Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Rozmowy ogólne na temat RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-01-2011, 13:09   #11
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Zaprosiłam na Lastinna moją znajomą - razem grywamy w sesje na innym forum. Lubimy się, i znamy, a nawet przyjaźnimy, w życiu prywatnym.
I usłyszałam "No co ty, grać..z nieznajomymi?"

I wtedy uświadomiłam sobie, ze właśnie tak jest - gram tutaj z ludźmi, których nie znam. Nie mam więc do nich żadnego stosunku emocjonalnego na starcie. Potem cześć z nich zaczynam, nie użyła bym słowa lubić/nie lubić a raczej wyróżniać. Wyróżniać z tłumu innych graczy. Bo fajnie piszą, bo mają poczucie humoru, albo dlatego, ze moja postać weszła z ich postaciami w jakieś szczególne interakcje. Lub prowadzą sesje w sposób, który mi bardzo odpowiada. I gdzieś tam zaczynam szukać tego gracza, czy tego MG. A podobno jest tak, że bodziec prezentowany częściej zaczyna nam sie podobać I nabieramy do niego stosunku emocjonalnego. I dziś - kiedy mam juz jakiś staż na LI - mogę powiedzieć: tak, LUBIĘ grac z tym, czy tym graczem, a z tym nie znoszę. Ale nie wiem, czy lubię/nie lubię danej osoby - bo jej nie znam. Potrafię tez odróżniać człowieka od zachowania - czyli jak MG zrobi coś, czego nie znoszę (=porzuci sesję bez słowa wyjaśnienia) to nie będzie znaczyło, że go (jako osobę ) znienawidzę i na najbliższym konwencie kiedy go spotkam naubliżam mu przy ludzkich
Na innych forach zdarzało mi się natomiast grywać z osobami, które ZNAM. Czasem osobiście, czasem tylko ich poglądy, które wypowiadają na rożne tematy. I jest , oczywiście, tak, ze jedne z tych osób lubię bardziej, inne mniej. I musze powiedzieć, że jest jedna osoba, której nie znoszę. I bywa, ze jesteśmy w ostrym konflikcie. Natomiast w jednej sesji, która właśnie w czasie tego konfliktu była grana, nasze postacie szły jak burza Emocje przeniesione z forum dodały im charakteru.
Zdarzało mi się tez grywać w LARPach. I jeżeli tam była osoba, której nie lubię, to po prostu unikałam z nią kontaktu. Bo nie chciałam marnować czasu larpowego na sprzeczki.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-01-2011, 15:25   #12
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Z grubsza podpisuję się pod przedmówczyniami.

Po co grać z ludźmi, których się nie lubi? Jak ktoś chce sobie ciśnienie podnieść, to niech się kawy napije, albo obrady sejmu obejrzy. Moim zdaniem graMY w RPG, bo chceMY się dobrze bawić. Wspólnie, a nie czyimś kosztem. Jeżeli ktoś będzie grał samolubnie to najprawdopodobniej zepsuje innym graczom zabawę. Jeżeli w drużynie jest gracz (lub MG), którego szczerze nie lubię jako osoby, to na pewno będzie mi to przeszkadzało w grze. Tak samo jak nie gram w piłkę nożną z człowiekiem, którego chętnie bym skopał. Zbyt duża pokusa.

Odnośnie konfliktów wewnątrz sesji: OK. Nie mam nic przeciwko, jak długo pozostają wewnątrz. Tak to już na tym świecie jest, że nie wszyscy ludzie się nawzajem kochają. Dlaczegóż mamy na siłę tworzyć w sesji świat, gdzie ludzie ledwie się spotkają już są najlepszymi przyjaciółmi? Dlatego nie widzę przeciwwskazań dla drobnych tarć wewnątrz drużyny. Problem się pojawia, gdy te tarcia są tak duże, że drużyna trzyma się razem tylko dlatego, że musi, albo jak wychodzą na zewnątrz. W wątku sesyjnym możemy sobie choćby do gardeł skakać. Ale jeżeli zaczynamy się kłócić, albo co gorsza obrażać w komentarzach, przez PW, GG etc. to znak, że konflikt poszedł za daleko i trzeba go ukrócić. Jeśli gracze nie potrafią, to MG powinien.

