Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Rozmowy ogólne na temat RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG.

« . | Nietypowe rasy »

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-05-2007, 11:25   #1
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Strategie

No więc stworzyłem ten temat po to, aby poznać nieznane mi dotąd taktyki w bitwach. Najlepiej, by swoją wiedzą i stwoimi pomysłami dzielili się znawcy (np. malkav3), chociaż warto także poznać opinię innych użytkowników.

Moją preferowaną formacją jest falanga. Na czym polega? No więc żeby nie zanudzać was własnymi wywodami, postanowiłem skopiować opis falangi ze strony Strona gĹ?Ăłwna - Wikipedia, wolna encyklopedia
A oto on:
Falangę typu greckiego tworzyli hoplici ustawieni w 8-16 szeregach jeden za drugim. Gdy zginął hoplita z pierwszego szeregu, na jego miejsce wchodził żołnierz z drugiego. Falanga najczęściej przystępowała do bitwy w szyku zamkniętym, gdzie każdy z hoplitów osłaniał lewą połową swojej tarczy (tzw. hoplonem) swojego towarzysza. Podczas starcia walczyły tylko dwa pierwsze szeregi, pozostali zaś nadawali impetu natarciu pchając swych poprzedników do przodu oraz uniemożliwiali im ucieczkę.

A co wy myślicie o tym typie falangi? I jakie są wasze preferowane formacje?
 
Yaneks jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 11:55   #2
 
Malkav3's Avatar
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Ja nie będę operował typowymi strategiami, znanymi wszystkich jak i za znawce się nie uważam, choć dziękuję za docenienie mojej osoby.

Typowy szyki to kilka lini. Zazwyczaj pierwsza to tarczownicy. Za nimi można umieścić longswordmenów, a w 3 linii drzewcówki.

Można do tego dorzucić 2 pachołków na powiedzmy 10 m, którzy posiadają na oposażeniu sznur. Jeden trzyma sznór a drógi obiega przeciwników potem nasi zacieśniają szyk i starają się wyprzeć przeciwników na napięty sznór lub pachołki starają się wywrócić 2 linię.

Można się bawić jak pod Cre'cyą. Piki + łucznicy Angilelscy. Piki miały zatrzymać jazdę francuską gdy zbliżała się do szeregów łuczników, a ci ostrzeliwywali ich z dystansu. Do pikowników dotarły już tylko niedobitki.

Typowe manewry oskrzydlenia, płapki, obejścia.

O co dokładniej ci chodzi? Można ustawiać bitwy kilku oddziałowe lub małe grupki powiedzmy 100-200 osobowe?
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 12:42   #3
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Moim zdaniem dobrą taktyką jest ustawienie dwóch szeregów łuczników (żeby mogli dalej strzelać), w drugim i trzecim szerego pikinierów, a w trzecim kuszników. Kiedy wróg się zbliża, obrywa jednocześnie od kuszników i łuczników. Kiedy jest już bardzo blisko, łucznicy wchodzą między szeregi pikinierów a kuszników, dzięki czemu strzelcy mają dość wolne pole ostrzału, a wróg nie może do nich dojść (tak łatwo).
 
Yaneks jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 14:38   #4
 
Malkav3's Avatar
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Na właśnie o tym mowa w bitwie pod Crecą. Tylko bez kuszników.
Jak chodzi o kuszników to polecam tarczownicy + pikinierzy, a między nich wkraczają kusznicy.
Natomiast kilka szeregów łuczników strzela mianowicie tak:
3 szeregi
strzela pierwszy, po czym kuca strzela drugi, po czym krok w tył - zamiana z trzecim i strzela 3 szereg. W miedzyczasie pierwszy zdąży przeładować.
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 16:37   #5
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Tak by was poprawić. To o czym mówicie to taktyka, a nie strategia. Taktyka to część strategii. To właśnie taktyka jest pomysłem jak wygrać bitwę, a strategia to cele i ogólny plan działań mający na celu wygranie wojny, kampanii lub czegoś jeszcze szerszego.

Moim skromnym zdaniem teoretyczne taktyki nie aż tak są ciekawe. Ciekawsze jest to jak zostały wprowadzone w życie (przy specyficznych w danej sytuacji warunkach). Wyżej wspomniana wygrana przez Anglików bitwa mogłaby się potoczyć całkiem inaczej, gdyby były inne warunki m. in. pogodowe. Anglicy wygrali dlatego, że oni pierwsi wybrali miejsce starcia tak by ukształtowanie terenu sprzyjało im. Poza tym w przeddzień bitwy padał deszcz, co w połączeniu ze specyficzną gliną występującą właśnie tam powodowało, że Francuzi ubrani w zbroje płytowe zapadali się w błoto.
Jak dowiedli naukowcy większość Francuskich rycerzy albo utopiła się w błocie, zginęła pod ciężarem przewracających się koni lub też rycerze ci zostali zabici przez Anglików bronią ręczną.
Dodatkowo mogę wspomnieć, że wg badań archeologicznych Anglicy używali w tej bitwie strzał, które nie były wstanie przebić francuskich zbroi płytowych.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1

