Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-03-2023, 21:05   #11
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Koniec dywagacji. Akcja! Awanturnicy, z którymi Kurt Bain odbył napiętą rozmowę, udali się w stronę lochu - zrujnowanej posiadłości nawiedzanej przez Bestię.

Pozostawiony sam sobie, postanawiam popytać się przypadkowych przechodniów, gdzie znajduje się dom zaginionego wynalazcy, ponieważ chciałbym rzucić na niego okiem. Może póki co bez próby włamania się.

On Downtime and Demesnes sugerował rozstrzyganie takiej nawigacji po nieznanych lokalizacjach klasycznym testem reakcji, ale modyfikowanym o INT i CHA postaci, a w przypadkach wyjątkowo trudnych i nietypowych, czyli dokładnie takich jak przypadek terrańskiego inżyniera na obcej planecie pośród nieznanej cywilizacji, także ujemnym modyfikatorem - niech będzie minus jeden. Rzucam 2d6+1-1 i otrzymuję... 9!

Cytat:
9-11 - Canny - 1d4 hours to find the location
Niestety po rzucie 1d4 okazuje się, że pytanie miejscowych i szukanie domu zajmie mi cztery godziny - pół dnia... pół dnia jeśli czas działa tu podobnie do ziemskiego? To dobre pytanie samo w sobie. Załóżmy na to z 33% szans. Dałbym nawet 50%, bo nie jestem fanem udziwnianych na siłę dób i kalendarzy, ale odpowiedź przecząca może pobudzi trochę moją kreatywność. Na 1d100 wypada 11. Działa podobnie, ale dublet sugeruje jakiś zwrot akcji. Kolejne dwa rzuty 1d100 dają dwa słowa z tabelek Mythic GM Emulator: ambush, elements. Czas działa przewidywalnie, ale tylko do pewnego momentu - coś w naturze tej planety sprawia, że w najmniej oczekiwanym momencie następuje drastyczna zmiana, może zamiana nocy z dniem? Przypomina się stary film Pitch Black... i to jest naprawdę dobry trop, biorąc pod uwagę, że miejscowi mają wewnętrzne lub zewnętrzne organy emitujące światło. Skoro planeta niespodziewanie potrafi pogrążyć się w długim okresie ciemności, podczas którego z letargu wybudzają się najgorsze potwory, tylko przystosowani do takich warunków tutejsi mają jakąś szansę przeżyć.

Cztery godziny to długo, więc rzuciłem na miejskie spotkania losowe. Tabele oczywiście z legendarnego Cities wydanego przez Midkemia Press. Samo spotkanie będzie równie legendarne, bo ze strażą miejską.

Czy to regularny patrol? 50% szans, a na k100 wynik to 88. Niestety nie. Kurt Bain widzi zbliżających się w jego stronę ośmiu (1d12) zbrojnych. Spodziewają się opłaty za "ochronę". Rzut 2d6 na reakcję daje 5+1 = 6 (neutral, insult). Nie zaczyna się miło, bo od obrażania mojej postaci (co jest raczej łatwe, bo różni się zdecydowanie od miejscowych i dobre cztery godziny błąka się po mieście, pytając o drogę), ale też nie wrogo - "ochronę" można potraktować raczej jako propozycję niż wymuszenie.

Zastanawiałem się nad wykorzystaniem w jakiś sposób otoczenia, ale nie będzie to łatwe. Według tabeli na losowy wygląd alejek z GM's Miscellany: Urban Dressing mamy tutaj 5 ft., hard-packed dirt floor; remarkably empty. Knowledge of spelunking may reveal that the alley is as clean as if a gelatinous cube had moved down it. Ciekawe, czy strażnicy miejscy są w jakiś sposób powiązani z tym hipotetycznym galaretowatym sześcianem?

Próbuję się jakoś wykręcić z tej sytuacji - za pierwszym razem udaję, że nie słyszałem, później, iż nie do końca rozumiem język, a jeśli będą dalej nalegać, to musieli mnie przecież z kimś pomylić, bo mam puste kieszenie. Na 2d6 wypada 6+4=10, a celujemy w przynajmniej 9, więc tym razem się udało. Ton rozmowy się zmienia (help for coin) - strażnicy nie do końca odpuszczają, bo tym razem zamiast żądania pojawia się pytanie. Szukają jakiegokolwiek źródła dodatkowego zarobku.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 19-03-2023 o 20:19.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 18-03-2023, 09:43   #12
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Poprzedni rzut był swego rodzaju testem Avoid z "On the NPC", ale uznałem, że kończenie spotkania po sukcesie na kościach będzie o wiele nudniejsze niż sprawdzenie jak się zmieniło nastawienie bohaterów niezależnych po "rozpakowaniu" kolejnego rzutu na reakcję i kontynuowanie spotkania.

Zapewniam strażników miejskich, że będę potrzebować pomocy i odpowiedzi na kilka pytań, za które jestem skłonny zapłacić.

Chciałbym się przede wszystkim dowiedzieć, dlaczego szukają źródeł dodatkowego zarobku. Czy wynika to ze słabo opłacanej profesji, jakichś lokalnych problemów, czy po prostu ich chciwości - może chcieliby zostać poszukiwaczami przygód?

Ponadto Kurt Bain spyta się, czy nie zechcieliby się wybrać z nim do nawiedzonej posiadłości, która może skrywać rozmaite skarby.

Ciekawi mnie też, co tak wyczyściło tą ulicę - czy faktycznie był to galaretowaty sześcian lub podobna istota, i jeśli tak, to czy to stworzenie jest pod kontrolą strażników miejskich?

Niedługo minie połowa dnia, więc warto też popytać się o bezpieczne miejsce na odpoczynek.

Last but not least - czym obecnie żyje miasteczko poza zaginięciem wynalazcy? O czym się głośno mówi? O czym się plotkuje?