Reasumując: niech konflikty wewnątrzdrużynowe będą smaczkiem w sesji, a nie czymś co ją rozwali i skłóci ze sobą graczy na zawsze. I niech wynikają z różnicy charakterów postaci, a nie z dawnych konfliktów między graczami.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-01-2011, 22:52   #13
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Czy musze lubić ludzi z którymi gram? Nie musze, ale to pomocne, bo jak zrobię ich postacią krzywdę, to wiem, że wezmą to jak dorośli i nie będę musiał blokować ich numeru na GG.

Emocje? Jakie emocje? Naprawdę emocjonuje was to, co spotka wymyślone postacie w wymyślonych światach? To tak, jakby nadawać imię wigilijnemu karpiowi a później mieć rozterki moralne przed talerzem. :P

Pewnie, lubie grać i wygrywać. Przegrywać mniej, ale to też motywacja. Lubię pisać i czytać, to co inni napisali. Lubię rywalizację. Lubić współgra czy nie musze, ale bawić mi się łatwiej jeśli jednak tak jest.

A Bielona nie słuchajcie i nie wierzcie mu. To stary intrygant i lubi jak sobie ludzie skaczą do oczu. Nie dajcie się!
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-01-2011, 23:15   #14
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Naprawdę emocjonuje was to, co spotka wymyślone postacie w wymyślonych światach?
Pewnie. Jaki inaczej sens miało by granie ??
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 10:10   #15
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Po co grać z ludźmi, których się nie lubi? Jak ktoś chce sobie ciśnienie podnieść, to niech się kawy napije, albo obrady sejmu obejrzy.
Po co wogóle grać, skoro mnie to nie emocjonuje? Nawet CRPG wciągają nas przez świat/fabułę/wydarzenia obracające się wokół naszych postaci, które nas emocjonują. Emocje to skaczące ciśnienie. Nieuchronnie. Gdybym się nie emocjonował sesją wogóle bym nie grał. Książki przeciez czyta się lepiej, z całym szacunkiem dla Waszego i mego pisarstwa .

Cytat:
Moim zdaniem graMY w RPG, bo chceMY się dobrze bawić. Wspólnie, a nie czyimś kosztem. Jeżeli ktoś będzie grał samolubnie to najprawdopodobniej zepsuje innym graczom zabawę.
Dobra zabawa dla każdego z NAS znaczy coś zupełnie innego. A Graczy samolubnych jest jakieś 99%. Tylko tyle, na szczęście. Ilu z Was uczestniczyło w sesjach, gdzie Gracze wychodzili na boczek z MG, lub indagowali go przed grą nabijając swe postacie bonusami? A kłótnie o PD po sesji? nigdy tego nie widzieliście? To przecież nic innego niż samolubstwo. A Was samych losy Waszych postaci tak bardzo nie obchodziły, że nie próbowaliście tego? Wybaczcie moje hipokryciątka, nie wierzę

Cytat:
Chodzi mi o to, że trzeba mieć dystans do gry, bo w niej konflikty są nieuniknione i często wynika to z samej kreacji postaci.
I tu wydaje mi się tkwi kwitesencja problemu. Dystans. Nawet może nie do gry a do samego siebie. Mając go, będziemy się przednio bawić nawet w kłótni, którą zresztą też potrafić będziemy ocenić w miarę uczciwie. Nie mając go, nie nadajemy się do niczego. Do gry również.

Mówiąc prościej, rozpoczynając grę w życie trzeba se z dupska wyjąć kij. Dystans do samego siebie, do innych, do własnych problemów to rzecz bezcenna. A w grze przydaje się bardzo. Przynajmniej u jednego MG na tym forum

Dobrze powiedzieliście, że większość ludzi na Forach się nie "lubi" a jedynie "zna" i "akceptuje". Gra z kimś, kogo się "nielubi" jest z pewnością obarczona wyższym poziomem stresu i determinacji. Czy to złe? Dla mnie nie. Ważny jednak jest dystans. A warunek "lubienia" się czy "nielubienia" jest bez znaczenia. Osobiście wolę nawet negatywne emocje niż grę bez emocji z osobami nieznanymi.

