Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-10-2014, 15:55   #101
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Elphira była zadowolona z z zaoferowanej przez Hope pomocy co prawda mieli Eryka więc eliksiry mogły być zastosowane w ostateczności, w końcu mając kogoś kto potrafił leczyć dotykiem nie musieli się obawiać mniej poważnych ran. Zwój mógł im całkiem pomóc w przypadku kogoś wybitnie im nie przychylnego tylko... jak ? Mieli go rozwinąć przy delikwencie i wyrecytować zaklęcie ? To by było dość osobliwe... Osobiście najbardziej interesowała ją różdżka nie dysponowała samemu żadnym czarek który mógł by być wybitnie śmiercionośny w walce, z jednej strony nie lubiła przemocy z drugiej w ostatniej potyczce dość boleśnie odczuła ten brak. Różdżka mogła być dobrym początkiem póki jej zdolności się nie rozwiną, a może powinna zaopatrzyć się w Dreadwood w jakąś broń taką kuszę na przykład ? Z rozmyślań wyrwały ją ostatnie słowa Hope i jej nietęga mina oraz obleśny dotyk na karku.
- Co do czorta ?! - odskoczyła zauważając stwora szlachcianki - Mogła byś trzymać swojego zwierzaczka z dala ode mnie ?
Na twarzy arystokratki pojawił się szeroki uśmiech pełen triumfu. - Ależ po prostu Vermitrax cię lubi!. Powinnaś być bardziej wyrozumiała, a nie od razu obrażać go. Ranisz jego uczucia - potwór lewitował ze spuszczoną głową.
- Vermitrax? Ciekawy stwór ? Na czym to lata? -Airyd spróbował złapać stworzenie za ogon.
- Na swojej niespożytej mocy... o ile się naje. Gdzie jest pies - zaczęła się rozglądać po sali.
- Nie oceniaj biedactwa po pozorach - bronił latającej ryby Eryk - Ale psa proszę zostawić w spokoju- Upomniał Nys.
- Ciekawe ... Wygląda dość egzotycznie... - Airyd skwitował nie spuszczając oczu z Vemitraxa.
Widać pupilek miał imię i do tego był albo dobrze wytresowany albo w miarę inteligentny bo umiał wyrazić przykrość. No i jeszcze widać dało jej to satysfakcję jednak nie miała zamiaru jej tak łatwo odpuścić.
- To miło z jego strony... a psa zostaw w spokoju. Choć musicie mieć ciekawe gusta w twoich stronach skoro jadacie tam psy. I jaką dobrą właścicielkę ma skoro chcesz go karmić tym samy co ty sama jadasz jak pamiętam sama chciałaś go zjeść wczoraj...
-To było mięso z psa ? -upewnił się kitsune. Przestał żałować, że nie jadł z innymi...
- W tych stronach psów się nie jada to tak samo jakby ktoś spróbował zjeść Pani latającą rybę - Starał się grzecznie wyjaśnić Eryk - Proszę nie robić nam przykrości i zostawić biedne stworzenie w spokoju - Poprosił.
- Ano tak jest - przytaknął Airyd. Wolał nie dodawać, że w jego wypadku zjedzenie psa było niebezpiecznie bliskie kanibalizmu.
- Ależ Vermitrax tylko chciał się pobawić z pieskiem i jego właścicielką. Prawda - potwór ocierał się o jej dłoń.
- Mam wątpliwości czy twoje i nasze pojęcie zabawy są choć odrobinę zbliżone. - odparła czarodziejka.
I]- Psinka nie odwzajemnia tego zainteresowania więc może niech Vermi znajdzie sobie innego kompana do zabawy ? [/i]- Starał się nieco delikatniej podpowiedzieć paladyn.
Rachenys złapała się z udawanym wstrząsem za pierś - Czy ja coś sugerowałam? A czuję się winna z powodu mego wczorajszego zachowania i chciałam nawet w nocy przeprosić tą... no wiecie Tymczasem Hope obnażyła kły i wbiła palce w blat.
Eryk nieco wystraszony spojrzał się na gospodynie - Czy wszystko w porządku Panienko ?
- W ABSOLUTNYM - odparła Hope.
- Może już lepiej ruszajmy w drogę ? - Zaproponował.
-Ziółek, kaszaneczki ? - zapytała Nys
- RUSZAMY PANIENKO! Czasu mało a dużo do zrobienia. WSZYSCY palą się do drogi- Rzekł zdecydowanym tonem. Należało czym prędzej wyjść nim obie kobiety rozszarpią się na strzępy.

