PlayByForum - rady dla każdego
 

Od pewnego czasu, nachodzą mnie różne spostrzeżenia dotyczące gier RPG PBF. Zapewne każdego z was też targają podobne myśli. Chciałabym tutaj poprowadzić temat,dotyczący głównie wniosków z tego zagadnienia. Interesują mnie takie złote rady dla każdego - MG i graczy. Jak prowadzić sesje na forum, aby dotrwała końca? Jak budować klimat, jak trzymać postacie graczy w kupie (jeśli tak zakłada scenariusz). W jaki sposób utrzymać graczy w ciągłym zainteresowaniu fabułą? Gdzie i czy w ogóle korzystać z kostnicy? W jakim czasie (chodzi o rodzaj) wypowiadać się na sesji, jak ubarwiać postacie? etc, etc, etc...

Oczywiście temat w zamierzeniu będzie miał na celu pomoc dla wszystkich, którzy chcieliby poznać sposób na świetną grę w PBF. Jeśli zbierze się już sporo pomysłów, mam nadzieję, że dobrze uargumentowanych, pozwolę sobie na zebranie tych informacji i napisanie jednego zwięzłego Artykułu, zawierającego wszystkie wasze dobre rady i/lub wątpliwości, przestrogi.


Pozwolę sobie zacząć temat właściwy.

Pierwszą rzeczą jaka różni PBF od normalnego RPG jest wydłużony czas akcji/przygody. W związku z tym trzeba uzbroić się w niesamowitą cierpliwość, zanim jeszcze przystąpi się do gry. Poza tym inną rzeczą, która się z tym wiąże jest scenariusz. Osobiście proponuje w grach PBF robić mało skomplikowane scenariusze, których rozegranie w rzeczywistości nastąpiłoby zaledwie w około 4 godzin. Sesja która po skończeniu miała ponad 200 postów, to moim zdaniem przyzwoita sesja PBF, która przynajmniej z założenia była dynamiczna i ciekawa. Nic nie cieszy graczy bardziej od skończonej sesji PBF, w której oczywiście powinno być kilka ciekawych wątków na kontynuację. Słyszałam o Kampaniach rozgrywanych na forum, ale niestety nie miałam okazji (a może cierpliwości) aby je przeczytać. Z chęcią usłyszę jakieś spostrzeżenia na temat Wielkich Kampanii na PBF.

tak tyle, że czas akcji i przygody pozostaje bez zmian, tutaj niema się co przejmowac, najgorszy jest czas reakcji ! cierpliwosc przydaje sie w oczekiwaniu na kolejne updaty MG i graczy. Pytania, ktore mnie drecza to co zrobic jak ktorys z graczy nagle zniknie na pare dni, albo co gorsza MG przestanie dawac jakie kolwiek znaki zycia ?? jak wsadzic jakiegos fillera, wypychacza ?? jakies zlote mysli odnosnie tego ?? moze ktos ma jakis przygotowany plan na taka ewentualnosc ??

Jak MG znika bez śladu, to raczej nic nie zrobisz i chyba nikt nie zrobi. Jeśli natomiast gracz znika na kilka dni, najlepiej przejąć nad postacią kontrolę i w jednym, góra dwóch postach, odgrywać go jak zwykłego NPC'a. Jeśli jest możliwość aby odłączyć go na chwilę od reszty graczy, też można z tego skorzystać, ale to zależy od aktualnej sytuacji w sesji i każdy przypadek należy rozpatrywać osobno.

Natomiast martwi mnie to, że nie widzisz związku pomiędzy czasem reakcji graczy z tym co dzieje się aktualnie w fabule. Czas reakcji graczy, ściśle wiąże się z ciekawością i zwięzłością sesji to chyba jest najważniejszy czynnik fabuły. Jeśli masz dynamiczną i ciekawą sesje, każdy z graczy w wolnej chwili pędzi do kompa, aby tylko odpowiedzieć ci, jeśli twoja sesja ślimaczy się lub nie do końca jest zrozumiała, gracze nie wiedzą co się dzieje itp. - przestaje im zależeć aż w końcu sesja zdycha śmiercią naturalną - brak odzewu ze strony graczy.

W związku z tym w scenariuszu tkwi sęk. Robiąc dobry scenariusz unikniesz wielu problemów.

