! To były jego pieniądze!
Z; To po co dał mi je do ręki? Były w mojej ręce więc były moje.
Xer z daleka; Uważaj, Zaar, żeby Elfka ci tych słów pewnej nocy nie wypomniała!!!;3

R; Zaczajam się.
MG; Gdzie?
R; Tam, gdzie się mnie najmniej spodziewają!
MG; Czyli gdzie?!
MG; Jesteś MG, to chyba wiesz?!

Drużynowy pijaczek siedzi załamany w karczmie.
V; Co jest?
P; Pamiętasz tę elfkę, która pomagała nam z innymi elfami w bitwie? Tę, którą ci wskazywałem wtedy?
V; Tak.
P; [rozpacz] To nie była elfka, to był elf!!!
V; [speszony] No ale przecież nic się nie stało?...
P; Dałem jej-mu swój numer telefonu!!!

[cd]
V; Może dlatego od razu dał ci w pysk...?
P; [rozpacz] Wszystkie tak robią, skąd miałem wiedzieć, że to znak?!

Drow; Mam coś z piłkarza.
R; Zdolność do gry zespołowej i szybko biegasz?
Drow; Nie, lubię kopać. Leżących.

R; Za co punkty obłędu?!
MG; Nie odwróciłeś się przechodząc obok lustra.

MG; Postawny mężczyzna łapie cię za fraki...
Xer; To ja jego łapię za flaki.

MG; Widzicie w lesie jakieś świecące sylwetki...
Xer; Elfy się tak najarały, że świecą!

R; E, jakbym też miał takie mieczory, to dałbym ci radę!
Xer; [Wyciągając do niego owe mieczory do wzięcia] No to chodź;3
R; E, nyeee, nogi mnie bolą!...

[z serii poplątanie]
MG; Nagle słyszysz, że pukają do ciebie...
R; [radośnie] Pukają?! Czyli że kobiety?!
MG; Nie, drzwi!!! Znaczy mężczyźni pukają!!!
R; Mężczyźni pukają drzwi?!

Drużyna dociera do jaskiń. Wszyscy zostawiają konie przed wejściem, drow uparł się zabrać swojego dwunożnego raptora-jaszczurkę do jaskiń.
MG; Nie zmieści się.
Drow; Mówiłeś że koń prawie by wszedł, a mój mount jest węższy na szerokość! Te jaszczurki żyją w jaskiniach, są do tego stworzone! Jak trzeba zsiadam i popycham go od tyłu.
MG; No dobra, może się jakoś przeciśnie...
Wyobraźcie sobie minę dwarfki, kiedy nieświadoma akcji wraca do pokoju z herbatą i słyszy od wnerwionego drowa stanowcze: Jest do tego stworzony, musi wejść, wpycham swojego jaszczura na siłę w tę szparę!!!

Bn szukający najemników: Masz jakieś doświadczenie w walce?
Paladyn; Nie, kurde, noszę płytową zbroję i 2 metrowy miecz żeby wyglądać fabulous!

To samo, Bn szukający najemników: Masz jakieś doświadczenie w walce?
Drow; [z uroczym uśmieszkiem zaczyna zdejmować górną część zbroi]
Mg[Bn]; Wthhh??
Drow; Chciałem mu pokazać blizny na plecach i torsie.
Mg; Yhym.
Drow; [złośliwie] Fajne, nie? Nie przeżyłbyś takiego ciosu, cieniasie. Zobacz, jaka głęboka blizna. No zobacz, dotknij...
Mg; D-:
Almena[woła z daleka]; Ubieraj się natychmiast, nie blokuj kolejki, durny drowie, szukają blade dancera, a nie pole dancera!!!

cd - kolej elfki.
BN; Umiesz dobrze walczyć?
A; ^__^ [pokazuje autentyczny elficki łuk z którego jest bardzo dumna]
MG; [pod nosem] Łuk to każdy głupi może mieć...
A; ...[celuje z łuku w BNa]
BN; [cienko, panika] Noooo ale tak szybko z gracją napiąć cięciwę to tylko najlepsi potrafią!!!

