|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-11-2020, 12:17 | #31 |
Reputacja: 1 |
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
24-11-2020, 18:28 | #32 |
Reputacja: 1 | - Elf i jego towarzysze mają rację, przepuście ich i odsuńcie resztę gapiów od wieży. - Strażnicy nerwowo spojrzeli w bok na zbliżającą się kobietę i młodego mężczyznę przy jej boku. - Jeśli mamy do czynienia z podkopem, to trudno powiedzieć jak daleko może sięgać. Usuńcie ludzi z ulic. - Zawtórował jej młody mężczyzna. Bogato odziana w złotą suknie i żakiet kobieta podążyła w kierunku drużyny. - Jestem Lady Origena Devy, a to mój syn Arnhold. Szeryf Hodd musiał opuścić chwilowo miasto zabierając ze sobą więźnia wraz z jego karawaną, a jego zastępczyni pani Mulle wydaję się nadal być w lekkim szoku po zawaleniu wieży. Wyglądacie na zaradną zgraję, przeszukajcie ruiny. Dowiedzcie się co się stało i dlaczego w moim mieście są koboldy. Zapłacę waszej drużynie 500 gp za śledztwo. Kiedy będziecie przeszukiwali ruiny, miejcie oko na znaki wskazujące na obecność tam naszego lokalnego ekscentrycznego czarodzieja Hunclaya. Wygląda to podejrzanie, że nie jest tu obecny wśród nas. Bądźcie też ostrożni w środku, mój głupi mąż stracił życie myszkując po tej wieży szukając rzeczy należących do dawnych pogromców smoków, od tego czasu była zamknięta i stała się jego pomnikiem. Po interwencji baronowej drużyna mogła zbliżyć się do wieży. Zachowały się tylko fragmenty pierwszego i drugiego piętra. Wejście do zrujnowanego budynku jest w rzeczywistości trudniejsze, niż się początkowo wydawało. Chociaż starożytne żelazne drzwi wejściowe wieży pozostają na miejscu, cały gruz blokujący je z drugiej strony uniemożliwia wejście do wieży. Ciała koboldów wskazują na to, że uciekały z wieży i zostały zmiażdżone przez spadające głazy. Obaj nieboszczycy mają przy sobie włócznie i krótkie łuki, a na sobie skórzane zbroje. Kairos dzięki swemu doświadczeniu jest w stanie zauważyć, że większość wieży rozpadła się w dół. Z obecnego punktu obserwacyjnego nie można stwierdzić, jaka część piwnicy przetrwała. Po drugie, gruz jest niestabilny i może się przesunąć, jeśli nie będzie ostrożnie przeszukiwany. Tym samym rampa z gruzu umożliwia łatwą wspinaczkę na drugie piętro z ryzykiem przesunięć gruzu. Z drugiej strony wspinaczka po wciąż stojących ścianach wieży, wygląda na trudniejszą, ale nie grozi wyrwaniem gruzów. Ostatnio edytowane przez Rahaela : 24-11-2020 o 18:33. |
24-11-2020, 20:51 | #33 |
Administrator Reputacja: 1 | 500 szuk złota? Taka kwota nie tylko wystarczyłaby na uregulowanie rachunku w gospodzie, ale i na ładny kawałek dalszej podróży. W całkiem niezłych gospodach po drodze. - Przyjmujemy propozycję, pani baronowo - powiedział Darvan, po czym przedstawił wszystkich. Mówił w imieniu kompanów. Nie pytał ich o zgodę, ale był przekonany, że zabraliby się do roboty nawet gdyby nikt nie płacił. A z pewnością zrobiłaby to Kara. Dumna (do niedawna) wieża wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy, bo trudno było innymi słowami określić stos gruzów. - Chyba przyda się nam jakiś sprzęt... - powiedział, z wyraźnym brakiem zaufania spoglądając na gruzowisko. - Te koboldy musiały nieźle się natrudzić. - Pokręcił głową. - Ale raczej nie kopały od strony miasteczka - dodał. - Ciekawe, czego szukały. Bo raczej nie ryły tuneli by zawalić wieżę. Raczej miały pecha. Ostatnio edytowane przez Kerm : 24-11-2020 o 20:57. |
25-11-2020, 11:46 | #34 |
Reputacja: 1 | Szlachcianka, która pojawiła się na gruzowisku, szybko rozjaśniła sytuację i zaproponowała sporo pieniędzy za przeszukanie ruin i śledztwo związane z koboldami. |
02-12-2020, 21:36 | #35 |
Reputacja: 1 | Półrok zamrugał ze zdziwienia. Tyle pieniędzy nigdy w życiu nie widział. Odruchowo przytaknął głową, a zaraz potem poczuł karcące spojrzenie Rudej. |