Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Rozmowy ogólne na temat RPG
Zarejestruj się Użytkownicy

Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG.


Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-11-2005, 00:23   #1
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
.

.
 
inwyt jest offline  
Stary 05-11-2005, 23:03   #2
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Hmm... No tak. Moim skromnym zdaniem sprawa jest raczej prosta. Jeśli gracz wymyśli swoją rodzinę, a MG coś nie pasuje w tym pomyśle, to po prostu pertraktują - co zmienić, co zostawić, co jest dobre, a co całkiem nie pasuje do kampanii. W zasadzie dla mnie logiczne jest, że gracz na samym początku określa swój stosunek do rodziny poprzez historię. To tam powinny być zawarte najważniejsze kwestie, a im dokładniej gracz opisze swoje związki z rodziną i wymyśli nawet historię jej członków, tym lepiej dla niego. Ja sama zazwyczaj opisywałam nie tylko historię postaci, ale także historię jej rodziny, o ile to było możliwe. Bo wychodzę z założenia, że im mniej gracz wymyśli informacji o sobie i swoich bliskich, tym większą MG ma możliwość namieszania w jego życiu. Nie wspominając już o takiej kwestii, że postać jest o wiele ciekawsza i pełniejsza, jeśli gracz zada sobie trochę trudu i wymyśli coś naprawdę wartościowego.
Granie w stylu - idziemy od przygody do przygody, wykonujemy misje, rozwiązujemy zagadki, ratujemy świat i młócimy kolejne czarne charaktery - to trochę nudne na dłuższą metę. Jakoś nie wyobrażam sobie tego, że w sesjach nie pojawiają się kwestie poboczne, które inicjują sami gracze. Bo tak naprawdę to wszystko zależy tylko od graczy, MG to tylko ktoś taki, kto opisuje konsekwencje ich czynów. I to od gracza zależy, czy życie jego postaci będzie przypominało "normalne" życie, czy będzie sobie szukał żony/męża, założy własną rodzinę etc., czy poprzestanie na typowych zajęciach plastikowych postaci rodem z cRPG. I to, oprócz normalnych przygód "ratowania świata", powinno być ważną częścią każdej kampanii - życie osobiste postaci. A już chyba najmniejszym problemem jest to, że MG nie pasuje coś w wizji gracza na jego rodzinę, czy na każdy wątek, jaki chce gracz wprowadzić. Zawsze można dyskutować i zawsze dojść do jakiegoś porozumienia. Większym problemem, moim zdaniem, jest to, że wielu graczy po prostu nie preferuje prowadzenia takich wątków, niezależnie od systemu. I chyba nad tym wypadałoby podyskutować i poubolewać No, chyba, że ktoś przedstawi racjonalne powody, dla których wątki poboczne są niepotrzebne,
 
Milly jest offline  
Stary 05-11-2005, 23:42   #3
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
 
inwyt jest offline  
Stary 06-11-2005, 00:11   #4
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
To zadam Ci takie pytanie: czy Twój chłopak/mąż/brat/siostra/przyjaciółka zachowuje się tak, jak Ty sobie wymyśliłaś? Wiem, że to nie jest dokładnie współmierne, ale dobrze obrazuje problem. Moim zdaniem można w miarę dokładnie opisać MG BNa, który jest w jakiś sposób ważny dla gracza. Ale to, jak się będzie zachowywał powinno zależeć od MG, ewentualnie można się umówić z innym graczem, aby poprowadził takiego NPCka. Ale wydaje mi się nieco dziwnym pomysłem, aby sam gracz prowadził sobie zonę/męża czy tam kogoś innego bliskiego. Bo jak to rozwiązać organizacyjnie? Mówisz na sesji sama do siebie? Jeszcze na forum byłoby to możliwe, ale na żywo musiałoby wyglądać dziwnie..
Prowadzenie przez gracza NPCów - jak najbardziej, ale nie dla swojej postaci, tylko dla innych graczy. Moim zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, bo przynajmniej wprowadza jakąś różnorodność. I rozwiązuje problem, o którym pisałam na samym początku - ludzie, których spotykasz nie są tacy, jak chcielibyśmy, żeby byli i w RPG też powinno być to w jakiś sposób zachowane. I to chyba też jest znacznie ciekawsze, gdy BNi nas zaskakują, zmieniają się, może polepszają lub pogarszają.

