|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-07-2017, 17:38 | #11 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Do tego schemat „drużyny bohaterów” z wyraźnym podziałem na role (wojownik, kapłan, czarodziej, łotrzyk się kłania) jest bardzo utrwalony w naszym RPGowym grajdołku. Mocno go też promują wszelkim maści drużynowe „komputerowe RPG”. Cytat:
Cytat:
__________________ naturalne jak telekineza. | |||
16-07-2017, 18:27 | #12 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Siemka - Co do tego czy BG miałby być specem czy jakimś uniwersalem no to cóż... Temat rzeka Bo wielość systemów, wielość misiów, Graczy, samego anstawienia sesji pod jakimś kątem... Więc co kto nie powie to pewnie by miał rację patrząc przez pryzmat własnych doświadczeń No ale tak do pogadania... - No to na moje ciemnoblond oko to sporej mierze zależy od zaufania Gracza startującego do sesji. I jego zaufania do MG, do współgraczy i do tego o co w danej sesji i świecie chodzi (jak bardzo jest nastawione na drużynę i współpracę). - Sporo Graczy gdy wyjdzie im chyba, że muszą liczyć sami na siebie stara się być po trochu chociaż obcykana w różnych rzeczach. Na przykład robi sobie wojownika ale niezłymi statami do skradania się i naprawy/leczenia. Takie tam poboczne specjalności. Albo po prostu robi sobiewłaśnie misz - masz tych kilku umiejętności jakie wydają mu się najbardziej potrzebne. Zdając sobie sprawę, że nie przebije w nich speca ale przynajmniej będzie miał wyższość nad jakimś lebiegą. Może liczyć na takiego rezerwowego medyka, mechanika, skradacza itd. Tego typu podejście potrafi procentować w sesjach gdzie postać musi raczej działać samodzielnie bez wsparcia Drużyny (a to czy tak wyszło w sesji, czy Gracz sam nie chce, czy sesja jest raczej solowa to już insza inszość). - Natomiast jeśli Drużyna jest nastawiona na współprace już na etapie rekruty bo wielu Graczy lubi mieć swoją niszę i chce w niej błyszczeć. Wtedy właśnie mamy tego klasyka z łotrzykiem, wojownikiem, rangerem itd. Można liczyć, że w takim zespole większość najważniejszych umiejętności ktoś z Drużyny by miał o ile będą się trzymać razem. Wtedy każdy z takich speców może sobie pozwolić na wymaksowanie swojej specjalizacji, licząc, że w razie potrzeby ktoś z Drużyny poradzi sobie z tymi umsami co on nie ma mocnych. - Inna sprawa to losowość i pula punktów. Bazuję głównie na doświadczeniach z neuro ale może gdzie indziej też tak jest. Jeśli kostki komuś sprzyjają podczas tworzenia KP to mogą powstać ekstremy gdzie jedna postać z trudem jest w choć jednej specjalizacji trochę lepsza niż standard a druga ma aż za dużo punktów i nie wie jaką trzecią specjalizację wybrać sobie na bardzo dobrym poziomie. Dlatego pula punktów wydaje mi się sprawiedliwsza bo wtedy wszyscy, demokratycznie i sprawiedliwie mają za mało punktów - No i PD czyli rozwój postaci w trakcie gry. Jeśli go nie ma (z jakichkolwiek względów) no to jest presja, że trzeba się nachapać ile się da przed sesją bo potem już kaplica z rozwojem umsów. Ale jeśli co jakiś czas albo taki czit, że nawet regularnie spływa jakieś tam PD za cośtam no to można liczyć, że gdzieś tam na początku nie właduje się ile by się chciało a ile by mogło być a potem w grze spróbuje się rozwinąć do tego co by się chciało mieć.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
16-07-2017, 18:28 | #13 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
__________________ A Goddamn Rat Pack! | ||
16-07-2017, 19:08 | #14 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
To jest odwieczna dyskusja, o tym czy lepsze jest jedno wielkie działo czy dziesięć pistoletów. Odpowiedz jest oczywista i brzmi: zależy kiedy i do czego. Tym niemniej wraz z wzrostem liczebności grupy współpracujących (przyziemniej potencjalnie) BG, atrakcyjność i potencjalna skuteczność specjalizacji wzrasta (bo nasze braki uzupełni ktoś inny). Dlatego, między innymi, są tak popularne. Patrzysz na postać pod kątem realności i wiarygodności a większości graczy, IMO, bardziej zależy na jej „powerze”, miodności grania, możliwości wykazania się i zabłyśnięcia, nad innymi. Zresztą jak się tak dobrze przyjrzeć, to każdy BG, który ma te 25+ lat, posiadł w życiu tyle umiejętności, które tylko „lizną”, że jakby chcieć to oddać, to nie starczyłoby mu punktów, aby choć zaznaczyć je w KP. RPG to uproszczenia i ową „specjalizacje' należy potraktować jako jedną z nich. Przecież ten snajper z twojego przykładu tak naprawdę nie jest ślepy. Ma zwyczajnie przeciętny wzrok, co oznacza i tak sporo lepszy niż, np. spora część użytkowników tego forum :P
