|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-10-2021, 18:08 | #11 |
Reputacja: 1 | Lavena, Bran, Sorcane Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, dziewiąte - dziesiąte dzwony; -49 °F, wiatr, bez opadów;
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, dziewiąte - dziesiąte dzwony; -49 °F, wiatr, bez opadów; Większość górników była zajęta szukaniem nowej pracy, lecz ci co przebywali w Niebieskiej Małży z chęcią dzielili się opowieściami. Zaprosili oni do stołu awanturników, kiedy ci rozmówili się z Oarusem. Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, dziesiąte - jedenaste dzwony; -49 °F, wiatr, bez opadów; Jakis czas później, drewniane drzwi zamknęły się za pięciorgiem ludzi i nieludzi, którzy ruszyli przez udeptane ścieżki pomiędzy zabudowaniami Termalaine, a następnie skręcili w kierunku północnego - wschodu w stronę kopalni turmalinu. Wiatr utrudniał im podróż oraz mówienie, powodował, że w uszach słyszeli nieustanny, męczący szum, mogący przyprawić o ból głowy. Ostatnio edytowane przez Rewik : 15-10-2021 o 21:08. |
15-10-2021, 23:53 | #12 |
Reputacja: 1 | Zwiadowca wsłuchiwał się w opowieści górników, mimo że nie było tego wiele. Każdy strzęp informacji mógł się przydać później. Koboldy go aż tak nie zdziwiły, ale ich przywódca, musiał mieć coś więcej wspólnego ze smokami. Ciężko mu było powiedzieć, czego tak naprawdę mógł chcieć, ale zdawał się być ich przywódcą, więc jego przede wszystkim należałoby się pozbyć, ale jednocześnie był zapewne najbardziej niebezpieczny z całego stada. Po zebraniu informacji, stwierdził, że będzie trzeba nieco uzupełnić zapasy. Przede wszystkim strzał. Nie miał zamiaru znaleźć się na tyle blisko stworów, by nie móc używać łuku, chociaż wewnątrz kopalni mogły być z tym problemy, to przezorny zawsze zabezpieczony. Dodatkowy bukłak też mógł się przydać. Chociaż na zewnątrz nie było szans na to, że nie zamarznie, to dodatkowa woda w tunelach mogła się przydać. Droga do kopalni nie była zbyt uciążliwa, mimo smagającego mrozu i przenikliwego wiatru. Po drodze starał się rozglądać, czy żadne drapieżniki nie zaczęły się zbierać w większe stada, dla których byliby dobrym kąskiem, ale najwyraźniej nie było jeszcze aż tak źle, żeby kręciły się tak blisko ludzkiej osady. Ślady były zbyt zadeptane, ale parę rzeczy mu się nie zgadzało z tym, co wiedział o tych małych, psopodobnych pokurczach. - Zwykle nie piszą znaków ostrzegawczych. Natomiast dobrze widzą w ciemnościach i są sprytne, uważajcie na potykacze i linki, które mogą być porozwieszane w tunelach. Niektóre znają się na magii i są inteligentniejsze niż co poniektóry południowiec. - Zwiadowca splunął przez ramię. Ciężko było powiedzieć czy z pogardą, czy by uchronić się od złego uroku.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
18-10-2021, 14:39 | #13 | |
Reputacja: 1 |
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. | |
21-10-2021, 10:34 | #14 |
Reputacja: 1 |
|
21-10-2021, 20:49 | #15 |
Reputacja: 1 | Rozmowa z górnikami dała Lotcie całkiem niezłe pojęcie z czym mają do czynienia. Koboldy nie były może wielkim przeciwnikiem, ale potrafiły uprzykrzyć życie, zwłaszcza walcząc w grupie. Zarządca dał awanturnikom mapę; na szczęście w kopalni nie było wiele miejsc gdzie gady mogły się rozdzielić i zajść ich od tyłu. Jednak fakt, że te w kopalni posługiwały się włóczniami a nie byle nożykiem mógł stanowić dodatkowy problem w wąskich korytarzach. Przed wyruszeniem z miasta Lotta zaszła do sklepu, uzupełniwszy ekwipunek o pochodnie i racje na kilka dni. Niby kopalnia niedaleko, ale przezorny zawsze ubezpieczony - w końcu wystarczy porządna śnieżyca by odciąć ich od Termalaine na bogowie wiedzą jak długi czas. - Skrzydlaty kobold zdarza się raz na tysiąc, albo i rzadziej, to i pewnie łeb między skrzydłami ma lepszy niż reszta - mruknęła widząc napis na drewnie. - Gorzej, że te gadziny nie boją się śmierci bo myślą, że zostaną kiedyś smokami, a że w Dolinie jeden żyje to i motywację mają całkiem namacalną. Żarcie może ze sobą przyniosły. A może chcą się przekopać