Ostatnio edytowane przez Kokesz : 25-05-2007 o 16:39.
Kokesz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 16:59   #6
 
Malkav3's Avatar
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Biorąc pod uwagę że okres w którym toczyła się bitwa to druga połowa XIVw. nie chce mi się szukać dokładniej daty ok 134X, to zbroje w tym okresie były pół-płytowe. Strzały angielskie były o wszelakiej budowie również takie co przebijały zbroje. Inną ciekawostką jest, że gdyby choć połowa Francuzów posiadała pełną epokową zbroję to może i by ich te strzały nie sięgały. Reszta naukowców uważa, że w dniu bitwy świeciło mocne słonce co utrudniało Angliką walkę. Podobno też przed walką łucznicy pokazali Francuzką środkowy palec, co jest symbolem iż nie odcięto go im i mogą strzelać. (chyba ze to była inna bitwa, tego nie jestem pewien nie mogę tego znaleźć teraz).
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 19:42   #7
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Nie jeden palec a dwa: środkowy i wskazujący (tymi palcami trzyma się cięciwę łuku)

Zgodnie z odkryciami archeologów, a w szczególności znalezionymi ostrogami na polu walki uznano, że w bitwie po stronie francuskiej brali udział rycerze wysokiego rodu - czyli kwiat francuskiego rycerstwa, co za tym idzie byli oni wyposażeni w najnowsze zbroje tamtego okresu. Wg znalezionych grotów strzał Anglicy mieli strzały, które mogły przebić kolczugę a nie płytę.

Tak w ogóle to to, że po stronie angielskiej byli prawie sami łucznicy było wynikiem braku pieniędzy. Król angielski musial zorganizować wyprawę wojenną, a że nie miał kasy to wynajeli łuczników, którzy byli dwa razy tańsi niż zbrojna piechota. Ten fakt jest potwierdzony w dokumentach z epoki.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-05-2007, 19:48   #8
 
Malkav3's Avatar
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Bzdura trzyma się czterema, wiem bo sam strzelam - tak się składa zę walijczykiem :P
Jednak największa siła spoczywa na środkowym.

Kwiat? 12 tyś zbrojnych to nie mało, więc może i brali udział ci najbogatsi i ich wasalowie którzy byli biedniejsi

Kitsu i masz atrykuł. Jak ładnie poprosisz to ci nawet wyśle tą książkę w wersji elektronicznej. Bo chyba gdzieś mam.
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-05-2007, 14:35   #9
 
Malkav3's Avatar
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Chciałem zamieścić tu fragment z "Jean Flori- Rycerstwo w średniowiecznej Francji" Rozdział II podpunkt 5. Ewolucja taktyki.

Niestety nie mam zgody autora więc niewiem jak tu jest ze zgodnością prawną, tu proszę o pomoc moderatorów. Jeżeli jest to sprzeczne prawnie. Proszę o usunięcie.

Epizod ten, co prawda bardzo wczesny, obrazuje atuty i słabości rycerstwa. Ujawnią się one jeszcze wyraźniej podczas wojny stuletniej. Bitwy pod Crecy ( 1345 ) i pod Poitiers ( 1354 ) istotnie ukazują ograniczenia potęgi rycerstwa francuskiego, nieco zastygłego w swych zasadach, a zabiegającego przede wszystkim o popisy zręczności przez impetyczne i źle przygotowane szarże.
Tendencja ta nie jest niczym nowym. Widać ją już podczas wypraw krzyżowych, kiedy ludzie z Zachodu nauczyli się, że rzadko kiedy można wygrać bitwę wyłącznie dzięki szarży; piechota i łucznicy muszą szarżę przygotować i utworzyć dla kawalerii szaniec obronny. Wielki mistrz templariuszy, Gerard de Ridefort, przepojony ideałami nadrzędności rycerstwa, nie docenił tej taktyki, przypisując zbyt wielkie znaczenie rycerzom, a lekceważąc piechotę i łuczników. Wynikło z tego kilka klęsk, dopełnionych rzezią pod Hattin ( 1118 ) .
Podczas pierwszej wyprawy Ludwika IX Świętego w 1250 roku także i Robert d'Artois rzucił się w jedną z tych nieprzemyślanych szarż, które doprowadziły jego rycerzy w samo serce miasta Al-mansury, gdzie się rozproszyli, by grabić dobytek wroga, i zostali wyrżnięci w walkach ulicznych, w których rycerstwo już nie miało przewagi. Jak się wydaje, pod Crecy znowu zapomniano o tych złowieszczych przykładach. Podczas gdy król Anglii Edward III rozstawia swych łuczników i rozkazuje swym rycerzom osłaniać natarcie piechurów, rycerstwo francuskie, niecierpliwe walki pomimo znużenia długą drogą, bez żenady spycha na bok genueńskich łuczników, ledwie zaczęli strzelać, i rusza na zwarty szyk Anglików, wśród których łucznicy walijscy dokonują cudów. Kolejne ponawiane szarże nie odnoszą większego skutku; prowadzi to do klęski, Pod Poitiers powtarza się ten sam scenariusz: konie jeszcze gorzej niż ludzie wytrzymują strzały z wielkich łuków walijskich. Francuscy rycerze zgadzają się walczyć pieszo, nie udaje im się jednak uniknąć klęski. W 1415 roku pod Azincourt francuscy rycerze tak bardzo się boją angielskich łuczników, że pod białe zbroje założyli koszulki z kółek kolczugi, nowe pancerze ze sztywnych, połączonych ze sobą elementów, zasłaniające pierś, głowę, ramiona. Ta podwójna, pełna skorupa z wypolerowanej stali sprawia, że tarcza okazuje się bezużyteczna, i znacznie powiększa bezpieczeństwo rycerza kosztem jego możliwości poruszania. W tej samej epoce pojawia się jeszcze inna nowość: unieruchomienie pancerza, pozwalające zharmonizować z pancerzem długą włócznię trzymaną w stałej pozycji, co odciąża ramię wojownika. Bardziej niż kiedykolwiek włócznia, rycerz i koń stanowią jedną żelazną masę, mającą wedrzeć się w linie nieprzyjaciela. Jednakże pod Azincourt szarża francuskich rycerzy nie zdołała rozpędzić piechurów wroga. Wręcz przeciwnie, to piechurzy rzucili się na rycerzy, skrępowanych w swej zbroi i poruszających się wolniej z powodu przemęczenia koni.
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18-06-2007, 13:44   #10
 
