|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-08-2021, 09:20 | #1 |
Reputacja: 1 | [Pathfinder 2e] Fall of Plaguestone. Part 1: A Mysterious Murder.
|
02-08-2021, 22:59 | #2 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 04-08-2021 o 14:45. Powód: dodanie opisu |
04-08-2021, 13:53 | #3 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Wysoki, chudy elf o jasnej karnacji i ciemnych włosach rozsiadł się na wozie, z lubością chłonąc widoki okolicy. Nie było w nich nic specjalnego, ale od dobrego półwiecza nie oddalał się dalej niż na dzień drogi od swojej „pustelni”, jak w myślach nazywał małą wioskę rybacką na andorańskim wybrzeżu. Nie spodziewał się, że powrót na szlak sprawi mu aż tak wielką przyjemność, szczególnie że i towarzystwo dopisywało. Znał Borta już od kilkunastu lat, ale okazało się, że w bliższych kontaktach krasnolud jedynie zyskiwał, tak bardzo zaprzeczając rozpowszechnionym, i w większości krzywdzącym, w Kyonin stereotypom o swojej rasie. Jeśli czegokolwiek brakowało mu w umiejętnościach, nadrabiał z nawiązką w doborze pracowników – czego jasnym dowodem dowodem byli Tamli, Glunda i Milo. Nawet bliźniaki, swoimi żartami nie raz wprowadzające sporo zamieszania w uporządkowanym świecie Varela, były jego zdaniem nieodzownymi elementami tej karawany. To elf i jego towarzysze byli tu nowymi elementami, które musiały się dopasować – na szczęście nie mieli z tym większych trudności. Ostatnio edytowane przez Sindarin : 05-08-2021 o 20:18. |
04-08-2021, 14:39 | #4 |
Reputacja: 1 | Ziemie, którymi przyszło mu podróżować wzbudzały dyskretną ciekawość Kallela. Z jednej strony czuł wymykający się umysłowi stan znajomości, będąc jednocześnie kompletnie obce. Gdy próbował sięgnąć głębiej w pamięć, dosięgnąć tę znajomość, czuł jakby obrazy w jego głowie chowały się przed nim pozostając nieuchwytne niczym świetlny "zajączek" rzucany przed lustro. Nie mógł jednak po prostu pogodzić się z tym i porzucić tego uczucia, bowiem ono wracało za każdym razem, gdy próbował wyrzucić je z głowy. Taka zabawa w kotka i myszkę była męcząca, dlatego Kallel gdy tylko mógł zwijał się i zasypiał z tyłu wozu, co nie było łatwe ze względu na jego rozmiar. Był on bowiem wysokim, mierzącym około dwóch metrów kotoczłekiem, rasą humanoidalnych kotów. Jego ciało z grubsza przypominało to ludzkie zachowując niesamowicie atletyczne proporcje, z rozbudowanymi barkami i wąską talią nadającą torsowi kształt litery "V". Długie ręce, zakończone były dłońmi z czterema palcami i przeciwstawnym kciukiem z których każde chowało w sobie olbrzymie i ostre pazury. Dół sylwetki kończył długi i giętki ogon, oraz para zdecydowanie kocich łap. Całe ciało Kallela, który ubrany był jedynie w proste lniane ubranie, na które ubrał prosty skórzany pancerz, pokrywała czarna, krótka sierść i sporo blizn. Większość z nich zdawała się być od olbrzymich pazurów, ale nie brakowało też pojedynczych śladów po broni ciętej, a brak ozdabiały szramy po ugryzieniu jakiegoś dużego zwierzęcia. Całość sprawiała dość zawadiackie i dzikie, barbarzyńskie wrażenie. Ostatnio edytowane przez psionik : 04-08-2021 o 15:17. |
07-08-2021, 04:05 | #5 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez shewa92 : 07-08-2021 o 12:15. |
07-08-2021, 07:18 | #6 |
Reputacja: 1 | Pasegame, krzykliwie ubrany gnom, bujał się sennie na wozie między snem, a jawą. Szczęśliwie, z każdym kolejnym dniem od znalezienia go samotnego w środku lasu przez Meliela, zdarzało mu się to coraz rzadziej.
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 07-08-2021 o 07:20. |
07-08-2021, 11:29 | #7 |
Reputacja: 1 | Koła wozów turkotały po nierównej, leśnej drodze a wy umilaliście sobie czas rozmowami na przeróżne tematy. Było spokojnie, od samego rana nie minął was ani jeden wóz kupiecki, czy inny podróżny. Piękna okolica w tych rejonach sprawiała wrażenie zupełnie dziewiczej i nietkniętej dłonią człowieka. Gdzieniegdzie jedynie, na delikatnych wzniesieniach w oddali dostrzegaliście pojedyncze gospodarstwa. |
10-08-2021, 08:15 | #8 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Gdy rozbili obóz, Varel zeskoczył z ich wozu, by rozprostować trochę zastałe długim siedzeniem nogi. Przeciągnął się, wciągając chłodne powietrze, niosące zapachy lasu, zwierząt, oraz delikatną nutę przypraw ciągnącą się od kuchniowozu Mila. Uśmiechnął się, gdy niziołek zaczął sprzeczać się Tamli. |
11-08-2021, 02:53 | #9 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | W trakcie spokojnej podróży Dae dzielił czas na podziwianie urokliwej okolicy i rozmowę z przyjaciółmi. Rzucał też co i raz ciepłym słowem do prowadzącej wóz Glundy. |
11-08-2021, 22:58 | #10 |
Reputacja: 1 | Kallel nie wtrącał się do zarządzania karawaną. Jeśli Bort mówił, że będzie postój, to będzie. Zgodził się natomiast w myślach z uwagą Varela dotyczącą jedzenia - wędzone mięso, warzywa i owoce wytrzymają jeszcze kilka dni, więc lepiej zostawić je na sytuacje awaryjne. |