Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-01-2008, 20:31   #1
 
Beriand's Avatar
 
Reputacja: 1 Beriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemu
[storytelling]Panais:Czarodziej

Na jakiś czas przed umówioną godziną zapukałeś do drzwi okazałego domostwa. Było duże, 2 piętrowe i szerokie, wzdłuż ulicy ustawione. Udało ci się dojrzeć, że za nim znajduje się mający kilka arów ogród. Drzwi otworzył sługa, ubrany w czerwoną kamizelkę i zielone spodnie, nic specjalnego- nie jakiś lokaj, bardziej uczeń. Na powitanie skinął głową, potem w milczeniu przeprowadził dwoma korytarzami przed mocne drzwi. Otworzył je i wykonał zapraszający gest. No cóż... miałeś wyjście? Wszedłeś- do środka niedużej sali, w której przy jednej ścianie stało 10 krzeseł, a z drugiej były drzwi.

1.Krzesła były jeszcze puste, najwyraźniej przyszedłeś pierwszy. Musiałeś zaczekać… przez kilka chwil bałeś się, że tylko ty się zgłosiłeś, ale po chwili odegnałeś od siebie tę myśl.

2.Na krzesłach zobaczyłeś siedzących (…). Postanowiłeś również zając miejsce i poczekać na zleceniodawcę. Być może przyszło ci na myśl porozmawiać z przyszłymi towarzyszami.


Literka też poprawiona.

K.
 

Ostatnio edytowane przez Kutak : 28-01-2008 o 20:13.
Beriand jest offline  
Stary 27-01-2008, 21:19   #2
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Średniego wzrostu, dość szczupły człowiek skinieniem głowy powitał osobę, która otworzyła mu drzwi.
Wyglądał na typowego poszukiwacza przygód. Dość długie, czarne, niesforne (można by śmiało powiedzieć - rozwiane) włosy, opalona twarz, kolczyk w uchu...
Czerwonawa, skórzana zbroja, wzmacniana tu i ówdzie stalą oraz wiszący u boku, nieco sfatygowany miecz uzupełniały wygląd, do którego idealnie pasowały przybrudzone w okolicach kolan, grube spodnie i porządne, wysokie buty.
Tom rozejrzał się po pomieszczeniu.
Nikogo nie ma? - pomyślał. - Chyba nie jestem za szybko...
Nie miał kogo spytać, bowiem sługa, a może uczeń, wyszedł natychmiast z pokoju.
Nie mając zamiaru czekać na stojąco rozsiadł się na krześle znajdującym się najdalej drzwi wejściowych.
Ciekawe, czy zbierze się nas dziesięciu...
Czekanie go nie denerwowało. W swym życiu nie raz musiał cierpliwie czekać...
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 27-01-2008 o 21:45.
Kerm jest offline  
Stary 27-01-2008, 21:56   #3
 
Khaes's Avatar
 
Reputacja: 1 Khaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnie
Człowiek, który wkroczył do pomieszczenia nie rzucał się w oczy… Może to celowy zabieg, a może po prostu natura właściciela – Być kolejną twarzą pośród tłumu.
Jednak gdyby ktoś przetrzymał na nim dłużej wzrok ujrzałby rumianego, niezbyt wysokiego mężczyznę z gęstą, splątaną brodą i szpecącą blizną na nosie, który jakby nie mając wiele sił podpierał się ciężko na krętym kosturze.
Spowity był w szarą, luźną szatę, która swobodnie opadała na jego krągły brzuch i dalej ku stopą odsłaniając jedynie spiczaste czubki jego zabrudzonych butów. Po jego szerokich ramionach spływał pofatygowany i wyblakły zielony płaszcz spięty pod szyją mosiężną i zaśniedziałą broszą w kształcie koła.
Mężczyzna wszedł niepewnie do pomieszczenia podpierając się na kosturze i zerknął na siedzącego człowieka... Pokiwał ledwo dostrzegalnie głową i uśmiechnął się głupkowato.
Dobrze, dobrze… Nie tylko ja się zgłosim. Głupich nie sieją Arhmaranie! Skoro inni się stawili to i zadanie będzie konkret. Chociaż… Ino jeden? Może jeszcze przyjdą… Krzeseł co nie lada – Pomyślał nie zmywając z twarzy uśmiechu, poczym usiadł ostrożnie na krześle naprzeciwko drugiego „śmiałka”.
 
