Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Rozmowy ogólne na temat RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-01-2011, 23:42   #1
 
Avaron's Avatar
 
Reputacja: 1 Avaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetny
PBF - spojrzenie krytyczne.

Do napisania tego topicu zainspirowała mnie notka Enca na blogu 3k10 oraz niedawno przeprowadzona rozmowa z pewnym niegłupim jegomościem. Notka dotyczyła ogólnej definicji RPG i z założenia wykluczała PBF poza ramy RPG. Wspomniana rozmowa dotyczyła tego co podoba nam się i tego co nam przeszkadza w prowadzonych i rozgrywanych przez nas sesjach. Postanowiłem podsumować kilka przemyśleń na ten temat.

Co jest nie tak z PBFami? Lista zarzutów, którą tu przedstawiam bynajmniej nie jest czymś oczywistym i obiektywnym. Jest mocno subiektywna i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Możliwe, że komuś to co przytaczam jako wadę w ogóle nie przeszkadza, a może i poczytuje sobie dany element jako zaletę. To może i lepiej. Dzięki temu będziemy mieli pole do dyskusji.

Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie sesje, prowadzone na całym LI podpadają pod te schematy, ale po przeczytaniu całkiem sporej ich ilości widzę, że coś jest na rzeczy. Szczególnie, że sam niejednokrotnie je popełniałem.

Ale przejdźmy do konkretów:

Bezsensowne historie postaci. Większość rekrutacji przeprowadzana jest na podstawie przygotowanych przez gracza historii postaci. Mają one na celu sprawdzić jakość stylu danego gracza i sprawdzić jego znajomość stylu/klimatu. I praktycznie do niczego więcej nie służą. Co gorsza nie tylko mistrzowie zapominają o historiach graczy, a również sami gracze olewają historie swoich postaci. Na historię gracza zwykle nie ma miejsca w sesji z powodu...

Sztywnych fabuł. Duża część graczy przygotowuje pisane przez siebie przygody na zasadzie kolejnych punktów, do których gracze są kolejno prowadzeni. MG nie pozostawia zbyt wiele miejsca na działanie graczy, Niestety oni sami czasami wydają się jej nie potrzebować ponieważ...

Wtórności postów. Czytając niektóre sesje/graczy mam wrażenie, że gra ogranicza się do przetworzenia postu mistrza gry z punktu widzenia swojej postaci. Zwykle w taki post absolutnie nic nie wnosi się do fabuły, jest odtwórczy i wtórny. Poniekąd dzieje się tak z winy mistrzów, którzy stawiają graczy w sytuacjach nie pozwalających na jakiekolwiek działanie. Z drugiej jednak strony gracze...

Nie potrafią rozwiązywać problemów. Zauważyłem, że postawienie postaci w sytuacji otwartej bez jasnego komunikatu co do dalszych działań prowadzi czasami do kompletnej blokady sesji. Gracze wydają się czasami pozbawieni kreatywności i polotu,jakby oczekiwali gotowych rozwiązań, akceptując rolę biernego widza w rozgrywce. Co gorsza mają również spore problemy z czymś co w RPG wydawało by się oczywiste - ze współpracą. A to jest przyczyną tego, że sesje przypominają...

Teatr samotnych aktorów. Zauważcie jak często w sesjach forumowych fabuła prowadzona jest dla każdego gracza oddzielnie. Gracze prowadzą swoje wątki dla siebie i niejednokrotnie bardzo mocno strzegą swojej nad nimi kontroli. Interakcje między postaciami w niektórych sesjach są poważnie utrudnione. A nawet jeżeli się pojawiają to są...

Nijakie. W fabułach brakuje czegoś, co jest (przynajmniej dla mnie) osią rozgrywek w klasycznym rpg - konfliktów. Konflikty między graczami zwykle są mało istotne i w większym stopniu przypominają słowne przepychanki i strzelanie fochów o to, że "ktoś zrobił coś bez pytania" (kolejny aspekt niechęci do integrowania wątków fabuły). Jeszcze bardziej dostrzegalny jest brak wyraźnego konfliktów z głównymi antagonistami (o ile takowi w ogóle istnieją). Postacie są sobie wrogie bez żadnego wyraźnego powodu, brakuję wyraźnych motywacji. A to prowadzi do...

Braku akcji. Jak często widujecie przygody na forum, w których dzieją się niezwykłe i widowiskowe sytuacje? Jak często gracze dokonują czegoś niezwykłego, a świat zmienia się dynamicznie? Mam wrażenie, że niezbyt często. Z reguły bohaterowie pbfów prowadzą...

Uduchowione monologi. Z wielu postów jakie zdarzyło mi się przecztać nie wynikało co bohater danego gracza robi, ani nawet co takiego planuje. Z większości wynika co bohater Czuje. Jakie targają nim emocje! Tylko, że naprawdę niewiele z tego wynika dla pozostałych graczy i samego mistrza. Mam wrażenie, że wśród graczy utarło się przekonanie, że dobra postać to mocno uduchowiona postać i o uduchowieniu swojej postaci starają się przekonywać wszystkich wokół.

Do czego prowadzą wszystkie powyższe? Do Nudy!

Dlaczego tak się dzieje? Trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że PBFy za daleko zaszły w stronę storytellingu. Gdzieś daleko za sobą zostawiając literkę "G". W większości prowadzonych na LI sesji element gry prawie nie istnieje, lub jest on ledwie zaznaczany. Po części trudno się temu dziwić, bo tak naprawdę żadna z mechanik tradycyjnych RPG nie ma żadnego przełożenia na rozgrywkę w trybie PBF. Prawie żadna nie wspiera tego elementu, który jest naprawdę istotny w PBF - kształtowania fabuły i wpływania na nią. Co ciekawe na forum LI, nie widzę zbyt wielu wątków dotyczących prób stworzenia takiej mechaniki. A przecież właśnie to forum teoretycznie powinno być pełne takich właśnie wątków? Chyba, że może nikt nie czuje potrzeby przywrócenia elementu gry w PBFie? Nikt nie ma odczucia, że czegoś w tym brakuje?

