Gladin

Haloween 2020 na google drive

 

Ombrose

Bardzo fajne. Zacząłem jednocześnie żałować, że już nie jestem dzieckiem, jak i tego, że ich nie posiadam Tworzenie takich zabaw wymaga nieco wysiłku, nie mówiąc już nawet o spisaniu ich. Tym większy respekt, bo na serio nie każdemu rodzicowi chciałoby się (a szkoda). Super.

Pierwszy pokój - Zofia
Rzeczywiście ostatnie hasło jest trudne, nie tylko dla dziecka. Głównie dlatego, bo meduzy nie chodzą do weterynarza, mimo że są zwierzętami. Totalnie się nie kojarzą w ten sposób. Na dodatek jest to połączenie z Meduzą z mitologii greckiej poprzez włosy. Zagadka bardzo błyskotliwa, ale w porównaniu do poprzednich bardzo, bardzo trudna. Na szczęście udałoby się odgadnąć odpowiedź tylko na podstawie 4 poprzednich haseł.

Drugi pokój - znowu Zofia
W pierwszym haśle (wilkołak) pasowałby również... wilk. To i "kłaki" brzmi jak dwie poprawne odpowiedzi.

Świetna robota, gdybyś kiedyś coś więcej stworzył, to chętnie poczytam!

 

Gladin

Tak, wychodzą takie rzeczy „w praniu". Dlatego zaznaczałem co się nie udało. Cała trudność polega na tym, aby było nie zbyt oczywiste i nie zbyt trudne. Normalnie należałoby przygotowaną przygodę zagrać kilka razy i doszlifować.
Postanowiłem spisać, bo może zachęci to innych do dzielenia się tego typu pracami. Mam jeszcze do opracowania serię scenariuszy rozegranych w świecie jeźdźców smoków oraz pokemonów, tylko czasowo się nie wyrabiam. Za dużo czasu zabiera opracowanie przygód, nie zostaje go dość, by je jeszcze spisać i wrzucić. Ale coś tam powolutku sobię skrobię, może za jakieś pół roku będzie gotowe

 

rudaad

Moje młode, będzie miało wtedy zaledwie 4,5 roku, więc nie musisz się spieszyć.

Z przyjemnością skorzystam z gotowców, bo nie mogę już patrzeć na współczesną zmianę "zabawy w coś", na wieczną "zabawę czymś".

Bardzo podobał mi się powyższy scenariusz, czemu upust już dałam w reputacjach, ale powtórzę się - bardzo fajny pomysł na zajęcie dzieciakom czasu. Każdego rodzica zachęcam do takiego poziomu starań o ciągły rozwój wyobraźni latorośli jaki nam zaprezentował Gladin.

 

__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."

Ombrose

Totalnie, takie coś nie tylko rozwija kreatywność dziecka oraz zmusza do główkowania... Ale również tworzy wspaniałe wspólne rodzinne wspomnienia. Najbardziej wholesome rzecz, jaką napotkałem w internecie od czasu widea dwóch szczeniaczków tulących się w koszyczku po urodzeniu

 

Gladin

Ruudad, ja przygodę z dziećmi w RPG zacząłem gdy synowie mieli 5,5roku. Z czego jeden z nich tak się w to wciągnął, że rok później, zamiast spać, to po 22-giej robił sesje RPG swojemu bratu (a ja podsłuchiwałem pod drzwiami. I muszę powiedzieć, że jego sesje brzmiały lepiej niż te, które ja wymyślałem

Myślę, że mogłem zacząć wcześniej, tylko na to nie wpadłem. Odkryłem, że istnieje cały system RPG kucyków pony - moim zdaniem adresowany do dzieci w okolicach lat czterech (pewnie bardziej do dziewczynek, ale nie chcę tutaj żadnego seksizmu uskuteczniać). Systemu nie znam, bo moje dzieci już wyrosły z kucyków, gdy się zacząłem tym interesować.

Obecnie też czytam synom gry paragrafowe z cyklu wehikułu czasu. Wydają mi się być w sam raz dla siedmiolatków. Dla młodszych dzieci przydałoby się coś takiego, ale nie wiem czy jest. Taka interaktywna książeczka np. o przygodach z Kubusiem Puchatkiem. Dla tych dzieci, które niezbyt pewnie się czują w klasycznym RPG takie opowieści z ograniczoną możliwością wyborów są - tak mi się wydaje - dużo ciekawsze.