A co do Twojej drugiej kwestii - ja w ogóle nie rozumiem o co Ci chodzi... Napisz albo jakiś przykład, albo postaraj się opisać to w jakiś bardziej przystępny sposób, bo naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć
 
Milly jest offline  
Stary 06-11-2005, 00:40   #5
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
 
inwyt jest offline  
Stary 06-11-2005, 01:02   #6
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Cytat:
Napisał inwyt
W dodatku sprawa negocjacji też nie jest oczywista. Przecież w środku sesji nie zacznie z MGkiem dyskutować czy postać mogła coś zrobić czy nie. Może wdaję się tu w szczegóły, ale czasem są one bardzo istotne. Zatem co byście zrobili w takiej sytuacjii? Można to oczywiście rozwiązać na zasadzie "To ja tu jestem MGkiem". Tylko czy to aby najlepsze rozwiązanie?
Dla mnie sprawa nader prosta - o ile jest jeden stały MG. Układamy historię i przedstawiamy ją MG. Potem MG prowadzi każdej postaci solówkę wprowadzającą, w której gracz i MG solowo dogrywają się. MG poznaje co i jak widział gracz, a gracz sprawdza jak widzi to MG. W tym momencie granica MG/gracz jest zatarta, ale też i rodzaj przygody jest raczej wyjątkowy.
A prawda jest taka, że tak postacie jak i NPC rodzą się zawsze z dwojga rodziców. Matką jest gracz, ojcem MG. Ojciec jest nie mniej ważny i zaangażowany w powstawanie postaci, ale większość trudu ich narodzin spada jednak na gracza.

Gorzej jeśli MG się zmienia. Wtedy to chyba gracz powinien prowadzić swoją rodzinę. A MG przed przygodą powinien przekazać graczowi czego (jakich wydarzeń, jakich faktów) oczekuje od owych postaci. Wytłumaczenie natomiast dlaczego owe postacie tak a nie inaczej się zachowały pozostaje w kwestii gracza. Jeśli MG wymaga czegoś, czego ojciec by nie zrobił, a ojciec musi to zrobić, gracz może zawsze wymyślić powód: ojciec został zaczarowany, albo to nie był ojciec tylko ktoś kto się polimorfował... Albo jescze 1001 innych fabularnych uzasadnień można znaleźć.

W materii oczekiwań co do czyichś zachowań Milly pisała, że nie zawsze się inni zachowują jak byćmy tego sobie życzyli. Należy o tym zawsze pamiętać. Bo zawsze się tak może stać. Ba, cały czas się tak dzieje

A drugie życie... Rówinież - przyznaję - nie wiem, czy dobrze to rozumiem, ale jeśli idzie o to, że postać jest wojwonikiem, który żyje z wojaczki, a tu gracz sobie wymyśla, że nagle okazało się, iż zaginęła mu siostra i teraz idzie jej szukać... To należy takie wątki wprowadzać - myślę - w miarę możliwości. A jeśli gracz o tym pwie odpowiednio wcześniej zawsze można tak zamanipulować faktami i fabułą, żeby wszystko stworzyło spójną całość. Oczywiście też należy pamiętać, że świat się toczy własnym tempem i żadna wojna ani smok nie będą czekać, aż bohater uratuje siostrę...
 
Hood jest offline  
Stary 06-11-2005, 01:31   #7
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
 
inwyt jest offline  
Stary 06-11-2005, 02:12   #8
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
A ja znowu powiem: A w Monastyrze...
Koncept prowadzenia postaci z rodziny, lub kogoś bliskiego jest bardzo atrakcyjny dla gracza, oraz dla dobrego MG.
W monie rozwiązano to w bardzo ładny sposób. Otóż "szojusznikami" z którymi wiąże nas nić przyjazni i oddania, gracz może bezpośrednio "sterować". Jeżeli Mg ma coś przeciwko pokazujemy mu poziom "więzi" a on może testować ich lojalność.
Coś takiego może prowadzić do skrajnych nadużyć podczas gry. Jednak jezeli kogoś martwi nieplastyczny obraz świata, stara się oddać głębie postaci, to mamy do czynienia z graczem "zaawansowanym" który woli dobrą zabawę (pasuje to reszcie graczy i Mg, o ile gracz nie uprawia powergamingu :P ).
Co o takim rozwiązaniu sądzicie?
Ps. Oczywiście te więzi zobowiązują tez gracza, MG ma prawo powiedzieć: On prosi Ty nie umiesz mu odmówić.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline  
Stary 06-11-2005, 02:16   #9
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Nie widzę powodu dlaczego miałby miś gry być autorytarnym źródłem tego co się dzieje. Byłoby to nie na miejscu moim zdaniem. Przecież gra to zawsze interakcja. Jeśli gracz zdecyduje iść do lasu, to tam pójdzie. A MG nie ma prawa mu tego bronić... Potem oczywiście popłyną konsekwencje. Albo w PD albo w braku zaproszenia na następną sesję, bo bawić dobrze mają się wyszscy - gracze i MG. Inaczej PRG - jako zabawa - mija się z celem :P