Hope nie wytrzymała. Wstała od stołu i rzuciła się na Rachenys. Nim doszło do rozlewu Lord Gery nie podnosząc oczu znad książki rzucił to samo zaklęcie co Ephira w pierwszej walce. Obie kobiety padły na ziemię.
- Docucie Nys...i przypomnijcie, że jeśli nie będzie grzeczne, to każe jej robić w stajni - powiedział spokojnie gdy Aerion przybiegł i budził Hope.
Eryk podrapał się w głowę i westchnął - Aryid pomóż mi wynieść Panienkę Nys ja chwytam za nogi. Tak jest jaśniepanie ale wolę ją cucić jak już będziemy kawałek dalej żeby się znów do gardeł sobie nie rzuciły.
- A Nys ma konia! Przecież nie możecie go zostawić samego w stajni bo będzie tęsknić! - Krzyknęła Sisi. Eryk nie lubił koni bo śmierdziało od nich gorzej niż od wychodka ale koniec końców doszedł do wniosku że lepiej wytrzymać smród konia niż jęki szlachetniej Pannicy.
Elhira nie spodziewała się że relacje między Hope i Nys były napięte do tego stopnia by rzucały się sobie do gardeł tak szybko, będzie trzeba w przyszłości uważać na szczęście Lord Gery szybko spacyfikował obie kobiety.
- Dobra lepiej się zbierzmy i wyruszmy bo jeszcze do południa tam nie dotrzemy...
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 05-10-2014 o 19:03.
Rodryg jest offline  
Stary 06-10-2014, 12:04   #102
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Zbiegowisko było całkiem zabawne, to musiał przyznać.
- To mam rozumieć, że nieprzytomni będą prowadzeni na koniu, a my będziemy szli pieszo? -Airyd uniósł brwi.
- W sumie racja można ją ocucić przy drzwiach chyba nie będzie jej się chciało wracać... - powiedziała Elphi
- Ja to bym jednak poczekał aż dworek zniknie z oczu w końcu to koń ją będzie taszczyć a nie my. Po za tym nie trzeba będzie słuchać kolejnych dowcipasów o jedzeniu psów - Stwierdził Eryk
-Ano można i tak? Potrzeba jeszcze czegoś, czy idziemy? - Airyd wzruszył tatralnie ramionami.
- Lepiej już ruszajmy bo się przebudzą i znów będzie chryja - orzekł paladyn.
-Popieram pana Eryka. Pani Elphi chce coś dodać? -Airyd się i tak średnio przejął
- Nie, najwyżej będzie miała niemiłą pobudkę i tak trzeba jeszcze się zorientować na miejscu czy w ogóle uda nam się coś znaleźć. -oświadczyła Elpi
Airyd wolał sobie odpuścić skomentowanie jak uroczo - zabawnie wygląda taka wyniosła i naburmuszona.
-No to idziemy? -wyszczerzył zęby. Przygoda, a nie jakieś poznawanie "sekretów kitsune" z jakimśtam Junem
 
Guren jest teraz online  
Stary 06-10-2014, 13:57   #103
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Vermitrax zniknął gdy jego pani zasnęła. Jak wychodzili Aerion pozdrowił, a potem Siisi przybiegła i poddała kanapki z serem, szczypiorem i cebulą od Gibbo dla rycerza.

Jechali przez dobre dwie godziny, a po kwadransie Rachenys się obudziła. Ostentacyjnie ignorowała Ephi, była do przesady uprzejma względem Eryka, ale z własnej woli odzywała się tylko do Airryda, którego obwąchiwał Vermitrax mlaskając. Drogaa pięła się pod górę. ?Minęli kilka gospodarstw ale ludzi było niewielu, za to coraz więcej, a także przekroczyli kilka strumieni. Rachenys z nudów strzelała z procy kamieniami przynoszonymi przez potworka, do ptaków. Nagle trafiła jakiegoś szczególnie wielkiego. Rozległo się głośne buczenie, bowiem nie był to ptak, a gigantyczny Czmiel, który się na leciał z furiąs.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 06-10-2014, 14:29   #104
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Eryk ucieszył się niepomiernie z kanapek poprosił dziewczynę żeby gorąco podziękowała goblinowi a najlepiej to niech go w imieniu paladyna wyściska ~Przynajmniej jedna osoba mnie tutaj lubi~ - pomyślał zadowolony.