Kiedy Kurt Bain zadaje te wszystkie pytania, zauważa, że jego główny rozmówca - strażnik będący nieformalnym, ale może też formalnym liderem tej grupy (np. sierżantem, dowódcą patrolu) - ma bardzo brudne paznokcie (dziwnie kontrastujące z czystością ulicy wysprzątanej przez hipoteteczny galaretowaty sześcian) i sprawia wrażenie osoby niezdyscyplinowanej, rozzuchwalonej oraz skłonnej do awantur.

Cytat:
Chciałbym się przede wszystkim dowiedzieć, dlaczego szukają źródeł dodatkowego zarobku. Czy wynika to ze słabo opłacanej profesji, jakichś lokalnych problemów, czy po prostu ich chciwości - może chcieliby zostać poszukiwaczami przygód?
Odpowiedź na pierwsze pytanie spróbuję znaleźć rzutem na miniaturową tabelkę:

Cytat:
1d4 = 2
1 - słabo opłacana profesja
2 - lokalne problemy
3 - chciwość strażników miejskich
4 - inny powód
"Lokalne problemy" to bardzo ogólne hasło, które wymaga moim zdaniem dalszego doprecyzowania. Użyję tabeli Settlement Trouble z gry Ironsworn. Wynik to unjust leadership / betrayed from within. Ciekawe! Jak to zinterpretować? Strażnicy miejscy uważają, że władze miasteczka są skorumpowane. Układają się z półświatkiem przestępczym. Sama straż to twór czysto marionetkowy, który ma nie utrudniać grubym rybom nielegalnych operacji. Jego przedstawiciele nie są doceniani ani odpowiednio wynagradzani, a pracę, czy nawet życie, bardzo łatwo stracić przez uczciwość lub wtykanie nosa w nie swoje sprawy.

Cytat:
Ponadto Kurt Bain spyta się, czy nie zechcieliby się wybrać z nim do nawiedzonej posiadłości, która może skrywać rozmaite skarby.
Nie mam co prawda monet tudzież innej waluty, którą mógłbym zaoferować strażnikom miejskim, ale zamiast tego możemy umówić się na równy udział w łupie, co jest ofertą zdecydowanie korzystniejszą niż podręcznikowa z ACKS. Z drugiej strony jestem nieznajomym i nie mam wypracowanej reputacji w tym miasteczku. Uznam więc, że rzut 2d6 (sukces na 9+) obejdzie się bez żadnych modyfikatorów. Na kościach wypada 9, 4, 8, 6, 3, 10, 9, 5. Udało się zgarnąć trzech strażników miejskich jako popleczników. Rzucałem osobno na każdego, ponieważ zastanawiałem się, jak taką liczną rekrutację rozwiązać od strony limitu CHA na liczbę popleczników. Kurt Bain może mieć maksymalnie czterech popleczników, ale każdy z popleczników może mieć przecież swoich własnych popleczników... jednak jeden rzut na rekrutację ośmiu popleczników wydawał mi się ogółem za łatwy w tym przypadku.

Cytat:
Ciekawi mnie też, co tak wyczyściło tą ulicę - czy faktycznie był to galaretowaty sześcian lub podobna istota, i jeśli tak, to czy to stworzenie jest pod kontrolą strażników miejskich?
Dajmy 50% szans na to (Mysticowe 50/50 or Unknown), że jest to galaretowaty sześcian. Tak. Mamy w tym miasteczku galaretowate sześciany przemieszczające się po alejkach.

Czy to stworzenie jest pod kontrolą strażników miejskich? Kolejne 50% szans, jednak tym razem odpowiedź jest nie. A szkoda, bo już liczyłem na to, że galaretowaty sześcian zostanie czwartym poplecznikiem Kurta Baina.

Mojej postaci w takim razie wydaje się wysoce prawdopodobne (75%), że potwór ten uciekł z domu wynalazcy pod jego nieobecność. Rzut k100 potwierdza to przypuszczenie ustami strażników miejskich - na kościach wypada 54. Odnalezienie i zlikwidowanie galaretowatego sześcianu swoją drogą wydaje mi się świetną okazją do zaskarbienia sobie przychylności miejscowych. Ponadto potwór ten może mieć w swojej galarecie jakieś kosztowności. Czy zrekrutowani na popleczników strażnicy miejscy chcieliby mi pomóc i potraktować to jak "rozgrzewkę" przed dłuższą ekspedycją?

Rzut 2d6 (gdzie 9+ oznacza sukces) na reakcję daje wynik 6+3=9 (help for a good weapon). Pomogą, jeśli dostaną dobrą broń do walki z takim potworem. Kurt Bain przekazuje jednemu z nich maczetę. Sam zaś wspomogę ich pistoletem i miotaczem ognia, których raczej nie potrafią używać. Więcej nie mam. Jednak to dopiero po odpowiedzi na pozostałe dwa pytania zadane strażnikom przez Kurta.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 19-03-2023 o 21:33.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 19-03-2023, 10:06   #13
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Clutterbane Zobacz post
Na kościach wypada 9, 4, 8, 6, 3, 10, 9, 5. Udało się zgarnąć trzech strażników miejskich jako popleczników.
Skoro rzut ten dotyczył rekrutacji na wyprawę do nawiedzonego domu, może ci strażnicy, którzy odmówili, dołączą chociaż na polowanie na galaretowaty sześcian w miasteczku? Sprawdźmy to, powtarzając rzut dla wyników 8 i 6. Zakładam tutaj, że niższe wyniki niż 6 (czyli poniżej ACKsowego Try Again) nie będą w ogóle zainteresowane wspólnymi przedsięwzięciami.

