lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Symbolika w Grach Fabularnych? (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/3430-symbolika-w-grach-fabularnych.html)

Kutak 18-06-2007 18:10

Symbolika w Grach Fabularnych?
 
Nie, nie będzie tu żadnego settingu ani sesji. Nie, nie będzie nowych profesji. No i w końcu-wiedźminów też nie ; ) O co chodzi? Już mówię, czy raczej piszę...

W literaturze pięknej często natrafiamy na niby typowe dla liryki metafory. Przykładów przytaczać nie będę, bo chyba każdy w miarę oczytany spotkał się choć raz z Conradem czy Kafką (no i podałem przykłady, szfak :P). Chyba już wiecie o co mi chodzi? :)

Jak to wygląda u was, w sesjach? Myślałem nad małym artykułem na ten temat, ale wcześniej chciałbym zapoznać się z paroma waszymi przykładami, drodzy forumowicze. W jakich chwilach staracie się ukazać graczom jakieś zdarzenie/osobę/przedmiot jako symbol lub alegorię czegoś? W jakich sytuacjach, w jakich systemach, dlaczego i kiedy?

Zapraszam do dyskusji, hyhy ; )

Darken 18-06-2007 19:10

Dosyć prosto odpowiem. O ile nie wciskam graczom symboliki, to posługuje się skrótami myślowymi, które opierają się m.in. na nawiązaniu do różnych scen z książek czy filmów.
Tylko że nawiązuje wprost, nazywając to po imieniu.

Discordia 19-06-2007 15:58

Na forum nie prowadziłam jeszcze żadnej sesji więc nie o tym będę mówić.
W realu natomiast w prawie każdej sesji jest element i moment kiedy BN lub miejsce staje się dla bohaterów czymś zupełnie innym. Podrzucam im wtedy porównania, aluzje lub nagle "widzą" jakiś ruch czy przyzwyczajenie, które pochodzi od kogoś innego. Zwykle dzieje się to wtedy gdy:
1. bohaterowie nie mają pomysłu jak rozwiazać zagadkę lub są w martwym punkcie- nie wiedzą co mają robić dalej. Wtedy aluzja do filmu, książki lub postać (a czasem podrzucam i oczywiste rozwiązanie<westchnienie> jak się nie da inaczej) pomaga im pokonać zastój. Przykład: banalny problem przejścia przez tajemniczą przepaść, nad którą nie widać mostu a dwieście metrów wcześniej jest kamienna misa wypełniona piaskiem umieszczona tam bez żadnego, zdawałoby się, celu.
2. kiedy chcę namieszać bohaterom w głowie :) żeby musieli się trochę nagłówkować zanim dojdą do rozwiązania problemu. Nie musi to być koniecznie odpowiedź na zagadkę. Może to być sposób postępowania z jakims konkretnym człowiekiem, może być sposób na osiągnięcie kolejnego etapu na drodze do celu. Przykład: jak wsiąść na statek kiedy sie nie ma pieniędzy a kapitan przypomina Ahaba z książki Melville'a?
3. kiedy zaczynamy zupełnie nową sesje (czyt. kiedy mamy dość D&D, Wiedźmina itp.) to czasem elementy settingu są zaczerpnięte z epiki, liryki i dramatu. Kiedyś robiłam sesję, w której BNi mówili zagadkami lub wierszami i wszystko było luźno oparte na dramatach Shakespear'a. Kiedyś grałam w taką poronioną gdzie wszystko było z bajek braci Grimm: postacie, miejsca itd. To była idee fix mojej koleżanki.

Mira 19-06-2007 16:33

Powiem tak... stosowanie przeze mnie symboli jest raczej odruchowe, nie zastanawiam się nad nimi, nie analizuję: „no, a teraz to by mi się przydał jakiś znak”. Używanie symboliki znanej z naszego normalnego życia jest zatem dla mnie czymś naturalnym.
Co innego, gdy występując jako MG mam ochotę trochę powodzić za noski Graczy... Zdarzyło mi się i zdarza wrzucać do gry NPC-ów będących odbiciem jakichś znanych Graczom bohaterów, tak na przykład postać Władzia Tepesa w Nocy Kupały (kryptoreklama). Moi Gracze przeżywają perspektywę spotkania z nim, zarzucając mi, że chce ich wszystkich powybijać, a tymczasem... to przecież może się okazać bardzo miły pan – ot zbieżność nazwisk. xD
Unikam natomiast nawiązań scen/dialogów do filmów czy książek, gdy gram z więcej niż 1 osobą, bo wtedy osoby, które załapią aluzję mają niejako przewagę nad tymi, którzy danego odniesienia nie znają.
Poza tym co innego raz czy dwa zrobić psikusa, a co innego gdy Gracze zamiast stosować się do danej sytuacji, przypominają sobie np. jak to było w filmie i co należy tu zrobić.
Taka gra dla mnie po prostu nie ma sensu.

