|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-06-2022, 15:18 | #1 | |||
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ofiara przemocy nie ma obowiązku spowiadać się kolegom od udawania wróżek i kowbojów, dlaczego pewne rzeczy wywołują u niej niemiłe wspomnienia (mówiąc eufemistycznie). Po prostu nie poruszamy danego drażliwego tematu podczas gry, bo tak zwyczajowo postępują wyrozumiali, dojrzali i kulturalni ludzie. No ideology needed. A jak komuś drobna zmiana w fabule wykolei jego wagonik, to niech się nauczy prowadzić prawdziwe RPG, a nie klepać railroady. Warto podkreślić, że nie każda sesja jest w gronie dobrych znajomych (wtedy takie narzędzia są zwyczajnie zbędne, bo każdy doskonale wie, na co sobie może pozwolić). Zwłaszcza w dobie powszechnego dostępu internetu. Tego typu porady dotyczą przede wszystkim grania z kompletnymi nieznajomymi (np. na konwencie), lub osobami, które znamy, ale dość słabo. Wtedy właśnie nie mamy pewności z kim tak naprawdę mamy do czynienia i na co może wpaść nasz MG czy współgracz. Dlatego właśnie ustala się pewne elementarne zasady zdrowej rozgrywki. M.in. wymienioną. I to nic bagatelnego, bo jeśli naprawdę trafimy w trigger ofiary przemocy fizycznej czy w inny sposób straumatyzowanej osoby, to może dojść np. do omdlenia (które przy okazji może poskutkować urazem) czy ataku paniki. Trzeba dużo złej woli albo beztroskiej ignorancji, by sugerować, że narzędzia bezpieczeństwa służą do trollowania sesji. To jak mówienie, że zgłaszanie gwałtów przez kobiety służy do niesłusznego oskarżania niewinnych mężczyzn. Zwykły absurd (niesłuszne oskarżenia o gwałt to zaledwie kilka procent wszystkich zgłoszeń i piętnowanie wszystkich zgłaszających tego typu przestępstwa za takie nieliczne przypadki nie przyniosłoby niczego dobrego; analogicznie należy myśleć o omawianym narzędziu banowania contentu na sesji).
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 11-06-2022 o 20:12. | |||
11-06-2022, 17:59 | #2 |
Northman Reputacja: 1 | Bhp sesji, czyli „safety tools” RPG safety tools, zwane też „BHP sesji RPG” „Bezpieczeństwo i higiena sesji RPG”, itd. to narzędzia pomocnicze podczas gry, coraz popularniejsze od kilku lat, często inkorporowane w zasady podręczników RPG. Mają różne formy, od zatrzymania, do spowolnienia akcji, zmiany wątków, fabuły, itd., lecz ich głównym zadaniem jest dbanie o brak toksycznej atmosfery, aby eliminować kontent, który nie jest delikatnie rzecz ujmując komfortowy i prowadzi do realnego stresu dla gracza. Ten temat jest do dyskusji o idei, formie, stosowaniu w praktyce itp.. Do tego tematu będą trafiać posty z innych, jeżeli wpadające specjalnie, bezwiednie, lub naturalnie na tory dyskusji nad bhp sesji w formie wyraźnie zarysowanego offtopu.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
11-06-2022, 18:36 | #3 | |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. | |
11-06-2022, 19:01 | #4 | ||||||||
Reputacja: 1 | Ooo, polityczny temat zainicjowany przez samą moderację kryjącą Alex Tyler, żeby ta nie zarobiła bana za "ciężki offtop", poruszanie tematów politycznych i pisanie w innym języku niż język polski bez żadnego powodu. Spoko. Cytat:
Cytat:
To co przedstawiasz jest ideologią polityczną. Próbą stworzenia nowej cywilizacji, której pragniesz być częścią, a która dla mnie i naszych europejskich przodków jest cywilizacją obcą i złowrogą niczym realizacja ideologii Pol Pota w Kambodży. Cytat:
