|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-11-2018, 13:05 | #71 |
Reputacja: 1 | Mimo, iż Ferna wyznawała zasadę ‘zabij tych, którzy mogą zabić ciebie’, cieszyła się z pokojowego rozwoju sytuacji z wilkami. Walka oznaczałaby tylko niepotrzebny rozlew krwi i naraziłaby ich na utratę sił. |
09-11-2018, 20:44 | #72 |
Reputacja: 1 | Worick, był lekko zszokowany rozwojem sytuacji. Wilki goblinów nie należą do pokojowych stworzeń. Zazwyczaj polują wraz z nimi. Ucieszył go rozwój sytuacji ale jednocześnie zmartwił. Tym razem udało im się "przekupić" wilki ale zostawiają wrogów za plecami idąc dalej. Kto wie jak rozwinie się sytuacja jak wrócą ich treserzy. Mogą już nie być tak miło nastawione. Schował miecz wiedząc że wracają do wąskich tuneli i wyjął miecz krótki. -Dobrze idźmy dalej. Będę osłaniał pochód. - Mówił lekko zmartwionym głosem. Nie cieszyła go myśl, że zostawili wilki za plecami. Rozpalił jedną pochodnię by w razie czego móc się nią bronić. Kto wie czy wilkom nie odwidzi się przy najbliższej okazji gdy zgłodnieją. |
10-11-2018, 11:07 | #73 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Milenie udało się namówić Milo do tego żeby poszedł do wilków i ich “zagadał”. Udało mu się i mogło pójść dalej. Trasa przebiegała już spokojniej niż dotychczas choć spodziewała się, że będzie walka z tymi wilkami. Żadnych więcej goblinów na trasie? To aż nie podobne - pomyślała elfica. Nie była przekonana czy te wilki zaraz nie wrócą i ich nie pożrą żywcem. Na razie się tym w ogóle nie przejmowała. Cała piątka dotarła do trzech ścieżek na raz w tym jedna prowadziła przez most. Most był dla czarodziejki najpewniejszym punktem odniesienia do dalszej wędrówki, ale zanim powiedziała swoje, że tędy chciałaby pójść to już troje poszukiwaczy, zaczynając od Aldrika kończąc na Woricku, powiedzieli, że idą dalej i most zostawiają w spokoju. Może kapłan miał rację, bo jakby ktoś za mostem ich przewyższał rozmiarami to mieliby łatwiejszą drogę ucieczki przed nim. -Skoro trójka się już zgodziła iść dalej to co ja mam do powiedzenia - oznajmiła dziewczyna i posłuchała się kapłana. Poszli dalej przed siebie.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 |
12-11-2018, 13:59 | #74 |
Reputacja: 1 |
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
14-11-2018, 08:38 | #75 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 | Drużyna jednogłośnie podjęła decyzję żeby posuwać się dalej pozostawiając mostek i odgałęzienie korytarzy, które on łączy do sprawdzenia w późniejszym terminie. Starając się robić jak najmniej hałasu posuwali się dalej. Dziwne było, że na tak newralgicznym miejscu jak taki mostek nie było wystawionych żadnych strażników. Niestety byli. Jednak ani winą drużyny nie było to, że ich przeoczyli, ani też gobliny nie były aż takie sprytne. Po prostu moment przechodzenia poszukiwaczy przygód pod mostkiem zbiegłą się z chwilą, gdy strażnik na górze robił obchód. Gdy goblin wrócił na swoje miejsce zauważył już tylko niknące za załomem korytarza postacie zamykające pochód. Zielonoskóry jedynie uśmiechnął się szpetnie po czym sięgnął do dziwnego kościanego gwizdka jaki miał zawieszony na szyi. Zagwizdał, choć dla postronnych obserwatorów nie wydobył się z instrumentu żaden dźwięk. Goblin jednak wiedział, że ten kto miał to usłyszał. Hałas, który za chwilę zaczął wypełniać korytarz sprawił, że na psyku goblina pojawił się szpetny uśmiech od ucha do ucha. Niczego nie świadoma drużyna nadal powoli i po cichu posuwała się do przodu. Mostek już zniknął im za plecami. W niedalekiej odległości z przodu natomiast wyglądało na to, że korytarz pomału skręcał w prawo. Wprawne oczy Aldrika wypatrzyły również, że koryto strumienia szło jakby dalej do przodu. Chwilę później wszyscy usłyszeli potworzy hałas i szum. Nie trzeba było długo się zastanawiać, że jest to szum wody. Tym bardziej, że od strony w którą się właśnie posuwali poziom wody zaczynał się podnosić. Poziom wody podnosił się na tyle szybko, że musiał to być pułapka lub jakiś swoisty system alarmowy goblinów. W każdym razie czasu na reakcję było mało. Do odgałęzienia korytarza było jeszcze jakieś około 7 metrów, a stali już po kostki. Nie było czasu na myślenie. Trzeba było działać i to szybko.
