Klimat - Strona 3

**Redone** · 14-09-2007, 19:32

Nie wymieniajcie słowa mrok przy Darkenie! <boi się> Zobaczycie co się teraz będzie działo! <ucieka>

A tak wracając do tematu. Podoba mi się, że Fanael mówi o "atmosferze" i o "klimacie" bo to chyba rzeczywiście nie jest to samo. Według mnie klimat to właśnie ta konwencja w jakiej utrzymana jest gra. Klimat więc może być mroczny, luźny, wesoły, beztroski - zależnie od tego w co gramy i po co gramy. Atmosfera z kolei to to, jak się czujemy na sesji. Czy przechodzą nam ciarki po plecach, czy może z przyspieszonym biciem serca czekamy na opis MG odnośnie lochów do których właśnie wchodzimy. Nie wiem jak to dokładnie opisać, granica pomiędzy tymi pojęciami wydaje się zacierać, ale mimo wszystko nie uważam że to to samo.

Darken · 14-09-2007, 23:53

Tak, czepiam się bo jak inaczej nazwiemy fakt, że zwracam uwagę na ludzi którzy posługują się pewnymi zwrotami bez zastanowienia. Co do klimatycznych kości. To nie tak, że dźwięk ich stukotu coś tam dam. Chodzi mi przede wszystkim o swoistą planszówkową naturę dnd. Kiedy gram wspólnie także w grę planszową, to mamy "klimat dobrej zabawy". I o to chodzi mi, kiedy podkreślam zależność losów gry od ścisłych zasad w dnd.

Grey · 15-09-2007, 00:25

To moze inaczej.
Mam wrazenie, ze klimat mrocznej sesji w ZC, Warhammera, jakiejs gry Noir, Wampira, LARPowego odgrywania mrocznego rytualu czy tez snucia niepokojacych opowiesci przy ognisku cos laczy. Podobnie laczy granie w Bitwy II Wojny Światowej, D&D w wersji o ktorej mowisz, Magii i Miecza, czy tez gre w karty. Ale choc obie rzeczy w znaczeniu nr 3 mozna nazwac klimatem, to pierwsze w znaczeniu 4 (numery - patrz moj poprzedni post).
Zazwyczaj kiedy ktos wspomina o klimacie "to tworzy klimat" rozumiem pewna gestosc atmosfery, ciezkosc, ktora wystepuje przy okazji przykladow wymienionych najpierw.

"Bedzie bardzo klimatycznie, jesli na chwile zawiesisz glos, w pol zdania, zajrzysz rozmowcy gleboko w oczy i dokonczysz nizszczym tembrem". Wiadomo o jaka klimatycznosc chodzi.

No nie wiem. Wydaje mi sie, ze sprawa wieloznaczeniowosci rozwiazuje sprawe. Sa rozne znaczenia. The end.

Darken · 15-10-2007, 16:31

Temat powstał z prostej przyczyny. By wytknąć, że powołanie się podczas dyskusji na klimat nie ma sensu, bo to każdy rozumie inaczej.

Tak ogólnie, zauważ, że głos matki uspokaja dziecko. Ale patrząc na dziecko potrafisz tylko mgliście wyobrazić sobie wygląd matki (nie wspominając o jej głosie) a już niektóre dzieci nienawidzą swojej matki bo coś tam.
I bądź tu mądry.
Po prostu. Każdy interpretuje sobie fakty jak mu się żywnie podoba.

cahn · 15-10-2007, 17:59

z tego co widzę darken, to chyba temat ten wymęczyłeś pod wpływem poprzedniego, bo nie da się nie zauważyć wielu z nim zbieżności.

poza tym myślę, że sens takowy gadanie o klimacie ma, bo większość ludzi to określenie rozumie w lot, a to dość istotne, szczególnie dla ludzi znających się naprawdę bardzo dobrze i dobrze rozumiejących się nawzajem.