Dla tego dźgam Was w sesjach kijem w ... oko, judzę, podpuszczam i obserwuję jak kipiecie w gorętwie. No przynajmniej niegdyś tak czyniłem. Teraz tonuję to nieco. Bo wiem doskonale, tak przynajmniej sądzę, że osobiście nie muszę robić nic. Lubicie się wszyscy, kolegujecie, opowiadacie sobie słodkie słówka, ale w sesji jest jak w życiu: kop w plecy, nóż pod żebro i pomówienie.

Słodycz i adrenalina. To co lubię. Nudy natomiast nie lubię. Wy też nie lubicie. Przyznajcie to.

Podam na zakończenie dwa proste przykłady emocji sesyjnych:

1). BG gnają na złamanie karku za jakimś tam ZŁYM NPC'em. Pościg konno po mieście, po kościele i zamkowych krużgankach, po łodziach. A wszystko dla tego, że jak się ZŁEGO nie złapie to "japierdziele". Czyli coś strasznego się stanie. Emocje dla BG. Nie dla Graczy raczej.

2). BG w sporze z BG. Fundamentalnym. Takim, który bez straty jednych BG nie da się rozwiązać. Emocje dla BG. Nie dla Graczy raczej.

Która waszym zdaniem sytuacja wywoła większe emocje sesyjne? Powiedzcie mi moi zdystansowani do gry, lubiejący się Koledzy i Koleżanki. Która?

Pozdrawiam
Bielon
.
 
Bielon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 11:09   #16
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Cytat:
Pewnie. Jaki inaczej sens miało by granie ??
Wydaje mi się , że już odpowiedziałem na to pytanie.

Cytat:
lubię grać i wygrywać. Przegrywać mniej, ale to też motywacja. Lubię pisać i czytać, to co inni napisali. Lubię rywalizację.
U kogoś innego może to wyglądać inaczej, lub w innej kolejności, ale sprowadza się do tego, że lubimy grać. Ja miałem na myśli co innego i wzorem Bielona ubiorę to w przykład.

Jeżeli w trakcie sesji mojego BG wydupcy ogromny troll, to ja jako gracz oczywiście opisze jak bardzo po tym boli go dupa, ale czyniąc to nie będę siedział na worku z lodem. Nie będzie to nic co by mnie ucieszyło, bo zapewne sprowadzi się do tego, że gdzieś, coś skopałem. Tym niemniej nie poczuje się przez to jako człowiek zbrukany ani nie będę budził się w nocy z krzykiem i ogólnie los wymyślonego przeze mnie BG, nie wzruszy mnie specjalnie. No chyba ze mnie MG odbierz bonusy do charyzm :P Będę grał dalej, mając nowy cel w grze i kombinując jakby tu wydupczyć trolla pniakiem stuletniego dębu.

Podobnie gdy źli NPC poderżną gardła biednym dzieciom – zakładnikom, bo akurat nie zgodziłem oddać czego chcieli, to mój BG może będzie potrzebował pomocy psychologa, ale mnie jako gracza specjalnie to nie wzruszy.

Tego typu emocje mięłam na myśli.

Cytat:
Która waszym zdaniem sytuacja wywoła większe emocje sesyjne?
Druga. Inny BG zawsze stanowi większe wyzwanie i zdobycie fraga, to zawsze lepsza satysfakcja, niż złapanie jakiegoś tam NPCeta. :P
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 11:49   #17
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Nie znam osobiście Bielona, ale facet otrzymał ode mnie niejedną reputkę za swoje sesje. Cenię go, jednocześnie zaś doskonale wiem, że nie planuję grać u niego. Jego pojmowanie przyjemności / nieprzyjemności oraz moje czerpane z rpg to bieguny przeciwstawne. Przy czym, przy całym szacunku, nie uważam, żeby moja przyjemność oraz moje granie było gorsze, bo nie lubię się dźgać z innymi graczami. Prosta sprawa: chcesz się tak bawić, super, ale bez deprecjonowania innych. Dlaczego u jednych emocje wyzwalają się przy oglądaniu romansu, który jest nudny dla tych, którzy uruchamiają uczucia przy horrorze? Według mnie role playing pozwala na bardzo szeroki zestaw podejścia do niego oraz zachowań, dlatego po prostu grają w niego ludzi kompletnie różni.