[cd, później w karczmie, zalani po winie]
Drow; Gdybym tańczył, mój taniec na rurze powaliłby więcej ludzi niż twój łuk kiedykolwiek powalił, durny elfie!!!
Elfka; Byś się faktycznie do tego bardziej nadawał, durny drowie!!! Zejdź mi z oczu!!! [wstaje od stolika, wciska drowowi jakąś wymiętą karteczkę i chwiejnie odchodzi.]
Drow [oglądając karteczkę]; Co to, durny elfie?! Rachunek?!
Elfka; [pijacko, z chichotem, zalotnie] Nie, durny drowie, mój numer telefonu!!!

Z serii "nie najlepsze pomysły". Reno odkrył pewien spisek więc chce powstrzymać przed szarżą elfiką kawalerię.
MG; Widzisz, że elficka kawaleria właśnie rusza ze wzgórza...
R; Biegnę tam.
MG; Biegniesz...?
R; No biegnę im naprzeciw, wymachując rękoma i krzyczę "proszę zatrzymajcie się, muszę wam coś powiedzieć!"
MG; ...W dół zbocza, prosto na ciebie, niepokojąco szybko zbliża się rozpędzająca się kawaleria. Czy ty wiesz, jak wygląda w ogóle rozpędzona kawaleria?!
Reno;[oburzony] Macham rękami i wołam do nich! Nie słyszą mnie?! Chyba mnie widzą, naprzeciwko nich, na środku tej łąki, nie?!
MG; [face palm]
Kolegę Rena uratowała drużynowa Elfka, która akurat jechała w owej kawalerii. Zdążyła do niego galopem jako pierwsza i wrzuciła go na swojego wierzchowca. Pociągnął trochę nogami po ziemi, łamiąc obie...

MG; Widzicie żołnierza, leży ranny i nieżywy.

R; Lubią nas w tej wiosce.
Xer; Oh? A po czym poznaliśmy?
R; szykują grilla.
MG; To stos...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-10-2013, 20:35   #268
 
Senkartan's Avatar
 
Reputacja: 1 Senkartan nie jest za bardzo znany
Sytuacja zwyczajna rozmowa Pani Kapitan statku Pirackiego z Bosmanem [postacią gracza]
Bosman wygrywa imponująco pojedynek na Charyzmę z Panią Kapitan, w nagrodę mógł od Pani Kapitan wyciągnąć 2 informacje:

MG: Co chcesz włożyć w usta Pani Kapitan ?
Bosman: hmm...
MG: Zaczyna się jąkać jak poprawnie to wytłumaczyć...
 
Senkartan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-10-2013, 17:19   #269
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Drużyna obwarowała się w zrujnowanej wiosce, okrążona przez zbójów. Wobec zaciekłego oporu drużyny, jeden ze zbójów podjeżdża na koniu do wioski jako posłaniec i przemawia, przekazując warunki zawarcia kompromisu. Nagle trafia go ciśnięta przez drowa włócznia, posłaniec, martwy, spada z konia.
Drow [rozbawione zawołanie ]: Konik, coś ci spadło!

Niebawem ten sam drow ciskał w uciekających zbójów wydłubanymi z czasek mózgami ich towarzyszy, wołając: jeszcze Franek, zapomniał że wyjeżdżacie, wyleciało mu to z głowy!

Obrona wioski cd.
R; Staję za tarczą, nadstawiam włócznię i czekam aż coś przybiegnie i się nadzieje.
Xer; [uroczo] Zawsześ taki bierny...?;3

MG; Nagle, biegnąc pośliznąłeś się na piasku...
R; Jak można pośliznąć się na piasku?! Piasek jest antypoślizgowy!!! Nawet lód nim posypują!!!
Xer; A może trza było posypać piasek lodem...?

Zaar; Ścinam mu łeb.
A; Dlaczego?!
Zaar; Nie podoba mi się jego fryzura.
A; To mogłeś ściąć same włosy!
Zaar;[obojętnie] A co za różnica?...

[cd]
Xer; Widać, że nie chodzisz do fryzjera.
Drow; W Podmroku nie chodzisz do fryzjera. W Podmroku to ci, co tną łby przychodzą do ciebie!

Drużynowy Pijaczek stara się wspomóc w walce.
Drużynowy Wampir Pacyfista; Chwytam napastnika i ciskam go w powietrze.
Pijaczek; Biegam z nadstawionymi widłami, krzycząc: złapię, złapię!!!