I podpisuję się wszystkimi czterema kończynami pod tym, że tego typu zabawy szalenie rozwijają dzieci i to wszechstronnie. Jest to też czas spędzony wspólnie z nimi. A właśnie, chłopaki dostali ode mnie po swoim pierwszym, własnym zestawie kości do RPG Córka już zapowiedziała, że na swoje urodziny też chce

 

8art

Super sprawa Gladinie! Wbrew pozorom rynek RPG dla dzieci jest wiekszy niz sie zdaje. Nawet na naszym, rodzimym rynku jest chocby Jagodowy Las i Fajerbol Junior (RPG), Mistrz Basni (paragrafowka), Myszy i Magia (planszowka kooperacyjna). Na FB jest grupa "Mamo Tato zagrajmy w RPG". Zarzuc tam linkiem. Napewno wiele osób skorzysta.

 

Gladin

O, dzięki. Jagodowy las widziałem, że jest. Ale wydaje mi się być mało ciekawy w świecie pokemonów, smoków i harry pottera (tak jakby bardziej dla młodszych dzieci?). Jeżeli macie jakieś doświadczenia z Jagodowym lasem, to chętnie poznam wasze opinie.

Mistrz baśni sprawdzę sobie, bo szukam paragrafówek dla dzieci.

Fajerbola nie znam, pogoogluję później. Ktoś zna i może się podzielić opinią?

Planszówki nam z dzieciakami słabo wychodzą, więc na razie pominę.

FB - sprawdzę, chociaż za FB nie przepadam

 

Gladin

Fajerbol junior to chyba stronka/firma, która stworzyła Jagodowy Las, Syrenki i Trytony oraz Adeptów. Nie jest to osobny system RPG. Tak to mi wynika ze strony http://fajerboljunior.pl/.
Bazując po krótkich opisach i samych nazwach nie sądzę, aby moje latorośle chciały porzucić pokemony i smoki na rzecz syrenek i trytonów. Chyba są na to za duzi, czy co?

Adepci z kolei brzmią lepiej, zwłaszcza Superliga i Kosmokadeci. Ale wydaje mi się, że nie zostały one jeszcze wydane (google wyrzuca mi strony o zbiórce na produkcję tych gier, a pdf'ów też nie widziałem).

Przejrzałem dostępny RPG z zasadami i na mój gust i moje potrzeby, mechanika jest zbyt rozbudowana. Osobiście prowadzę RPG dla dzieciaków bazując na 5 podstawowych cechach i z rzadka dodając jakiś przedmiot do modyfikacji.
Bardziej niż mechaniki brakuje mi gotowych przygód. Nie wiem jak wy, ale ja szacuję, że potrzeba przynajmniej 10 razy więcej czasu na przygotowanie przygody, niż ona później trwa.

Powyższego proszę nie traktować jako krytyki, lecz jako moje przemyślenia.

Ale inicjatywa zacna.


Edit: Mistrz Baśni, z tego co sprawdziłem, nie jest paragrafówką. To RPG dla dzieci. Na paragrafówkę dopiero zbierają pieniądze.
Pobrałem i pobieżnie przejrzałem starter do Mistrza Baśni. I znowu, jak i w poprzednich wymienionych RPG odczuwam dysproporcję pomiędzy skomplikowaniem mechaniki a settingiem. Setting jest skierowany moim zdaniem do małych dzieci (tak do 6 lat?), a mechanika na pierwszy rzut oka jest dobra dla 10+. Ale planuję poświęcić więcej czasu temu starterowi i zobaczymy, czy dzieci się zainteresują.

Edit: znalazłem Baśniogrę, Zagubiony czarodziej (testowy PDF). To paragrafówka dla dzieci. Ale uwagi jak wyżej: adresowana do młodszych dzieci, mechanika dla starszych.

 

8art

Kilka scenariuszy przygod dla dzieci jest na stronce Quentina
http://http://quentinrpg.pl/?cat=96
http://http://quentinrpg.pl/?cat=90
Ale nie patrzylem na nie