Angrod 19-06-2007 17:51

Ja ze swoją sesją mam nieco inaczej. Zwierzątka są jedną wielką metaforą. Charakter sesji wymusza rozbudowaną symbolikę. Jest to niejako jej celem. Tutaj już nie można pozwolić sobie na takie odniesienia z marszu. Trzeba je chociaż schematycznie zaplanować. Staram się żeby wszelkie porównania były jednak intuicyjne i nie sprawiały większych trudności. Także związki z literaturą nie wykraczają poza obszar moich planów sesyjnych, ale podkreślam że to sesja nietypowa i dlatego nie przedstawia jakiegoś ogólnego obrazu "Jak to bywa w innych moich sesjach". Żeby się przekonać musicie zagrać w kolejne :razz:

(BTW, Kutak mógłbyś w niej odpisać.)

Yarot 19-06-2007 20:15

Symbolika, porównania i metafory to jedno z lepszych narzędzi w rękach MG. Ja osobiście stosuję ją dość często, szczególnie, gdy chcę coś przekazać w krótkim czasie i jest tego naprawdę dużo. Wtedy korzystam ze skojarzenia-wytrychu i gotowe. Zamiast mozolić się przy opisywaniu stwora podobnego do krokodyla, mówię że wygląda jak krokodyl tylko większy i na dwóch łapach. Porównanie zgrubne (i czasami zgubne), ale bohaterowie i tak więcej nie zobaczą przy nagłym ataku. A tak zastosowanie krokodyla szybko ułatwia wyobrażenie sobie z czym mają do czynienia. To jest bardzo bezpośrednie wykorzystanie symbolu.
Drugim momentem na wykorzystanie skrótu myślowego to wywołanie zakłopotania, często zastanowienia. Porównanie do sytuacji widzianych w filmie, przeczytanych w książkach czy też przeżytych osobiście zastanawiają i zmuszają do myślenia. Można zastosować przewrotny sposób i LICZYĆ na skojarzenia, by wepchnąć graczy w wąską i utartą koleinę skojarzeń z danym tematem. MG może przewidzieć jak zachowają się gracze i przygotować paskudną niespodziankę :) Takim najprostrzym przykładem na to jest prośba MG, by gracz opisał którą ręką otwiera drzwi. Wytrawny gracz już wie, że się coś szykuje. Zaczyna kombinować, szukać, może nawet przystanąć na chwilę. Skojarzenie prawidłowo zdiagnozowane może być cennym sprzymierzeńcem MG.
I na koniec zostawiłem trzeci rodzaj sytuacji w których chętnie sięgam po metaforę. Pojawiło się to już poprzednio, ale ten motyw jest wart zaznaczenia. Chodzi o koleiny myślowe. Nasz umysł jest prosto zbudowany i chętnie idzie na łatwiznę, jeśli chodzi o doświadczenie. Jeśli już coś poznamy i wiemy jak wygląda, smakuje, wydaje dźwięk, to nasz umysł chętnie z takiego skrótu korzysta i podkłada zapamiętany obraz pod spostrzeżenie. Dzieje się też tak, gdy widać coś nowego i nie bardzo wiadomo, co to jest i jak to opisać. Raczej trudno sobie wyobrazić co Żmudzin z X wieku by zrobił widząc słonia. A dla MG jest pole do popisu, by to opisać. Przecież dla gracza nie może powiedzieć, że to coś wygląda jak słoń, bo ani słonia nie widział (jako bohater) ani nie słyszał o nich opowieści. Dlatego trzeba korzystać z zasobu symboli i znaczeń znanych dla bohatera i próbować opisać dane zdarzenie lub sytuację. Może to być szczególnie pocieszne (dla graczy), gdy poprzez dziwne skojarzenia próbujesz jako MG opisać im coś, co wszyscy wiedzą ale nie bohaterowie. Miałem taką sytuację w Kryształach Czasu, gdy do wioski przyjechały gnolle. Dość pospolita rasa, ale nie na tych terenach. Gracze oczywiście zaraz do mnie z pytaniem, co to jest. Zacząłem opisywać. I dopiero po opisie mieli PODEJRZENIE, że to gnolle. Oczywiście kolejne razy już nie były potrzebne, bo raz poznane zostały już przyswojone.
To takie bardzo bezpośrednie wykorzystanie - wręcz barbarzyńskie. Przecież pozostaje jeszcze cała sfera symboliki przy odczytywaniu zagadek, sekretnych pism, logicznych labiryntów czy utworów literackich. Bez tego zawód maga byłby bardzo ubogi, podobnie jak każdego uczonego. Na tym polu MG może wyżyć się intelektualnie i wymyślić dowolnie skomplikowaną rzecz.