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
14-11-2018, 12:42 | #76 |
Administrator Reputacja: 1 | Wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć... No i spokojna wędrówka podziemnymi korytarzami również się skończyła. A dokładniej - wędrówka trwała, ale zdecydowanie nie była już spokojna. Nieważną rzeczą było, czy uruchomili jakąś pułapkę, czy też ktoś na własną rękę próbował ich utopić - ważne było to, że wody było z każdą chwilą coraz więcej. - Ktoś chyba zablokował strumień - powiedział Aldrik. - Tam na prawo jest odnoga korytarza - dodał. - Biegiem, zanim nas potopią jak szczury. Ruszył pierwszy, chcąc zachęcić pozostałych do pójścia w jego ślady. Po drodze jednak co chwila oglądał się, by sprawdzić, czy ktoś czasem nie potrzebuje pomocy. |
18-11-2018, 17:39 | #77 |
Reputacja: 1 | Worick biegł jako ostatni. Szybko schował miecz na plecy i ruszył za resztą drużyny. -Jeśli się nie pośpieszymy to podtopią nas wszystkich. Biegnijcie za Aldrikiem! - Krzyknął zdecydowanym głosem. Hałas pluskającej wody odbijał się echem po ścianach jaskini. Stracili przewagę. Już o nich wiedzą. Zaczynamy tą trudniejszą część wędrówki. Biegł przed siebie ile sił miał w nogach. |
18-11-2018, 17:58 | #78 |
Reputacja: 1 | Kiedy Ferna pogodziła się już z kapiąca wszędzie wodą i uporała z uczuciem zamknięcia, nie przypuszczała, że może być jeszcze gorzej. |
18-11-2018, 18:45 | #79 |
Reputacja: 1 | Milo nie namyślając się rzucił się za krasnoludem. W biegu zastanawiał się czy ich zauważono i uruchomiono mechanizm obronny, czy też było to naturalne zjawisko.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
20-11-2018, 14:03 | #80 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Gdy elfica usłyszała, a później zauważyła wodę to bez większych udziwnień pobiegła za Aldrikiem uważając po drodze na niewidoczne pod wodą kamienie. Tylko się nie zabij. Tylko się nie zabij - pomyślała Milena podnosząc swoją kieckę maga i dosyć szybkim krokiem ruszyła jak się wydawało jako przedostatnia, bo jako ostatni szedł Worick uważając przy okazji na elfkę, by się nie zaryła głową o jakiś kamień. Na szczęście obyło się bez tego i w końcu dotarła na lepszą pozycję na utwardzonej ziemi. -Było blisko - powiedziała do wszystkich. Taki mały strumyczek miałby ich pokonać? Dobre sobie. Milena wybrała inną śmierć. Wam łatwo i z gracją to poszło, ja się muszę męczyć z odartą szatą - przez myśl przeszło Everyn. Spojrzała po sobie. Buty miała doszczętnie przemoczone i fragment szaty. Wykręciła kawałek swej szaty jak starą szmatę by chociaż mieć w miarę suche nogi, jak będą się dalej posuwać w głąb tej groty.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 |