Na 2d6 wypada 10 i 4. Do Kurta dołącza czwarty strażnik miejski. Wiemy już, że miasteczko od jakiegoś czasu niespecjalnie dba o swe służby porządkowe, w tym o budżet i wyszkolenie, więc wszyscy wytrenowani są i wyekwipowani jak ochotnicy lub milicja (AC 0 bo bez pancerza, Move 120', Hp 3, Morale -2, spear, club). Zastanawiałem się, czy mają też jakieś źródło światła, np. latarnię na długiej tyczce - dałem na to 33% szans, albo nawet zaledwie 10% (od czegoś w końcu Saeuńczycy mają organy emitujące światło), ale niestety wynik na 1d100 to 38. Dodajmy każdemu z nich trochę szczegółów:

1. O jednym z nich już wiemy, że ma bardzo brudne paznokcie i gorącą krew. Nazwijmy go Grabarz.
STR 10 DEX 11 CON 10 INT 9 WIS 14 CHA 14

2. Porasta go mech (dosłownie) i wydaje się bardzo pobudzony. Pseudonim Drzewiec.
STR 12 DEX 14 CON 10 INT 8 WIS 10 CHA 7

3. Włosy w całkowitym nieładzie i nienawistne spojrzenie. Ksywa Diabeł.
STR 16 DEX 11 CON 6 INT 8 WIS 6 CHA 9

4. Niski i opiekuńczy. Nazywają go Wujkiem.
STR 11 DEX 12 CON 10 INT 6 WIS 10 CHA 15

Przypomnijmy sobie, jak wyglądają typowi mieszkańcy tego miasteczka:

Wygląd Saeuńczyków:
Typical Skin Colors in the Populace: Ruddy or tanned complexions
Hair Color: White or white-blond
Hair Texture: Very tightly-curled
Eye Coloration: Black or extremely dark brown
What’s the Typical Build of the People?: Smaller and slighter than their neighbors
Optional Common Forms of Adornment: Socially-meaningful animal motif items
Optional Physical Quirks or Traits: They have light-emitting organs or skin


Doprecyzujmy rzut na Optional Common Forms of Adornment rzutem na Table 2-2: Creature Attributes z Tome of Adventure Design. Wynik 1d100 to 14: Bull/cow Bovine body form, horns, herd animal, hoofs, charges into combat, quadruped.


Wydaje mi się wysoce prawdopodobne (75%), że ci strażnicy miejscy nie popierają kultu Złotego Cielca, który narodził się w kolonii po zaginięciu wynalazcy - kapłana, a ponadto, iż zwrot w kierunku tego fałszywego bożka rozpoczął proces rozkładu lokalnych władz i w konsekwencji problemy, z jakimi boryka się straż miejska. Myślę, że mogę potwierdzić moje przypuszczenia rozmową z poplecznikami, więc nie omieszkam rzucić 1d100. Wynik 2 daje mi "wyjątkowe tak" (exceptional yes), czyli przechodzi nawet moje oczekiwania. Skoro tak, to ci strażnicy miejscy nie tylko nie popierają tego kultu (nie mają więc wspomnianych wyżej ozdób), ale są wręcz jego wrogami pragnącymi powrotu do dawnego porządku.

Skoro już jesteśmy przy temacie wyglądu, to dobra pora, żeby zinterpretować cechę szczególną Saeuńczyków - They have light-emitting organs or skin. To w końcu organy czy skóra? Rzućmy monetą. Wypada na skórę.

Przejdźmy do "galaretowatego sześcianu". Wiedza mojej postaci o takich potworach usprawiedliwiona jest w świecie gry ACKSową biegłością Adventuring, która według zamysłu twórcy pozwala usprawiedliwiać książkową wiedzę graczy i dawać im większą kontrolę nad tym, kogo chcą odgrywać w kwestii stanu wiedzy lub niewiedzy postaci o otaczającym świecie.

Cytat:
Adventuring (G): The character is well-equipped for a life of adventure. He knows how to clean and sharpen weapons, saddle and ride a horse, set up a camp, and search for a secret door. He has a rough idea of the value of common coins, trade goods, gems, and jewelry. All player characters are assumed to have Adventuring for purposes of the proficiency throws of standard adventuring tasks.
Dlatego Kurt zasugerował istnienie takiego stwora w rozmowie ze strażnikami miejskimi. Zamysłem twórczym tej sesji jednak jest brak jakiegokolwiek ustandaryzowanego bestiariusza. Podobnie jak w Lamentations of the Flame Princess i wywodach Jamesa Raggiego IV. Coś, co zostawia po sobie ślady podobne do galaretowatego sześcianu może przy spotkaniu okazać się czymś zupełnie innym. Nieznanym. Niepowtarzalnym. A przede wszystkim, bardziej niebezpiecznym. Niestety Kurcie Bainie. Dla swoich postaci będę jeszcze bardziej bezlitosnym Mistrzem Podziemi niż byłem dla swoich graczy.

Gdzie jest to cholerstwo? How Far Away is a Thing? Rzucam 2d4. Wynik 4 oznacza, że just steps away. Czymkolwiek to jest, musi być chyba tak powolne jak podręcznikowy galaretowaty sześcian albo tkwi gdzieś nieopodal w bezruchu, trawiąc najświeższą ofiarę. Wytropienie nie powinno być trudne, bo wystarczy podążać po śladzie zostawionym przez potwora. Obędzie się więc bez rzutu.

Obawiam się bardziej przypadkowego wejścia w galaretowaty sześcian, czyli zostania zaskoczonym przez tego potwora. Zastanawiam się, jak obejść podręcznikową karę -2 do testów zaskoczenia (The translucent appearance of the gelatinous cube means characters suffer a -2 penalty to avoid being surprised by them.).

Pomóc może pogoda. Na przykład deszcz spływający po galarecie byłby moim zdaniem całkiem widoczny - podobnie jak krople po szybie. Ustaliłem losowo, że akcja gry dzieje się pod koniec lata (rzut 1d12, gdzie miesiące zimy to 1-3, wiosny 4-6, itd.). Warunki mamy tropikalne, bo z dżunglą nieopodal, więc porzucałem sobie trochę na tabele z d30 Sandbox Companion i wyszło mi z tego, że na deszcz nie będę musiał wcale długo czekać.

