|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-11-2019, 11:04 | #471 |
Reputacja: 1 | Umorli z całych sił starał się robić minę, jakby wiedział o co chodzi, ale w głowie mu się kołatało. Czym były nocne łańcuchy? Pani Freelin? I gdzie mogli znaleźć akta tego całego Zandalusa? Jego imię ciągle się gdzieś pojawiało, ale kim był dokładnie i jaką rolę miał w tym wszystkim, to było ciągle pytaniem otwartym. |
14-11-2019, 12:03 | #472 |
Reputacja: 1 | - Z całą pewnością - mruknęła twierdząco Imra na słowa Arthmyna. Wciąż myślała o tym, że ma tatuaż i jak mogła to sprawdzić. Mogła zapytać Kennicka... Ale on był tak spostrzegawczy, że nie była pewna czy nie zauważy całej masy innych szczegułów. Choć tego "ranka" wstała z rozchełstaną bluzką i żałowała, że nikt wcześniej nie zauważył jej "ozdoby" to teraz nie umiała się przemóc na myśl o całkiem świadomym pokazaniu swojego ciała. Może Sadim? W zasadzie czy to była jakakolwiek różnica? Może po prostu w wolnej chwili weźmie i powie reszcie i zwyczajnie pokaże. Ostatnio edytowane przez Asderuki : 14-11-2019 o 12:38. |
15-11-2019, 19:20 | #473 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
29-11-2019, 16:38 | #474 |
Reputacja: 1 | Złodziej-pensionariusz wzruszył ramionami. - To chyba książka, wiecie taka od której oczy krwawią i mózg płacze. Ja miałem ją spalić przy pierwszej okazji. Lord zagroził, że inaczej to ja spłonę. Ja nie chcę się sprzeczać z uśmiechniętą śmiercią! – rzekł złodziej przerażony – Zandalus nie wie, że tu przyszedłem więc wiecie… Czy mi pomożecie z tymi tutaj… Bo jak się wyda… Kolejny z odzianych w żółć rzekł. -[i] Czy chcecie przyłączyć się z nami do Wybranych Zandalusa? Tylko miniemy panią Zulę i będziemy bezpieczni.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
29-11-2019, 19:15 | #475 |
Administrator Reputacja: 1 | Część z tego, co mówił jeden z poszukiwaczy książki, nic Arthmymowi nie mówiła, w część nie wierzył, a co do reszty miał - delikatnie mówiąc - pewne wątpliwości. - Oczywiście, że ci pomożemy - zapewnił zaklinacz. - Wszak w tym paskudnym świecie trzeba sobie pomagać. A z panią Zulą sobie wspólnie poradzimy - dodał, po czym zabrał się za systematyczne przeglądanie książek. |
29-11-2019, 20:21 | #476 |
Reputacja: 1 | Imra przez moment wpatrywała się w "złodzieja". - Ty nie postradałeś zmysłów - wypaliła nagle jakby spadło na nią wielkie oświecenie. Zaraz zasłoniła usta zdając sobie sprawę, że może nie powinna tego mówić na głos. - Taaak! Jak najbardziej chcemy się przyłączyć. Tak. Podpisuję się obiema rękami. Aha. Khm. Wojowniczka zamarkowała swoją wtopę próbą odpowiedzi na pytanie pozostałych, ewidentnie szalonych, kultystów. A może oni nie byli szaleni? A może ona była szalona? Do diaska! Nie wolno mylić smoka! |
30-11-2019, 13:23 | #477 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
30-11-2019, 17:15 | #478 |
Reputacja: 1 | Umorli kiwał głową i uśmiechał się przyjaźnie do poszukiwacza księgi. Miał wielką ochotę położyć na niej swoje ręce - może to w niej krył się klucz do ucieczki z tego miejsca? I dlatego chcieli (Zandalus chciał?) ją zniszczyć? By nikt nie mógł stąd uciec? Nie, żeby był w stanie ją zrozumieć, gdyby już się do niej dobrał, ale hej, od czego miał swoich przyjaciół? |
03-12-2019, 19:58 | #479 |
Reputacja: 1 | Mężczyźni popatrzyli po sobie. - Poszukamy, a potem wracamy do domu i i jemy kolację. Chyba został jeszcze szczur. Będzie rosół – Jeden ze więźniów rozmarzył się. Niestety nic nie znaleźli. Poszukiwania były nieskuteczne, a złodziej pobladł. Potem poszli za resztą więźniów. Znaleźli się w wielkim holu, gdzie znajdowało się kilka zaplamionych krwią kanap, na ścianach wisiały pogodne obrazy, albo raczej takie co miały być, albowiem przedstawiały Clowny i inne przerażające istoty. Po podłodze walały się przytulanki, kilka misiów było nabytych na pal, króliczek przywiązany do stosu, pacynka wisiała na kartonowej szubienicy. Na wózku inwalidzkim znajdowały się zwłoki starszej kobiety, teraz już mocno zasuszone, a na kolanach martwej kobiety leżał czarnobiały kot łypiący na was z czystą nienawiścią. Zza ściany na lewo dobiegały ledwo słyszalne krzyki i rozmowy, a po prawej rozciągał się pogrążony w mroku korytarz. Kot wydawał się emanować jedynie śladową, typową dla kotów aurą magiczną która zdaniem brewojskiego uczonego Andrzeja z Sapkowa, była jednym z dowodów na pokrewieństwo owych stworzeń ze smokami. Za to zwłoki emanowały slną aurą nekryczną. -ii] Wita Lady Zulo, proszę, nie każ pani Freebie nam robić krzywdy [/i] – rzekł jeden z mężczyzn nisko się kłaniając, składający przed kotem piętkę od kiełbasy – Ci ludzie też dadzą ci dary
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-12-2019, 22:31 | #480 |
Reputacja: 1 | Strach złodzieja bawił Imrę. Satysfakcjonował ją, bo wszak nisko ustawieni powinni czuć strach przed swoimi przełożonymi. Dzięki temu hierarchia miała szansę się utrzymać pośród niezdyscyplinowanych obiektów społeczeństwa. Przez krótką chwilę nawet zapragnęła być taką osobą na szczycie. Potem zastanowiła się czemu w ogóle to jej przyszło do głowy. Kiedy jednak wkroczyła wraz z pozostałymi do pomieszczenia "ozdobionego" obrazami i pluszowymi zabawkami w okrutny sposób zaaranżowanymi, sama poczuła niepokój. Nienawistne spojrzenie kocura tylko spotęgowało wrażenie. Duma szlachcianki została tknięta na myśl o składaniu darów zwierzęciu. Tylko ta Zula nie wydawała się do końca normalna. Chyba należało podążyć za tym szaleństwem. Imra niechętnie sięgnęła do plecaka i wyjęła ze swoich racji suche mięso. Nie miała innego - bardzo wojskowe racje to były. - Prosimy aby nas nie krzywdzić - powtórzyła za jednym z kultystów. Bez przekonania jednak. |