Sprawa, którą pokazał Bielon podając dwa przykłady emocji, to najlepiej pokazuje, jak bardzo się różnimy. Dla mnie podejście numer 1 to kwintesencja grania oraz emocji które odczuwam zarówno ja, jak moja postać. Oczywiście nie wszyscy, ale wiele osób z którymi rozmawiałem, reaguje tak samo. Zaś przykład numer 2, no cóż sprawa prosta, takie sesje oparte na takich wydarzeniach budzą mój osobisty niesmak oraz utratę 99% przyjemności płynącej z grania. powodują, że nie biorę w nich udziału. Znam więcej osób, które myślą podobnie oraz przezywają osobiste emocje przy tym poprzednim podejściu.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 12:34   #18
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Emocje? Jakie emocje? Naprawdę emocjonuje was to, co spotka wymyślone postacie w wymyślonych światach?
Nie chodzi o emocje postaci tylko graczy Co więcej, ciebie tez granie ekscytuje, co sam zgrabnie opisałeś.

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Pewnie, lubie grać i wygrywać. Przegrywać mniej, ale to też motywacja. Lubię rywalizację.
Lubimy wygrywanie, granie i przegrywanie też, bo te sytuacje generują u człowiek emocje . Jestesmy zadowoleni, dumny, albo wściekli na siebie, czy tez tgo drugiego, co nam zwycięstwo odebrał. Czesem po prostu smutni.
Jak kiedys jeden gracz na Wyscigach konnych powiedział "Mogły by myszy z numerkami leciec, tez bym przyszedł. Niewazne, czy sie wygrywa, czy przegrywa tu o ekscytację chodzi"

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Jeżeli w trakcie sesji mojego BG wydupcy ogromny troll, to ja jako gracz oczywiście opisze jak bardzo po tym boli go dupa, ale czyniąc to nie będę siedział na worku z lodem. Nie będzie to nic co by mnie ucieszyło, bo zapewne sprowadzi się do tego, że gdzieś, coś skopałem
.

Nie będziesz ucieszony, czyli mam rozumiec, że będziesz niezadowolony, zły, albo smutny?

Przypominam, ze nie zajmujemy sie odczuciami Twojego bohatera, tylko Twoimi Twojego bohatera moze bolec tyłek, ale Ciebie ew skrzywdzona duma W sensie: no dałem dupy, no trzeba się było na trola zaczaic wczesniej i zastosowac partyznacka pulapke na motocyklistów, to bym go pokonał. Czyli jestes niezadowolony z siebie (to tez emocja)

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Tym niemniej nie poczuje się przez to jako człowiek zbrukany ani nie będę budził się w nocy z krzykiem i ogólnie los wymyślonego przeze mnie BG, nie wzruszy mnie specjalnie. No chyba ze mnie MG odbierz bonusy do charyzm :P Będę grał dalej, mając nowy cel w grze i kombinując jakby tu wydupczyć trolla pniakiem stuletniego dębu.
Ciekawe co powoduje poszukiwaniami tego pniaka... czyżby nie chęc odwetu, za ktora stoi złość? (Ty jestes zezłoszczony, że dałes się podejśc i teraz w ekscytacji szukasz odwetu?