Niles Elmwood 22-06-2007 05:03

Doświadczenia w mistrzowania wprawdzie nie mam zbyt wiele, ale głos zabiorę, tak z przekory jak i grzeczności, na "uprzejme" zaproszenie autora tematu :P
Sesja, tak dla MG jak i dla graczy, jest miejscem na kreatywność i zostawiania "czegoś-tam", w tych fantastycznych miejscach po bohaterach, tak jak człowiek zostawia ślady po sobie w normalnym świecie. Stworzenie świata lub bohatera, konkretnej sesji, która byłaby sybolem gatunku, autora - zdaje się być ideałem xD
Myślę, że dobrym przykładem symboli w rpg są chyba rasy, które świetnie symbolizują pojęcia dobra, zła i wszystkiego, co jest pomiędzy nimi. W forumowej sesji odpowiedni wybór avatara dla bohatera, również powinien być symbolem jego postaci (gest, poza, atrybuty, itp). Z przykładów to choćby oklepana krew, może być symbolem śmierci lub życia, czyli tak naprawdę tego samego - być albo nie być. Umiejętne posługiwanie się symbolami, a zwłaszcza umiejętne dozowanie ich formy, pozwala wyciągnąć z nich maksimum treści. Kilka kropel krwi lub wąska jej ścieżka bardziej pomaga na uchwycenie jej znaczenia i niosącego ze sobą klimatu, jak opisy morza krwi i lejącej się strumieniami, bryzgającej wszystko dookoła czerwieni. Zbyt nagminne stosowanie symboli spłyca ich przesłanie i upowszechnia je tak, że tracą na swojej wartości. Kryształowy kielich wypełniony do połowy krwią lub pulsująca tętnica pod skórą szyi, będzie lepszym symbolem żądzy krwi jak bardziej drastyczne i plastyczne jej opisy.
Symbolika jak symbolika, ale alegoria w rękach MG może być świetnym narzędziem do pokazania graczom czegoś w sposób obliczony na konkretny efekt, skojarzenia i przeżycia. Np niemal dosłownie piosenką "Walking in my shoes...", MG może chcieć, by tak gracz, jak czytelnik odkrył ścieżki jego świata, a z drugiej strony może to być wołanie samego bohatera do gracza o wczucie :P Najprostszymi takimi elementami dla mnie na pbf jest więc muzyka, często teledysk, kadry z filmów. Wybór odpowiednich materiałów, które jeśli są powszechnie znane i uznane za jakiś tam kanon jakiegoś-tam klimatu z powodzeniem może zastąpić długie opisy mające na celu wywołanie jakiegoś przeżycia estetycznego, czy stanu ducha w świecie fantazy. Kolejnym przykładem mogą być np takie sceny jak "czarny kot przebiegający drogę", który w różnych systemach może znaczyć coś innego (pech, deja vu, magia) a jednak coś chce nam powiedzieć. Czasem "rżenie konia" może dużo mówić w zależności od kontekstu (zagrożenie, zadowolenie) Z pewnością zmusza do myślenia i interpretacji. I to jest też chyba następna funkcja tych narzędzi.
Wykorzystanie przez MG takich zdarzeń naturalnych jak "uderzenie pioruna", "tęcza" czy choćby nawet nienaturalna "cisza", również oprócz stworzenia klimatu, może być mówieniem między wierszami.
Jeszcze jedna refleksja. Chyba najlepszym narzędziem na wyobraźnię, a o to w tym wszystkim chyba tak naprawdę chodzi, jest opis przez zastosowanie kontrastu, a dokładniej braku dosłowności. W tym znaczeniu symbolem tego może być z powodzeniem genialny tekst Różewicza "Szkic do erotyku współczesnego". Opis na sesji nagiej kobiety można spokojnie zastąpić obecnością wzmianki o odzianiu jej jedynie w przykrótki i przyciasny mokry podkoszulek, a długie opisy zdarzeń dynamicznych, jak eksplozje czy wystrzały można zastąpić niedopowiedzeniami lub opisami łusek po nabojach, piskiem w uszach czy opadaniem pyłu, smużką dymu unoszącej się z milczącej lufy. Takie zastosowania rozwijają wyobraźnię.
Patrząc na sesję jako kompozycję, a MG jako kreatora, używanie symboli i alegorii, jest więc też całkiem naturalnym środkiem wyrazu, może artystycznego w ogóle, to za wielkie słowo, bo to już zależy od jakości autora. Z pewnością takie ślady mogą być intelektualną zabawa pomiędzy MG a graczami, dialogiem pisanym między wierszami z ukrytym znaczeniem (nie mylić z ukrytymi wiadomościami w sesji :P ).

