Prabar_Hellimin

Witam.
Na forum o grze Gothic napotkałem na osobę, proszącą o pomoc w interpretacji fabuły tejże gry, w ramach zajęć. Z dobrego serca starałem się pomóc jak mogłem, ale doszedłem do wniosku, że jest to niezwykle trudne zadanie.

Doszukując się różnych nawiązań w grze natrafiłem między innymi na imiona bogów zaczerpnięte z biblii i mitologii, oraz na imię generała, wzięte od nazwiska generała konfederatów. Poza tym w dodatku do drugiej części gry jest nawiązanie do potopu. To jednak nie jest wiele.

Pytanie brzmi: czy w tej grze, lub jakiejkolwiek innej, można znaleźć spójne przesłanie?

Nie jestem najlepszy z języka polskiego, dlatego myślę, że ktoś inny może się doszukać większej ilości nawiązań.

 

__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P

Aschaar

A co rozumiesz przez "spójne przesłanie"?
Bo to jest podstawowe pytanie.
Jeżeli w grze poszukujesz wskazania - idź i zrób to i tamto to... równie dobrze można takich wskazań szukać w filmie czy książce...

Każdy "wytwór" człowieka niesie ze sobą (w sobie) jakieś przesłanie. Przesłanie mniej lub bardziej oczywiste, i mniej lub bardziej metaforyczne. każdy utwór ma jakieś kontynuacje i nawiązania (skoro raz ktoś wymyślił koncepcję to dlaczego się do niej nie odwołac?). Elementy wykorzystane są w najróżniejszym celu - od zaszokowania po lenistwo...

 

Prabar_Hellimin

W Quo Vadis, dla przykładu mamy prześladowania chrześcijan. Według tego, czego uczono mnie na polskim jest to metafora, obrazująca prześladowania polaków pod zaborami.

Przez "spójne przesłanie" rozumiem więc wartości, które ma przekazać utwór jako całość. Fragmentarycznie bowiem mamy: potop, upadłego anioła, generała konfederackiego. Tylko nie wiem, czy do interpretacji gry jako utworu te fragmenty wystarczą.

Co niesie cała gra? Może potraktowć ją jako obraz wojny, którą ludzie (dość wyraźnie zarysowani jako "ci dobrzy") zdają się przegrywać. Wojny dobra ze złem, którą dobro w końcu wygrywa.

 

__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P

Kutak

Lee to Lee, nie szukaj w nim konfederaty. Mam spodnie Lee, a nie są to dżinsy dla konfederatów. Równie dobrze szef Nowego Obozu (dobrze mówię?) mógł mieć imię zapożyczone prosto od Bruce'a Lee. Nadinterpretacja.

Zresztą, cała próba interpretacji fabuły Gothica mija się z celem. Tak samo jak nie znajdziesz parabolicznego charakteru w scenariuszu odcinka "Samego Życia" czy innego "Klanu", tak samo w grach komputerowych mało kto bawi się w przekazanie czegoś więcej. Owszem, próbują, z nowszych produkcji chociażby w Bioshocku, ale bardziej zadziwić głębią fabularną, niż tworząc "scenariusz z kluczem", drugie dno. W większości współczesnej literatury też ciężko o przesłania. To, że w większości lektur coś takiego znajdziesz... No, właśnie dlatego są lekturami.

A co do imion bóstw - okej, Beliar (Belial) - a Innos? Adanos? IMO to szukanie bez wielkiego sensu i celu, scenarzyści serii nie są raczej wielkimi literatami. Przypomina mi się sprawa z pierwszą częścią, były tam zwoje z jakąś historią (nazwa mi kompletnie z głowy wyleciała, wygooglać na szybko też mi się nie udało), bodaj kogoś na "ch", porozrzucane po całej Kolonii Górniczej. Gracze szukali ich, szukali jakiegokolwiek związku, uznawali to za przejaw geniuszu scenarzystów. W końcu napisali maila do Piranha Bytes (autorzy gry), którzy odpowiedzieli, iż... za zwojami nie stoi żadna historia, po prostu mieli trochę klimatycznych tekstów z jednego z zarzuconych wątków (czy jakieś podobne tłumaczenie) i w sumie postanowili je umieścić.

I tyle można powiedzieć o głębi w scenariuszach gier komputerowych.