a czy dla każdego to co innego ? może i tak, ale w oczy rzuca się jedno:
każdy mówi o atmosferze sesji i sposobie prowadzenia, określonych relacjach świat-bohater, gracz-mg, gracz-uniwersum systemu, bohater w świecie-gracz, gracz-mechanika, mechanika-mg, itd, itd.

a skoro każdy powtarza to na swój własny sposób, to może odpowiedzią na Twoje pytania byłaby próba zdefiniowania pojęcia klimat przez duże K ?

np. takie zestawienie atrakcyjności systemu w korelacji z prowadzącym i graczami, dalej umiejętność stworzenia atmosfery angażującej samych graczy w grę, odpowiednie umotywowanie bohaterów graczy w celu powiązania ich z fabułą, tym samym dobór interesującej fabuły opowiadania i umiejętny sposób przedstawienia jej graczom, etc.

myślę, że ktoś mądrzejszy mógłby upleść na kolanie taką definicję Klimatu na podstawie jakiegoś wnioskowania korelacyjnego, czy coś w ten deseń.
tym bardziej, że przez pryzmat takich relacji możnaby zgłębić tajemnicę 'kostkowego' pojmowania określenia Klimat.

zależności istnieją, samo pojęcie także jest rozpoznawalne, więc może coś by z tego wyszło

Darken · 15-10-2007, 21:28

Cytat:

Napisał cahn

z tego co widzę darken, to chyba temat ten wymęczyłeś pod wpływem poprzedniego, bo nie da się nie zauważyć wielu z nim zbieżności.

Nie rozumiem.

Klimat to słowo określające zwykle to, że się fajnie grało (klimat był) a w innym przypadku wiadomo.
Czyli "Na sesji u Rafała było klimatycznie" zamienia się w "Było fajnie" albo "nastrój był fajny".
Przejrzyj sobie dyskusje na dowolnym forum o rpg wyszukując słowo klimat. Interesujące doświadczenie.

Arango · 15-10-2007, 21:40

Sesja klimatyczna nie oznacza automatycznie że się "fajnie grało". Powiedziałbym że te dwa zwroty nie maja ze sobą wiele wspólnego. Klimat to wytworzenie pewnego stopnia napięcia uwagi Graczy, skupienia jej na osobie prowadzącego i przebiegu sesji.

Fajnie to sie gra w bilard i kręgle.

Napisałeś : " Temat powstał z prostej przyczyny. By wytknąć, że powołanie się podczas dyskusji na klimat nie ma sensu, bo to każdy rozumie inaczej."

Nie sądzę by dyskusja prowadzona przez osoby mające identyczne poglądy na dany temat była sensowna.

Zapewne bardzo miła dla wszystkich uczestników ( te potakiwanie po każdym stwierdzeniu ) tylko raczej donikąd nie prowadząca. Dyskusja z samej swojej definicji polega na przedstawieniu własnego punktu widzenia i ewentualnej polemice z adwersarzami.

cahn · 16-10-2007, 15:18

no dobra arrango.
prawdy nie przyznam, bo mamy zupełnie inny punkt widzenia na taką rozmowę, ale w sumie mamy do tego pełne prawo.

natomiast darken, pomijając już kwestię 'fajnie było, był klimat, potakiwania itd.', to jak widzę arrango także próbował już stworzyć definicję tego, co podobno nie istnieje, inni też próbowali.
zatem uważasz te próby za nieudolne, nietrafione czy po prostu się z nimi nie zgadzasz, wciąż utrzymując, że to pojęcie nie ma sensu ?

pytam, bo nadal widzę tą dziurę na zdefiniowanie Klimatu.

Grey · 16-10-2007, 16:27

Terroryzmu też nie zdefiniowano w sposób zadowalający, jest tysiąc różnych definicji, a ludzie używają tego terminu i często udaje im się to zrobić w sposób konstruktywny. Ale o ile kwestia terroryzmu ma znaczenie duże (kwestia sformuowań prawnych i moralnych) o tyle jeśli chodzi o termin 'klimat' istotne jest to, co już Darken zrobił - uświadomił nam problematyczność i naturę częstego 'wytrycha'.