Gdy Raherys się przebudziła uprzejmie poinformował ją, że została uśpiona zaklęciem Lorda Gareygo - Szanowny ojciec szlachetnej Panienki kazał przekazać, że ma Panienka być grzeczna, bo inaczej karzę Panience sprzątać stajnie - Przekazał. Cieszyło go, że dziwaczna kobieta jest dla niego miła i nie widział w tym nic przesadnego gdyż jego zdaniem tak powinna zachowywać się porządna szlachta.

- Dobry pomysł z tą procą może nawet uda się panience ustrzelić jakieś dzikie ptactwo ? - Pochwalił Nys.

Niestety zamiast pysznej gęsi trafiła im się wielka wściekła osa - Spokojnie zaraz się tym zajmę. Nie marnujcie Panienki czarodziejki magii, upewnicie się tylko, że rumak się nie spłoszy - Rzekł zdejmując z pleców tarczę wyciągając miecz.

- Pomoże mi Pan z robactwem Panie, Aryid? Ja skupie na sobie jego uwagę pan niech zajdzie ją z tyłu - Zaproponował ułożony na szybko plan, po czym rzucił się do boju osłaniając się tarczą przed śmiertelnie niebezpiecznym żądłem .

Prawy rycerz rzucił się na maszkarę która uniknęła jego ciosów i użądliła go boleśnie w ramię. Eryk był jednak chłopakiem na schwał i nie dał się powalić byle truciźnie!

Do walki włączyła się latająca ryba Nys skutecznie atakując osę.

_____
Mechanika

Atak mieczem 10 Kostnica

Ewentualne obrażenia od miecza 4 Kostnica

Test ataku tarczą 5 Kostnica

Ewentualne obrażenia 5 Kostnica


Monstrualna osa kp 17

eryk otrzymał siedem pkt obraźeń (14\21)

wytrzymuje truciznę

7 Verrmitraaxx zadaje 4 pkt obraźeń

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 06-10-2014 o 15:12.
Brilchan jest offline  
Stary 06-10-2014, 15:52   #105
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Szerszeń wbił żądło w rycerza, lecz ten uniknął trucizny. Rachenys mało nie trafiła rycerza kamieniem, a potwór ogonem poszarpawszy pancerz,, Elphira rzucała kwasowy rozprysk. Ciosyy mężczyzn nie mogły wiele zdziałać, bo ciągle pudłowali, ale potwór i dziewczyny dawali sobie radę. Rachenys także została użądlona, a jej ramię spóchło. W końcu Airyd rozprół mu brzuch
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 06-10-2014, 19:20   #106
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Wędrówką przebiegała w względnym spokoju Nys strzeliła focha ignorując jej obecność co akurat jakoś jej nie przeszkadzało przynajmniej nie sprawiała problemów. To znaczy nie sprawiała do czasu aż zaczęła się bawić procą i jeszcze do tego Eryk ją pochwalił dla Elphi była to bardziej sadystyczna rozrywka znudzonej szlachcianki a nie prawdziwe polowanie. Niestety coś trafiła i to wcale nie bezbronnego ptaka.

- Zacny strzał panienko aż strach będzie zabrać panienkę na ryby lub polowanie skoro panienka ma takie wrodzone szczęście... - zakpiła widząc niedoszłą ofiarę która zdecydowała się odpłacić Nys za krzywdy. Niestety sytuacja szybko przestała być zabawna jako że przerośnięty owad okazał się wyjątkowo trudnym celem do ubicia wbrew wcześniejszym zapewnieniom Eryka. W duchu przeklinała że wcześniej nie postanowiła się uzbroić w jakąś kuszę lub procę, choć i tak ciskała swoim mizernym zaklęciem równocześnie zważając by nie trafić któregoś z obecnych. Na szczęście w końcu owad rozstał się z życiem choć nie obyło się bez poszkodowanych. Być może wolą boską Nys spotkała słuszna kara a być może kapryśne bóstwa losu postanowiły z niej zakpić, tak czy inaczej szlachcianka była najciężej poszkodowana w tym całym zamieszaniu opuchnięta i wyglądająca tak jak by mogła stracić zaraz przytomność.
- Wszystko w porządku ? Może powinniśmy zawrócić czy też możesz jechać dalej ? - zapytała dziewczynę tym razem ze szczerą troską może i miała paskudny charakter i myślała już nad tym by prędzej czy później się jej odpłacić ale na pewno nie życzyła jej żadnej krzywdy lub poważnego nieszczęścia.
 