To jest bardzo proste. Jeszcze jakby to dotyczyło MG, w sensie gracz podchodzi do MG i mówi "hej, nie lubię tematyki seksu, więc jakby dało się to pomijajmy, ok?" - no to MG mógłby spełnić taką prośbę, ale akurat tacy od "safety tools" - jak to zresztą napisano w podręczniku do Pathfinder ed. 2 - nie tylko żądają dostosowania się od MG, ale jeszcze od współgraczy I JESZCZE, żeby najlepiej mg siedział im w głowie i reagował jakby może, przypadkiem, ewentualnie taki miał obrazić się na podstawie niezamierzonej, ewentualnej obrazy współgracza. To są chorzy ludzie, którzy nie panują nad swoją chorobą, a choroba panuje nad nimi i powinni iść na terapię, a nie grać w rpg z obcymi ludźmi. Ewentualnie na terapię z grą rpg, bo może takie są. Cytat:
Osoby, które w ten sposób reagują na elementy gry wyobraźni w ogóle nie powinny grać w gry wyobraźni, a już w szczególności nie grać z obcymi osobami. Jeśli kogoś ranią słowa użyte w grze rpg do tego stopnia, że mogą omdleć albo dostać ataku paniki to znaczy, że są chore i powinny leczyć się psychiatrycznie, a nie szlajać się po obcych ludziach i zatruwać im życie swoją chorobą. Trzeba odróżnić, gdy komuś coś nie podoba się od tego, że ktoś jest chory psychicznie. Kontynuując przykład powyżej jak mimo wszystko w grze pojawi się temat seksu (powiedzmy, że z winy współgracza) to prawidłowa reakcja gracza, który prosił, żeby nie było tego tematu to próbować odciągnąć fabułę w innym kierunku (i liczyć, że mg pomoże w tym) i ewentualnie po sesji powiedzieć mg, że nie podoba mu się zachowanie tego gracza i nie chce już z nim grać. Na forum można takie rzeczy dogadać w czasie sesji. Wszystko to jest w ramach normalności, a nie żadnego mdlenia, czy dostawania ataku paniki. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tu nie ma żadnej analogii, bo jak komuś zdrowie psychiczne (lub jego brak) nie pozwala brać udziału w grze opartej na wyobraźni to niech nie bierze w niej udziału. Ofiary gwałtów nie mają takiego wyboru. To jest w ogóle absurd porównywanie ofiary gwałtu do "ofiary" pojawienia się w grze rpg tematyki, która jej nie odpowiada. Jak można tak bardzo pogardzać ofiarami gwałtu, żeby porównywać ich do ludzi dołączających do gry rpg, żeby wylewać swoje problemy prywatne na współuczestników i psuć im zabawę? Obrzydliwe. Cytat:
Ostatnio edytowane przez Anonim : 11-06-2022 o 19:11. | ||||||||
11-06-2022, 19:11 | #5 |
Northman Reputacja: 1 | Jakiś czas temu głośno było w zachodniej blogosferze, że znany w środowisku rpgowiec słynący m.in. z propagowania tych narzędzi, na sesji jako MG odbył stymulację orgazmu na cyborgu (BG, który był naprawiany przez NPC). Gracze nie skorzystali z narzędzi, tylko wycofali w sesji, jemu się oberwało dosyć powszechnie (sesja była streamem), itd.. Sceptycznie podchodzę do tych narzędzi. To, że są potrzebne jakieś to oczywiście nie zaprzeczam. Nie zawsze, nie wszędzie i nie każdemu. Jeżeli dochodzi do samej sytuacji, że trzeba coś przerywać to znaczy, że już poszło za daleko. W zgranej ekipie to się raczej nie zdarza, jeśli ludzie się znają i szanują. Bardziej bym stawiał na dialog przedsesyjny i w trakcie a nie, jak to piszesz, „liberum veto”. A z randomami, to już bezpieczniej jest dać do wypełnienia “Consent form”, newer anonimowo, aby ogarnąć gdzie są granice wspólne. A na konwentach, to się takich drastycznych, kontrowersyjnych klimatów trudnych z zasady nie porusza, nie powinno, a jeśli już, to jakieś tagi są ważne. Ciężko prowadzić przygodę przez Mroczną Puszczę, w której nie ma pająków. Lub horror z IT, który nie jest klaunem… Btw. pierwszy cytat nie jest mój
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