Ja naprawdę nie mam nic przeciw storytellingowi i snuciu opowieści. Nigdy nie pozwolił bym kostkom zupełnie zapanować nad opowieścią. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że opowieść to jednak nie wszystko. Żeby zabawę można było uznać za grę fabularną potrzeba jednak czegoś więcej niż samej tylko opowieści. Storytelling wtedy jest naprawdę fajny, kiedy ma się do czynienia z świetnym mistrzem, który potrafi tworzyć ciekawe, elastyczne opowieści i jeszcze lepszymi graczami, którzy potrafią unieść ciężar przygody i wspomóc mistrza w kreowaniu świata. Nie oszukujmy się, takie kombo nie zdarza się zbyt często.

Dla mnie w RPG rozgrywka jest bardzo istotną częścią rozrywki. Współpraca z innymi, rozwiązywanie stawianych przez MG problemów, konflikty z innymi graczami, a wszystko przy stałej obecności kostek jako wyznacznika prawdopodobieństwa i przypadku. Czy moja wizja tak daleko odbiega od standardu? Rozumiem, że medium z jakiego korzystamy ogranicza pewne elementy ekspresji. Ale czy nie powinno to prowadzić do poszukiwania sposobu przezwyciężenia ograniczeń, a nie do jego pogłębiania

Chwilami mam wrażenie, że facebookowy trend do egocentrycznego ekshibicjonizmu dotarł nawet do rpgowego zaścianka i dużo ważniejsze od zabawy z fajnymi ludźmi jest udowodnienie swojej własnej "fajności" poprzez pisane posty. Obym nie miał racji
 
__________________
"Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?"
"To co zwykle Pinki - podbijać świat..."
by Marrrt
Avaron jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 06:54   #2
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Jak trochę się rozbudzę to napiszę parę słów. Jednak teraz jako wstęp powiem, że przyznaję Ci racje. Historie często są kiepskie, fabuły sztywne, posty wtórne, gracze nie umieją rozwiązywać problemów etc., ale właśnie to czyni PBFy fajnymi. To, że ktoś ambitny musi się nakombinować, żeby złamać te stereotypy, czy też fakty dotyczące gry, zależy jak na to patrzeć. Zauważ też, że są gracze tacy jak ja, gdzie wyduszenie z gracza w "realu" poprawnego zdania chociaż niezłożonego traktują jako swój Mistrzowski sukces. PBF jest jedynym ratunkiem. Oczywiście o fakcie, że najpierw trzeba graczy znaleźć nie wspominam. CDN ...

Dobra, już nie śpię. Można się bawić

Cytat:
Bezsensowne historie postaci. Większość rekrutacji przeprowadzana jest na podstawie przygotowanych przez gracza historii postaci. Mają one na celu sprawdzić jakość stylu danego gracza i sprawdzić jego znajomość stylu/klimatu. I praktycznie do niczego więcej nie służą. Co gorsza nie tylko mistrzowie zapominają o historiach graczy, a również sami gracze olewają historie swoich postaci. Na historię gracza zwykle nie ma miejsca w sesji z powodu...
Dla tego też ja jestem zdania, iż lepiej kazać graczowi skupić się na opisie charakteru i egzekwować jego przestrzegania, niż koncentrować się na w zasadzie niepotrzebnej historii. Krótki życiorys dający MG ogólny wgląd w doświadczenie i klimat postaci zupełnie wystarczy.

Cytat:
Sztywnych fabuł. Duża część graczy przygotowuje pisane przez siebie przygody na zasadzie kolejnych punktów, do których gracze są kolejno prowadzeni. MG nie pozostawia zbyt wiele miejsca na działanie graczy, Niestety oni sami czasami wydają się jej nie potrzebować ponieważ...
Cóż, ja zawsze ustalam sobie z góry punkty, ale na zasadzie drzewka, nie listy. Przez to staram się przewidzieć zachowania graczy i zaplanować różne ścieżki. No a jak się nie uda to zawsze można dopisać, to nie gryzie. Niestety tu przyznaję ci 100% racji, to mocny cios w PBFy.

Cytat:
Wtórności postów. Czytając niektóre sesje/graczy mam wrażenie, że gra ogranicza się do przetworzenia postu mistrza gry z punktu widzenia swojej postaci. Zwykle w taki post absolutnie nic nie wnosi się do fabuły, jest odtwórczy i wtórny. Poniekąd dzieje się tak z winy mistrzów, którzy stawiają graczy w sytuacjach nie pozwalających na jakiekolwiek działanie. Z drugiej jednak strony gracze...
Takich sytuacji chyba najbardziej w PBFach nie lubię. MG pisze, że śpimy w tawernie po czym jedziemy. I co gracz ma napisać ? Mistrz będzie się tłumaczył tym, że nie chciał kierować postaciami, więc nie napisał gdzie dojechali, a gdy gracze sami to zrobią posądzić ich może o rozbijanie fabuły. Często też w większych grupkach pierwszy gracz coś robi, a reszta mu pomaga. Dla tego lepiej podzielić ich na małe grupki albo dać duużo możliwości.

Cytat:
Nie potrafią rozwiązywać problemów. Zauważyłem, że postawienie postaci w sytuacji otwartej bez jasnego komunikatu co do dalszych działań prowadzi czasami do kompletnej blokady sesji. Gracze wydają się czasami pozbawieni kreatywności i polotu,jakby oczekiwali gotowych rozwiązań, akceptując rolę biernego widza w rozgrywce. Co gorsza mają również spore problemy z czymś co w RPG wydawało by się oczywiste - ze współpracą. A to jest przyczyną tego, że sesje przypominają...
Oj tak, brak współpracy boli. Bardzo. Niektórzy raz na "ruski rok" zaglądają na gg, o google docach już nie mówiąc. Niestety tutaj wina leży głownie po stronie graczy, którzy kiedy tylko wymaga się od nich trochę zaangażowania zapadają się pod ziemię. Kreatywność tak jak pisałem, zależy od możliwości. Rośnie wraz z maleniem grupy i wzrostem możliwości (wiem, powtarzam to słowo 2 raz ).