Rodryg jest offline  
Stary 07-10-2014, 15:00   #107
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
- Fogę fiechać dafej. Besf froblemfu. Fabiłam fotfora. Fuczcie się fupcy! - zawołała mówiła Rachenys przez spuchnięte usta. Ledwo wprawdzie siedziała na koniu, i przypominała pomidora, ale dzielnie się trzymała. Jechali dalej aż brudna droga doprowadziła ich do pustego obozowiska na rwącą rzęką. Panował tam bałagan, a w popiół w ognisku był rozrzucony.
Gdy je minęli doszli do niewielkiej doliny, gdzie rozciągało się zbiorowisko drewnianych chałup i namiotów nazywane dreadwood. Już z tej odległości do ich nozdrzy dotarł niesamowity aromat osady. Przy wejściu znajdowała się klatka z elfem w środku, a pilnował jej hobgoblin stający za ławą na której leżały różne przedmioty. Przy hobgoblinie stała tablica, na której napisano
"Bujro rzeczów znaleźniętych y Kradźniętych"
Rachenys na widok elfa syknęła
- Znam go. To Forakil Daichon. Rzezimieszek i morderca. Czasem dla nas pracował
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 07-10-2014, 19:02   #108
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Airyd z Erykiem oceniali swoją dzisiejszą zdobycz w postaci przerośniętej osy. Aż nie mógł uwierzyć, że tak ciężko było w nią trafić. Zwłaszcza rycerzowi... Ale cóż szybka była. A na początku Airyd naiwnie liczył, że wystarczy mu użyć jednego sztyletu. Tyle z robienia wrażenia na paniach, ale zdobycz została.
- I kto jest mistrz? - Airyd wyszczerzył zęby
- Dobra robota ja po prostu jestem nie nawykły do walczenia z nieludźmi
- Powiedział z usprawiedliwieniem Eryk.
- Żeby takim dużym mieczem nie trafić małych os to ja zrozumiem... Ale małej inaczej Ale za to zyskaliśmy na doświadczeniu
- A może warto załadować to truchło na konia ? Może ktoś nam zapłaci ? Jeżeli zostało trochę trucizny to da się opchnąć alchemikowi.
Ja tam jestem za. Nie takie rzeczy kupuje w świecie. Może Hope się przyda. Choćby żądło
- No tak, różnych dziwnych rzeczy się używa w magii a jeżeli nie to można ususzyć i powiesić nad kominkiem jako atrakcje, sprzedać albo i zjeść Stary Ebb mówił kiedyś że robale s smakują jak kurczak - Wyliczał argumenty za zabraniem ze sobą resztek straszydła.
-Nie wiem jakie on je kurczaki, ale jako dziecko dla przykładu zjadłem udko z pająka. I na pewno nie smakowało jak kurczak... ] - skwitował Airyd - Nie mówiąc o gulaszu żołędziowo - grzybowym
Nie takich kucharzy widywał. Zwłaszcza, że o mięso bywało trudno...
 
Guren jest teraz online  
Stary 07-10-2014, 19:27   #109
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Eryk natychmiast podskoczył do Nys i przyzwał uzdrawiające moce darowane mu przez Dziedziczkę ~Toż ją dopiero bogowie pokarali za złośliwości~ - Pomyślał. Uzdrowił też przy okazji własną ranę, po czym wcisnął szlachciance w ręce własną miksturę uzdrowienia otrzymaną od Hope.

- Niech Panienka trzyma się w środku grupy i proszę na siebie uważać! Przyobiecałem Szanownemu ojcu Panienki bezpieczeństwo to słowa dotrzymam - Powiedział wyraźnie zaniepokojony stanem zdrowia kobiety.