11-06-2022, 19:39 | #6 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
11-06-2022, 20:01 | #7 |
Moderator Reputacja: 1 | Nie rozumiem do końca zwolenników narzędzia w takiej formie, tak samo jak nie mam zrozumienia do jego przeciwników niezależnie od sposobu wdrożenia. Dlaczego? Ponieważ rpgowe „safety tools” funkcjonowało w RPG od początku. Nazywało się rozmowa. Po prostu, coś ci się nie podoba, czegoś nie lubisz? Zależnie od organizacji ekipy porozmawiaj ze wszystkimi lub tylko z MG jeśli przyjmujecie bardziej autorytarny model ekipy (nazywany łagodniej MG jako gospodarz gry ) i powiedz co nie pasuje. I uwaga, to może być szokiem dla niektórych – wcale nie musisz spowiadać się do innych dlaczego coś ci nie pasuje. Możesz powiedzieć, nie – kwestia prywatna. Ale o zgrozo ktoś może o to zapytać. To pytanie jest straszne, wszak jest najlepszym zabezpieczeniem przeciw strollowaniu danego aspektu sesji. Generalnie chwilowy dyskomfort graczy jest narzędziem narracyjnym. I to nie tylko w RPG, ale i w literaturze, filmie czy grach komputerowych. Dyskomfort ma różne miana, wszak czymże jest strach o utratę postaci? Kwestia wyczucia MG na ile może sobie pozwolić. Wyczucie uzyskuje rozmawiając. RPG to po pierwsze gry towarzyskie. Jeśli ktoś źle czuje się w towarzystwie – bo to niesie niebezpieczeństwo interakcji z innymi ludźmi którzy mogą go zranić – może powinien przemyśleć swoje wybory towarzyskie lub ogólnie czy jest to hobby dla niego w obecnej formule. Narzędzia to tak naprawdę pętanie sobie dłoni oraz współgraczom. Jeśli rozmowa nie pomoże, to narzędzia tak samo zawiodą. Jeśli odniesie skutek, pozwoli lepiej dostosować grę do wspólnych potrzeb.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |
11-06-2022, 22:21 | #8 | ||||||||||||||||
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A oblężona twierdza to taktyka stosowana przez "miękiszonów". Powinieneś się jej brzydzić. Cytat:
Rzekłoby się: EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I W RPG BĘDZIE MOŻNA GRAĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD POPROSZĄ BY NIE OPISYWAĆ Z DETALAMI GWAŁTÓW. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I to nie wątek od tego, więc się nie odniosę w pełni. Powiem tylko: zerknij w rzetelne źródła, tam dowiesz się, że pisanie "sporo" jest zwykłym kłamstwem. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do umierania, to są gry komputerowe, które są tak łatwe (albo mają takie poziomy trudności do wybrania), że praktycznie nie da się umrzeć. Nie każdy potrzebuje dreszczyku emocji związanego z ryzykiem śmierci BG. Bo na przykład bardziej obchodzi go sama fabuła. Poza tym powtarzałam już wielokrotnie, że "argumentum ad trollum" czy "ad niepasującum sesjum" nie mają sensu. Przedstawiają bowiem sytuacje skrajne (praktycznie niespotykane) albo zupełnie fikcyjne. W końcu nikt nie zgłosi się do gry osadzonej w realiach rzezi wandejskiej, jeśli przeszkadza mu brutalność i sceny gore. Ale gdy zgłasza się do sesji w Zapomnianych Krainach, gra doskonale może się bez nich obyć. Safety tools mają potencjał, by blokować nieprzyjemne rzeczy, które mogą pojawić się na sesji, ale nie są dla niej absolutnie konieczne. Cytat:
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. | ||||||||||||||||
11-06-2022, 22:48 | #9 |