do swojego leża, to im zapasy niepotrzebne - przyjrzała się niewyraźnym śladom, tłumiąc ziewnięcie. Wolałaby się ogrzać porządnie i przespać przed podjęciem się nowego zadania, ale czas naglił. Sugestia, że kopalnia mogłaby łączyć się z Podmrokiem nie podobała jej się wcale. Ale chyba górnicy nie kopali tak głęboko. Musiałby być to wyjątkowy pech. Przygotowała oszczepy, które wydały jej się bardziej poręczne niż duży miecz i spojrzała na czarującego krasnoluda. - Pierwszy poziom kopalni jest największy i najbardziej poplątany, są miejsca gdzie koboldy mogą zajść nas z dwóch stron. Proponuję trzymać się cały czas lewej strony, a przy rozgałęzieniach zadecydujemy w zależności od znalezionych tropów. |
23-10-2021, 13:09 | #16 |
Reputacja: 1 | Lavena, Bran, Lotta, Sorcane, Oberik Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, jedenaste dzwony; -49 °F, wiatr, bez opadów;
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, po jedenastych dzwonach; -49 °F, wiatr, bez opadów; W słabym świetle widzieli, jak Bran i Oberik schodzą coraz niżej. Kiedy lina i łańcuchy rozprężyły się, nadeszła kolej, by kolejne osoby zeszły na dół. Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, po jedenastych dzwonach; -49 °F, wiatr, bez opadów; Szczęk łańcuchów i kołowrotów towarzyszył Branowi w podróży na dół, która trwała zdecydowanie zbyt długo. Równolegle z nim na dół schodziła na linie jeszcze jedna osoba - Oberik. Ostatnio edytowane przez Rewik : 23-10-2021 o 17:34. |
25-10-2021, 19:53 | #17 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 30-10-2021 o 10:15. |
30-10-2021, 16:16 | #18 |
Reputacja: 1 | Oberik potraktował znalezioną figurkę jako dobry omen, chowając ja do sakiewki i tylko chwilę pośiecając na przyjrzenie się jej. Skoro miał przy sobie dobry omen, stwierdził, że zejdzie po linie na niższy poziom, by nie zostawiać korpulentnego kransoluda samemu sobie. Co prawda prawie runął w dół, ale wybronił się w ostatnim momencie. Dopiero kiedy złapał równowagę, zakłał pod nosem. - Na mroźne cycki Auril. – Tylko tyle wyrwało się z jego ust na widok dziobatego łba latającego pod sklepieniem. Znalazł się między maszkarą a koboldami. Nie wiedząc z czym tak naprawdę się mierzy, ruszył na z góry upatrzone pozycje by się przegrupować. Koboldy upatrzyły te pozycje za niego. Chyba wiedziały gdzie uciekały. Nad tym dokąd chciały biec się nie zastanawiał. Starczyło mu skrycie się za załomem i wyciągnięcie łuku. Po chwili wyłonił się zza załomu i zaczął szyć z łuku do stwora, który zaczął dobierać się swymi mackami do Brana. Pierwszy pocisk pomknął w ciemność, ale drugi już utkwił mocno w głowie przeciwnika. Nie miał zamiaru przerywać ostrzału, to coś musiało paść, o ile mieli zabezpieczyć kopanie. „Czemu nikt z górników nie wspominał o tym czymś!” – Przebiegło mu przez głowę, gdy mieżył kolejną strzałe z całym kunsztem jaki tylko posiadał, by zasiać jak największe spustoszenie.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
31-10-2021, 09:16 | #19 |
Reputacja: 1 | Lavena, Bran, Lotta, Sorcane, Oberik Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, po jedenastych dzwonach; -49 °F, wiatr, bez opadów;
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, po jedenastych dzwonach; -49 °F, wiatr, bez opadów; Oswobodzony krasnolud oparł się o sterczący nieopodal stalagmit. Ból w klatce był nieznośny i wróżył kłopoty. Widział jak sprawca jego problemów oddala się. Bezskutecznie próbował sięgnąć po kusze i załadować ostatni pocisk, lecz wtedy to z pieczary, do której zeszli Bran dostrzegł strumień światła. Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 11, po jedenastych dzwonach; -49 °F, wiatr, bez opadów; Lotta oraz Lavena, która dołączyła do niej przed chwilą, czujnie obserwowały jak smoczy pomiot wyjątkowo sprawnie wspina się po linie w ich kierunku i wchodzi na drewniany trap. Wyraźnie chciał im coś zakomunikować, toteż kobiety nie strąciły go, jak pierwszego, nieszczęsnego kobolda. Ostatnio edytowane przez Rewik : 31-10-2021 o 09:56. |
31-10-2021, 17:53 | #20 |
Reputacja: 1 |
|