Cytat:
Teatr samotnych aktorów. Zauważcie jak często w sesjach forumowych fabuła prowadzona jest dla każdego gracza oddzielnie. Gracze prowadzą swoje wątki dla siebie i niejednokrotnie bardzo mocno strzegą swojej nad nimi kontroli. Interakcje między postaciami w niektórych sesjach są poważnie utrudnione. A nawet jeżeli się pojawiają to są...
Tak tak, nie należy popadać ze skrajności w skrajność, ale z drugiej strony jeżeli te wątki przeplatają się, są ściśle ze sobą powiązane i "mówią jednym głosem", to czemu nie ?

Cytat:
Nijakie. W fabułach brakuje czegoś, co jest (przynajmniej dla mnie) osią rozgrywek w klasycznym rpg - konfliktów. Konflikty między graczami zwykle są mało istotne i w większym stopniu przypominają słowne przepychanki i strzelanie fochów o to, że "ktoś zrobił coś bez pytania" (kolejny aspekt niechęci do integrowania wątków fabuły). Jeszcze bardziej dostrzegalny jest brak wyraźnego konfliktów z głównymi antagonistami (o ile takowi w ogóle istnieją). Postacie są sobie wrogie bez żadnego wyraźnego powodu, brakuję wyraźnych motywacji. A to prowadzi do...
Brak konfliktów ? Dobre sobie! Nie grałem jako gracz w sesji gdzie było przynajmniej 4 graczy i nie było konfliktu. Każdy chciał dowodzić, nikt nie chciał poddawać się rozkazom, a czasem do kłótni prowadziły charaktery postaci. Ciekawe czy wiesz jak bardzo to pobudza graczową chęć interakcji
Cytat:
Braku akcji. Jak często widujecie przygody na forum, w których dzieją się niezwykłe i widowiskowe sytuacje? Jak często gracze dokonują czegoś niezwykłego, a świat zmienia się dynamicznie? Mam wrażenie, że niezbyt często. Z reguły bohaterowie pbfów prowadzą...
Tu też się z tobą nie zgodzę. W części PBFów tak, ale w drugiej części, PRZYNAJMNIEJ takiej samej wielkościowo akcja kwitnie w najlepsze. Łuski wywożą tirami, krew przelewa się w hektolitrach, a władza na samym szczycie zmienia dwa razy w tygodniu. Trzeba tylko kliknąć na odpowiednią sesję

Cytat:
Uduchowione monologi. Z wielu postów jakie zdarzyło mi się przecztać nie wynikało co bohater danego gracza robi, ani nawet co takiego planuje. Z większości wynika co bohater Czuje. Jakie targają nim emocje! Tylko, że naprawdę niewiele z tego wynika dla pozostałych graczy i samego mistrza. Mam wrażenie, że wśród graczy utarło się przekonanie, że dobra postać to mocno uduchowiona postać i o uduchowieniu swojej postaci starają się przekonywać wszystkich wokół.
Niewiele wynika, ale za to jak ładnie rozpychają post, prawda ? Gra się IMHO nie tylko dla innych graczy ... nawet powiem więcej. Gra się (w PBF) głównie dla siebie. Fajnie się opisuje takie emocje, wczuwa w postać. Można się rozpisać, przemyśleć każdy szczegół, stworzyć charakter unikalny. W realnych grach z tym ciężko.

No, tyle ode mnie, taki drobny wywód i .. może swego rodzaju obrona PBFów ?
 
__________________
Także tego

Ostatnio edytowane przez Arsene : 25-01-2011 o 07:25.
Arsene jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 07:42   #3
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Ja powiem szczerze, że nie za bardzo widzę problem. Obecnie na forum jest tyle sesji, że każdy znajdzie coś na swój gust. Są czysto awanturnicze, ze "sztampowymi" fabułami, są turlarskie, w których gracze mogą zrobić, co tylko zechcą, gdy wypadną im dobre rzuty. Nie brakuje też sesji z walczącymi ze sobą postaciami graczy.

Prawda jest jednak taka, że najbardziej grywalne są te, których niektóre aspekty zostały uproszczone specjalnie pod grę na forum. Gra się w nie przyjemnie, więc cieszą się sporą popularnością i dlatego praktycznie tu dominują.

Jeśli takie sesje, jakie ty byś chciał widzieć na forum by się ludziom podobały i serio były grywalne na dłuższą metę to by ich było więcej. I tyle.
 
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 11:12   #4
 
Witch Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Witch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znany
Proszę Państwa! Dziś mamy do czynienia z przeczuwaną i z dawna oczekiwaną walką dwóch zawodników wagi ciężkiej. Niegdyś obaj należeli do jednego gangu. Złośliwi mawiają, że PBF zdradził swego dawnego przyjaciela RPG z damą lekkich obyczajów - Grafomanią aka wodolejką. Obaj zawodnicy będą się starali udowodnić, że stanowią prawdziwych przeciwników i każdy liczył będzie na K.O w pierwszej turze. Uwaga! W lewy narożnik wkracza już PBF w pomarańczowych gatkach a w prawy klasyczny, doskonale zbudowany RPG, ksywa "taki prawdziwy".

RUNDA I. PBF vs RPG-real.

Zawodnicy dobierają pierwsza broń na tę rundę. Historie postaci to szeroki asortyment ostrzy. Są wśród nich doskonale wyważone ostrza szpady, zadziorne rapiery. Niektóre z nich to szerokie kuchenne tasaki i zdaję się , że dostrzegam także klasyczną orczą choppę...

Wynik Starcia:
Takie właśnie są historie postaci. Albo dobrze wykute albo zupełnie do luftu. Powinny byc tworzone z dwóch powodów. Po to by Gracz naszkicował postać, w którą ma ochotę sie wcielić, oraz po to by Miś Gry mógł używać zawartych w niej informacji i stać na straży konsekwencji odgrywania. Myślę, że nie ma tu róznicy między PBF a Klasycznym bo albo Gracz wie co to ROLE albo nie. Ryzyko jest takie samo. Mistrz natomiast wybiera elementy, na które będzie kładł nacisk w sesji. Emocje, umiejętności itd. ( tu mogę cytować za Arsene).

Runda II. Walka w kręgu " Dobry, Zły i Brzydki" ( MG). Tym razem broń stanowią fabuły. Dobry MG- to taki, co to w swojej wspaniałyślności postawi na elastyczność i pozwoli Graczom r o z wi j ać ich postaci, nie tylko stukając PDki na konto ale również srawdzając ich charakter, doświadczając wydarzeniami. Wspomoże szlifowanie osobowości, wydusi z Graczy nowe cechy.