Obrona wieży. Niewiele z niej zostało i nie da się wejść na wieżę po schodach, więc Elfka strzela z góry, stojąc na drabinie do szturmowania murów, opartej o wieżę.
R; Nie wiedziałem, że tak dobrze radzisz sobie na takiej wielkiej drabinie!
Elfka; My elfy mieszkamy na drzewach, wysoko wieszamy firany.

cd.
Xer; Almena wlazła na drabinę?
R; No.
Xer do MG; To ja ekhym stanę pod drabiną i będę ekhhym obserwował... czujnie... teren;3 [spogląda w górę]

cd.
A; -_- Podnoszę cegłę z resztek wieży i spuszczam mu na łeb.
R; [panika] Nie, nie niszcz naszych obwarowań!!!

Na uboczu.
Rej; Hm...
R; ?
Rej; Ciekawe odkąd ona taka obyta z drabinami.
R; Może kręciła z kominiarzem?
[wszyscy mimowolnie zerkają na drużynowego Drowa... Do końca sesji miał ksywę "kominiorz"]

MG; jeden ze zbirów gdzieś się ukrywa. Po chwili zauważasz czyjeś oko obserwujące pokój przez szparę w drzwiach.
Pijaczek z okrzykiem bojowym "Pała ci w oko!!!" przywalił w owe oko maczugą.

Obrona wioski cd.
Pijaczek[bojowo i epicko]; Zasypać gradem strzał!!!
Xer; Mamy jednego łucznika...
Pijaczek; Ale ambitnego!

MG; Strzelają do was z balisty.
R; Zasłaniam się tarczą.

[cd]
MG; [pomijając face palm] Masz tarczę?!
R; Jego tarczą, zasłaniam się jego tarczą! [wskazuje Paladyna] [po namyśle] I nim też!

cd tego;
MG; ...
R; No co, to w końcu tarcza Palladyna! Paladyni mają wielkie i potężne tarcze, boskie błogosławieństwo!
Paladyn; Pocisku z balisty nie zatrzymam.
R; Eeee, to coś za rzadko do kościoła chodzisz...

R; Wsiadam do mojego rydwanu...
MG; W sensie ten wóz z zaprzęgniętym wołem?
R; Ty wszystko musisz zepsuć!!!
X; No właśnie! Dlaczego my w ogóle gramy z MG?!;3

Rankiem, pobudka. Elfka jak zwykle zawija się w kołdrę.
T; Wstawaj, szkoda dnia!
Elfka; [zagrzebując się w pościel] Jestem elfem, jestem długowieczna, mi się nie spieszy...

Drużyna nie może się zdecydować w którą stronę iść.
R; No chodźże tu do mnie!!!
B; Nie, ty chodź do mnie!
R; No chodź tu!!!
B; Nie, ty chodź tu!!!
Xer; I tak wyginęli kretyni...

Reno; Czy muszę coś w życiu osiągnąć żeby się liczyć?!
Xer; Nie, a masz cycki?
Reno; nie;(
Xer; Teoria Darwina mówi: jesteś wart mniej niż zerooooooooo...

Karczma, kłótnia Elfka-Drow. Drow staje w drzwiach, opiera się plecami o futrynę i jedną nogę opiera o framugę drzwi, blokując nią wyjście z pokoju Elfce.
E; Zabieraj girę, durny drowie!
D; [złośliwy uśmieszek]
E; Zabieraj girę albo ci ją utnę!!!
D; Łukiem?
E; Gah!!! [do Mg] Jest w pokoju coś, czym da sie ciąć?!
MG; Nie.
E; [wrzeszczy] Zabieraj tę nogę durny drowie albo potłukę doniczkę i odpiłuję ci tę girę jej kawałkiem o ostrych krawędziach!!!
D; [niewzruszony] Dawaj.
E; ...[wahanie]
D; [słodki szept] Ten kwiatek bez doniczki umrze...

cd sytuacji.
Elfka poirytowana sytuacją; Wołam Rejzera, krzyczę na korytarz żeby przyszedł!
MG; Korytarz nie przychodzi.

cd.
E; ...
D; [niewzruszony] Wołaj sobie kogo chcesz.
E; Co, jemu też zagrozisz drogę girą, żeby nie przyszedł?!
D; [ironicznie] Tak, zrobię szpagat!

cd.
E; [woła przez okno do reszty drużyny] Rejzer, przyjdź tu, nie mogę wyjść z pokoju, Zaar jest w drzwiach!
Rejze; [szok] Od kiedy Zaar tak przytył?!

