Użyteczność vs klimat

[Bladowicz]

Swojego czasu miałem, według mojej eks drużyny, małą manie. Tworzyłem klimatyczne postacie.
Były one, z tego co komentował MG, bardzo fajne i ciekawe ale miał on problemy z umiejscowieniem ich w przygodach. Np. W świecie CP2020, detektyw zajmujący się zdobywaniem informacji, odnajdywaniem ludzi itp. Okazał się być w drużynie z trzema solosami całkowicie nie przydatny i został przez MG listościwie dobity.
Czy i wy kiedyś tak "niewpasowaliście" się w drużynę?

[Darken]

Sam jako Mg wychodzę z zasady, że postacie graczy powinny w jakiś posób do siebie pasować. Czasami są to więzi przyjazni, ale wolę, gdy gracze znajdą się w sytułacji że bez wzajemniej współpracy padną.
Czy jest sens tworzenie pieknych postaci skoro gracz będzie utrudniał grę innym, albo sam będzie miał z zabawą kłopot?
To raczej zależy od sytułacji.
Czasami wystarczy wgląd w historię psotaci i już wiadomo co robić.
Bladowicz, właściwie nie wiem dlaczego postać detektywa miała by przyszkadzać. Miałbyś świetną ochronę, a oni robili by coś więcej niż rozpierduchę. Chyba że specialnie dlatego wybrali najemników żeby się wyszumieć, wtedy faktycznie nie trafiłeś.
Bo nie rozumiem jak można twierdzić że

Napisał Bladowicz

ale miał on problemy z umiejscowieniem ich w przygodach

To dla kogo robi tę przygody? Przygody robi się dla graczy a nie dla mani nasyłania przeciwników na graczy.

[Ysabell]

U nas raczej nie ma problemu z niewpasowaniem się w drużynę. Z jednej strony - wszyscy mamy dość podobne nastawienie i wszyscy chcemy mniej więcej tego samego od eRPeGów (to znaczy - dobra zabawa, która nie polega na wybijaniu coraz silniejszych potworów), z drugiej - zazwyczaj najpierw powstają postaci, a dopiero potem tworzony jest scenariusz. To sprawia, że nie można "nie wpasować się" w drużynę i tak jest najlepiej...

Ale konflikty w drużynie, oczywiście, bywają - zazwyczaj bardzo ubarwiają grę.

Zresztą ja na przykład tworzę niemal wyłącznie "klimatyczne" postaci i nie są one w jakiś sposób "niegrywalne". Przeciwnie - moim zdaniem gra postacią klimatyczną jest dużo łatwiejsza od gry dziesiątym z kolei wojownikiem

[Darken]

Bardzo ładne podejście Ysabell,:P
Moi gracze mają problemy w odgrywaniu postaci, więc zrobienie wojownika jest dla nich chyba najprostsze. Ale takiego bezimiennego z celem dostania jak największego skarbu :P
Chociasz ot taki wojownik na Dziwnym zachodzie [Bo prowadzę Deadlands] padie dość szybko.

Dlatego poświęcam swój czas by dopracowywać ich postacie poza sesją. Graczowi który ma postać weterana kazałem napisać dobrą historię. Reszta też ma obowiązek stworzenia histori, ale nieco na innych zasadach.

Co do ogólnie niegrywalnej postaci to nie mam pojęcia jak miała by wyglądać. Może Hydraulik na pustyni? 8)

[Bladowicz]

Darken mam wrażenie że nie starasz się zrozumieć o czym mówie lub źle wytłumaczyłem dlatego postaram się ująć to z innej strony.
Była to drużyna dla której hasło "opisz postać" wywoływało krótki monolog zaczynający się od np. "używa dwóch Armalite 44" środek zajmował krótki opis najnowszej mody dla twardzieli, a kończył się opisem jakiegoś hardego gestu.
Dla mnie było to okres gdy zaczynałem tworzyć inne postacie, więc na hasło "postacie jakie chcecie" stworzyłem takową. Była to jedyna postać która miała spisaną historie a muszę przyznać się że bardzo się postarałem. Próbowałem pogadać wcześniej z MG o postaci ale nie miał czasu.
W czasie trwania sesji okazało się że MG nie przeczytał histori nad którą spędziłem troszku czasu. Dowiedziałem się o tym w momencie gdy w czasie strzelaniny MG że zdziwieniem zauważył że mam Ref<9 i Pist/Pist,masz/Kar<5 (co dla niego stanowaiło kalectwo a dla mnie jest naturalne w przypadku człowieka który nie rozwiązuje problemów ołowiem). Ponad to brak był możliwości "przegadania" problemów, czy chociażby tzw."wejścia oknem" tylko "frontem z buta".
Niegrywalna postać to taka dla której MG nie potrafi się przygotować.

