|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-01-2007, 13:32 | #1 |
Wierność, czy poligamia? Kolejne pytanie, tak do starych wyjadaczy, jak i do mniej obeznanych z erpegami. Wolicie długo i rozwlekle grać z tą samą drużyną, czy zmieniać drużyny, wprowadzać "świerzą krew", poznawać podejścia różnych MG? Siedzieć z tą samą paczką po raz ochnasty i grać w ustalonych wspólnie realiach, czy poznawać sposób patrzenia na dany świat u innych? | |
29-01-2007, 14:36 | #2 |
Reputacja: 1 | I jedno i drugie... Chociaż częściej gram ze stałą ekipą i rzadko zdarza mi się grać u jakiegoś innego MG lub prowadzić coś nowym graczom. Chociaż jakiś czas temu to często grałem z różnymi ludźmi w różne systemy, ale to odległe czasy... co prawda nie mówię że znów tak nie może być
__________________ Are You Friend or Foe ? |
29-01-2007, 14:56 | #3 |
Reputacja: 1 | w/g mnie zdecydowanie jedna ekipa + jedna duugasna kampania ... Nie ma nic fajnieszego jak dlugie rozmowy bohaterow , w srodku zimy przy kominku "A pamietasz jak ... " Postacie staja sie prawdziwe i laczy je prawdziwa historia ... W Twiglitga proqadzilem jednej ekipie przez prawie 4 lata ( zazwyczaj co tydzien ) Te postacie naprawde znay sie jak lyse konie ... A gracze doskonale znali moj autorski swiat ... / mam nadzieje ze na LI tez sie dorobie takiej ekipy - choc moze byc to trudne ... / |
29-01-2007, 15:02 | #4 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Jeśli chodzi o mnie to zdecydowanie wolę nowych graczy. Kiedyś zawsze chciałam szukać ich, znajdywać i zagrywać się z nimi, ale nie za bardzo mi to wychodziło. Ostatnio wychodzi i okazało się, że jest to pocieszne. Nie dość, że samemu człowiek uczy się od nowych graczy, to jeszcze jakie to budujące, jak na twoich oczach wyrasta wyśmienity i błyskotliwy gracz a może i w niedługim czasie MG. Taki jeden gracz potrafi zrekompensować, liczne mniej owocne spotkania. A teraz zobacz Saulot jak to się robi - jestem za poligamią (w rozumieniu tego tematu). Prywatnie jestem oczywiście wierna temu jedynemu :P | |
29-01-2007, 15:36 | #5 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Coż z jednej strony mam ochotę jak najwięcej poznać, a z drugiej uważam, że żeby naprawdę dobrze "poczuć" postać i jej świat muszę mieć z nią stały kontakt, tak samo jak ona musi mieć kontakt ze swoim otoczeniem. Dlatego urozmaicę trochę moją odpowiedź i powiem tak: jestem za monogamią (a co? ) przy założeniu, że ludzie z którymi gram mi "pasują" (czyt. mają takie samo wyobrażenie o świecie, dystans w stosunku do relacji jakie zachodzą między postaciami, a tym jak to wygląda między graczami i co najważniejsze - ich postacie są spójne na tyle, że gracz wcielając się jest w stanie nie tylko przedstawić zachowanie inne od swego własnego, ale też potrafi przestawić się na sposób myślenia swojej postaci). W przypadku gdy między graczami nie ma takiego zgrania... lepiej nastawić się na zaliczanie
__________________ Konto zawieszone. |
29-01-2007, 15:50 | #6 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Are You Friend or Foe ? | |
29-01-2007, 17:36 | #7 |
Reputacja: 1 | Zdecydowanie bardziej pociąga mnie - w rozumieniu tego tematu - wierność, ze względu na to, że mając stałą drużynę istnieją większe możliwości do zagrania długiej kampanii, podczas której naprawdę można zżyć się z postacią, co marzy mi się już od dłuższego czasu. RPG to jednak nie tylko odgrywanie postaci, ale przede wszystkim kontakt z żywym człowiekiem i uważam, że przede wszystkim to należy wziąć pod uwagę, odpowiadając na pytanie zawarte w temacie. Jestem jednak troszkę nieśmiałą osobą i częste wchodzenie w środowisko nowych graczy byłoby dla mnie nieco trudne, niekomfortowe, w pewnym stopniu krępujące. Chyba, że byliby to ludzie w pewnym stopniu mi znani, ale tacy, z którymi nie miałam jeszcze okazji grać. Gdybym miała wybierać spośród tych dwóch opcji, stanęłabym po stronie wierności. Lubię różnorodność, więc sądzę, że najlepiej byłoby pożenić poligamię z wiernością - jednocześnie grając ze stałą drużyną od czasu do czasu sesjować z zupełnie nowymi ludźmi.