Zły Mistrz Gry- ma to wszystko w głębokim poważaniu bo w notesiku ma zapisane schematy.

Brzydki Mistrz Gry - Ten... no jest po prostu brzydki :P

Wynik starcia:

Sztampowa fabuła zapewne ma jakieś zalety. Postaram sie byc obiektywna i podciągnę wyjaśnienie pod zwrot " co kto lubi". Warto zaznaczyć na poczatku, że gra nastawiona jest na trzepanie PDków, i zagra w nia ten, kto lubi patrzec jak mu wzrastają cechy. Słowem witamy w PBF-owym RTS-ie. Co w tym złego? Jesli jest takie ustalenie obustronne może to i fajne tak grać sobie nie skupiając się na innych kwestiach poza reagowaniem na to co przewidział MG. W końcu jest to forma rozrywki dla tych, którzy nie potrzebują głębszych przeżyć czy utożsamiania się z postacią.

Runda III.

PBF dobywa okrutnej broni. Wtórność postów ma to do siebie, że jest bronią szerokiego zasięgu. Godzi i w MG i w innych graczy , a nawet niewinnych ludzi chcących poczytać co dzieje się w sesji. Dodałabym też inny rodzaj o podobnym działaniu i nazwałabym go "papier przyjmie wszystko", czy może w tym wypadku "cyberprzestrzeń". Otóż nie, nie przyjmie wszystkiego. Takie rzeczy się po prostu, mówiąc brzydko, zwraca.

Wynik rundy:

MG i Mistrz Gry idą na ustępstwa. Obdarzają się zaufaniem. MG nie gra postacią Gracza i pozostawia w fabule otwarte drzwi , Gracz jeśli czuje się przyblokowany zgłasza to MGkowi. Zawsze to powtarzam i tu zrobię to po raz kolejny. Ponieważ nie posiadamy mocy psychicznych jak telepaci z Wh40k, ani magicznych jak mistrzowie Collegium Cienia czy Śmierci ani innych mozliwości porozumiewania się nie głosowo-pisanego, no to kurde korzystajmy z tego co mamy i co rozwiązuje wszystkie problemy - rozmowa via e-mail/pw/-gg/i inne.

Runda IV. Rozwiązywanie problemów i zagadek.
Przypadłość i PDF i RPG. Albo Gracz to lubi albo można go stymulować i wysokim napięciem a i tak nie znajdzie sera w labiryncie. Dlatego fajnie mieć drużynę. Jeden o czymś pomyśli inny nie. Wierzę, że tajemnica i okoliczności dobrze wykreowane przez MG pozwolą Graczom wejśc w interakcje i wspiąć sie na wyżyny kreatywności. Chyba, że gracze mają inteligencję proporcjonalną do numeru obuwia, w co śmiem wątpić. Istnieje oczywiście mozliwość, w której Gracze sobie nie radzą i trzeba im podrzucić Huberta Urbańskiego. Gracz, który ma w dupie tajemnice i zagadki, bo nie chce, bo woli w tym czasie popodrywac NPCa naraża się na lekkie wykluczenie i mniejszą zabawę, chyba że przyjemniejszym dla niego jest wyrywanie Npc.

Wynik rundy: Nierozstrzygniety. Ten aspekt zalezy od predyspozycji/ preferencji Gracza i tyle.

Runda V. Sztuka jednego aktora.

Przypadłość przede wszystkim PBF. Choć Klasyczny tez może się z tym spotkać.
Mg ma zasadniczy wpływ na taka sytuację. Poprzez wydarzenia świadomie zaplanowane może postarac się scalić grupę wystrzegając sie jednak przyszywania ich do siebie. Zabiegów jest sporo ale jeśli zawiodą nie przebije się przecież głową muru. Gracze muszą byc dla siebie ineteresujący, chcieć wchodzić w interakcje z innymi.

Wynik rundy: Nierozstrzygnięty.

Runda VI. Konflikty.

Podobne do zawiązywania kontaktów międzygrupowych. Mistrz może je pobudzać tak samo jak i Gracze. Zawsze jednak jest jakis wróg, czarny charakter w fabule, przeciwności losu itd. Gracz moze nie byc kłótliwy i wtedy skupi sie na przeciwdziałaniu temu co naśle na niego MG, inny może adekwatnie do charakteru nie lubić elfów, krasnoludów, szpinaku i manifestować to na każdym kroku. To część odgrywania.

Wynik rundy: Nierozstrzygnięta.

Runda VII. E-ekszon! <klap>
PBF i RPG nie róznią się tu tak bardzo. Ważna pomysłowość MG i Graczy oraz po prostu chęci. jeden lubi dynamizm, drugi jak wątek rozwija się powoli i da się sobą nacieszyć.


Wynik rundy: Warto zapytać o oczekiwania dotyczące sesji Graczy jak i odwrotnie MG co będzie jej celem, jeśli nie ma tego wyraźnie zaznaczonego. Wtedy wiadomo na samym począcztku czy wszyscy będą mogli osiągnąć zadowolenie.

I Runda VIII. Uduchowione monologi, czyli " Patrzcie jaki jestem zajebisty".
PBF- tu przyjmuje postać opisu wewnętrznych rozterek, emocji odczuć. W Klasycznym raczej ma się do czynienia ze wspomnianym przez Bielona "wszystkomożeniem" z kolei.

Wynik rundy: Wygrywa ARYSTOTELES. Koncepcja złotego środka jest rozwiązaniem na większość problemów. Ja na ten przykład lubię wiedzieć co dzieje się w głowie postaci, co czuje. Większy problem mam z odczytywaniem bloków tekstu. Albo umawiamy sie na umiarkowana długość postu, albo wytyczamy granice treściowe/ilościowe czy czysto graficzne, sugerując oddzielenie reakcji od wewnętrznych monologów. Proste. Kto ma chęć to czyta, kto nie, pomija odznaczony akapit.

PODSUMOWANIE WALKI PBF vs KLASYCZNY RPG.

