Google Wave i RPG
 

Wydaje mi się, że Google Wave może mieć spory potencjał w dziale gier rpg, nie komputerowych, tylko typu forumowych. A przynajmniej do dyskusji. Oczywiście google dokument jest też dobre, ale wave jest chyba lepszy do robienia tego na żywo. Ma parę ciekawych opcji, a co więcej można do niego zrobić różnego rodzaju narzędzia jak kości, mapy, itp. Ostatnio chociażby grałem tam w sudoku, więc stworzenie mapy na której rozmiesza się graczy i nimi operuje wydaje się być również możliwe. Co o tym myślicie?

Moje wieloletnie doświadczenia z programami do gry online doprowadziły mnie do wniosku, że najlepszy jest prymitywny IRC. Wszystkie inne rozwiązania z fajerwerkami tylko rozpraszają, wkurzają, bądź czynią sesję bardziej wrażliwą na problemy techniczno-organizacyjne. IRC z kostko-botem to jest to :)

Jakiś czas temu widziałem filmik z zastosowaniem Google Wave w RPG, ale trochę chaotycznie przedstawiony. Ale już nie pamiętam gdzie to było.

Fajne narzędzie - może się przydać

Mnie się bardzo podoba nowiutkie google drawings w docach - taki painto-illustrator. Ma duży wybór kształtów i różnych bajerków, wiec prymitywną mapę tworzy się w 5 minut, a w jakości lepszej niż paint - no i można ją bezpośrednio w doc tekstowy wrzucić.

Co do wave słyszałam różne opinie, dotyczące głownie sprawności działania. W sumie co kto lubi.

Ja właśnie mam zamiar (o ile wszyscy gracze się zgodzą) poprowadzić sesję poprzez Wave. O wynikach dam wam znać.

Yoshish mógł bym liczyć na zaproszenie chętnie zobaczę jak to będzie wyglądać.

Póki co to WAVE został skasowany z listy projektów google, więc jest pytanie czy w ogóle jest sens dyskutować nad zastosowaniem tego w forumowych RPG... Oczywisćie jak się ktoś uprze to się da... Tak sami jak da się grać w RPG przez GG...

Został skasowany? A naprawdę miał spory potencjał i dawał ciekawe możliwości... Szkoda.

Mnie WAVE nie odpowiadał. Wrzucenie wszystkiego do jednego "wash & go" niestety i tym razem sprowadziło się do stwierdzenia, że jak coś jest do wszystkiego to jest (tak naprawdę) do niczego.

Dlaczego?

Wystarczy otworzyć jakikolwiek dokument wspóldzielony (ex. google doc) i zacząć go jednocześnie edytować w kilka osób. Po kilkunastu sekundach dostajemy mętlik logiczny i merytoryczny (jeżeli w ogóle dokument to wytrzyma). Do tego dokładamy idee WAVE'a czyli współdzielenie mediów i dostajemy... bajzel & bagno. To jakby w wątku jeden post b ył pisany tekstem, drugi to plik mp3, dalej tekst, wiadomość e-mail, kawałek chatu, filmik z tuby, tekst, animacja flash...

Pomysł może był i dobry, ale wszsystko poszło na zbyt duży żywioł... Zresztą - WAVE ma rok - wiele osób zaczęło to chwalić zanim w ogóle zobaczyło to na oczy, nie mówiąc już o tym, aby w tym pracować, czy porządnie to testować...

Prawda jest też niestety taka, że po szumnym starcie w ręce testerów dostało się wielkie NIC. Wszystko "będzie działać" i "pracujemy nad tym". Wydajność... (jaka wydajność???) itd.

Choć tak naprawdę to nie znam nikogo, kto zrezygnowałby z używanego komunikatora i przesiadł się na WAVE. Więc - po co instalować kolejny komunikator?

Notka Onet
Notka Google (eng.)

Ooo! Nie zapędzajcie się! Wave dalej działa, i można z niego korzystać! A informacje o wydziedziczeniu Wave pojawiły się już rok temu, a jak na razie, Google nic z tym nie robi.