__________________ "The brim of my hat hides the eye of a beast I’ve the face of a sinner but the hands of the priest." |
31-01-2007, 12:41 | #8 |
Reputacja: 1 | Ja jestem za monogamią, jako że nie mam ostatnio wyboru. :] Naleźć nowych graczy w moim obecnym otoczeniu jest trudno, na szczęście zostali starzy wyjadacze, idealni do Kampanii. Wiadomo, czego się po nich spodziewać, i że nie nawalą, a sesje będą udane. Kiedyś jednak grywałam z różnymi osobami, i muszę przyznać, że to też dawało mi sporo frajdy. Można było podpatrzeć różne sposoby gry, zaszaleć na jednosesjówkach, "odgapić" to czy tamto. Jednak wtedy sesje nie zawsze wychodziły, czasami gracze nie potrafili się dogadać. Stare dobre studenckie czasy odeszły, na szczęście pozostali Ci wierni wypróbowani, i chociaż już raczej niczym nie zaskoczą, to jednak można liczyć, że będę się dobrze bawić.
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie; Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |
02-02-2007, 23:05 | #9 |
Reputacja: 1 | W moim przypadku mieszałem obydwie opcję. Zazwyczaj w drużynie miałem 2-3 stałych graczy, z którymi gram od samego początku i którzy stanowili silne oparcie każdej przygody. Oprócz nich zazwyczaj zapraszałem jakieś nowe osoby chcące spróbować swoich sił w RPG. W większości przypadków ich przygoda z grami fabularnymi kończyła się dosyć szybko jednak dzięki temu zabiegowi poznałem wielu świetnych graczy. Jak to zazwyczaj bywa nic nie może trwać wiecznie i obecnie moi „stali gracze” wykruszają się powoli wskutek, czego z rpgami kontakt mam tylko dzięki temu forum a sam jestem na tyle antyspołeczny, że bez nich nie poznam nowych ludzi(potencjalnych graczy):/ - smutne, ale prawdziwe. Uważam jednak, że ten sposób jest najlepszy: przygody udają się dzięki doświadczonym graczom a nowe osoby albo załapią „o co w tym wszystkim chodzi” albo no cóż… Pozdrawiam |
28-04-2007, 10:21 | #10 |
Reputacja: 1 | Witam Gra w nowych ekipach daje wiele satysfakcji, zwłaszcza jeśli są to ludzie, którzy dużej opcują z rpg. Możemy się wtedy wiele nauczyć i mile spędzić czas. Jednak nic nie może się równać ze stałą ekipą, jesteśmy po prostu zżyci z tymi ludźmi, są to nasi znajomi, chodzimy razem na piwo, pomagamy sobie w potrzebie etc. Znamy oczekiwania takich graczy i mg z doświadczenia, bardzo poprawia to styl gry, otwiera nowe horyzonty, mamy pewność, że sesje wypalą i że wszyscy rozejdą się w pokoju. Ktoś poruszał już temat najgorszych sesji, jedna z wypowiedzi mówiła o kompletnej klapie spowodowanej obecnością nowych graczy, też się z czymś takim spotkałem kilka razy, dlatego jeśli gram z kimś nowym to musze wiedzieć, że naprawdę interesuje go temat, a nie tylko przyszedł, bo nie miał gdzie się podziać w tym czasie. Takie jest moje zdanie na ten temat. Pozdrawiam Radosław
__________________ W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością. |