Nie, nie... To jest jakieś nieporozumienie. Te dwa sposoby na grę są z zupełnie innej beczki. Maja swoją specyfikę i kurde kropka. Obwinianie słodkiego storytellinga za krzywdy PBF-a czy Klasycznego podpada po zgłoszenie do Amnesty. Nie ta kategoria. Mozna sie spierać czy lepiej poturlać i mieć jasność czy można zaufać MGkowi i pozwolić mu rozstrzygać kontrowersje w porozumieniu z własnym JA. Jeśli miałabym dokonać wyboru prowadząc użyłabym prostej mechaniki kostek K6. Element losowy jest większą pociechą jak dla mnie dlatego w sytuacji, w której fajnie byłoby czegos nie przewidzieć wykonuję rzut i sama mam niespodziankę. Ale to inna bajka...

Tak samo jak inną bajką są rozgrywki forumowe. Z założenia mają swe ułomności. Brak dynamiki takiej jak w realu, brak bezcennych min Graczy, dowcipów, specyficznego klimatu świeczki, kadzideł, czy tam chrupania nachosów. ( Jak kto gra). Jest więcej czasu na zastanowienie i w zasadzie odgrywa się jedynie przez te krótką chwilę pisania posta. Grając przez forum trzeba iśc na ustępstwa i wycisnąć z tej formy jak najwięcej się da.
Zaznaczono tu ważne kwestie, które napotkać można podczas pisanych sesji ale uważam , że są zdecydowanie do przeskoczenia.

Najwazniejszą zawsze pozostaje relacja Gracz- MG. Ich poznanie się, ustalenia, predyspozycje, oczekiwania. Chyba, że każdy tu pisze dla siebie. Tylko po co wtedy grać?

Brak mojej zgody na porównanie PBF-a z Klasycznym nie wynika z tego, że się różnią tylko z tego, że stara się upodobnić PBF-a do normalnej rozgrywki. I stąd wobec niego zarzuty.
 

Ostatnio edytowane przez Witch Elf : 25-01-2011 o 12:13.
Witch Elf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 09:53   #5
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Do napisania tego topicu zainspirowała mnie notka Enca na blogu 3k10 oraz niedawno przeprowadzona rozmowa z pewnym niegłupim jegomościem. Notka dotyczyła ogólnej definicji RPG i z założenia wykluczała PBF poza ramy RPG. Wspomniana rozmowa dotyczyła tego co podoba nam się i tego co nam przeszkadza w prowadzonych i rozgrywanych przez nas sesjach. Postanowiłem podsumować kilka przemyśleń na ten temat.

Co jest nie tak z PBFami? Lista zarzutów, którą tu przedstawiam bynajmniej nie jest czymś oczywistym i obiektywnym. Jest mocno subiektywna i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Możliwe, że komuś to co przytaczam jako wadę w ogóle nie przeszkadza, a może i poczytuje sobie dany element jako zaletę. To może i lepiej. Dzięki temu będziemy mieli pole do dyskusji.

Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie sesje, prowadzone na całym LI podpadają pod te schematy, ale po przeczytaniu całkiem sporej ich ilości widzę, że coś jest na rzeczy. Szczególnie, że sam niejednokrotnie je popełniałem.
Czyżby rozmowa z panem Anonimem? Zależy co kto robi... pozwól, że odpowiem na Twe zarzuty.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Ale przejdźmy do konkretów:

Bezsensowne historie postaci. Większość rekrutacji przeprowadzana jest na podstawie przygotowanych przez gracza historii postaci. Mają one na celu sprawdzić jakość stylu danego gracza i sprawdzić jego znajomość stylu/klimatu. I praktycznie do niczego więcej nie służą. Co gorsza nie tylko mistrzowie zapominają o historiach graczy, a również sami gracze olewają historie swoich postaci. Na historię gracza zwykle nie ma miejsca w sesji z powodu...
Nie wiem jak inni MG do tego podchodzą, ja podchodzę do tego w ten sposób, że poza kampanią i sesją moją dochodzi kampania graczy z ich wątkami z historii postaci. Oczywiście jak ktoś da mi tę szansę, bo jak ktoś
już się zemścił za śmierć bliskich, jak już dokonał czegoś i historie ma ewidentnie zamkniętą... Do tego dochodzi robienie solówek, cóż, staram się dobrać tak wątki indywidualne, żeby wszyscy gracze mieli interes w tym, by pomagać jednej osobie

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Sztywnych fabuł. Duża część graczy przygotowuje pisane przez siebie przygody na zasadzie kolejnych punktów, do których gracze są kolejno prowadzeni. MG nie pozostawia zbyt wiele miejsca na działanie graczy, Niestety oni sami czasami wydają się jej nie potrzebować ponieważ...
Zależy ponownie od gracza i MG. Zresztą sesję zazwyczaj się planuje, a nie robi spontany. Co innego jak gracze zrobią coś co MG nie przewidzi ale tak...
Zazwyczaj jednak powinny być jakieś punkty i doprowadzenie graczy. Chyba, że zrobisz sesję sandboxową polegającą na tym, żeby biegać radośnie w kółko i współtworzyć świat i bez żadnej fabuły. Może to i fajne, a może i nie - nie wiem.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Wtórności postów. Czytając niektóre sesje/graczy mam wrażenie, że gra ogranicza się do przetworzenia postu mistrza gry z punktu widzenia swojej postaci. Zwykle w taki post absolutnie nic nie wnosi się do fabuły, jest odtwórczy i wtórny. Poniekąd dzieje się tak z winy mistrzów, którzy stawiają graczy w sytuacjach nie pozwalających na jakiekolwiek działanie. Z drugiej jednak strony gracze...
A widzisz, to już wina konkretnych graczy/mg, że piszą tak a nie inaczej. Można napisać posta w ten sposób, żeby gracze nic nie mogli ale z drugiej strony, jak MG pozostawia miejsce na reakcje socjalne, a gracze nic nie robią?