[cd]
Rejzer; [grożąco] Jak wejdę tam na górę...!
Xer; [wtrąca] To lepiej, żeby pokój był posprzątany i lekcje odrobione!!!

Cd.
Elfka;[próba dyplomacji] Dlaczego trzymasz tę nogę na futrynie?
Drow;[słodko] Bo tak mi wygodnie.
E; No ale ja nie mogę wyjść kiedy ją tak trzymasz!
D; Możesz. Możesz wyjść nad nią lub pod nią.
E; Co?! Chyba bym musiała być skoczna jak pantera żeby przeskoczyć nad nią i głupia jak but żeby próbować przejść pod nią!
D;[słodziutko] Jestem strasznie ciekaw, co wybierzesz!

cd...
E; Co mam zrobić, żebyś dał mi wyjść z tego pokoju?!
D; [słodki uśmieszek]
E; ...
D; Wypuszczę cię jeśli mi powiedz mi o czym pomyślałaś.
E; [histeria] Co?! O nie, wychodzę oknem!!!!!!

Drużynowy Wampir; Zamknijcie okno, komary wlecą.

R; Chowam pochodnię do plecaka.
Xer; [podpowiadając cicho] ...którą najpierw gaszę...

BN [o drużynowym Paladynie (typ w ciężkiej zbroi płytowej, 2ręczny miecz itd)]; A niech cię diabli wezmą!!!
Xer [drużynowy demon, woła z daleka]; Załatw transport to się dogadamy!;3

R; [próbuje przeskoczyć na koniu przez szeroką rozpadlinę. Rzut; krytyczny fail.
MG; Koń zatrzymał się nagle w pełnym pędzie, zrzucając cię, stanął dęba, pogryzł cię, pokopał i uciekł w las.
R; ….[wrzeszczy za koniem] O ty gnoju!!! No i uciekaj!!! Nie wracaj do mnie, jak będziesz głodny, idź, zdechnij z głodu!!! [dzika radość]
A; [chce coś powiedzieć]
Rej; [powstrzymuje ją litościwie]

Niebawem. Elfka idzie do stajni, a tam kolega Reno, któremu koń zwiał, siedzi na jej koniu. Elfkę zamurowało [bardzo lubi swoje zwierzątko].
Reno [zawadiacko]; No cześć, no wiesz, nie gniewaj się... Wiesz, może tak zrobimy, że ja posiedzę trochę na twoim koniu, a potem dam ci posiedzieć na moim, co? :>
Elfka [mina pełna zgorszenia i gniewu]; -_- [do MG]; Gwiżdżę krótko.
MG do Rena; Koń elfki na komendę nagle położył się na boku, przygniatając ci lewą nogę. Odnosisz obrażenia... [rzut]
Reno; Co?! o__O No ale no weź ej no!!! Ładny konik, dobry konik, no weź, wstań, wstawaj, nosz koń no, wstaaaań!!!
Xer [przechodząc obok stajni i słysząc te krzyki]; Weź się nie drzyj tylko Viagrę weź!;3
Reno; [wściekły] Viagra, kurde!!! No wstaaaań!!!
MG do Elfki; Przygnieciona noga Rena robi się sina, może nawet ją złamał.
Elfka; ...
MG do Elfki; ...Jakaś reakcja?
Elfka; Tak, chyba zmienię imię konia na "Viagra".

Niebawem padały wymyślane texty typu:
Bez Viagry daleko nie zajedziesz.
Viagra zabierze cię tam, gdzie pragniesz być.
Viagra - i stoi dęba!
Jadę na Viagrze odkąd pamiętam.
Gdy szarżuję na Viagrze, wróg truchleje.
Viagra - i twojego konia nic nie powstrzyma!
Jest Viagra, jest galop.
Z Viagrą będziesz potrzebował stajni na konia.
Na Viagrze będzie szybciej.
Jest Viagra - nie ma przeszkód.