14-09-2007, 19:32	#21
Redone Patronaty i PR Reputacja: 1	Nie wymieniajcie słowa mrok przy Darkenie! <boi się> Zobaczycie co się teraz będzie działo! <ucieka> A tak wracając do tematu. Podoba mi się, że Fanael mówi o "atmosferze" i o "klimacie" bo to chyba rzeczywiście nie jest to samo. Według mnie klimat to właśnie ta konwencja w jakiej utrzymana jest gra. Klimat więc może być mroczny, luźny, wesoły, beztroski - zależnie od tego w co gramy i po co gramy. Atmosfera z kolei to to, jak się czujemy na sesji. Czy przechodzą nam ciarki po plecach, czy może z przyspieszonym biciem serca czekamy na opis MG odnośnie lochów do których właśnie wchodzimy. Nie wiem jak to dokładnie opisać, granica pomiędzy tymi pojęciami wydaje się zacierać, ale mimo wszystko nie uważam że to to samo. __________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher

14-09-2007, 23:53	#22
Darken Reputacja: 1	Tak, czepiam się bo jak inaczej nazwiemy fakt, że zwracam uwagę na ludzi którzy posługują się pewnymi zwrotami bez zastanowienia. Co do klimatycznych kości. To nie tak, że dźwięk ich stukotu coś tam dam. Chodzi mi przede wszystkim o swoistą planszówkową naturę dnd. Kiedy gram wspólnie także w grę planszową, to mamy "klimat dobrej zabawy". I o to chodzi mi, kiedy podkreślam zależność losów gry od ścisłych zasad w dnd. __________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk.

15-10-2007, 16:31	#24
Darken Reputacja: 1	Temat powstał z prostej przyczyny. By wytknąć, że powołanie się podczas dyskusji na klimat nie ma sensu, bo to każdy rozumie inaczej. Tak ogólnie, zauważ, że głos matki uspokaja dziecko. Ale patrząc na dziecko potrafisz tylko mgliście wyobrazić sobie wygląd matki (nie wspominając o jej głosie) a już niektóre dzieci nienawidzą swojej matki bo coś tam. I bądź tu mądry. Po prostu. Każdy interpretuje sobie fakty jak mu się żywnie podoba. __________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk.

15-09-2007, 00:25	#23
Grey Reputacja: 1	To moze inaczej. Mam wrazenie, ze klimat mrocznej sesji w ZC, Warhammera, jakiejs gry Noir, Wampira, LARPowego odgrywania mrocznego rytualu czy tez snucia niepokojacych opowiesci przy ognisku cos laczy. Podobnie laczy granie w Bitwy II Wojny Światowej, D&D w wersji o ktorej mowisz, Magii i Miecza, czy tez gre w karty. Ale choc obie rzeczy w znaczeniu nr 3 mozna nazwac klimatem, to pierwsze w znaczeniu 4 (numery - patrz moj poprzedni post). Zazwyczaj kiedy ktos wspomina o klimacie "to tworzy klimat" rozumiem pewna gestosc atmosfery, ciezkosc, ktora wystepuje przy okazji przykladow wymienionych najpierw. "Bedzie bardzo klimatycznie, jesli na chwile zawiesisz glos, w pol zdania, zajrzysz rozmowcy gleboko w oczy i dokonczysz nizszczym tembrem". Wiadomo o jaka klimatycznosc chodzi. No nie wiem. Wydaje mi sie, ze sprawa wieloznaczeniowosci rozwiazuje sprawe. Sa rozne znaczenia. The end.