Magiczka nie zgodziła się na przewiezienie osy, Prostaczek jednak nie chciał rozstać się ze zdobyczą, która sprawiła im tyle kłopotu targał, więc truchło na własnym grzbiecie.

- Czyli krótko mówiąc zbir? Może powinniśmy go z stamtąd wydostać, co by pomógł? Skoro zna panienkę i Lorda to może nie będzie sprawiał kłopotu ? - Paladynowi nie bardzo podobało się towarzystwo takiego ancymona, lecz ich sytuacja wydawała się tragiczna.

Podszedł do Ephiry nieco ściszonym głosem spytał - Jak myślicie Panienko? Moim zdaniem warto by zaryzykować i wykupić zbira. Wiem, że takim typom z pod ciemnej gwiazdy nie wolno ufać, ale może będzie bał się Lorda na tyle, że nie wsadzi nam kosy pod żebra? Ta złośliwa szlachcianka jest półżywa moglibyśmy elfa przydzielić do jej ochrony skoro się już znają. Szaroskórego na pewno jakoś wspólnymi siłami namówimy do ubicia interesu - Przekonywał.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-10-2014 o 19:46.
Brilchan jest offline  
Stary 07-10-2014, 22:34   #110
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Rachenys zgrywała twardą mimo tego że gołym okiem widać było że użądlenie miało znacznie bardziej dotkliwe skutki niż by się można było spodziewać. Być może była to jej arogancja zmieszana z duma która nie pozwalała jej zawrócić a może po prostu była pewna swoich umiejętności i tego że pomimo jadu i jego paskudnych skutków podoła zadaniu. Na szczęście dla niej Eryk zajął się leczeniem oraz wręczył jej swoją porcję eliksiru, w sumie sama zastanawiała się czy nie zrobić tego samego ale została uprzedzona. Miała jednak nadzieję że sytuacja nie zmusi ich do skorzystania z zawartości butelki no i liczyła że ta niefortunna potyczka zniechęci Nys do prowokowania kolejnych starć.

Wkrótce ruszyli w dalszą drogę choć mężczyźni uparli się by zabrać truchło owada jako swoiste trofeum na handel. Z jednej strony mieli trochę racji przy swoich argumentach z drugiej zastanawiała się czy znajdą kogoś zainteresowanego w Dreadwood. Najwyżej wrócą z nim do Raven Erie, mina Hope i reszty dziewczyn na widok ich "zdobyczy" będzie zapewne bezcenna.

Obozowisko w nieładzie sugerowało iż coś się tam mogło wydarzyć rozejrzała się po okolicy lecz nie dostrzegła nikogo, wkrótce zaś dotarli do niesławnego Dreadwood. Rzeczywiście było osobliwym miejscem, przyjrzała się paskudnej gębie hobgoblina pilnującego klatki i przedmiotów w końcu nie miała wcześniej okazji oglądać przedstawiciela tej rasy.
- Wnioskując po twoich słowach raczej za nim nie przepadasz prawda ? - skomentowała wypowiedź szlachcianki.

Pomysł paladyna wydał się jej poroniony nie mówiąc już że kto jak kto ale nie spodziewała się takiej propozycji z jego strony. Mimo wszystko wysłuchała jego wywodu po czym zrobiła kwaśną minę dając wyraz swojej dezaprobacie co do tego pomysłu.
- Sugerując się słowami Nys wynikało by że ich współpraca to czas przeszły możliwe że coś ich poróżniło i zamiast nam pomóc możemy otrzymać kosę w plecy. Jeśli rzeczywiście ma niedokończone sprawy z Lordem mógł by się zemścić na Nys, wiem ze nie wygląda najlepiej ale chyba nie jesteśmy aż tak zdesperowani by bratać się z takim typem ludzi. No i wolała bym martwić się przeciwnikami którzy bezpośrednio zechcą nam zaszkodzić niż co chwila oglądać się przez ramię by upewnić się że nie mam noża w plecach. Jeśli już to ją powinieneś pytać się o zdanie w tej kwestii nie mnie ona zna go lepiej. No i czym chcesz niby go przekupić ?
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 07-10-2014 o 22:39.
Rodryg jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172