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Nie potrafią rozwiązywać problemów. Zauważyłem, że postawienie postaci w sytuacji otwartej bez jasnego komunikatu co do dalszych działań prowadzi czasami do kompletnej blokady sesji. Gracze wydają się czasami pozbawieni kreatywności i polotu,jakby oczekiwali gotowych rozwiązań, akceptując rolę biernego widza w rozgrywce. Co gorsza mają również spore problemy z czymś co w RPG wydawało by się oczywiste - ze współpracą. A to jest przyczyną tego, że sesje przypominają...
No niestety ale nie zawsze masz możliwość przelania w głowy graczy podpowiedzi poza oczywistością. Chodzi też o typ graczy... Bo to jest tak:
1. Mg robi zawiła fabułę którą tylko on rozumie, a reszta graczy się gubi.
2. Gracze to typowi wojownicy, którzy nienawidzą myśleć tylko by zabijali.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Teatr samotnych aktorów. Zauważcie jak często w sesjach forumowych fabuła prowadzona jest dla każdego gracza oddzielnie. Gracze prowadzą swoje wątki dla siebie i niejednokrotnie bardzo mocno strzegą swojej nad nimi kontroli. Interakcje między postaciami w niektórych sesjach są poważnie utrudnione. A nawet jeżeli się pojawiają to są...
To już wina MG, że robi solówki, zamiast skupić graczy w okół jakiego wspólnego problemu, postawić ich przeciw losowi i dać im głównego antagonistę ich historii życia. Niech mają zadanie ubić tego złego smoka. Niech czarny rycerz będzie tym ich złym.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Nijakie. W fabułach brakuje czegoś, co jest (przynajmniej dla mnie) osią rozgrywek w klasycznym rpg - konfliktów. Konflikty między graczami zwykle są mało istotne i w większym stopniu przypominają słowne przepychanki i strzelanie fochów o to, że "ktoś zrobił coś bez pytania" (kolejny aspekt niechęci do integrowania wątków fabuły). Jeszcze bardziej dostrzegalny jest brak wyraźnego konfliktów z głównymi antagonistami (o ile takowi w ogóle istnieją). Postacie są sobie wrogie bez żadnego wyraźnego powodu, brakuję wyraźnych motywacji. A to prowadzi do...
Inwencja i zdolności MG. To tak jak byś narzekał, że jogurty truskawkowe są takie same poza jedną firmą, której są bananowe Nie wiem jak u innych dlatego ja wypowiem się za siebie - u mnie na sesji główny antagonista rozgrywki będzie zapamiętany bo gracze będą mieli w końcu powód by go wykończyć.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Braku akcji. Jak często widujecie przygody na forum, w których dzieją się niezwykłe i widowiskowe sytuacje? Jak często gracze dokonują czegoś niezwykłego, a świat zmienia się dynamicznie? Mam wrażenie, że niezbyt często. Z reguły bohaterowie pbfów prowadzą...
Brak akcji mówisz? To nie widziałeś epickiego dialogu o lampce u mnie na WoDowej sesji Nie wiem, ostatnio gracze dość... żywiołowo odpowiadali i reagowali na to co się dzieje. Z tego miejsca pragnę pozdrowić Ratkina, Highlandera oraz Vampire

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Uduchowione monologi. Z wielu postów jakie zdarzyło mi się przecztać nie wynikało co bohater danego gracza robi, ani nawet co takiego planuje. Z większości wynika co bohater Czuje. Jakie targają nim emocje! Tylko, że naprawdę niewiele z tego wynika dla pozostałych graczy i samego mistrza. Mam wrażenie, że wśród graczy utarło się przekonanie, że dobra postać to mocno uduchowiona postać i o uduchowieniu swojej postaci starają się przekonywać wszystkich wokół.
No tu się zgodzę to jest najgorsze, jak ktoś tylko emocje ćwiczy i nic więcej.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Do czego prowadzą wszystkie powyższe? Do Nudy!

Dlaczego tak się dzieje? Trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że PBFy za daleko zaszły w stronę storytellingu. Gdzieś daleko za sobą zostawiając literkę "G". W większości prowadzonych na LI sesji element gry prawie nie istnieje, lub jest on ledwie zaznaczany. Po części trudno się temu dziwić, bo tak naprawdę żadna z mechanik tradycyjnych RPG nie ma żadnego przełożenia na rozgrywkę w trybie PBF. Prawie żadna nie wspiera tego elementu, który jest naprawdę istotny w PBF - kształtowania fabuły i wpływania na nią. Co ciekawe na forum LI, nie widzę zbyt wielu wątków dotyczących prób stworzenia takiej mechaniki. A przecież właśnie to forum teoretycznie powinno być pełne takich właśnie wątków? Chyba, że może nikt nie czuje potrzeby przywrócenia elementu gry w PBFie? Nikt nie ma odczucia, że czegoś w tym brakuje?
Może nie trafiłeś ostatnimi czasy na dobrego MG? Może się wypaliłeś albo po prostu potrzeba tobie odpoczynku na czas jakiś

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Ja naprawdę nie mam nic przeciw storytellingowi i snuciu opowieści. Nigdy nie pozwolił bym kostkom zupełnie zapanować nad opowieścią. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że opowieść to jednak nie wszystko. Żeby zabawę można było uznać za grę fabularną potrzeba jednak czegoś więcej niż samej tylko opowieści. Storytelling wtedy jest naprawdę fajny, kiedy ma się do czynienia z świetnym mistrzem, który potrafi tworzyć ciekawe, elastyczne opowieści i jeszcze lepszymi graczami, którzy potrafią unieść ciężar przygody i wspomóc mistrza w kreowaniu świata. Nie oszukujmy się, takie kombo nie zdarza się zbyt często.
Ale jednak czasem się zdarza. Czyli jest możliwość lecz nie każdy ją wykorzystuje albo próbuje, a to już inna rozmowa.

Cytat:
Napisał Avaron Zobacz post
Dla mnie w RPG rozgrywka jest bardzo istotną częścią rozrywki. Współpraca z innymi, rozwiązywanie stawianych przez MG problemów, konflikty z innymi graczami, a wszystko przy stałej obecności kostek jako wyznacznika prawdopodobieństwa i przypadku. Czy moja wizja tak daleko odbiega od standardu? Rozumiem, że medium z jakiego korzystamy ogranicza pewne elementy ekspresji. Ale czy nie powinno to prowadzić do poszukiwania sposobu przezwyciężenia ograniczeń, a nie do jego pogłębiania

Chwilami mam wrażenie, że facebookowy trend do egocentrycznego ekshibicjonizmu dotarł nawet do rpgowego zaścianka i dużo ważniejsze od zabawy z fajnymi ludźmi jest udowodnienie swojej własnej "fajności" poprzez pisane posty. Obym nie miał racji
One_worm lubi to <thumb up>

A serio - kości, snucie opowieści... wszystko zależy od MG i graczy, jak się nie dobiorą to cóż. Co dla jednych jest standardem dla innych może być innowacyjną rzeczą, na którą wcześniej nie wpadli

pozdrawiam

p.s. No i kości to najuczciwsze chyba zagranie
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 11:15   #6
 
Reputacja: 1 nojann nie jest za bardzo znany
Ja problem widzę Generalnie zgadzam się z wszystkimi wytłuszczonymi zarzutami co do PBF.