Napisał Darken

Czy jest sens tworzenie pieknych postaci skoro gracz będzie utrudniał grę innym, albo sam będzie miał z zabawą kłopot?

Tak jeżeli wie się że postać może nadać jakiś sens drużynie i skończyć przynajmniej w jakimś stopniu schemat misji "seek and destroy".

[Darken]

Napisał Bladowicz

Darken mam wrażenie że nie starasz się zrozumieć o czym mówie lub źle wytłumaczyłem dlatego postaram się ująć to z innej strony.

Bladowiczu, ja poprostu pisze o niegrywalnej postaci z mojego pktu widzenia. Dla mnie naturalne jest, że postacie zwykle nie są zimnokrwistymi zabijakami. Bo to nudne i kiedyś padnie stwierdzenie że chce się czegoś więcej.
W przypadku twojego Mg występuje częsty nawyk robienia sieczki a nie RPG. Dobra sieczka jest ok, ale jeżeli występuje od czasu do czasu. Jest jedynym z wielu środków, niezaś celem [poza paroma wyjątkami].
Spróbuj z MG pogadać, także z innymi graczami. Jeśli da się ich przekonać to extra, jeżeli nie to możesz najwyżej zrobić postać solo, albo zmienić grupę w której grasz. Naprawdę nie istnieją inne metody :P
Jeżeli większość grupy bawi zadyma[i tylko ona] to trudno by mniejszość ustalała zasady. Demokracja.

Ps. W brew pozorom MG też musi dostosować do reszty ekipy bo w innym przypadku grupa nie przychodzi na sesje. Chyba że MG waży 110 kilo i zapatruje się na puchar strongmenów:P

[Bladowicz]

Niemam co z nim gadać. Już od dwóch czy trzech lat u niego niegram :P

[Darken]

Haha, dobra sory myślałem że cicho prosisz o poradę :P

Dobra, teraz przejdziemy do ogólnego tematu.
Rozwiązanie sporo z teamatu zawsze zależy od danej sytułacji.
Bo jezeli MG mówi o określonym typie postaci, to trudno żeby palladyni zaakceptowali złodzieja[a nie np. powiesili go]. Jednak przypadek wyżej ukazuje nam [nam-wielkiej rodzinie RPG] że Mg nie jest osobą konsekwentą. Skoro dowolne postacie to Mg musi przeboleć różnorodność postaci i coś wykombinować.

inna sprawa:
Wszyscy stworzyli postacie które są fajnie i w ogóle, zaś jeden gracz wyskakuje z zupełnie pokręconym konceptem postaci. Półbiedy gdy taką sytułacje można jakoś usprawiedliwić, jednak gdy nie pasuje do reszty i raczej wiadomo że zepsuje zabawę, to zostaje tylko spokojna dyskusja i odłożenie karty postaci na bok, bo może kiedyś się przyda. Tudno, W RPG bawić się mają wszyscy, a nie zagryzać się nawzajem.

[Toudi]

Czasami jako MG sugeruję graczom, jakie powinni mieć postacie. Tudzież w przypadku większej liczby graczy, takie aby się nie dublowały, a zarazem uzupełniały nawzajem. np: mag, woj, barbarzyńca, kapłan, łotrzyk. A klimatyczny wstęp tworzą ich historię. Ewentualne sprzeczki, pomiędzy członkami drużyny, tylko ubarwiają grę.

[Darken]

Nie mam nic przeciwko "dublowaniu" się postaci. Dla mnie jak gracz wrzuci fajną postać[charakter i historia] o jakimś zajęciu to nie znaczy że ta profesja jest już zablokowana.
A robię to przynajmniej dlatego że zbyt szary jest pewien b. znany schemat druzyny :P