 

__________________
Kutak - to brzmi dumnie.

Yarot

Przesłanie w grach cRPG? To zależy kto uważa co za przesłanie. Dla jednych będzie to "im więcej wiesz, tym krócej żyjesz" a dla drugich "bądź dobry dla innych to spotka cię nagroda". Podejrzewam, że żadna z gier nie ma jasnego przesłania i jeśli się pojawia, to tylko w kontekście osób, które w nią grały. To jest to samo co z książkami, o czym wspomniał Kutak. Jakie przesłanie masz chociażby w którejkolwiek z książek o Jakubie Wędrowyczu? To książka, która relaksuje i to się liczy.
A jeśli już coś takiego wybrać to może w "Mark of Chaos" To RPG nie jest, ale przesłanie można wykuć: "To, że ma się znamię Chaosu nie oznacza, że jest się stworzeniem Chaosu"

 

__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._

AC.

Wszędzie da się [a jednak nie] znaleźć przesłanie:
Diablo: dobro i zło muszą istnieć, nie da się zniszczyć ani dobra ani zła
Fallout: człowieczeństwa nie stanowi wygląd człowieka
Fallout 2: wydarzenia są związane przeznaczeniem
Arcanum: istnieje dobro i zło. Dobrzy mogą stać się źli, źli mogą stać się dobrzy. Istnieją "rzeczy" poza dobrem i złem (takie jak życie i śmierć, ale też ogień, ziemia, woda, powietrze).
The Sims: to co po śmierci jest niewiadomym
C&C: Generals: wielka armia i tak zostanie zmieciona przez broń masowego rażenia
Spider-Men: wielka moc to również wielka odpowiedzialność
Spider-Men vs Wolverine: High Tide: samobójstwo to nie zabójstwo
Spun: sen w końcu nadejdzie
Mroczna Wieża: droga jest tak samo ważna jak cel
Empire Earth 2: im więcej wydobywasz tym szybciej się skończy im szybciej się skończy tym będzie droższe
Porrasturvat: poświęceniem siebie można zdziałać większe dobro


Tak, rzeczywiście nie wszędzie. Czasem jedynym przesłaniem jest głupota ku uciesze większej ilości idiotów. No, ale cóż. Gówna się zdarzają.

 

Alaron Elessedil

Wszyscy wychodzą od owego przesłania. Ja uważam, że to błąd, bo należy wyjść od idei gier komputerowych, na razie bez rozgraniczanie na RTS, cRPG,...

Gry pisane są po to, by zdobyć pieniądze. By to zrobić, należy zadowolić rynek, na który otwiera się dany produkt, dlatego też im lepsza gra, tym więcej pieniędzy dostaną jej twórcy. Jest to prosta zależność, ale jak ma się ona do tematu?
To również jest proste. Gra ma być odskocznią od rzeczywistości, alternatywnym rozwiązaniem naszego świata czy coś takiego. Ma zaskakiwać gracza, który wciągnięty jest w jej wir. Akcja, zagadki, tajemnice. Oczywiście nie we wszystkich grach. To jest motorem napędowym gry i zyskuje największe rzesze zwolenników.
Tworzenie drugiego dna jest celem podrzędnym, w który większość się nie bawi, ponieważ nie przynosi to aż takich zysków i może fascynować jedynie pasjonatów.
Co zwykłego gracza, który chce przejść jakąś grę, obchodzi przesłanie, że dobro wygrywa? Odniesienie do bitwy pod Grunwaldem czy pod Kircholmem, czy innymi miejscowościami, odpowiednio przetworzone i umieszczone w grze, daje ciekawy smaczek, ale większość po prostu to oleje lub nie zauważy, skoro będzie ukryty.

Dlatego też nie sądzę, by jakiekolwiek gry wogóle miały jakiekolwiek przesłanie. Zdarzają się wyjątki, jednakże są one nieliczne, natomiast dopatrywanie się we wszystkim ukrytego sensu czy przesłania, mija się się z celem, bo we wszystkim można się doszukać czegoś ukrytego, ale nie znaczy, iż to tam jest.

Natomiast umieszczanie imion bogów czy bohaterów, daje smaczek grze, lecz nie koniecznie cokolwiek wnosi. Może to być zabieg jakiegoś spięcia obu światów (naszego i z gry), by gracz bardziej się utożsamiał czy coś.

Nie sądzę, by twórcy Gothica cokolwiek w nim ukryli.

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.