R; [do Paladyna] przez tę twoją zbroję ciągle się wleczesz i nas opóźniasz.
Paladyn; Przynajmniej nie mam tego problemu co ty i nie umieram na 1 hita kiedy spadnie na mnie rzęsa bossa.

V; Jak poszło polowanie na jelenia?
A; Świetnie -_- Ustrzeliłam dwóch wojowników, psa, kłodę i dwie kozy.
V; Dlaczego, przypominali jelenia?!
A; Nie, ale sie poruszali!
V; Kłoda też?!
A; Aaaa, kłoda to myślałam że taka zmyła była...

A; Zabiłabym cię na miejscu!!!
R; A w którym?
A; [szok] Co w którym?!
R; W którym miejscu, to nie będę tam chodzić!

Z serii Zaar the przyjazny drow.
Elf; [przyjaźnie] Jak masz na imię?
Zaar; [nienawistnie, pod nosem] Lepiej od ciebie!!!

A; Xer jest cudotwórcą! Leczy nieuleczalnie chorych i zabija nieumarłych!

A; Musiałeś go tak masakrować?! Co ci odbiło?!
Zaar; Chciał poderżnąć mi gardło!!!
A; No nie przesadzaj, chyba już przywykłeś?

T; Co robisz?
A; Nie wiem, ale idzie mi zajebiście!

Drow zaatakował i pobił wieśniaka.
A; Dlaczego go pobiłeś?!
D; [poważnie] To była samoobrona.
A; Samoobrona?!
D; Tak. Przed jego krzywym spojrzeniem.
Xer; [obronnie] To mógł być bazyliszek!!!:3

[tłoczący się na kanapie gracze dostają głupawki]
A; Zamknijcie się.
R; Ale on mi sapie w twarz!
Xer; To go bierz od tyłu!;3

MG; Szarżuje na ciebie jeździec...
R; Podkładam mu nogę.

Z serii szczere nie-konieczne wsparcie Zaara the drowa. W sklepie, koło regałów z kosmetykami.
Koleżanka: O boże ile kosmetyków, a ja nie mam kasy!
Zaar; Nie przesadzaj [wskazując lafiryndę obok, pocieszająco]. Zresztą zobacz, jak mocno wymalowała się ta pani, i jest tak samo brzydka jak ty!...

BN; mam na sprzedaż adamaszek.
R; Co?! [do kolegów] Ej gdzieś to słyszałem, co to jest adamaszek?
Re; No ten taki materiał z którego lampy robią. A może biżuterię...?
B; To był atłas a Damaszek to jest stolica tego no, gdzieś tam gdzie Altair biegał...
R; Betlejem?

MG do kolegi elfa; Spałeś z konia, złamałeś sobie ucho...

Łażenie po sklepach z facetami. Dziewczyny latają wszędzie, Zaar the drow ciągnie się z tyłu jak niewolnik do taszczenia toreb.
A; No a ty nie chcesz nic kupić, nic obejrzeć?
Z; ...Chodźmy obejrzeć meble.
A; Yay!
[za chwilę]
A; Nie widziałam, że kupujesz nowe meble, a do salonu...? [ogląda się - Zaara nie ma] Wth?! .__. [znajduje Zaara, rozłożonego do spania na jednej z wystawowych kanap...]

Zakupy przed sesją. Almena wchodzi do spożywczego i zaczyna zbierać do koszyka żarcie, planuje też kupić bułki, ale nagle widzi, jak kobiecie niosącej kosz z bułkami duża część bułek spada na podłogę. Kobieta, która przed chwilą zresztą smarkała w rękaw, zbiera szybko bułki z podłogi [ręką] i wrzuca je na półkę.
A; D: [omija bułki i idzie do kasy]
Do sklepu wchodzi Rejzer.
R; A, już kupiłaś! [pomaga zabierać siatki z zakupami] Ej, zapomniałaś bułek! [do sklepikarki] To jeszcze bułki proszę!
A; Nie, wiesz co, zjemy pizzę...!
R; Ale...?
A; [wrzask dzikiej marony, na cały sklep] ZJEMY PIZZĘ MÓWIĘ!!!