Za zbytnie skupianie się na przeżyciach postaci przerzuciłbym jednak większość winy na MG. To MG określa zasady panujące na danej sesji. Wystarczy że MG napisze: "Nie piszemy o emocjach, nie piszemy o wewnętrznych przeżyciach, piszemy o działaniach swoich postaci. Jedyne miejsce na gdzie możecie ujawnić emocje Waszych postaci to ich zachowanie". Nie wystarczy? U mnie na sesji - niestety zaginionej w trakcie lastinnowej katastrofy - napisałem coś takiego i nie było problemu, że ktoś pisze 300 słów, które nikomu po nic nie są. Sesja zaczynała się treściwie.

Dużo problemów z PBF (tych opisanych przez Avarona) wynika z gloryfikacji storytellingu jako najlepszego/najdojrzalszego z możliwych stylów grania w RPG i jego połączenia z formą pisaną gry na forum. Kto sobie wyobraża storytelling na żywo, gdzie każdy gracz opisuje, co czuje, jak statek na którym płynie grupa zaczyna tonąć? Jakby gracze zaczęli mi opisywać, że ich bohater się boi, bo w młodości prawie utopił się w wannie i zacząłby opisywać tę całą sytuację, to chyba by mnie szlag trafił. Storytelling jest zabójstwem dla PBF. Nikogo nie interesuje, co bohater czuje. To, co bohater czuje, jest istotne dla gracza, żeby REALNIE odgrywał swoją postać. Czasem odczucie może zamknąć się w jednym geście, albo w jednym zdaniu wypowiedzianym przez postać. To zachowania powinny być kwintesencją gry na forum. Pomijając przy tym oczywisty fakt, że postać, która nie opisuje swoich przeżyć wewnętrznych staje się bardziej tajemnicza, niepoznana dla postaci innych graczy, co też prowokuje interakcję. Inni gracze mogą chcieć się dowiedzieć, co inne postacie myślą, kim są. Zaczynają rozmawiać ze sobą.

Uważam, że MG powinien też zakomunikować, że gracze nie muszą pisać postów na A4, żeby pokazać, że są dobrymi graczami. Nie ilość, a jakość się liczy. Wg mnie oddolne ograniczenia na długość postów graczy są bezsensowne - no chyba że powinny to być ograniczenia naprawdę minimalne typu "minimalnie 5 zdań", a nie "solidny post objętości co najmniej A4 raz na 4 dni".

Historia postaci rzeczywiście często jest zbędna, nie wnosi nic do gry. Ja jako gracz siedzę, wymyślam, żeby było ciekawie, żeby dać mistrzowi gry motywy z historii postaci, które może pociągnąć gdzieś fabularnie, a to wszystko jest jakby zapominane, kiedy zaczyna się sesja. Mój czas właściwie zostaje stracony. O wiele lepiej by było, gdyby MG wziął po jednym z wątków z historii postaci i wplótł go w wymyśloną przez siebie fabułę, a najlepiej powiązał go dodatkowo z historiami innych BG. Jeśli takiej możliwości nie ma, to zawsze można troszkę zmodyfikować historię BG we współpracy z graczami.

Fajnie Avaron, że poruszyłeś tę kwestię - zdaje mi się, że ten temat może sporo dobrego wnieść do jakości i grywalności sesji na tym forum. A może by tak jakiś manifest dotyczący dobrych praktyk PBF stworzyć? Taką naszą "Dogmę 2011". Mówię serio. Co Wy na to?

Cytat:
Napisał Witch Elf Zobacz post
Ja na ten przykład lubię wiedzieć co dzieje się w głowie postaci, co czuje.
A nie wolałabyś się sama móc domyślać na podstawie zachowania danej postaci, niż mieć wszystko podane na tacy. Wg mnie podawanie na tacy straszliwie psuje klimat sesji.
 

Ostatnio edytowane przez nojann : 25-01-2011 o 11:22.
nojann jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 11:31   #7
 
Witch Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Witch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znany
@nojann

Ja w ogóle nie lubię dostawać czegokolwiek na tacy. Może wystarczająco nie dookreśliłam mojego stwierdzenia. Zgadzam się, opisywanie schematów emocjonalno-myślowych postaci przez gracza w swym poście może psuć klimat i wprowadzać to natrętne "uduchowienie". Mi chodziło raczej o emocjonalne motywy postaci, które zasugerowane poprzez myśli postaci raczej dodadzą klimatu. Sprawią, że działania/ zachowania będą bardziej prawdziwe, takie 3d :P

Co do Twojego pomysłu myślę, że byłby całkiem przyjemny. Takie "ABC + słowniczek sesji PBF dla Mg i Gracza", mogłyby stanowić jakąs prewencję przed pojawiającymi sie, zasygnalizowymi w pierwszym poście problemami. Pod warunkiem, że komuś zechce sie to przeczytać.
 