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Podobnie gdy źli NPC poderżną gardła biednym dzieciom – zakładnikom, bo akurat nie zgodziłem oddać czego chcieli, to mój BG może będzie potrzebował pomocy psychologa, ale mnie jako gracza specjalnie to nie wzruszy.
Ruszy, choc nie fakt poderżniecia, ale fakt, ze MG ci bonus odbierze

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Inny BG zawsze stanowi większe wyzwanie i zdobycie fraga, to zawsze lepsza satysfakcja, niż złapanie jakiegoś tam NPCeta. :P
Satysfakcja to tez emocja, przypominam
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 13:50   #19
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
1. Nie musimy się lubić. Możemy nawet się nienawidzić. Albo kochać. Gra to gra, nie gramy na żywo, więc nawet na swoje facjaty nie musimy się gapić. fRPG to myśli i słowa. W grze również nie traktuję kogoś inaczej bo go lubię/nie lubię/nienawidzę/kocham, bo to nie miałoby obiektywizmu, który jest potrzebny będąc MG. Jako gracz (a rzadko grywałem przez te wszystkie lata) widzę postaci graczy, a nie graczy.
2. To informacje nadają sens RPG. Bez informacji nie byłoby zabawy. Emocje inne niż "jestem szczęśliwy z tej gry" na moje oko pojawiają się rzadko. Ktoś serio boi się hordy zombie, którzy zaraz dopadną ich postać w świecie gry? Czy raczej myśli sobie "to była dobra gra" i uśmiecha się albo "to było słabe" i wzrusza ramionami, gdy jego postać traci życie?
3. Szacunek to odrębna sprawa. Grywałem z ludźmi z którymi w różnych tematach nawzajem jeździliśmy po sobie, wyraźnie nie było tam szacunku, a jednak gry były w porządku. Odrębność, dystans.
4. Konflikty mogą być, ale z doświadczenia wiem, że to prowadzi do gry gracz kontra gracz, a to oznacza, że sesja ma się ku końcowi. Albo do irytacji, że nie możemy zabić postaci drugiego gracza, bo MG wprowadza sztuczne bariery. I skoro już mamy konflikt to jest szansa, że on się nie skończy na zamordowaniu jednej postaci gracza, a będzie kontynuowany, gdy gracz, który właśnie stracił postać wróci z nową, ale jako niezdystansowany gracz będzie chciał zemsty.
5. Gram w gronie nieznajomych, w gronie anonimów. Ostatnio grałem ze znajomym wiele lat temu. No chyba, że jako znajomość mieć również znajomość internetową, ale ja tak tego nie pojmuję.
6. Wyciszanie konfliktów? Nie, skoro już konflikt się pojawił to "twardym trza być nie mientkim" - pomimo tego co wyżej napisałem konflikty napędzają emocje, napędzają chęć do gry. Prowadzą do wygranej i przegranej.
7. Dla mnie gra toczy się w temacie gry. Ewentualne uzgodnienia co do zasad, czy świata gry w temacie komentarzy. Ewentualne tajne działania poprzez PW - i lepiej, żeby to była rzadkość chyba, że to pwRPG. fRPG. FORUMOWE RPG. Nie "forumowe rpg dziejące się również na gg, googledoc, poczcie elektronicznej, telefonicznie czy listownie" - po prostu FORUMOWE RPG. A forum zasadniczo ma tematy forumowe i prywatne wiadomości (i krzykacza jeśli to prywatne forum).
8. Po co wogóle grać, skoro mnie to nie emocjonuje? Dla informacji. Głównymi emocjami są tu przyjemność lub nieprzyjemność z gry. Inne emocje jak wyżej napisałem to crême de la crême. Może w jednolinijkowych wywołałbyś u mnie Bielon te inne emocji. W tych długich raczej nie masz szans.
9. Z dwóch prostych przykładów Bielona to oczywiście emocje u gracza może wywołać drugi przykład. Ten pierwszy na 99% nie, no chyba, że gramy codziennie od roku i chcemy grać dalej to nam zależy na istnieniu tej gry. No właśnie tej gry. Bo czerpiemy przyjemność z grania. Czerpiemy przyjemność z uczestniczenia w tym wyobrażonym świecie, którego może czekać zagłada. Z drugiej strony konflikt to dość wulgarny (hehe, cóż za słownictwo) sposób wywoływania emocji Bielon, spróbuj nie na skróty.