Khaes jest offline  
Stary 27-01-2008, 22:56   #4
 
shadowdancer's Avatar
 
Reputacja: 1 shadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumny
Wysoki, barczysty mężczyzna wszedł do sali. Ostre rysy twarzy wskazywały na ostrą szkołę życia, którą przeszedł i jego nieco nieokrzesany charakter. Nosił na sobie zielono-czerwony strój, na plecach miał założony łuk i kołczan ze strzałami.
Śmiałym krokiem przestąpił próg pomieszczenia i obrzucił dwójkę posiadujących tu już ludzi bystrym wzrokiem.
Hoho... Widzę, że nie tylko ja jestem taki głupi, by podjąć się szalenie trudnej pracy z kurczakami... Ciekawie...
Podszedł do siedzących mężczyzn i nie odezwawszy się nawet słowem z trzaskiem i łoskotem usiadł na krześle o dwa miejsca od człowieka w czerwonej zbroi.
- Hoho, ależ te krzesła trzeszczą! Muszą być strasznie stare...
Krzeseł było aż dziesięć. Nie sądził, by aż tylu śmiałków było potrzebnych do "dojenia" tych kur...
 
shadowdancer jest offline  
Stary 28-01-2008, 18:47   #5
 
Shoujo's Avatar
 
Reputacja: 1 Shoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumny
Następna do pokoju weszła młoda kobieta. Ubrana była w normalną prostą sukienkę. Nie różniła się wiele od "normalnych" kobiet spotykanych na ulicy. No może poza tym że można by ją usnać za ładną. Szczególnie w oczy rzucały się długie lśniące czarne włose, teraz związane w równy warkocz. Przez ramię miała przerzuconą dość dużą skórzaną torbe. Sprawne oko zauważyło by iż przez skórę przebija się kształt który mógłby być mieczem. Spręrzystym krokiem, jakże innym niż sposób w jakim chodzą ludzie nie posiadający wyspecjalizowanego treningu podeszła do krzesła. Szeroko uśmiechnęła się do spoczywającego już na krześle maga.Uśmiech był czarujący, aczkolwiek było w nim coś jeszcze. Jakby drapieżność.
Wybaczcie Mistrzu Czarodzieju, czy to miejsce jest wolne?-spytała melodyjnym głosem, poczym nie czekając na odpowiedz usiadła obok maga.
 
__________________
Reaching out a paw
I catch you by your ankle
as you walk past me.
"Cat Haiku"
Shoujo jest offline  
Stary 28-01-2008, 19:00   #6
 
Khaes's Avatar
 
Reputacja: 1 Khaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnie
Arhmaran spoglądał kątem oka na wchodzących, kiedy do pomieszczenia wparowała dziewczyna. Zaraz podeszła blisko i uśmiechnęła się.
- Wybaczcie Mistrzu Czarodzieju, czy to miejsce jest wolne? -Spytała melodyjnym głosem, poczym nie czekając na jego odpowiedź usiadła obok.
Mistrzu Czarodzieju? Widać, że mnie tu nie znają… I dobrze! – Pomyślał, dodając coś mrukliwie pod nosem i uśmiechając się niepewnie.
- A skąd pomysł, droga panienko, żem czarodziej? Przeca równie dobrze, żebrakiem jakowymś mógłbym być, albo, żeby długo w przykładach nie szukać mędrcem natchnionym, co to kazania głosi i tym samym dla słuchaczy swych wstawiennictwo w niebiosach zapewnia… - Mężczyzna przekrzywił głowę i wziął głęboki oddech. – Nie przeczę jednak… Magiem jestem, ale… Cóż… Rozgadałem się jak głupiec, a przeca panna nie pytała o toć…
Arhmaran zganił się w myślach za zbytnią rozwiązłość w słowie poczym opuścił głowę wbijając wzrok w zakurzone i podniszczone czubki swych butów.
 

Ostatnio edytowane przez Khaes : 28-01-2008 o 19:05.
Khaes jest offline  
Stary 28-01-2008, 19:44   #7
 
Shoujo's Avatar
 
Reputacja: 1 Shoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumnyShoujo ma z czego być dumny
- A skąd pomysł, droga panienko, żem czarodziej? Przeca równie dobrze, żebrakiem jakowymś mógłbym być, albo, żeby długo w przykładach nie szukać mędrcem natchnionym, co to kazania głosi i tym samym dla słuchaczy swych wstawiennictwo w niebiosach zapewnia…Mężczyzna przekrzywił głowę i wziął głęboki oddech. – Nie przeczę jednak… Magiem jestem, ale… Cóż… Rozgadałem się jak głupiec, a przeca panna nie pytała o toć…
Gwen uśmiechnęła się i położyła delikatnie ręke na ramieniu maga.
Ależ Panie, kimże innym niżeli magiem byście mogli być ? Wszak żebrak lub mędrzec co to w samotni o filozofiach rozmyśla nie podjął by się tak niebezpiecznego zadania. Dodam iż niezwykle imponuje mi Wasza odwaga Mości Czarodzieju.- powiedziawszy to, kobieta odgarneła kosmyk włosów który opadł jej na twarz.
 