Zawartość galaretowatego sześcianu też może mieć na to wpływ. Może trawi akurat jakąś ofiarę? Żeby to sprawdzić, rzuciłem na to, co obecnie robi potwór. Dalej poluje, ale to nie znaczy, że nie mógł już trafić na jakąś ofiarę i poluje na następne. Dajmy z 33% szans. Niestety na kościach 38.

A co ze skarbem jaki może być w galarecie? Jeśli będzie całkiem pokaźny, to też może mieć wpływ na szansę na zaskoczenie.

Cytat:
Treasure Type: C (Incidental)
2 items of superior quality, worth 70+5d6gp each (1 item each)
1,000 silver pieces
1,000 copper pieces
1 tenth of a cord of hardwood log, worth 5gp each (8 stone each)
13 ingots of common metals, worth 1gp each (1/2 stone each)
1 roll of roughspun cloth, worth 10gp (4 stone)
2 quarter-barrels of preserved meats*, worth 5gp each (2 stone each)

* Beczki będą prawdopodobnie puste w środku jeśli galaretowata maź dostała się do środka.
Tylko ślepy nie zauważyłby tej kolekcji przedmiotów "lewitującej" na środku ulicy, w galarecie, po której spływa deszcz. Rzut na zaskoczenie rozegram więc standardowo, bez żadnych kar. Wypada 5 i 4. Żadna ze stron nie będzie zaskoczona.

Pomysł na samą walkę mam prosty. Kurt Bain będzie ostrzeliwał galaretę z pistoletu i wycofywał się do tyłu w tempie szybszym niż sześcian jest zdolny się ruszać. Strażników miejskich trzymam za sobą w pogotowiu z naszykowanymi włóczniami, najlepiej w dwóch szeregach jeśli to możliwe - jeśli to możliwe, bo poprzednia alejka miała zaledwie pięć stóp szerokości, jeśli dobrze pamiętam opis. A że potwór był tylko kilka kroków dalej, niewiele pewnie się zmieniło.

Zainspirowany pomysłem kopertowego systemu pułapek z solo lochów Gygaxa, poprosiłem graczy z moich kampanii 5e i ACKS o napisanie mi kilku zwrotów akcji do tej walki za pośrednictwem Discorda. Każdy zwrot akcji miał być ukryty pod "spojlerem", tak żebym mógł odczytać go dopiero, kiedy zdecyduję się już na akcję moją postacią.

Odczytuję więc pierwszy plot twist.

Cytat:
Napisał MirisDor
Slime zostawia żrące kałuże
Rulingował bym, że D3 [obrażeń] jak ktoś w to wdepnie
Rzucam 1d3 i niestety 3. Kurt Bain szedł z przodu szyku bojowego. Już się żegnałem z moją postacią, ale przypomnijmy, że jestem opancerzony w environment suit.

Cytat:
Flight Suit - treat as a Visitor environment suit but with double weight.

Environment Suit: A relatively lightweight sealed suit of chemically-resistant, synthetic cloth covering the entire body, including breathing mask, gloves, and boots. While worn, it completely protects the character from any airborne toxin or radiation, smoke, and any liquid or acid effects or attacks. It requires no energy crystals, grants AC 2, and may be worn by any character capable of wearing leather armor.
Zostawiam popleczników z tyłu. Każę im szukać alternatywnej drogi, bo nie będą w stanie ominąć tych kałuż, skoro galaretowaty sześcian wypełniał szczelnie tą alejkę.

Staję oko w oko z potworem, choć w tym wypadku nie jest to najlepsze sformułowanie - śluz oczu raczej nie ma, nawet w postaci oczu zachowanych przez przypadek po poprzednich, na wpół strawionych ofiarach (50%). Encounter distance: 70'. Czy to rzeczywiście jest galaretowaty sześcian (50%)? Tak, choć pozory mogą mylić. Wygrywam w inicjatywie w pierwszej rundzie (5 kontra 4). Cofam się o pełen ruch (40' + 70' = 110') jeśli mogę (1-2 na 1d6 szans, że będę miał dalej czystą linię strzału) i strzelam z pistoletu plazmowego. Na kości 19. Przeciw AC 1 trafiłbym nawet z maksymalnej odległości 210'. Za trzy obrażenia. Galaretowatemu sześcianowi zostaje dwanaście z teraz wylosowanych piętnastu hp.

Niestety mój plan nie przewidywał, że mój przeciwnik również będzie zdolny do walki dystansowej. Co więcej, do ataków obszarowych!

Cytat:
Napisał MirisDor
Slime wypluwa mniejsze, wybuchające slimey
d6 [obrażeń] obszarowo
Czy zdoła mnie trafić? To zależy od tego, jaki dystans może pokryć jego atak. Załóżmy, że jest 1-2 szans na 1d6, iż działa jak płonący olej. Rzut to potwierdza. Nie może mnie sięgnąć atakiem, ponieważ maksymalny zasięg dla płonącego oleju to 50'.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 20-03-2023 o 21:32.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 20-03-2023, 07:58   #14
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Czy moi poplecznicy znaleźli alternatywną drogę, pozbawioną żrących kałuż? Dajmy na to z 25% szans. Wypada 18. Tak! Uderzają z bocznej, lewej alejki (o szerokości 10') na galaretowaty sześcian, zauważając go z odległości 30' (2d4 x 10') - w sam raz na szarżę.

W inicjatywie remis. Galaretowaty sześcian nie trafia atakiem obszarowym wszystkich popleczników - ani bezpośrednio, ani pośrednio (rozegrane podobnie do rzutu płonącym olejem na średni dystans). Glut uderzył w pobliski budynek. Szarża z włóczniami kończy się jednym trafieniem za sześć obrażeń. Galaretowatemu sześcianowi zostaje sześć z wylosowanych piętnastu hp.

Cytat:
Napisał MirisDor
Na polu walki pojawia się obklejony [śluzem], niewinny człowiek. Ofiara slime'a?
Grabarz rzuca na reakcję jako nieformalny lider grupy, wołając do nieznajomego aby się gdzieś ukrył. Rzucamy i 5 plus 6 plus 1 = 12 (helpful, unconditional help)! Tak zrobi. Porozmawiam z nim po walce.

