|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-11-2017, 22:52 | #21 |
Reputacja: 1 | Spędziliście dłuższą chwilę na remanencie waszego ekwipunku. Zbrojom skutecznie udało się uchronić odzienie przed całkowitym zniszczeniem, niestety wasze plecaki i bagaże nie miały tyle szczęścia. Najbardziej dotkliwą stratą wydało się wam strawione przez płomienie rację żywnościowe i liny. Niezbyt szybkim krokiem i lekko kuśtykając udaliście się naprzód, szukając dogodnego miejsca aby opatrzyć rany i odpocząć. Szczęście wam sprzyjało, po niespełna kwadransie drogi stromość wzniesienia znacznie zmniejszyła, a w uszach mogliście usłyszeć szum wody przedzierającej się przez rwącą rzekę. Ogień i panująca jeszcze przed kilkoma chwilami duchota sprawiła, że woda kojarzyła się wam z błogosławieństwem. Nie zważając na doskwierający ból przyśpieszyliście kroku, wkrótce zaś waszym oczom ukazał się niecodzienny widok. Choć nadal uważaliście całą krainę za wręcz ironicznie ponurą, to nie sposób było odmówić uroku zagubionym promieniom słońca srebrzyście odbijających się od tafli wody. Jej bieg tworzył jakby warkocz należący do jakiejś mistycznej istoty. W oddali natomiast zauważyliście monumentalny most prowadzący do bliżej nieokreślonych ruin. Przed jakąkolwiek decyzję niezbędny okazał się odpoczynek, wspólnymi siłami oczyściliście starannie rany pod bieżącą wodą i prowizorycznie je opatrzyliście. Następnie każdy z was udał się na stronę aby wykonać modły do swoich bóstw, licząc na spłynięcie na was ich łask. Gdy minęła koło godzina czuliście się zdecydowanie lepiej, głębokie rany i rozległe poparzenia wyraźnie się zasklepiły. Pokrzepiającym okazał się fakt, że nawet w nieznanym wam świecie możecie liczyć na pomoc swoich patronów. Zaczęliście dyskutować na temat dalszych działań, kraina okazała się zamieszkana a pierwsza napotkana żywa osoba nie była nastawiona zbyt przyjaźnie. Czy roi się tutaj od jej podobnych? Jak długo będzie trwałą podróż do zamku? Może warto zwiedzić pobliskie ruiny? Te pytania zaprzątały wam myśli, kiedy podleciał do was samotny ognik. |
28-11-2017, 17:35 | #22 |
Reputacja: 1 | Agela patrzyła na promienie słońca zaniepokojona. Napotkanie Fasmy samo w sobie nie było niczym dziwnym, ale nie napotkanie absolutnie niczego innego już tak, i to ją wielce martwiło, zwłaszcza, że nie mieli już praktycznie zapasów żywności. Jeśli tak dalej pójdzie, to skończą jak ci rozbitkowie, co zjadali się nawzajem. Doszedłszy do wniosku, że literatura szkodzi, zapytała towarzyszy. - Myślicie, że w jeziorze są ryby? Czy potrafilibyśmy jakąś złowić?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
28-11-2017, 20:42 | #23 |
Reputacja: 1 |
|
28-11-2017, 21:15 | #24 |
Administrator Reputacja: 1 | Odpoczynek odrobinę poprawił humor Farlona, zdecydowanie nadwyrężony po oględzinach ekwipunku. - Umiecie złowić ryby - spytał - czy tylko potraficie o tym opowiadać? Sam miał o tym pojęcie, można by rzec, mętne. Z drugiej strony - ryby nie były wcale takie złe. - Kusi mnie ten most - powiedział. - I tamte ruiny. Pewnie odezwała się we mnie żyłka miłośników zabytków. Poszukiwacza przygód, dodał w myślach. - Witaj jaśniejąca kruszynko - rzucił w stronę ognika. A nuż spotkali szpiega? W takim razie lepiej było zachować się poprawnie. |
29-11-2017, 07:46 | #25 |
Reputacja: 1 | Rodrik poczuł się pewniej po odzyskaniu sił, ta kraina nie wydawała się już tak upiorna...gdyby tylko jeszcze wiedzieli, gdzie się właściwie znajdują.... |
30-11-2017, 15:03 | #26 |
Reputacja: 1 | Angela popatrzyła ba ognika sceptycznie. - Tutaj nawet puszysty króliczek wyglądałby podejrzanie... Właściwie to znacznie bardziej od tego ognika. Tak-Tak. - przygotowała się na atak.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
30-11-2017, 15:34 | #27 |
Reputacja: 1 | Widząc jak pozostali towarzysze gotują się do ewentualnej walki Skaza również wstał i sięgnął po miecz podejrzenie patrząc na dziwnego przybysza. Ostatnio edytowane przez Feniu : 30-11-2017 o 15:41. |
| |