Reputacja: 1 | Ku swojemu zdziwieniu, muszę się zgodzić z przedmówcą. W sesjach na żywo, nigdy, ale to nigdy, to nie miałem takiej sytuacji, że ktoś się poskarżył na zbyt brutalną narrację, przekroczenie granic lub psychiczny dyskomfort. Zwolennicy RPG-owego BHP, powiedzą pewnie, że to dla tego, że ofiary przemocy bały się się odezwać, by nie wyjść na słabeuszy. Nawet jeśli tak, to miało to same zalety. Przynajmniej dla mnie. W sesjach online, ludzie są dużo bardziej, ale to dużo bardziej delikutaśni. Dlaczego? Przyznam, że nie znam odpowiedzi na to pytanie. Mimo, że mam swoją teorię na ten temat. Może warto po tym pogadać. Jak ktoś zgłasza się do sesji horroru, to niejako z automatu godzi się na to, że jego postać będzie doświadczać nieprzyjemnych przeżyć. Jak ktoś chce doświadczyć idylli, gra w MyLittlePony, a nie płacze, że w ZC, czy Kulcie jego postać została zabita, zgwałcona, lub torturowana. Jak ktoś nie umie oddzielić gry od rzeczywistości, to ma spory problem. Jak ktoś nie umie, odejść od stołu, gdy gra narusza jego poczucie przyzwoitości, norm etycznych lub wytrzymałości psychicznej, to ma spory problem. I takie same problemy będzie miał, gdy realne życie postanowi go kopnąć w cztery litery. RPG, to nie tylko towarzyska rozgrywka dla nerdów. Nie tylko para artystyczna działalność dla niespełnionych pisarzy i twórców. To także swego rodzaju symulacja realnych sytuacji, które pozwalają nam trenować i szkolić się, by nabyć odporności w realnym życiu. Aby moja wypowiedź była bardziej realna i wiarygodna, przytoczę pewien przykład z mojej kariery MG. Dawno temu miałem w grupie gracza, który był ŚJ (Świadkiem Jehowy). Dla nich udział w tego typu rozgrywce z miejsca był traktowany, jako udział w pogańskich rytuałach i uznawany za przejaw herezji, co wiązało się z tym, że można było ich usunąć ze wspólnoty. Gdyby ktoś nie wiedział, to dla ŚJ nie ma nic gorszego. Człowiek ten przed rozpoczęciem sesje pogadał ze mną szczerze, jak to wygląda z jego perspektywy. Powiedział, czego się boi. Między innymi wymienił, jako szkodliwe i zakazane przyzywanie demonów do pomocy i ataki na jednoosobowego boga. Powiedziałem mu szczerze, że będę unikał odniesień do jakiejkolwiek realniej religii i wszystko będzie toczyć się w fikcyjnym świecie fantazji i że nie ma się czego obawiać. Wspomnę tylko, że graliśmy w Planescape'a. Dość powiedzieć, że po kilku spotkaniach, człowiek ten nie miał żadnych obiekcji, ani dylematów moralnych, by przyzywać demony, by ożywić członków swojej ekipy. Baaa..., nawet został liderem sekty, która wiodła prym wśród miejscowych wieśniaków. Jego doświadczenie, jako Starszego Zboru, czy jak to się tam nazywała jego funkcja, bardzo mu w tym pomogły. Zbałamuciłem go? Być może. A może jednak był to jego świadomy wybór. Nie mnie to oceniać. Fakt jednak pozostaje faktem, że kilka lat później odwiedził mnie i powiedział mi, że dzięki mnie i naszym sesją rpg, wyrwał się z sideł sekty. To mój największy rpgowy sukces.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
11-06-2022, 23:21 | #10 | |||
Reputacja: 1 | Wróć jak się uspokoisz. Albo nie wracaj. Jak chcesz. Cytat:
Cytat:
Wspomniana ideologia polityczna ma na celu przekonanie osób chorych umysłowo, że to ich choroba jest ważniejsza niż ludzie, z którymi siadają do stołu i ostatecznie - niż oni sami. Destrukcja i autodestrukcja w jednym. Wyobraźmy sobie jakby ten typ od ŚJ miał narzędzie w rodzaju karty x - pojawia się w grze jakaś sekta, z którą macie współpracować, a on wyciąga kartę, pojawia się demon, a on wyciąga kartę, pojawiają się anioły, a on wyciąga kartę, używacie magii, a on wyciąga kartę. I według tych polityków nie można dyskutować z kartą. Nie ma sesji. Cytat:
Fakt, że w ogóle zaczął z wami grać już znaczyło, że chciał się wydostać - a przynajmniej tak mi się wydaje po tym co o nich wiem (a wiem niewiele). | |||