Trzecia runda. Poplecznicy wygrywają inicjatywę. Dwa kolejne trafienia włóczniami. Za sześć i dwa obrażenia. Galaretowaty sześcian ginie zanim zdąży zareagować.

Kurt zbliża się do pokonanego potwora. Poplecznikom nakazuje przyprowadzić nieznajomego, który pojawił się znikąd w trakcie walki. Wysyłam całą grupę, bo mam złe przeczucia. Niestety się nie mylę, biorąc pod uwagę pozostałe zwroty akcji, jakie zostawili mi moi gracze...

Cytat:
Napisał MirisDor
Trupy pożartycb przez slime'a ludzi powstają jako horda oślizgłych nieumarłych
Cytat:
Napisał Jastrząb
sześciany żywią się ludzkimi płynami, przede wszystkim krwią, moczem i żółcią
Wyobrażam sobie, że ten galaretowaty sześcian trawi swe ofiary inaczej niż podręcznikowe okazy. Uwięziona w galaretowatej mazi istota zostaje wyssana z wszystkich płynów. Wysuszone ciało zostaje wydalone z sześcianu i staje się śluzowatym zombie.

Ten nieznajomy człowiek o niewinnej twarzy okazał się właśnie takim tworem. To, co wydawało się przyjazną reakcją na słowa Grabarza, było tylko zbiegiem okoliczności. Tak naprawdę zignorował jego słowa, dalej bezmyślnie błąkając się w pobliżu sceny walki. Dopiero teraz, kiedy moi poplecznicy zbliżyli się do niego, niespodziewanie zaatakował, odsłaniając swe oślizgłe oblicze, zaskakując ich i szarżując prosto na włócznie.

Wypada naturalne dwadzieścia na 1k20. Trafienie krytyczne! Pierwszy z moich popleczników pada na ziemię (-3 hp). Cleave. Na 1k20 jedenaście, którym zombie dopadłoby nawet najzręczniejszego z nich. Drugi ze strażników miejskich powalony na 0 hp. Potwór ma 2 HD, więc przysługuje mu jeszcze jedno rozpłatanie. Kolejne trafienie krytyczne. Trzeci poplecznik schodzi do -2 hp i pada bez zmysłów. Przy życiu zostaje jedynie Drzewiec, jednak jego morale zostają złamane. Będzie panicznie uciekać w następnej rundzie.

Co zrobię? Nie zamierzam porzucić łupu, ale z drugiej strony wiem, że to prawdopodobnie niejedyny śluzowaty zombie w okolicy. Ustalam, że mam 1d4 (4) rund zanim wrogów zrobi się jeszcze więcej. Odległość od tego konkretnego przeciwnika ustalam na 2d4 (8) x 10 stóp.

Zarówno ja, jak i Drzewiec wygrywamy inicjatywę, bo ACKSowe zombie działają zawsze na samym końcu rundy. Strażnik miejski ucieka ile sił w nogach. Cofam się o pełen ruch i strzelam. 1d20 przeciw 11+ = 13 minus 2 za dystans. Trafiam za siedem obrażeń. Śluzowate zombie jest ciężko ranne (5/12 hp) i szarżuje w moją stronę.

W następnej rundzie powtórka z rozrywki. Wycofanie się, kolejny strzał. Niestety pudło, a szarżujący potwór jest coraz bliżej. W trzeciej rundzie trafiam za 3 punkty obrażeń. Niestety w czwartej jedynka na kości.

Dystans się zmniejsza. Ponadto zaczynam słyszeć jęki i sapanie nadciągającej hordy nieumarłych. Ilu śluzowatych zombie zdołał stworzyć ten galaretowaty sześcian? Można przyjąć, że rzut na liczebność typowego legowiska zombie według ACKS (4d6 zombie) odpowiedziałby na to pytanie, ale moja postać nie ma jak zdobyć tej wiedzy, więc nie mam prawa do takiego rzutu. Przynajmniej nie teraz. Chyba że zostanę tutaj aby policzyć zombiaków na palcach. O ile mi ich wcześniej nie odgryzą.

Nie zamierzam kontynuować tej walki. Jest ponad moje siły. Biorę nogi za pas. Staram się uciekać w tym samym kierunku, w którym zwiewał ostatni z moich popleczników, jednocześnie krzycząc do niego, aby na mnie poczekał.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 30-03-2023 o 15:27.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 21-03-2023, 15:43   #15
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Myślałem o rozegraniu sobie tej ucieczki jak pościgu w lochu - ACKS ma ku temu bardzo ciekawe zasady żywcem zaczerpnięte ze starszych edycji D&D. Chciałem wygenerować sobie mapę dzielnicy miasteczka za pośrednictwem strony watabou, którą polecam, ale stwierdziłem, że nie powinienem jako gracz mieć dostęp do całej mapy. Zacząłem zastanawiać się nad tym, jak ugryźć generowanie rozkładu ulic z perspektywy postaci. Może zastosować jakieś narzędzia z Vornheim...? Znam siebie i wiem, że potrafię przekombinować, także ograniczę się do prostego rzutu 1k100.

Jakie jest prawdopodobieństwo, że ucieknę przed zombie i zdołam się przegrupować z ostatnim ocalałym strażnikiem miejskim? Gdybym brał pod uwagę tylko szybkość przemieszczania się, byłoby to 100% (Certain). Wiemy jednak, że najbliższa okolica może być pełna kałuż żrącego kwasu, na którym mogę się poślizgnąć. Nie znam też rozkładu miasteczka i ulic. Nie wiem, z której strony nadejdą przeciwnicy i w jakiej ilości. Mogę się potknąć i boleśnie wywrócić, mogę trafić na ślepy zaułek. Dajmy 50% szans. Na kościach wypada... 25! Sukces!