15-10-2007, 17:59	#25
cahn Reputacja: 1	z tego co widzę darken, to chyba temat ten wymęczyłeś pod wpływem poprzedniego, bo nie da się nie zauważyć wielu z nim zbieżności. poza tym myślę, że sens takowy gadanie o klimacie ma, bo większość ludzi to określenie rozumie w lot, a to dość istotne, szczególnie dla ludzi znających się naprawdę bardzo dobrze i dobrze rozumiejących się nawzajem. a czy dla każdego to co innego ? może i tak, ale w oczy rzuca się jedno: każdy mówi o atmosferze sesji i sposobie prowadzenia, określonych relacjach świat-bohater, gracz-mg, gracz-uniwersum systemu, bohater w świecie-gracz, gracz-mechanika, mechanika-mg, itd, itd. a skoro każdy powtarza to na swój własny sposób, to może odpowiedzią na Twoje pytania byłaby próba zdefiniowania pojęcia klimat przez duże K ? np. takie zestawienie atrakcyjności systemu w korelacji z prowadzącym i graczami, dalej umiejętność stworzenia atmosfery angażującej samych graczy w grę, odpowiednie umotywowanie bohaterów graczy w celu powiązania ich z fabułą, tym samym dobór interesującej fabuły opowiadania i umiejętny sposób przedstawienia jej graczom, etc. myślę, że ktoś mądrzejszy mógłby upleść na kolanie taką definicję Klimatu na podstawie jakiegoś wnioskowania korelacyjnego, czy coś w ten deseń. tym bardziej, że przez pryzmat takich relacji możnaby zgłębić tajemnicę 'kostkowego' pojmowania określenia Klimat. zależności istnieją, samo pojęcie także jest rozpoznawalne, więc może coś by z tego wyszło

15-10-2007, 21:40	#27
Arango Banned Reputacja: 1	Sesja klimatyczna nie oznacza automatycznie że się "fajnie grało". Powiedziałbym że te dwa zwroty nie maja ze sobą wiele wspólnego. Klimat to wytworzenie pewnego stopnia napięcia uwagi Graczy, skupienia jej na osobie prowadzącego i przebiegu sesji. Fajnie to sie gra w bilard i kręgle. Napisałeś : " Temat powstał z prostej przyczyny. By wytknąć, że powołanie się podczas dyskusji na klimat nie ma sensu, bo to każdy rozumie inaczej." Nie sądzę by dyskusja prowadzona przez osoby mające identyczne poglądy na dany temat była sensowna. Zapewne bardzo miła dla wszystkich uczestników ( te potakiwanie po każdym stwierdzeniu ) tylko raczej donikąd nie prowadząca. Dyskusja z samej swojej definicji polega na przedstawieniu własnego punktu widzenia i ewentualnej polemice z adwersarzami.

16-10-2007, 15:18	#28
cahn Reputacja: 1	no dobra arrango. prawdy nie przyznam, bo mamy zupełnie inny punkt widzenia na taką rozmowę, ale w sumie mamy do tego pełne prawo. natomiast darken, pomijając już kwestię 'fajnie było, był klimat, potakiwania itd.', to jak widzę arrango także próbował już stworzyć definicję tego, co podobno nie istnieje, inni też próbowali. zatem uważasz te próby za nieudolne, nietrafione czy po prostu się z nimi nie zgadzasz, wciąż utrzymując, że to pojęcie nie ma sensu ? pytam, bo nadal widzę tą dziurę na zdefiniowanie Klimatu.

16-10-2007, 16:27	#29
Grey Reputacja: 1	Terroryzmu też nie zdefiniowano w sposób zadowalający, jest tysiąc różnych definicji, a ludzie używają tego terminu i często udaje im się to zrobić w sposób konstruktywny. Ale o ile kwestia terroryzmu ma znaczenie duże (kwestia sformuowań prawnych i moralnych) o tyle jeśli chodzi o termin 'klimat' istotne jest to, co już Darken zrobił - uświadomił nam problematyczność i naturę częstego 'wytrycha'.