|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
01-09-2007, 21:26 | #1 |
Reputacja: 1 | Twoje klimaty? Zainspirowałem się tematem "Co to klimat" i jak już ktoś będzie wiedział, co to jest. To niech sie podzieli jaki temat lubi. Woli mroczne i straszne przygody w których połowa postaci ginie, a może opowieść na której końcu zawsze jest "i żyli długo i szczęśliwie". Wolicie sesje pełne akcji, walki, pościgów? Czy raczej niekończące się dyskusje i dylematy moralne naszych postaci + odgrywanie ich odmienności i niepowtarzalności? W niewielkim stopniu pytam o system, jak ktoś chce w DnD moze poprowadzić Stroytellingową sage o cierpieniu i straconej młodości, a można też zrobić z Wampira nawalankę. Interesuje mnie głownie własnie niesprecyzowany klimat który próbujecie stworzyć w czasie gry. |
01-09-2007, 22:01 | #2 |
to ja z chęciom sie wypowiem Uwielbiam sesje w klimacie grozy, gdy gracz nie wie co czai sie za drzewem a zejście z ścieżki w lesie to jak wołanie "chce zabłądzić i żeby mnie coś zjadło" albo gdy po całej kampanii w której niemal wszyscy zginęli udał sie komuś zdobyć artefakt to zaraz po powrocie do miasta jest on skradziony przez miejscową gildię złodziei.Nie bezsensowna nawalanka, a raczej unikanie walki z obawy o własne życie.Zapewne zdarzyło sie wam grać w w roku 2000-2007 i zapewne nie obyło sie bez strzelaniny :P z zimną krwią wywala sie cały magazynek z znalezionego pistolety a na słowa MG "trafili cię w nogę" jest odzew "nic nie szkodzi, i tak sie czołgam" to mowy niema żebym ja w to zagrał.Na moich sesjach zawsze jest: Strach, Zwątpienie, Beznadzieja oczywiście nikogo nie uśmiercam ot tak "uderzył cię piorun nie czyjeż" najpierw oczywiście ostrzeżenie "u wejścia do jaskini widać ślady krwi i stary poszarpany plecak" a jak gracz nie da nogi tylko wejdzie tam to niech sie nie dziwi ze nawet nie wie co go zabiło.A jak sie drzwi nie zamknie na noc to prawdopodobnie ktoś sie włamie.Poza tym gracze według mnie za bardzo wierzą NPC a przecież każdy może zmyślać albo kłamać żeby coś osiągnąć. | |
08-10-2007, 22:35 | #3 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Czyń swą Wolę, niechaj ci będzie całym Prawem. Ostatnio edytowane przez Nauczyciel : 08-10-2007 o 22:39. | |
09-10-2007, 23:51 | #4 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
10-10-2007, 11:29 | #5 |
Banned Reputacja: 1 | Cóż wydaje mi się, że "nienazwane i nieznane" stwarza większy klimat grozy, niż najgorsze nawet, ale "zidentyfikowane" zagrożenie. Ostatnio edytowane przez Arango : 10-10-2007 o 11:32. |
10-10-2007, 15:08 | #6 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ave wielkie coś z przestworzy Kocham klimaty gdzie ludzka logiczność się kończy, a zaczyna się kosmiczny chaos. inaczej: ZEW CTHULHU
__________________ Czyń swą Wolę, niechaj ci będzie całym Prawem. | |
13-10-2007, 10:40 | #7 |
Reputacja: 1 | zauważyłem, że dla niektórych z Was pojęcie 'klimat' ma wymiar raczej bardziej estetyczny, tj. określona atmosfera świata przedstawionego, ogólny nastrój grozy i tajemniczości, mroczne zakamarki, sekretne sprawki, w które są zamieszani Wasi bohaterowie i niepewność każdego kroku w obawie, że 'coś' może wyskoczyć 'zza drzewa' lub nagle 'wyskoczyć' (samo z siebie i stanąć obok) może i samo drzewo. do tej specyfiki możnaby dorobić teorię, że ogromną wagę dla Was, graczy odgrywa sam wymiar 'malarskości' samego opowiadania (specjalnie w tym miejscu nie używam słowa 'sesja'), tzn. konkretnie bezpośredni związek ze sposobem opisywania przez mistrza gry. nie ma się zbytnio sensu zagłębiać w to, dlaczego tak jest i czy w ogóle (to raczej subiektywne spostrzeżenie, a nie iskra do szeroko zakrojonej polemiki). piszę o tym dlatego, że osobiście sformułowanie 'klimat' traktuje nieco inaczej od tego co przeczytaliście powyżej. to o czym pisałem wyżej jest dla mnie tylko wątłą częścią składową pojęcia 'klimat' sesji. klimat przez duże K. tak sesji, ponieważ sam jej Klimat w moim przekonaniu nie dotyczy tylko mood'ów w jakich utrzymana jest opowieść powstająca na sesji, ani nastroju samej sesji, gdzie wszyscy mogą być na wpół milczący, smutni