Cyberek... Drużynę ściga przepakowany solo w garniaku - model kameleon. Drużunowy twardziel odpala termowizję w oczku, ale go nie widzi. Szybka decyzja: panowie pakujemy się w tłum... Na tle tłumu kameleon się "pojawia", padają strzały, każdy mierzy tam gdzie nasz solo. Nagle "coś" go łapie i przewraca, łamiąc rękę. - Ale ja tylko jeżdżę tą śmieciarką... - jęczy żałośnie nasz solo. Konsternację mistrza (chyba przypominał sobie film) wykorzystuje bodajże fixer waląc kubłem w kameleona. I tak nas zabił... Autorka... Walka zdecydowanie dystansowa. Ostrzał pomiędzy dwoma motorówkami. Wokół eksplozje. Powietrze gęstę od kul i magii (głównie obronne i wpsomagające), jeden z magów drużynowych się nudzi (nie umie strzelać). Wtem wpada na pomysł: przeskoczę na drugą łódź korzystając z przenikania (unikalna zdolność do ignorowania materii). Wybija się z łodzi, leci, wpada przez podkład i zaczyna młócić, by po chwili stwierdzić: przenikam przez silnik, zostawiając w środku śrubkę... Mistrz gry kręci głową: wiesz co, chyba za wsześnie odpaliłeś to przenikanie, nie wybiłeś się z łodzi. - To, gdzie jestem? - W Chinach... - W takim razie... - Nie masz tej zdolności, weź se znajdź coś innego... (w miarę dokładny cytat) Awesome? Zatrzymać czas w trakcie walki, poustawiać oponentów i elementy dekoracyjne i odpalić ponownie. Np.: dwóch drabów którzy właśnie wzięli zamach ustawić naprzeciw siebie, wbić włócznie przed szarżującego, "zawiesić" kowadło nad głową, wybudować szybko labirynt pełen pułapek wokół walczących, przywiązać oponentom ręce - prawa do lewej najbliższego,... (było tego więcej, ale ostatecznie plebiscyt wygrała "tortura dwunastu kowadeł" - na każdego zbója przypadało ich dwanaście, element współzawodnictwa miał polegać na takim ustawieniu, by zbój przeżył pierwsze jedenaście uderzeń - ocena szansy [k12] wymagała obrad [prawie trzy kwadranse] i demokratycznych wyborów) |
Kapituła przyznająca nagrody stwierdza, że o ile dwie pierwsze sytuacje nie są Awesome!. Pierwsza z powodu niejasności, druga z powodu tego, że mg nieładnie postąpił z fajnie kombinującym graczem (a więc sama akcja gracza jest Awesome!). Ostatnia fragment jednak był znakomity i zdecydowanie Awesome!. |
http://img240.imageshack.us/img240/7...clayoutrj3.gif << to jest całkiem awesome choć jakość obrazka nie jest znowu taka fajna. Wszystko polegało na tym, że olbrzymi sterowiec podobny do Hindenburga (ale z napisem Zefir) z załogą stworzą wyłącznie z illithidów i manbatów (google: manbat jeśli nie wiecie o co chodzi) pod przewodnictwem kilku PC próbowała podłączyć Titanica i przenieść się z nim do Piekła. Cała akcja nie powiodła się z powodu działań innych PC. Wszystko działo się w różnych czasach, które połączyły się dopiero, gdy Zefir został przyłączony do Titanica co widać na obrazku. Zresztą tamta sesja była pełna niesamowitości. A jak wam się podoba motyw z próbą kradzieży Titanica? |
Yeah! To się nazywa myśleć na wielką skalę! Awesome! |
Pierwsza może być, ale tylko dla kogoś, kto, jak mg (ten sam nieładny anty-Awesomowiec) potrafi w pół minuty przejrzeć oczami wyobraźni cały Ghost in the shell, do którego to zaczął pić solo, zorientowawszy się, że kameleonowy garniturek działa jak Thermoptic camouflage (c)(tm)(etc.). Druga zaś została uznana jednogłośnie przez resztę graczy za przekombinowaną (wyjątkowo nie zrzuciliśmy za ten wybryk kowadła na głowę mg). |
Awesome Sesja autorska postapokaliptyczna ( coś ala Fallout) Jedziemy ciężarówką pod ostrzałem Nomadów na motorach. Ich 10 nas 4 i kierowca. Ja ( genetycznie zmodyfikowany samuraj. Bioprzeszczepy w nogach i rękach), piroman człowiek, lekarz NPC i mutant z obrotówą. Wszyscy strzelają oprócz mnie, ponieważ brzydziłem się broni. Kule śmigają mi dookoła głowy ale żadna nie trafia. Mutantowi właśnie skończył się magazynek wiec zamiast go wymienić rzucił w przejeżdzającego obok motocyklistę bronią :) To jedna rzecz. Drugą była moja akcja. Jedna z kul trafiła w moją broń. To mnie zdenerwowało. Powoli wstałem i wyskoczyłem z pędzącej ciężarówki na przeciwnika. Dwa szybkie cięcia w powietrzu i upadek na motor i człowieka. On nie ma ręki a z pleców zostały mu głównie łopatki. Ja powoli wstaje i otrzepuje się. Zero obrażeń ( masakryczne rzuty na odporność i zręczność ;d). Wsiadam na motor i w spokoju doganiam pozostałych. |
Awesome (Beast Hunters w otoczce Final Fantasy) Walczyłem z wielkim mechem na pionowej ścianie lodowca. Ja używałem do poruszania się motoru z kolczastymi oponami. Robot zaczął zagrażać mojej ukochanej, więc w pewnym momencie ubrałem okulary, wybiłem się i razem z motorem przeleciałem tuż nad nią tak blisko, że widziała odbicia swoich oczu w moich okularach przeciwsłonecznych. Zaraz potem odciąłem mechaniczne ramię które miało właśnie ją złapać. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:53. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0