Zgodnie z zasadami ACKS postać o złamanych morale przestaje uciekać po 1d10 rundach. Zdyszany Kurt i przerażony Drzewiec opierają się o pobliską ścianę. W końcu mogą odetchnąć z ulgą. Bezpieczni. Przynajmniej póki co. Jak wygląda okolica? 10 ft., cobblestone floor painted gold and silver. Taki pościg musiał przyciągnąć czyjąś uwagę. Rzucam na spotkanie losowe. Cztery ubogie osoby żebrzą. Na ulicy, której bruk mieni się złotem i srebrem. Ciekawe. Rzut na reakcję wskazuje, że są nastawione przyjaźnie i pomogą w zamian za pomoc (friendly, help for help in return). Prawdopodobnie (75%) chodzi o pomoc materialną? Tak (53).

Pomogą, oczywiście, że tak! Nie zamierzam zostawiać łupu z galaretowatego sześcianu na ulicy. Śmierć trzech popleczników poszłaby wtedy na marne. Sami widzieliście, co tam było i w jakich ilościach. Proponuję, że jeśli pomogą mnie i Drzewcowi w odciągnięciu czyjejś uwagi, co będzie wymagało od nich tylko pobiegania po ulicach i trochę sprytu, otrzymają po sto miedzianych monet każdy, co według ACKS pozwoli im związać koniec z końcem przez kolejny miesiąc. Uważny czytelnik zauważy, że nie wspominam o zombie i próbuję tutaj celowo przedstawić czekające ich zadanie jako wybitnie łatwe.

Rozstrzygnijmy to kłamstwo (bluff) testem reakcji (z +2 dla Kurta za przyjazne nastawienie żebraków) przeciw 6 + 1/2 HD + INT. Po rzutach 3d6 na cechy okazuje się, że jeden z żebraków ma +1 do INT. Co on robi na ulicy, kiedy mógłby być magic userem w mojej drużynie? Marnuje się taki talent... Żebracy mają 1-1 HD, więc zaokrąglam w dół do zera (gdyby to była choć jedna "pełna" HD, zaokrągliłbym w górę). Koniec końców rzucam 2d6+2 przeciw 6+1. Wypada 3+2+2. Udało się!

Uwierzyli w kłamstwo, ale niekoniecznie muszą zaakceptować ofertę - dlatego wykonam jeszcze jeden rzut na reakcję (negotiate). Ponownie 2d6+2 przeciw 6. Byłoby przeciw 9 albo nawet przeciw 11, gdyby nie uwierzyli Kurtowi. Wypada 3+4+2. Minus 4 za brak wcześniejszej więzi. Zaledwie pięć oznacza kontrofertę. Chcą pewnie dwa razy tyle (85%)? Tak (78). Niech będzie.

Chciałbym, żeby Drzewiec poprowadził żebraków przez ulice miasteczka tak, aby odciągnąć jak najwięcej zombie od resztek galaretowatego sześcianu. Kurt mógłby wtedy zebrać łup. Szanse, że ten manewr się uda, oceniam podobnie jak ucieczkę przed zombie na 50%. Drzewiec zna miasteczko jako strażnik miejski i niby ma do dyspozycji żebraków, ale nie wiadomo, czy można im ufać, a sam nie ma nerwów ze stali, o czym już się przekonaliśmy.

e. Wydaje mi się, że Drzewiec - strażnik miejski, który widział na własne oczy śmierć swych przyjaciół i sam prawie został zabity - zrezygnowałby z podejmowania się dalszej współpracy ze mną. Dlatego po namyśle postanowiłem rzucić na lojalność poplecznika.

Cytat:
2d6-2 = 3
-2 za morale Drzewca
Ocalały strażnik miejski zrezygnował ze współpracy ze mną, obyło się jednak bez wrogiej reakcji, do której niewiele brakowało. Po prostu się zwinął, zostawiając mnie sam na sam z żebrakami i moimi szalonymi pomysłami. W związku z tym zredukowałem szanse na sukces o jeszcze 10%.

36 na 1k100. Sukces! Żeby było koszernie, rzuciłem też na to, czy Kurt pamięta drogę (33%), ale tu nie mam żadnych obaw (3). Maksymalny udźwig mojej postaci to 21. Biorąc to pod uwagę, zamierzam zabrać tylko następujące przedmioty z wcześniej wylosowanej listy:

Cytat:
Treasure Type: C (Incidental)
2 items of superior quality, worth 70+5d6gp each (1 item each)
1,000 silver pieces
1,000 copper pieces
1 tenth of a cord of hardwood log, worth 5gp each (8 stone each)
13 ingots of common metals, worth 1gp each (1/2 stone each)
1 roll of roughspun cloth, worth 10gp (4 stone)
2 quarter-barrels of preserved meats*, worth 5gp each (2 stone each)

* Beczki będą prawdopodobnie puste w środku jeśli galaretowata maź dostała się do środka.
Pojawia się pytanie, czym są te superior quality items? Nie miałem żadnego pomysłu, nie znalazłem też żadnej wskazówki w ACKS na ten temat. Wylosowałem jedynie wartość 98 i 85 gp, po czym zadałem pytanie ChatGPT, co o tym sądzi.

Cytat:
Napisał Clutterbane
Describe an example of superior quality item worth 98 gp in Dungeons & Dragons game
Cytat:
Napisał ChatGPT
One example of a superior quality item worth 98 gp in Dungeons & Dragons game could be a Masterwork Longsword. This weapon is crafted with exceptional skill and attention to detail, resulting in a weapon that is perfectly balanced and deadly in the hands of a skilled wielder.

A Masterwork Longsword grants a +1 bonus to attack rolls, making it easier for the wielder to hit their target in combat. Additionally, it is more durable than a standard longsword, and is less likely to break or become damaged during use.

Overall, the superior quality and added benefits of a Masterwork Longsword make it a valuable asset for any adventurer in need of a reliable and deadly weapon.
Cytat:
Napisał Clutterbane
I don’t want another longsword. Give me something really original. With OSR or gonzo vibe.
Cytat:
Napisał ChatGPT
Certainly! How about a "Goblin Grenade," a bizarre and dangerous weapon that is popular among goblin tribes and eccentric adventurers in the OSR and gonzo style of Dungeons & Dragons?