__________________
Reaching out a paw
I catch you by your ankle
as you walk past me.
"Cat Haiku"
Shoujo jest offline  
Stary 28-01-2008, 19:59   #8
 
Khaes's Avatar
 
Reputacja: 1 Khaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dziewczyna po krótkiej chwili położyła dłoń na jego ramieniu. Czarodziej podniósł głowę i dostrzegł jej uśmiech.
- Ależ Panie, kimże innym niżeli magiem byście mogli być ? Wszak żebrak lub mędrzec co to w samotni o filozofiach rozmyśla nie podjął by się tak niebezpiecznego zadania. Dodam iż niezwykle imponuje mi Wasza odwaga Mości Czarodzieju.- powiedziawszy to, kobieta odgarnęła kosmyk włosów który opadł jej na twarz.
Arhmaran pokiwał głową powoli, a jego okrągła twarz wyglądała jakby na zagubioną.
- Odwagę moją… - Mężczyzna pochylił czoło. – Dziękuje, mości pani.
Nigdy nikt w ten sposób się do mnie nie zwracał… Wiem, Arhmaranie, że to ino maniery dobre, ale to prawie namiastka szacunku… Stawienie się tu było dobrym pomysłem, magu. – Gdy w swych myślach zakończył dialog z samym sobą, podniósł głowę i uśmiechnął się szeroko, a jego dłoń mocniej zacisnęła się na kosturze, który wydał z siebie dźwięk jakby pękającego lodu... A może tylko się przesłyszeliście?
 
Khaes jest offline  
Stary 29-01-2008, 14:44   #9
 
NokTurN's Avatar
 
Reputacja: 1 NokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemuNokTurN to imię znane każdemu
Wchodząc po cichu do sali , przez nikogo nie zauważony nie wtrącał sie do nawiązanej rozmowy między czarodziejem a ludzką kobietą .
Niewysokiego wzrostu postać przemkła chyłkiem w kierunku najbliższego krzesła , delikatny stukot opartego już łuku posadzkę skierował wzrok zgromadzonych na nowo przybyłym . Ten ledwo widocznie skinoł wszystkim głową i wciąż tkwił w milczeniu .
Nowa osoba okazała się z wyglądu Elfem , choć widać było w nim i ludzki wyraz . Na ciemniejszej niż zwykła karnacji twarz, nałożony miał ni diadem ni hełm , skórzana osłona często sie przydawała podczas szybkiego biegu przez las . Osłania policzki i odgarnia ciemne długie włosy od twarzy . Ciemne piwne oczy obserwowały bystrym sokolim wzrokiem pozostałych zgromadzonych .

- Oby jutrzejszy świt przywitał was tak jak dziś przychylnym wzrokiem .
Nazywam się Estralin i witam wszystkich tu zgromadzonych .
 
NokTurN jest offline  
Stary 29-01-2008, 15:45   #10
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tom siedział obojętnie, jedynie kiwnięciem głowy odpowiadał na ewentualne skinienia. Nie podawał swego imienia, jako że nikt z przychodzących tego nie robił. Ale wbrew pozorom bacznie przyglądał się wchodzącym.
Lekkim uśmiechem skwitował uwagę na temat wieku krzeseł. Jego nie skrzypiało. Albo było nowsze, albo mniej używane... A może użytkownik tamtego krzesła po prostu ważył więcej...
Wejście czarnowłosej dziewczyny i jej dialog z brodatym mężczyzną nie przeszkodziły Tomowi w zastanawianiu się nad charakterem osób, które kolejno siadały na krzesłach. Ich wygląd mówił co nieco na ich temat, ale mógł być zwodniczy.
Nie szata zdobi człowieka - pomyślał z rozbawieniem. - W każdym razie nie określa jednoznacznie ani charakteru, ani profesji.
Ciche stukniecie łuku o podłogę zwróciło jego uwagę na kolejną osobę. Pierwszą, która raczyła się przedstawić.
Kolejny łucznik - pomyślał.
Uprzejmie skinął głową.
- Tom - przedstawił się. - Witaj, Estralinie.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172