|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-06-2020, 07:48 | #251 |
Reputacja: 1 | Widząc nacierającego stwora, Elora odsunęła się nieco w bok, w kierunku drzwi, których jeszcze nie sprawdzili, wycelowała i strzeliła z kuszy. Bełt przeciął powietrze i trafił przeciwnika w okrągły łeb tuż obok kłapiących zębisk. Bestia zawyła z bólu, w tym czasie Archie rzucił swoje czary na stwora i Draugdina, który miał mieć większe szczęście przy ataku. Kolejny wystrzelony bełt, tym razem przez Williego, ugodził potwora w jedną z macek. Amos nie czekał, aż obły przeciwnik zdąży do nich doczłapać, tylko wraz z Draugdinem ruszyli na niego. Barbarzyńca warknął gardłowo z furią, a jego wielki miecz zatoczył półkole, trafiając potwora w bok paskudnego łba, z którego trysnęła ciemnozielona jucha. Działający obok smokowiec również dołożył swoje, gdy ostrze jego miecza weszło gładko w jedną z macek z wypustkami, niemal ją odcinając. Otyugh warknął z bólu i zrobił to za chwilę kolejny raz, gdy ogniste płomienie polizały jego łeb i kolejną mackę. Shinra z kolei potraktowała go promieniem mrozu, który również zrobił swoje. Rozwścieczony potwór próbował uderzyć mackami w Draugdina, ale całkowicie chybił i widząc to, starał się jeszcze ugryźć Amosa w nogę, jednak półgigant wyczuł jego zamiary i odsunął się w bok. |
10-06-2020, 09:46 | #252 |
Administrator Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Kerm : 10-06-2020 o 09:54. |
11-06-2020, 09:31 | #253 |
Reputacja: 1 | - I oby tak już zostało do końca - odpowiedziała Branowi Elora. |
11-06-2020, 12:28 | #254 |
Reputacja: 1 | Walka wszyscy an jednego nie mogła przynieść innego wyniku niż całkowite i jednoznaczne zwycięstwo, jednak Amos nie był zadowolony. Drugi raz w ciągu dnia źle oszacował siłę przeciwnika, a w zasadzie można powiedzieć, że nie doszacował siły drużyny. Potwór padł w dosłownie kilka sekund. Gdyby nie szarżował być może przedłużyłby walkę o kilka sekund, nie więcej. Następnym razem będzie musiał lepiej oceniać sytuacje. |
11-06-2020, 13:13 | #255 |
Reputacja: 1 |
|
11-06-2020, 13:48 | #256 |
Reputacja: 1 | Willie nie odegrał wielkiej roli w pokonaniu potwora. Widział, że jego kusza niewielkie robiła wrażenie na całkiem sporym potworze. Jednakże, liczył się wysiłek grupowy. Jak zwykle wojownicy sprawili się wyjątkowo dobrze, i wkrótce stwór padł martwy w swoim legowisku. Pomimo świetnego zwycięstwa, nie było im dane cieszyć się żadną nagrodą, a jedynie brak choćby skaleczenia świadczył o łaskawości fortuny.
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
11-06-2020, 17:22 | #257 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 |
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
13-06-2020, 08:51 | #258 |
Reputacja: 1 | Willie rzucił zaklęcie i po chwili udało mu się odkryć silną aurę szkoły Przemian otaczającą posąg smoka i czerwony kamień w podłodze. Nie znalazł żadnych włączników, pokręteł, czy innych ukrytych rzeczy pozwalających sprawdzić, jak zachowa się posąg, odkrył za to dwie zaczopowane gliną fiolki ognia alchemicznego. Zgarnął je dla siebie przy użyciu zaklęcia i wtedy Bran spróbował swoich sztuczek. Niestety i w tym przypadku rzucenie czaru oraz inne czynności nie przyniosły porządanych rezultatów. Smok stał nieruchomo jak wcześniej i nie wyglądało na to, by cokolwiek miało się zdarzyć. Wiedzieliście, że jest jakiś związek pomiędzy płytą a posągiem, jednak nie potrafiliście odkryć, jaki. W końcu daliście sobie z tym spokój i ruszyliście dalej. |
13-06-2020, 18:17 | #259 |
Reputacja: 1 | Elora z uniesioną brwią przyglądała się Williemu a potem Branowi próbującym sprawić, aby smok... no właśnie co? Poruszył się? Odkrył tajemne przejście pod swoimi łapami, które zaprowadziłoby ich do skarbów? Zionął magicznym ogniem? Panowie sami chyba nie wiedzieli, czego oczekują, ale zawzięli się, żeby odkryć tę tajemnicę. Bez powodzenia. Kapłanka już wcześniej mówiła im, że lepiej by było, gdyby po prostu poszli dalej, zanim znowu coś złego się wydarzy i w końcu odpuścili. Jedno, czego Elora naprawdę nie lubiła, to marnowanie czasu - skoro na początku nie udało się dojść do tego, jak uruchomić smoka, to nie było sensu tu sterczeć, zwłaszcza, że przecież jakby nawet jakimś cudem go uruchomili to nie oznaczało jeszcze, że będzie to coś dobrego. Ta forteca już im zdążyła pokazać, że niektóre jej tajemnice powinny pozostać nieodkryte. |
13-06-2020, 18:45 | #260 |
Administrator Reputacja: 1 | Ciekawość jest pierszym stopniem schodów prowadzących w różnych kierunkach. Ostatnio edytowane przez Kerm : 13-06-2020 o 18:52. |