The Goblin Grenade is a small, fist-sized object that appears to be a shiny, metallic ball with a fuse sticking out of it. When thrown, the grenade explodes with a deafening boom, releasing a cloud of noxious gas and shrapnel in all directions. Any creature within a 10-foot radius of the explosion takes 2d6 piercing damage and must make a Dexterity saving throw (DC 15) or be blinded and deafened for 1 minute due to the smoke and debris.

But that's not all! The Goblin Grenade has a random effect that is determined by rolling a d6:

1. Poison Gas: The grenade releases a cloud of poisonous gas that causes any creatures within the blast radius to make a Constitution saving throw (DC 15) or take 3d6 poison damage.

2. Fireball: The grenade explodes in a burst of flames, dealing 4d6 fire damage to any creature within the blast radius.

3. Acid Spray: The grenade releases a spray of caustic acid that deals 3d6 acid damage to any creature within the blast radius.

4. Confetti Blast: The grenade explodes in a shower of colorful confetti, dealing no damage but creating a distraction and possibly confusing enemies.

5. Potion Vial: The grenade breaks open to reveal a potion vial inside, containing a random potion that can be used by the thrower or their allies.

6. Wild Magic: The grenade releases a surge of wild magic that causes a random magical effect to occur within the blast radius, determined by rolling on a Wild Magic table.

The Goblin Grenade is a highly unpredictable and dangerous weapon that can cause chaos and confusion in any battle. It is a favorite among goblins, who often use it as a last resort when all other tactics have failed. However, it is also sought after by daring adventurers who enjoy the thrill of unpredictability and are willing to take risks for the chance at great rewards.
[media][/media]

Długi miecz dobrej jakości i gobliński granat. Wspaniale!

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 30-03-2023 o 22:28.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 22-03-2023, 22:26   #16
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Wracam na ulicę, na której spotkałem żebraków i czekam tam na nich. Pamiętacie - ta alejka, której bruk mienił się złotem i srebrem.

Czekam to jak zwykle bardzo ryzykowne słowo w dedekoidach, bo wiążące się z upływem czasu. Spotkanie losowe? 94 na 1k100 to no encounter, całe szczęście. Wreszcie mogę złapać oddech.

Ciekawe, czy żebracy przeżyli spotkanie z zombie? Sobie dawałem zaledwie 50% szans na ujście z życiem przed tymi potworami. Żebracy co prawda znają lepiej miasteczko ode mnie, ale nie mają niczego, co ochroniłoby ich przed ewentualnym wdepnięciem w kałuże żrącego kwasu pozostawione przez galaretowaty sześcian. Potrafią być sprytni i przeżyć na ulicy, ale mogą też nie być w najlepszej kondycji fizycznej (nie określiłem tego wcześniej) - starzy i zniedołężniali albo dopiero dzieci. Rzucę po prostu cztery razy 1k100 z szansą 50%.

Wróciło ich tylko trzech, ale dalej spodziewają się zapłaty jak za czterech. Zatajenie szczegółów zadania nie zraziło ich do Kurta na tyle, by wybuchnąć wrogością, co potwierdziłem takim jakby rzutem na lojalność popleczników (2d6-2 za morale żebraków dało 10). Zresztą nawet, gdyby byli wrogo nastawieni, mogliby mnie tylko skrzywdzić poczuciem winy - sami zobaczcie:

Cytat:
Beggars: MV 60’, AC 0, HD 1-1, hp 2 each, #AT 1 (violent beratement), Dmg just guilt, Save NM, ML -2, AL N, XP 5
Co to dla mojego miotacza og... Wypłacam im obiecaną stawkę, jednak na jednym z rzutów k100 "na żebraków" wypadł dublet, a więc spotkanie losowe tudzież zwrot akcji. Co się dzieje dokładnie w momencie, w którym Kurt rozdziela miedziaki pomiędzy żebraków? O tym już w następnym odcinku!

wylosowane słowa to environment move i double agent

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 22-03-2023 o 22:46.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 23-03-2023, 21:52   #17
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cytat:
environment move
Niespodziewanie, kiedy rozdawałem zwerbowanym do samobójczej misji żebrakom pokryte resztkami galaretowatej mazi miedziaki, zaczęło się ściemniać - dzień został nagle zastąpiony przez najczarniejszą z nocy.

Kurt wie z racji znajomości tego języka, że w saeunnskim istnieje słowo, które w wolnym tłumaczeniu oznacza "mrugające oko". Tak Saeunnczycy mówią na gwiazdę oświetlającą i ogrzewającą ich planetę. Szczególnie wtedy, kiedy to słońce ich zawodzi. Nigdy nie wiadomo, na jak długo, dlatego mędrcy potrafiący przewidzieć okresy ciemności cieszą się dużym szacunkiem. Fenomen "mrugania" przeniósł się też na inne sfery kultury tutejszej ludności, między innymi powstał kod komunikacji oparty o mruganie oczami w określonych odstępach, nieczytelny dla przybyszów.

Upuszczone w zaskoczeniu miedziane monety zabrzęczały o bruk, który za dnia mienił się złotą i srebrną barwą. W ciemnościach stał się zupełnie czarny.

Cytat:
double agent
Rozległ się pewny siebie, arogancki śmiech. Któryś z żebraków? Czy może...?

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 23-03-2023 o 21:58.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 24-03-2023, 13:59   #18
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Egipskie ciemności rozświetla chorobliwie zielono-żółty blask dochodzący z wielu miejsc.

To emitująca światło skóra Saeunnczyków. Ciekawi mnie, czy to wynik jakiejś klątwy, mutacji, błogosławieństwa bogów, magicznej modyfikacji, przystosowania do tutejszego, wrogiego ludziom środowiska? Nie uzyskam prędko odpowiedzi na to pytanie. Może nawet jej nie ma, może zaginęła w pomroce dziejów.