Szarik's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłość
Faktycznie temat niezbyt fortunnie dobrany d otreści

Spory też przedział czasowy: od starożytności po średniowiecze.

Zakładam, że chodzi o taktykę i to armii posługującej się głównie bronią białą/miotaną

Falanga jako taka, a falanga grecka w szczególności ma szereg wad i wygrywa jedynie przy dobrym dowodzeniu.
Wady to:
- silne uzależnienie od terenu, żeby "walec" falangi zadziałał teren musi być gładki jak stół
- słaba manewrowość. Dobrze wyszkoleni macedońscy sarrisfori potrafili dosyć szybko zmienić front - ale mowa tu o pojedynczym oddziale czyli kwadracie 16x16 wojowników. Szybka zmiana frontu liczącego często kilka kilometrów była niemożliwa.
- całkowicie odsłonięte skrzydła i tył formacji. Falanga grecka musiała działać wraz z osłonowymi oddziałami lżejszej piechoty lub kawalerii. Inaczej za każdym razem byłaby przeskrzydlona i rozbita.

Zalety to:
- Niskie koszty. Uzbrojenie podstawowe macedońskiego sarrisfori to sarrisa i puklerz najczęściej zawieszony na szyi.
- Front falangi był nie do sforsowania dla lżej uzbrojonych lub gorzej wyćwiczonych przeciwników. W jednej bitwie (niestety nie pamiętam której) falangici Aleksandra Wielkiego gdy stanęli na przeciw również greckiej falangi zachowali się następująco: pierwszy szereg odrzucił wogóle sarrisy i gdy doszło do zwarcia żołnierze Aleksandra łapali za sarrisy przeciwników i dociskali je do ziemi. Później legiony rzymskie radziły sobie bez problemu z grecką falangą dzięki pilium i lepszemu wyszkoleniu indywidualnemu żołnierzy.

Reasumując: Falanga pokazywała "pazur" tylko wtedy gdy zaistniały JEDNOCZEŚNIE trzy czynniki: dobry dla falangi teren, obecność oddziałów osłonowych, doskonały dowódca.

Moim zdaniem najlepszą formacją starożytności były rzymski manipuł. Legiony rzymskie wykazywały niesamowite zdolności adaptacji zarówno terenu (rozwinięte służby inżynieryjne) jak i taktyki (przejmowanie najskuteczniejszych taktyk przeciwnika - uczyli się na błędach). Szyk manipularny (szachownica) tworzył "automatycznie" rezerwy, które np. przy pomyślnym wyniku starcia mogły szybko przeskrzydlić przeciwnika i zakończyć bitwę, lub w razie problemów błyskawicznie wesprzeć pierwszą linię.
Nie przypadkowo powstało powiedzenie że legiony rzymskie wygrywały bitwy nie dzięki generałom ale pomimo generałów. Była to też jedyna armia zawodowa ówczesnych czasów i siłą rzeczy góowała nad przeciwnikami wyszkoleniem jak i "zmysłem" taktycznym. Decyzje na polu walki mogli podejmować centurioni bez potrzeby konsultowania się z głównodowodzącym. Najmniejsza grupa, w jakiej legioniści uczyli się współdziałać to trójka żołnierzy.
 
Szarik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

« . | Nietypowe rasy »


Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172