|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-08-2020, 16:55 | #631 |
Reputacja: 1 | Umorli starał się ze wszystkich sił nie przewrócić oczami i chyba nawet mu się udało, choć z wielkim trudem. Ten cały "Zandalus" najpewniej był jakimś szaleńcem, a oddawano mu cześć - i kochano! - bardziej, niż większość ludzi wielbiła jego Boską Patronkę. Bogowie, cóż za bluźnierstwo. Ghul, który wyglądał na, hm... sprzymierzeńca Zandalusa (?) zaskoczył go, ale starał się po sobie niczego nie poznać. Rzucił okiem na swoich towarzyszy, zastanawiając się, co też uczynią. Rzucił szybko Wykrycie zła, choć i tak miał prawie stuprocentową pewność odnośnie tego, co wykryje. Mimo wszystko, chciał mieć pewny grunt pod nogami. |
11-08-2020, 13:36 | #632 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
15-08-2020, 17:09 | #633 |
Reputacja: 1 | Ghoul pomachał ręką, biorąc tą którą miał na szyi biorąc ją w dłoń, po czy wyciągnął ją w kierunku Sadima. - Witajcie dobrzy żywiacy, zaiste chciałbym z wami dokonać uprzejmej, pozbawionej urojonych uprzedzeń wobec istot, których funkcje życiowe uległy zawieszeniu, w przeciwieństwie do funkcji motorycznych i koginitywnych, wymiany poglądów. Jestem doktor Epsil, przywódca tutejszych Korpusofagów. W istocie mam dla was ekstraordynaryjne wieści, które istotnie mogłyby przyczynić się do wpłynięcia na status miejsca, w którym aktualnie przebywamy Strażnicy obserwujący przebywającego na podwórzu potwora cofnęli się w głąb kuchni i dobyli broni. Umorli wykrył zło w potworze, choć nieco mniej niż zazwyczaj..
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
15-08-2020, 18:34 | #634 |
Administrator Reputacja: 1 | Arthmyn nie do końca uwierzył w dobrą wolę ghoula, ale - jak mówią - tonący brzytwy się chwyta, a zaklinacz i jego kompani znajdowali się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Podobnie jak i inni mieszkańcy szpitala i jego okolic. Warto więc było korzystać z każdej okazji, którą można było wykorzystać na poprawę wspomnianej wcześniej sytuacji. - Arthmyn - przedstawił się. - Może powinniśmy, doktorze, znaleźć jakieś zaciszne miejsce, gdzie moglibyśmy porozmawiać w spokoju? |
16-08-2020, 18:55 | #635 |
Reputacja: 1 | - Yhym... - mruknął Umorli, co miało oznaczać zgodę z Arthmynem. Nie był do końca przekonany, że to najlepsze, co mógłby uczynić, ale w razie czego zawsze miał swój młot bojowy, mógł więc obronić siebie i swoich towarzyszy, gdyby to było konieczne. |
17-08-2020, 11:07 | #636 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
17-08-2020, 16:16 | #637 |
Reputacja: 1 | - Ach, na bogów! Broń przy sobie cieniasy. Rozwaliliśmy istotę z zewnątrz to nie macie tu ci się mierzyć - półelfka zawarczała na strażników. - A ty lepiej nie próbuj nic niewłaściwego, bo się pożegnasz z swoim nieżyciem. Jak wiadomo powszechnie grożenie wszystkim dookoła było najlepszym sposobem na rozwiązanie wszelkich konfliktów. |
30-08-2020, 19:46 | #638 |
Reputacja: 1 | Jeden ze strażników podrapał się brodzie. -[i] Uważajcie, to Król Epsil, władca niewiernych trupojadów. I chyba rzucał teraz jakieś czary bo nie rozumiałem nic!/i] – jednak obaj strażnicy wyglądali na spokojniejszych. Ghoul uśmiechnął i pokazał, aby iść za nim na środek podwórza. Do tych, co za nim poszli powiedział. - Jestem Doktor Epsil. W swoim czasie zrobiłem doktorat z literatury taldorskiej, historii sztuki, historii nekromancji, nauk elfich. Jestem też magistrem historii Azlantyjskiej, literatury elfiejj, Nekrologi, filologii krasnoludkiem i logiki. Niestety zupełnie przypadkiem objawiałem zdecydowanie zbyt dużą fascynację grami hazardowymi z losową szansą na wygraną, przez co popadłem w konflikt z osobnikami zupełnie pozbawionymi szacunku dla ludzi nauki, więc by ratować pierwszą materialną przed utratą takiego intelektu udałem, że cierpię na chorobę psychiczną, przez co trafiłem do tego przybytku. Nie narzekałem , nawet zacząłem pisać pracę na temat wpływu stomatologii na populację goblinów zwykłych-typowych. Ale jak widzicie, doszło do strasznych wydarzeń. Jestem się w stanie założyć, że nie jesteśmy już na pierwszej materialnej, a odpowiedzialny za to jest niejaki Zandalus. Sądzę też, wręcz mogę postawić na to swoją rękę, że jego śmierć zakończy nasz pobyt tutaj, co może być korzystne dla nas wszystkich, a tak się składa, że wiem gdzie on jest. Kennick z niechęcią musiał przyznać, że potwór nie kłamie.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
30-08-2020, 20:03 | #639 |
Reputacja: 1 | - Hm... - Umorli zastanawiał się nad tym, co właśnie usłyszał. Zabójstwo z zimną krwią było bardzo, bardzo anty-paladyńskie, ale jeśli mógłby dzięki temu ocalić tych wszystkich ludzi... czy wypada jednak się udać do lokalnego bóstewka, zabić je udając wiernego, a potem... no właśnie, co potem? - Co myślicie? - zapytał swych towarzyszy szeptem. Nikt ich tu nie powinien usłyszeć, ale ostrożności nigdy za wiele - To dosyć... szybkie rozwiązanie problemu. |
30-08-2020, 20:57 | #640 |
Administrator Reputacja: 1 | Propozycja była ciekawa, chociaż Arthmyn nie był pewien, czy Epsil mówi prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Może miał zamiar usunąć Zandalusa i zająć jego miejsce, wykorzystując do tego naiwnych i nieświadomych niczego przybyszów? Z drugiej strony zaklinacz był przekonany, że za całą sytuację odpowiada właśnie Zandalus. Może usunięcie go sprawi, że wszystko wróci do normy? Spojrzał na kompanów, ciekaw jaką podejmą decyzję. - Może warto spróbować...? - powiedział. |