L_Devil 23-06-2007 23:24

Dla mnie symbolika RPG różni się znacznie od symboliki "tradycyjnej". Weźmy prosty przykład, tzw. syndrom goblina (który w codziennym świecie nie ma żadnej wymowy): otóż wielka i potężna drużyna bez trudu pokona trzy tuziny orków, ale gdy wkroczy na polankę, na której siedzi samotny goblinek i coś konsumuje to gracze natychmiast zaczną panikować i próbować się wymigać od walki (a goblinek pewno konsumuje zwłoki ubitego przez siebie behemota :) ). Podobnie rzecz się ma ze znanym syndromem klamki: Gracze po wielu godzinach przemierzania groźnych podziemi, wyłamywania drzwi kopami, oraz podobnych zabiegów, natrafili na proste, drewniane wierzeje z klamką. Większość zawodowych graczy po takim opisie po prostu wymięka :)
Co do samej symboliki "tradycyjnej" i jej obecności w sesjach - to wielu, bardzo wielu MG jej nie używa - i, nie obrażając nikogo, uważam że dzieje się tak dlatego, że gracze po prostu jej nie znają (no kto dziś czyta Goethego czy Szekspira, oczywiście poza lekturami szkolnymi?). Symbole jednak mają wielką moc i czasem zdaża się sytuacja w której niedoświadczony MG popełnia taką "symboliczną gafę" (np. opisuje starego mędrca, który ma metr sześćdziesiąt wzrostu :) ). Warto zauważyć że za symbolami idzie cała potężna nauka - psychologia społeczna - ona mówi jak można używać symboli (i w ogóle języka jako takiego) w celach impresywnych, a więc wymuszania pewnych konkretnych reakcji za pomocą konkretnych słów. O ile nie mam doświadczenia w sesjach jako takich (za mało jeszcze prowadziłem), o tyle wiem, że takie zabiegi są często stosowane w filmie (Field był autorem tej koncepcji, ale nie dam głowy). Np. pokażmy półmisek z parującym kurczakiem, a w chwilę później człowieka ze spokojnym wyrazem twarzy. Większość ludzi, po obejrzeniu takich dwóch ujęć uzna, że na twarzy człowieka jest głód :)
Chyba zbaczam trochę z tematu, bo takich zabiegów filmowych nie można zastosować w sesjach tekstowych - tym niemniej warto pamiętać że symbole są potężną bronią, a użyte nieodpowiednie, narażają nas na - w najlepszym wypadku - śmieszność, zaś w najgorszym - na kompletne niezrozumienie.
Warto jeszcze wspomniec o sztuczce zwanej kontrapunktem. Jeżeli w wesołych słowach opowiemy o strasznych torturach spowoduje to na pewno piorunujące wrażenie. Albo przeciwnie - w ponurych słowach opiszmy ślub dwóch bohaterów. Większość od razu zacznie podejrzewać, że jest mezalians, a nie ślub z miłości. Takie kontrapunkty robią zawsze wiele zamieszania, ale poprawnie użyte - są potężną bronią :)

Przepraszam za chaotyczny wymiar tego posta, tak mi się jakoś napisało :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172