__________________ naturalne jak telekineza. | |
16-07-2017, 19:27 | #15 | |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić | |
16-07-2017, 20:13 | #16 |
Reputacja: 1 | Osobiście jestem miłośnikiem postaci, które potrafią wiele. Problem jak już zostało zauważone stanowi limit punktów na atrybuty czy rang umiejętności, liczba atutów czy innych talentów. Z tym że nie jest to jedyne "ale". Mamy bowiem systemy gdzie istnieje kosmiczny dysbalans pomiędzy dostępnymi graczom profesjami i można zrobić sobie postać "dobrą we wszystkim" z definicji profki, a ktoś inny zrobi sobie "specjalistę" i tak czy owak będzie od nas lepszy we wszystkim innym, bo potęga klasy postaci mu na to pozwala (D&D się kłania). Dobrym przykładem promowania wszechstronności jest system rozwoju postaci w Warhammera, każda profesja ma ileś umiejętności i talentów (oraz rozwinięć cech), które trzeba wykupić by móc przejść dalej. Nawet idąc w wyspecjalizowaną profesję (jak skrytobójca, czy fechmistrz), liźniesz zawsze trochę zróżnicowania, bo masz raz że kilka etapów kariery przed sobą, a dwa nie samym mordowaniem człowiek żyje. O ile można tak powiedzieć w przypadku systemu fantasy, jest to postawienie na realizm postaci, które muszą umieć żyć poza drużyną awanturników. Oczywiście jak wspominali już przedmówcy jest też opcja stawiania na storytelling (za którym średnio przepadam, jako miłośnik cyferek), gdzie wiele rozstrzygnięć bierze się na rozsądek, a nie na kartę postaci. Niestety stwarza to też opcję do przegięć, ale czy któreś rozwiązanie tego nie robi?
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |
16-07-2017, 21:05 | #17 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
No dobra, nieumyślnie zrobiłem reklamę systemowi, w który niespecjalnie często gram, choć chciałbym. The point is - nie tylko MG, nie tylko drużynowy charakter rozgrywki, ale też sam system ma wiele do powiedzenia w kwestii samowystarczalności BG.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 | |
16-07-2017, 21:36 | #18 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Wracając do tego nieszczęsnego ociemniałego snajpera, jeśli gracz świadomie (zakładam, że twoja wykładnia poziomu atrybutów jest podręcznikowa a nie twoja własna) obniżył statystki postaci, tak że zgodnie z mechaniką jego wojak był prawie ślepy to niech taki będzie. W końcu to jego wybór. Ja bym tylko zapytał czy jest tego świadomy i heja. Co Wy nie oglądaliście „Facetów w rajtuzach”? To, że ktoś jest ślepy nie przeszkadza mu pojedynkach szermierczych czy wypatrywaniu z drzewa czy ktoś nie idzie :P Cytat:
Gracz robią specjalistów, nie dlatego, że system jest taki czy śmaki. Robią ich, bo uznają, że tak jest dla nich korzystniejsze. Poniekąd słusznie. Nawet we wspominamy Młotku, jak ktoś chciał zrobić mega wypas brodatego wojownika, to istniała jedynie słuszna profesja i mimo, że praktycznie z góry zakładała zgon postaci, nie oferowała (mechanicznie) praktycznie nic więcej poza walką to dziwnym trafem kolorowych irokezów na głowach pokracznych kurdupli było w sesjach tyle, co na niektórych festiwalach
__________________ naturalne jak telekineza. | ||
17-07-2017, 09:47 | #19 |
Reputacja: 1 | Malahaj 8 w D&D to nie wartość przeciętna, tylko poniżej. Wartość zupełnie przeciętna to 10-11 (modyfikator +0), dla niektórych cech u ras grywalnych 12-13 (+1), a dla niektórych 8-9 (-1). Wykupowanie atrybutów ma ten problem, że propaguje minmaxowanie. Jeśli chcesz uzyskać choć jedną wysoką wartość, to reszta na tym ucierpi. Celem ujednolicenia przy losowaniu statystyk można uciec się do prostego patentu. Wykonać jedną serię rzutów i zastosować ją dla wszystkich graczy. To da postaciom wyrównany start, jednocześnie pozwalając zdecydować czy chcą mieć specjalistę czy jack-of-all-trades.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |
17-07-2017, 12:34 | #20 |
Reputacja: 1 | Niezłym pomysłem jest wymuszanie przez system (np FATE) piramidy umiejek bo bo to wymusza na graczach zbudowanie większej puli umiejętności i nie pozwala na starcie zainwestować wszystkiego w 2-3 umiejętności
__________________ A Goddamn Rat Pack! |