Powoli zacieśnia się wokół mnie liczny krąg żebraków o chciwych i pewnych siebie obliczach.


Cytat:
Rzut na reakcję 2d6 = 1+4 = 5
unfriendly, may attack
annoy
Drwią z Kurta, pytając, czy boi się ciemności.

Zaczynam się cofać, aż nie napotykam ściany plecami.

Wypominają mu zatajenie prawdy o niebezpieczeństwie.

Oskarżają o posłanie na śmierć jednego z nich.

Żądają rekompensaty.


 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 25-03-2023 o 21:43.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 25-03-2023, 19:54   #19
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cofając się, naliczyłem łącznie „dwunastu gniewnych ludzi” (4d10 plus trzech z poprzedniej sceny, gdzie 4d10 to liczba wzięta z podobnego spotkania losowego opisanego w AX3 do ACKS, które posłużyło mi za inspirację).

Korzystając z Midjourney wygenerowałem brakujące osiem portretów (angry beggar with bioluminescent skin).




Chyba użycie miotacza ognia przestaje być wyłącznie żartem…

Tak też czynię, choć nie kieruję tej broni od razu na żebraków - próbuję ich odstraszyć płomieniem, kierując go najpierw ku górze i stopniowo opuszczając w stronę natarczywej biedoty.

Rzucam na morale (2d6-2 = 3+2-2 = 3, czyli retreat!). Ciemności Saeunn wypełniają się krzykami przestrachu, kiedy zaczynają uciekać.

Co dalej, Kurcie Bainie? Zostałem sam na sam z ciemnościami nieznanego miasteczka, będącego zaledwie niewielkim "punktem światła" w całkowicie obcym świecie. Niestety nawet główne arterie tej osady nie są oświetlone (16%). Nie wiem też za bardzo, gdzie powinienem iść, aby znaleźć jakieś schronienie (33%), ale lepiej obrać kierunek i zacząć ruszać nogami, jeśli nie chcę spotkać kolejnych śluzowatych zombie (6 na 1d6) lub jeszcze większej grupy żebraków (odstraszeni miotaczem ognia będą uciekać przez 1d10 rund).

Ponownie rzuciłem na miejskie przygody, lecz tym razem według tabeli nocnych spotkań losowych z Cities Midkemia Press...

Cytat:
4 Beggars/Thieves is in trouble with the Guild and asks Character for help.
Znowu żebracy (50%)? Jeszcze może z tej samej grupy, którą odstraszyłem miotaczem ognia (33%)? Przyglądam się ich twarzom jaśniejącym w ciemnościach. Wygląda na to, że tak. Rozpoznaję ich. To ta trójka, która pomagała mi w odwróceniu uwagi śluzowatych zombie od łupu. Jednak kiedy tym razem ponownie kieruję w ich stronę miotacz ognia, unoszą ręce do góry i proszą błagalnie Kurta o wysłuchanie, zapewniając, że możemy pomóc sobie nawzajem.

Zadrwiwszy pytaniem, jak taka banda chciwych obdartusów może mu pomóc w inny sposób niż jako obiad dla śluzowatych zombie, Kurt słyszy, że tutejsi żebracy są oczami i uszami znacznie potężniejszej organizacji, nazywanej po prostu Gildią.

Jakiej pomocy oczekują? Odpowiedzi szukam w Tome of Adventure Design:

Cytat:
3d100
type of mission: individual (22)
mission: find missing (47)
individual subject of mission: saboteur (41)
Jeśli nie odnajdą tego żebraka, który zaginął w trakcie odwracania uwagi śluzowatych zombie od Kurta, będą mieli poważne kłopoty w Gildii.

Kiedy to słyszę, w głowie pojawia mi się od razu kilka pytań:

1. Zaraz, zaraz, czy on czasem nie wylądował w brzuchu zombie?

2. Dlaczego ten zaginiony żebrak jest taki ważny?

3. Dlaczego nie powiedzieliście o tym od razu, tylko próbowaliście najpierw wyłudzić jak najwięcej monet?

4. Jak miałbym niby pomóc, skoro jestem zupełnie nowy i nie znam tego miejsca?

5. Czemu zależy im akurat na mojej pomocy?

6. Co im grozi ze strony Gidlii, jeśli go nie odnajdą?

7. Co ja z tego będę miał?

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 26-03-2023 o 15:49.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 26-03-2023, 10:15   #20
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cytat:
1. Zaraz, zaraz, czy on czasem nie wylądował w brzuchu zombie?
Nie (5%). Zaginął, kiedy pozostali byli zajęci odwracaniem uwagi śluzowatych zombie. Po prostu rozpłynął się w powietrzu.

Cytat:
2. Dlaczego ten zaginiony żebrak jest taki ważny?
Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie stworzeniem krótkiej listy z możliwymi powodami i rzutem kością na tą tabelkę.

1. Ukradł Gildii coś cennego.
2. Z Gildii nie można odejść.
3. Okazało się, że był szpiegiem działającym dla innej organizacji.
4. Jako jedyny ma dostęp do ważnych i unikatowych zasobów, np. informacji.
5. Jest zadłużony wobec Gildii.
6. Wyrządził Gildii poważne szkody (niekoniecznie materialne), za które musi ponieść odpowiedzialność.
7. Bycie żebrakiem było tylko przykrywką dla jego prawdziwej tożsamości.
8. Żebracy, z którymi rozmawiam, nie znają prawdziwego powodu.

Gildie, szpiedzy - robi się coraz bardziej intrygująco!

Jednak ściany mają uszy. Wstrzymam się z zadawaniem kolejnych pytań z wcześniejszej listy. Czy moi rozmówcy znają bezpieczne miejsce, w którym można obecnie porozmawiać bez wścibskich uszu i odpocząć (80%)? Tak. Proszę więc, by mnie tam zaprowadzili.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 26-03-2023 o 16:33.
Lord Cluttermonkey jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172