Witch Elf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 11:35   #8
 
Reputacja: 1 nojann nie jest za bardzo znany
Cytat:
Napisał Witch Elf Zobacz post
Co do Twojego pomysły myślę, że byłby całkiem przyjemny. Takie "ABC + słowniczek sesji PBF dla Mg i Gracza", mogłoby stanowic jakąs prewencję przed pojawiającymi sie, zasygnalizowymi w pierwszym poście problemami. pod warunkiem, że komuś zechce sie to przeczytać.
Nie wiem jak inni, ale jak zakładałem rekrutację swoją, to wnikliwie czytałem porady i zasady dotyczące tej kwestii. Bardzo mi to ułatwiło zakładanie sesji, więc MOŻE takie "dobre praktyki sesyjne" uprzyjemniłyby paru osobom grę tutaj. Tak sobie myślę
 
nojann jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 12:02   #9
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Cytat:
Co jest nie tak z PBFami? Lista zarzutów, którą tu przedstawiam bynajmniej nie jest czymś oczywistym i obiektywnym. Jest mocno subiektywna i doskonale zdaję sobie z tego sprawę.(...) Obym nie miał racji
No i... moim zdaniem: Avaron nie masz racji. Narzekasz na młotek, że nie wbija gwoździ tam gdzie chcesz. Zamiast na rękę która się tym młotkiem posługuje.
Bo czy to wina formy jaką jest PBF, że MG stosują sztywne fabuły, a gracze tworzą bezsensowne postacie. A czy w zwykłych RPGach jest inaczej?
Tam też są słabi MG i kiepscy gracze. Nie zwalaj na PBF win czynnika ludzkiego.

Cytat:
Bezsensowne historie postaci. Większość rekrutacji przeprowadzana jest na podstawie przygotowanych przez gracza historii postaci. Mają one na celu sprawdzić jakość stylu danego gracza i sprawdzić jego znajomość stylu/klimatu. I praktycznie do niczego więcej nie służą.
Nieprawda. Niektórzy MG wciskają wątki z historii postaci, wprowadzają NPCów z ich przeszłości, bo główną zaletą PBFów jest możliwość skupienia się na swojej postaci i uczynienia z niej czegoś więcej niż kupki statsów. W zwykłej sesji nie ma to zbyt wiele czasu, gra toczy się zbyt wartko, a fabuła jest liniowa. I na odgrywanie postaci ledwo starcza czasu.... A o graniu postacią nie ma co mówić.
Co do konfliktów...w pbfach pojawiają się bardzo często i mają głębsze podłoże niż w zwykłej sesji RPGi. To nie są konflikty pt: jak wejść do zamku, ale często dotyczą innych kwestii moralnych i światopoglądowych.

Sztywne fabuły to kolejny błąd MG którzy nie potrafią wyczuć różnicy między PBFem a zwykłym RPGiem. A jest nią czas... Zwykle tydzień czasu dla MG na pisanie posta i podobnie dla graczy. Pozwala to na większą swobodę działania w dopracowanym świecie, nawet na inicjowania mniej lub bardziej skomplikowanych wątków pobocznych. Ale z tej możliwości muszą umieć korzystać i gracze i MG. Generalnie PBFy pozwalają na więcej swobody graczom niż RPGi na żywo, na większą inicjatywę dla graczy, ale... młotka trzeba umieć używać.

Z Teatrem samotnych aktorów bywa różnie. Czasami jest, czasami nie ma.
Wszystko zależy od zżycia postaci w drużynie i sytuacji w danej chwili.
Interakcje w drużynie zależą od graczy i od charakteru postaci i co więcej, interakcje te nie muszą się ograniczać do reagowania na problemy stawianie przez MG. A w zwykłych RPGach się do tego zazwyczaj ograniczają.

Akcja= walka.
To jest wada sesji PBF i PBmail. Klasycznej walki rodem z sesji na żywo nie da się przenieść bezpośrednio do PBFu, ale w czasach komunikatorów GG i google docs, można znaleźć rozwiązania zastępcze. Co do innych akcji... są jak wspomniał Arsene:

Cytat:
Tu też się z tobą nie zgodzę. W części PBFów tak, ale w drugiej części, PRZYNAJMNIEJ takiej samej wielkościowo akcja kwitnie w najlepsze. Łuski wywożą tirami, krew przelewa się w hektolitrach, a władza na samym szczycie zmienia dwa razy w tygodniu. Trzeba tylko kliknąć na odpowiednią sesję
Uduchowione monologi... co kto lubi. Nie pamiętam by którykolwiek MG ich wymagał. Nie pamietam by którykolwiek MG ich zabraniał. Jak ktoś lubi pisać...jego sprawa.

Kwestia tego u kogo zagrasz. No ale od tego są rekrutki by przedstawić wizję sesji rekrutującego, no i... koniec języka za przewodnika.

No i są jeszcze sesje Anonima, bez historii postaci, bez długich postów, za to częstych,bez większych wymagań dla graczy. Ponoć pełne akcji i bliskie klasycznym RPGom. Przyznaję że... mnie osobiście nie przypadły do gustu, ale czyż nie spełniają w pewien sposób twoich wymagań.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 25-01-2011 o 12:24.
abishai jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-01-2011, 18:20   #10
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Jestem strasznie ciekawy skąd ta teza. RPG to zarówno R jak i P, jak i G. W jakim stosunku - to już sprawa graczy i prowadzącego (celowo nie piszę GM). Uważam, że pisanie, że PBF nie jest RPG jest co najmniej nieuzasadnione.

Tak samo jak PBF jest różne (mamy epistoły i jednolinijkowce), tak samo RPG jest różne w swych formach. Ludzie grają live, przez pbf, przez sieć. Z drugiej strony ludzie grają w psychodramy (gdzie praktycznie nie ma akcji, a tylko "wewnętrzne przeżycia" postaci) i grają w hack&slashe (gdzie jest akcja, a nie przeżycia i rozmyślania).

Każdy gra w co lubi.

Natura PBF jest niestety taka, że ogranicza wzajemną interakcję graczy zmuszając do pewnych działań jakie nie występują w normalnej (live) sesji. To sprawa PLAYING - w sesji live wiele rzeczy się gra (moduluje głos, wykonuje gesty, wykorzystuje mowę ciała). W PBF to wszystko trzeba przekazać słownie. Podobnie jak słownie trzeba opisać działania postaci i jej charakter.

Dla niektórych to po prostu również jedyny sposób rozgrywania sesji, ze względu na rozkład dnia, czy miejsce zamieszkania. I te osoby inaczej będą podchodziły do sesji (inaczej pisały), niż osoby, które traktują PBF tylko jako dodatek do "normalnych" sesji.

A co do litanii zażaleń - jaki GM taka gra, a jacy Gracze takie wyniki.


Poprzednicy (Witch Elf, Arsene, abishai) napisali już w zasadzie wszystko, więc to tylko "Lubie to" dla ich postów i podpisanie się pod ich opiniami.
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:44.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172