Cytat:
Napisał malahaj Zobacz post
Podobnie gdy źli NPC poderżną gardła biednym dzieciom – zakładnikom, bo akurat nie zgodziłem oddać czego chcieli, to mój BG może będzie potrzebował pomocy psychologa, ale mnie jako gracza specjalnie to nie wzruszy.
Chyba miałeś na myśli "Podobnie gdy moja postać poderżnie gardła biednym dzieciom - zakładnikom, bo akurat miała taki kaprys to może moja postać poplami sobie ubranie, ale mnie jako gracza ani to nie wzruszy ani nie będę czuł wyrzutów sumienia."

Z drugiej strony, gdybyś do swoje przykładu dodał fakt, że te dzieciaki stykały się z drużyną BG już od jakiegoś czasu, a jedno z nich jest dzieckiem twojego BG. To jest kampania, w którą grasz już od jakiegoś czasu i sprawiają ci przyjemności te przygody. I do tego gra jest tak skonstruowana, że mógłbyś kontynuować grę jako dzieciak swojego BG no to chyba jednak będziesz bardziej się przejmował losem tych biednych małych BNów. I coś odczujesz więcej niż przyjemność z gry, gdy wygrasz lub przegrasz w tej sytuacji. Lub nie. Tak jak mówiłem: crême de la crême. Nic więcej i nic mniej.

Cytat:
Napisał Kelly Zobacz post
Sprawa, którą pokazał Bielon podając dwa przykłady emocji, to najlepiej pokazuje, jak bardzo się różnimy. Dla mnie podejście numer 1 to kwintesencja grania oraz emocji które odczuwam zarówno ja, jak moja postać. Oczywiście nie wszyscy, ale wiele osób z którymi rozmawiałem, reaguje tak samo. Zaś przykład numer 2, no cóż sprawa prosta, takie sesje oparte na takich wydarzeniach budzą mój osobisty niesmak oraz utratę 99% przyjemności płynącej z grania. powodują, że nie biorę w nich udziału. Znam więcej osób, które myślą podobnie oraz przezywają osobiste emocje przy tym poprzednim podejściu.
Rozwiń/rozwińcie. Serio ciekaw jestem (i pewnie nie tylko ja) jak to robisz, że tak łatwo wkręcasz się w fikcyjny świat do tego stopnia. Te wiele osób też może się wypowiedzieć na ten temat.

10. Satysfakcja to ta zwykła emocja, którą określił wcześniej jako przyjemność z gry. Irytacja to też zwykła emocja, którą określiłem wcześniej jako brak przyjemności z gry.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-01-2011, 19:40   #20
 
seto's Avatar
 
Reputacja: 1 seto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znany
Cytat:
Napisał Bielon
Podam na zakończenie dwa proste przykłady emocji sesyjnych:

1). BG gnają na złamanie karku za jakimś tam ZŁYM NPC'em. Pościg konno po mieście, po kościele i zamkowych krużgankach, po łodziach. A wszystko dla tego, że jak się ZŁEGO nie złapie to "japierdziele". Czyli coś strasznego się stanie. Emocje dla BG. Nie dla Graczy raczej.

2). BG w sporze z BG. Fundamentalnym. Takim, który bez straty jednych BG nie da się rozwiązać. Emocje dla BG. Nie dla Graczy raczej.

Która waszym zdaniem sytuacja wywoła większe emocje sesyjne? Powiedzcie mi moi zdystansowani do gry, lubiejący się Koledzy i Koleżanki. Która?
Wybieram sytuację numer dwa. Konflikt między graczami może się przeciągać, nieznacznie nasilać lub osłabiać i raczej będzie dłużej trwać niż pościg za Wielkim Złym. W tym przypadku inne postacie też mogą się opowiedzieć za różnymi stronami konfliktu, a w przypadku ZŁEGO NPC'a to dla wszystkich postaci jest oczywiste że trzeba go zabić. Konflikt między graczami jest ciekawszy.
 
seto jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:17.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172