Męska zemsta za łażenie po sklepach. Xer przylatuje do Almeny taszcząc obsceniczną i wyuzdaną nocną bieliznę.
Xer; [na cały sklep] Przymierz, na pewno będziesz super wyglądać!
A; o__O Czyś ty na łeb upadł?!
Xer; [głosikiem geja, na cały sklep] Nie chcesz, czyli ja mogę przymierzyć i nie będziesz zazdrosna, jak kupię?! Dzięki kochanie!!!;3
Zaar; [na cały sklep] Ona już taki komplet ma, kupiłem jej czarny...
Xer; I jak?!
Zaar; Ładnie, ładnie, lubię jak w nim podłogę myje i odkurza!

Powrót do domu, na ulicy. Nagle do czekającej na przystanku Almeny podchodzą dwie słodkie babcie.
Jehowy; Dzień dobry, możemy zaprosić na referat o religii i Bogu?
A; -_-
Rejzer, Xer, Zaar stojący obok; LOL!!!
Babcia; A co jest takie śmieszne?;3
Rezjer, Xer, Zaar; BO ONA TO NASZ KLERYK, buahahahaha!!!
Babcie; [z bezcenną zgachą i wyrazem intensywnego myślenia] To miłego dnia, dziękujemy... [odchodzą, intensywnie rozmyślając]

Almena spotyka przypadkiem Zaara na przystanku tramwajowym.
A; [radośnie] Cześć Zaar!
Z; [zły humor, obojętny pomruk pod nosem] Ym! -_-
A; ... -_-
[dłuższa cisza]
Z; ...To gdzie jedziesz?
A; [złośliwie] -_- na dworzec, dorobić!
[chwila ciszy]
Z; ...Byle kurna nie pod moją latarnię... -_-
A;

R; No może się dogadamy?
Bn [mag]; ...
R; Znam twojego mistrza!
Mg/Bn; [zgacha] Jakiego mistrza?
R; No Mistrza Gry!
Bn; ...[groźnie] Jakiego znowu mistrza gry?!
R; Tego, którego dzisiaj odwożę pod dom swoim samochodem!
Bn; [radosne zdumienie] Aaaaa, teeeeegoooo mistrza gry! Zapraszam, zapraszam!!!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-11-2013, 21:51   #270
 
Hypre's Avatar
 
Reputacja: 1 Hypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłośćHypre ma wspaniałą przyszłość
Neuroshima
Ekipa 3 graczy:
[g]angster dodam że 194cm wzrostu i 93kg mocnych mięśni
[t]echnik
[m]edyk-żołnierz-kierowca

#1
Kod:
[m] Zostaje odnaleziony przez graczy w bagażniku (:razz:) rozbitego auta.
[m]: mhmhmmm!!MMm(zaklejone tasmą usta)
[t]: Jeszcze nigdy nie widziałem tak brzydkiej prostytutki.
[g]: Dobra, może go rozkneblujemy?
<nagłe zerwanie tasmy; szybka depilacja wąsa>
[m]: K*rwa mać wy <tutaj zbiór niecenzuralnych słów w kierunku [g] i [t]>
[g]: <nie wytrzymuje i sprzedaje mu liścia>
<kneblują go z powrotem>
Próba oswobodzenia [m] #2

Kod:
<otwierają bagażnik>
<uwalniają [m]>
[m]: Nosz kwa nareszcie !
[t]: Ja idę do baru ty Calo ([g]) go przypilnuj
<mijają 2 minuty>
[m]: (bez broni) Uderzam [g] z haka w brzuch.
Wszyscy : :shock:
[mg]: Okej, to atak z zaskoczenia rzuć pan na zręczność <ledwo zdany test>
Okej to Calo rzuć na budowę <3,4,6> Okej. John[m] próbuje cię uderzyć z podbródkowego w brzuch, ale jego 20 cm i kg mniej powodują jedynie lekkiego szturchańca :)
[g]: ja mu chce jebnąć frontalne kopnięcie na głowę
[mg]: Ok rzucaj
<1,1,2>
[g]: *głosem komentatora MMA* Mamy nokaut wieczoru suko !
Tekstów było dużo więcej, ale te szczególnie zapadły mi w pamięć. Za tydzień powinna być kolejna porcja
 
Hypre jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172