Z mojego małego doświadczenia wiem, że warto jest na samym początku sesji ustalić jak najwięcej reguł w niej występujących. Nie chodzi tu o to aby pisać cały kodeks, ale ustalać takie sprawy jak np. nieobecności (to odnośnie postów powyżej). Bo jeszcze nic się takiego nie dzieje jak wszyscy wiedzą, że kogoś ma nie być jakiś czas, ale gdy ktoś znika bez zawiadomienia to cała akcja staje i wszyscy czekają. (oczywiście z MG jest zupełnie inna historia bo jak go nie ma to nic nie ruszy ;] ).
Warto też ustalić ile postów można napisać w ciągu jednej rundy (mniej więcej), aby uniknąć sytuacji, gdy ktoś kto wchodzi raz dziennie jest zaskoczony bo kilku graczy odpisuje co 5 minut i nagle są już w połowie przygody.
W każdym bądź razie warto pamiętać, że ta gra opiera się na drużynie, więc warto coś takiego stworzyć, a nie grać tylko dla siebie.

Na początku zawsze zarówno MG, jak i gracze mają niesamowity zapał i chęć do gry, jednak z czasem ta znacznie się zmniejsza - bez względu na to, czy sesja jest ciekawa, czy też nie. Sądzę, że właśnie wygaśnięcie zapału i brak cierpliwości należą do podstawowych problemów, które nie pozwalają większości sesji dobrnąć do końca. W związku z tym, uważam, że warto przygotowywać scenariusze krótkie, takie, które przy dobrych wiatrach nie zajmą więcej, niż cztery, pięć miesięcy czasu rzeczywistego; ewentualnie, scenariusz długi podzielić na kilka etapów. Radość z ukończenia jednej części sesji może naprawdę bardzo zmobilizować do dalszej gry.

Krótka piłka...

- nie bierz się za PBF jak nie masz talentu do pisania, ewentualnie możesz jeśli wiesz że go w sobie rozwiniesz
- nie bierz się za PBF jeśli nie masz czasu na sprawdzanie sesji
- zrób sobie dokładny opis psychologiczny postaci... przydatne kiedy masz kilka sesji i kilka różnych postaci [może ci się mylić], przydatne kiedy są duże odstępy czasowe pomiędzy twoimi wpisami
- jeśli chcesz to drukuj sobie całą sesję i czytaj w wolnych chwilach
- postaraj się, niech twoje postacie będą wyraziste - załatw avatara, wymyśl ciekawą historię itd
- pomóż MG jak możesz najlepiej
- Bykom Stop ! - nie trzeba wyjaśniać
- nawiąż kontakt z MG i resztą BG przez gg/maila itd
- Stosuj się do wymogów MG
- MG - ustal dużo wytycznych przed sesją, żeby było jasne co gdzie kto kogo dlaczego przez co kiedy itp

chyba tyle - tzn narazie nie chce mi się myśleć nad innymi :|

Poniższe, to moje wnioski i obserwacje, a także doświadczenia (choć nie z LI).

1) Ortografia.

Posty niezrozumiałe, trudne do odczytania, zniechęcają mnie (obojętne czy są MG czy gracza)

2) Fajny styl pisania MG, humor. -> można podpiąć pod dobry scenariusz Rhamony

3) Ustalenie reguł (nieobecności, kolejność postowania, mechanika, sposoby pisania) - szybko można załapać a i sesja staje się przejrzystsza.

Nie ma gracza? Przejmuję go. Wcześniej ustalam co i jak w takim przypadku się dzieje, potem kieruję się jedynie dobrem sesji. Czasem czekam na gracza, bo mam dlań fajny motyw, czasem idę dalej, bo jak poczekam, to zamiast jednego gracza stracę trzech.

Nie ma MG? Co z tego? Sesję można reanimować, jeśli się chce. Parę razy mi się udało, licze na to, że uda mi się także tu, na LI.

Oczywiście, dobry gracz, fajna historia postaci, to wszystko pomaga. Tak samo pomaga jasne określenie reguł, tak, by nie doszło do sytuacji, że w czasie, gdy jeden gracz zrobił sześć akcji, drugi ledwie zdążył dwie. Dobrym pomysłem jest premiowanie postaci. Świadomość, że dobre odgrywanie jest premiowane powoduje, że ludziom zależy. Strach, że postać może zginąć, dodaje sesji pikanterii i pozbawia graczy odruchu szarżowania (co mi tam, przecież w tej sesji nie mogę zginąć). Okazjonalna akcja podnosi poziom adrenaliny, apeluje też do niskich instynktów: 'tak, mój wojownik jest niezły twardziel, położył dwu wrogów jednym ciosem!'.

Opisy znakomicie pomagają wyobrazić sobie sytuację. Fajnym jest, jeśli można spodziewać się posta MG codziennie o ustalonej porze. Tak cyklicznie i regularnie prowadzona sesja przyciąga graczy, nawet jeśli jej poziom nie jest powalający - atrakcyjna jest jej stałość, regularność, pewność.