i cierpiący, a mistrz gry natchniony opisem, co byłoby w tym momencie już drugim składnikiem pojęcia 'Klimat'. ale do rzeczy. w moim przekonaniu czynnikiem naistotniejszym podczas powstawania 'Klimatu' samej sesji jest sposób prowadzenia scenariusza opowiadania, a mianowicie określone tempo w jakim gra się odbywa, chwile wytchnienia, czas na odrobinę myślenia czy filozofowanie, oddanie ferworu walki i momentu zaskoczenia czy ostatecznie niespodziewane zwroty akcji przyśpieszające lub spowalniające tempo zabawy. a skoro tu już jesteśmy to mogę pokusić się na odautorskie określenie upodobań. osobiście najbardziej do gustu przypada mi właśnie ten ostatni element tworzący 'Klimat' zabawy, a zatem nagłe i niespodziewane zwroty akcji, tonowanie tempa prowadzenia i sposobu przedstawiania i opisywania miejsc i wydarzeń, a jak widać, niewiele ma to wspólnego z mood'em grozy i tajemniczości i rozróżnieniem pomiędzy 'czymś' za drzewem czy (jakże zaskakującym dla niektórych) samym żyjącym i śledzącym bohaterów drzewem. |
23-09-2007, 23:30 | #8 |
Reputacja: 1 | Ja znowu ostatnio sie najadłem gier typu Dnd :P Wole gry współczesne jak Neuroshima, Cyberpunk. Teraz preferuje walkę na broń białą (szczególnie na noże). Jeden GM odegrał to tak wspaniale że od tamtego momentu chodziłem i zabijałem każdego nożem, oczekując następnej tak genialnej walki. Samą czystą walkę wręcz też uwielbiam. Wykopy, uderzenia, chwyty, coś pięknego. Jeszcze jak przyjdzie ci walczyć z większą grupą wrogów lub z jakimś mistrzem walk to jest dopiero frajda. Po wygranej czujesz się wspaniale i wierzysz że to była zasługa nie twojej celności a pomysłowości. Co do broni palnej to lubię jak strzelanina jest szybka, ciężka i emocjonująca. Najlepiej jest gdy twoi wrogowie nie dość że bardzo myślą taktycznie to jeszcze współpracują ze sobą. Najlepiej żeby GM przygotował sobie wcześniej szczegółowo mapki z jakimiś extra miejscami dzięki którym można coś wysadzić strzelając zerwać np. jakiś hangar z chemikaliami, biurowiec. Wtedy w takim miejscu walka nie sprowadza się do "strzelam w następnego". Oprócz tego co powyżej dobrze jest dodać jakąś ciekawą i zagmatwaną fabułę z jakimiś elementami miłosnymi, zazdrości, nienawiści i takich tam. Np. jakaś kobita ratuję twoją postać a potem okazuje się że ona pracuje dla kogoś kogo chcesz zniszczyć lub nawet jest tą osobą. Byłoby całkiem ciekawie gdyby dodać do tego wszystkiego jakieś tajemne moce, kulty, demony, mutanty czy inne nadprzyrodzone rzeczy to wychodzi nam całkiem ciekawa gra z której zapewne każdy by sie nacieszył. TAKI WŁAŚNIE STYL LUBIE. Chcesz mnie uszczęśliwić ?!? Zrób taką sesje
__________________ "I never make the same mistakes twice" -- by Me :P |
24-09-2007, 10:30 | #9 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Co do owego klimatu, atmosfery... Jako prowadzący uwielbiam nastrój groteski, niepewności i wręcz wszech obecnego brudu. Co do przypraw i sosików, no to juz muszę przygotować biorąc pod uwagę specyfikę danych graczy, ale zawsze starania me są, chociażby śladowo, nakierunkowane na sesje gadane. Jako gracz... cóż... lubię grać. | |
24-09-2007, 18:45 | #10 |
Reputacja: 1 | Ja też z chęcią się wypowiem. Owszem, lubię sesje z dużą ilością akcji i nienawidzę długiego gadania. Andregor, nie zgodzę sie co do twojego gustu. Po kilkunastu sesjach, w których użerałem się z NPC i gildiami złodziei, szlag mnie trafia, gdy słyszę słowo "łotrzyk". Nigdy nie zapomnę jak jakiś złodziej buchnął moje ciężko ukradzione pieniądze (Musiałem spuszczać się po linie do...toalety i gonić go przez pół podziemi, aż wreszcie trafiłem do jakiejś [piiiii] gildii złodziei, w której o mało realnego zdrowia nie straciłem). Nie wspomnę o tym, jak chciałem zemścić się na swoim wrogu i zmienić boga (byłem kapłanem). Po trzech sesjach użerania się z grupą "pomocników" (kobolds...) znalazłem czapkę przemian, przez którą zamieniłem się w...kobolda! I nie mogłem się odmienić! Gdy szukałem ratunku, porwali mnie czarnoksiężnicy, którzy chcieli wykorzystać mnie do nieprzyzwoitych celów...Taa, właśnie dlatego nie lubię zaskakujących sesji... |