A nadpobudliwość gracza... Nie wiem jak mam to rozumieć? Jeśli uważa, że sam sobie poprowadziłby lepiej to problem się samoistnie rozwiązuje :P
 
Hood jest offline  
Stary 06-11-2005, 12:39   #10
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
inwyt zacząć chciałbym od tego że nikt nic nie wyśmiewa, nie bagatelizuje, nikt też z góry nie traktuje Cię jak początkującego gracza, choć to że ktoś zaczyna i chce się coś dowiedzieć nie jest wcale złe. W pierwszych postach (Twoich i Milly), zaszło jakieś nieporozumienie, problem ze zrozumieniem czytanego tekstu, niejasność w wypowiedziach i zapytaniach. To co jednym, się wydaje za banalne, inni chcą zgłębić i przemyśleć. Ale jak to mówią "punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia" i jak nie ma na świecie dwóch takich samych liści, tak nie ma dwóch tak samo rozumujących osób. Tak samo jest w RPG, choć tu istnieje szansa spotkania takich osobników, to zdarza się to niezbyt często. Przykład z moich doświadczeń jako gracza jest taki, grałem kiedyś dwoma krasnoludami bliźniakami w WFRP. Oczywiście prowadziłem obu, rozumieli sie bez słów. Dopiero na 4 czy 5 sesji osiągnąłem minimalne wystarczające umiejętności, aby nie było "powergamingu". Technicznie obaj byli PC i kiedy dobrze rozgrywałem rozmowy między nimi, opisywałem wzajemne interakcje, mistrz gry nagradzał mnie dodatkowymi PD. Tak więc za całą przygodę dostawałem tyle ile jedna postać + dodatek za dobr odgrywanie i to musiałem dzielić na dwie postacie. Problem pojawił się kiedy jeden z braci zginął, ale to już inna historia. Z drugiej strony, nawet w RPG, nie można sobie wymyślać NPC, od początku do końca. Owszem jeśli przywołasz sobie chowańca, który podświadomie rozumie twoje "żądania" będzie je wykonywał dokładnie tak jak Ty tego chcesz, nawet jeśli prowadzi go inny gracz (oczywiście tylko jeśli ten chowaniec jest aż tak ubezwłasnowolniony). Moim zdaniem powinniśmy przygotowywać, jeśli już koniecznie chcemy, tylko podstawowe założenia NPC. Wszak nie ma ludzi takich jakich sobie wymarzymy, resztę powinien robić MG lub inny gracz. Bo dwie osoby, nawet darzące się wzajemnym głębokim uczuciem, mogą inaczej rozumieć słowa "bądź blisko mnie" i "broń mnie". Jedna będzie chciało czuć obecność fizycznie drugiej i by ta bronił ją zasłaniając własną piersią, druga że wystarczy, iz jest w tej samej komnacie i broni atakując kogoś/coś kilka metrów dalej. Co innego wypowiedziane nagłos słowa "bądź przy mnie". Co do odgrywania postaci to nigdy gracz nie powinien samemu prowadzić sobie NPC. Dlatego nazywa się to "Role Playing Game", by odgrywać role, najlepiej przygotowane dla nas przez innego gracza. Trzeba jednak zostawić trochę swobody koledze/koleżance, wszak aktorstwo to trudna sztuka.

Co do GM'ów to oni są początkiem i końcem. Wszystko co wymyślisz musisz pokazać swojemu GM'owi i on to musi zaakceptować. Wszak to on tylko wie jaką obecnie prowadzi przygodę/kampanie. Tylko on wie czy twoi NPC nie naruszą równowagi gry. To on wie z czym jako GM sobie poradzi a z czym nie. To on wszak jest światem w którym gracie. GM któremu po kilku sesjach wszystko wymyka się z rąk, to najgorsze co może być. Tak już jest, jeśli zgadzasz się grać z jakimś MG, to musisz przyjąć wszystkie jego warunki i pamiętać że to on ma zawsze ostatnie słowo. To czy ten GM jest dobry i jego wymysły też, okazuje się zazwyczaj dopiero w praniu, dlatego dobry GM to taka cenna sprawa. A jeśli komuś się nie podoba to co robi jego GM, no cóż chyba musi sobie znaleźć innego. I na odwrót, jeśli grupa jest kiepska, nie potraficie się dogadać, nie możesz nad nimi zapanować ? Cóż najlepiej juz zacząć szukać nowych graczy. Tylko sprawdź czy Ci są inni od poprzednich.



8)
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Zamknięty Temat



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172