|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-04-2023, 19:00 | #11 |
Reputacja: 1 | - W pierwszej kolejności trzeba by opanować sytuację na tyle, aby można było tu przebywać bez strachu, tak więc i południe, i zachód - rzekł Sammeryk. - To się musi wreszcie skończyć. Może pierwsza banda do rozbicia sama się tu przypałęta z powodu naszej karawany? W innym momencie wtrącił: - Ciekawią mnie te tereny za rzeką na wschodzie... Gdyby nie tak wczesna pora roku, miałbym chęć przekroczyć bród i odnaleźć tamtą warownię. Po wzmiance o karawanach do Pitax skupił się na znalezieniu Pitax na mapie. Gdy je znalazł, wodził jeszcze wzrokiem po pergaminie, po czym zapytał: - Czy las mocno by cierpiał, gdyby te karawany szły stąd prosto na zachód? Co jest nad tą rzeka i za nią? - zapytał, wskazując rzekę na północ od Jeziora Hooktongue, prosto na zachód od posterunku. |
23-04-2023, 11:35 | #12 |
Reputacja: 1 | Svetlana rozjaśniła na twarzy słysząc zapewniania mężczyzn, że pomogą im z bandytami. Tymczasem Sammeryk robiąc obchód po najbliższej okolicy wykrył jedynie magiczną aurę pochodzącą z przedmiotów wewnątrz tawerny, do której wnętrza nie został jeszcze oficjalnie zaproszony. Kobieta krótko po przybyciu druida pobiegła po męża, który burkając pod nosem coś o przerywanej co chwila pracy na dachu podszedł przywitać druida.Po kilku chwilach Svetlana wróciła w kubkami niosąc pod pachą butelkę wina. Z widoczną wdzięcznością polała każdemu z gości wina do popitki po posiłku. Państwo Leventon rozpoczęli na przemian opowiadać o sytuacji z bandytami. Wszystko rozpoczęło się z 3 miesiące temu, gdy grupka podpitych bandytów wtargnęła na teren posterunku domagając się od pary “podatku za ochronę”. Grozili podpaleniem posterunku i porwaniem Svetlany do swojego obozowiska. Oleg musiał oddać wszystkie futra, które kupił od myśliwych i kłusowników oraz towary na handel. Po tym wydarzeniu bandyci przybyli jeszcze dwa razy, zawsze pierwszego dnia miesiąca, po godzinie czasu od wschodu słońca. Leventoni szybko się nauczyli mieć towary na “podatek” gotowe o tej porze, bandyci zawsze sprawiają wrażenie będących w pośpiechu do wrócenia do swojego obozu. Svetlana zmarszczyła czoło zastanawiając się nad czymś. - Wydaję mi się, że muszą mieć obozowisko gdzieś w Zielonym Pasie, nie dłużej niż 1 dzień podróży stąd. Następnie małżeństwo opisało grupę 10 bandytów, która przybyła za pierwszym razem. Oprócz pospolicie wyglądających zbirów był wśród nich zamaskowany mężczyzna uzbrojony w łuk oraz kobieta z dwoma toporkami. Kobieta przeważnie zajmowała się rozmową, często z czarnym humorem opisywała co zrobią z żoną Olega jej koledzy, jeśli małżeństwo będzie się stawiać. Svetlana do tej pory drży przypominając sobie słowa kobiety. Bandytka wydała się być bystra i spostrzegawcza. Zamaskowany mężczyzna sprawiał wrażenie nieokrzesanego i tępego. Również ta sama kobieta prawie co nie odrąbała prawej dłoni Olega w skutecznej próbie zastraszenia pary. Zerwała nawet z palca Svetlany obrączkę ślubną i wręczyła jednemu z bandytów jako spłatę długu. Dziewczyna spojrzała ze smutkiem na swoją rękę i potarła miejsce gdzie spoczywała kiedyś obrączka. Oleg kontynuował opowiadanie o kolejnych wizytach bandytów. Podczas drugiej wizyty pojawił się jedynie zamaskowany mężczyzna z szóstką oprychów, przy trzeciej był już tylko z czterema. Małżonkowie mają nadzieję, że przy następnej wizycie będzie ich jeszcze mniej i że nie będzie wśród nich złowieszczej kobiety. Oleg nerwowo odchrząknął, wyglądał jakby coś utknęło mu w gardle, w końcu po paru chwilach przemówił. - Proszę, potrzebuje waszej pomocy aby ochronić Svetlanę. Następna wizyta po “podatek” przypada na jutrzejszy dzień, a nie mamy już prawie niczego do oddania. - Zmartwiony spojrzał na żonę, prawie szlochał przypominając sobie słowa złej kobiety. Zgromadzeni przy posiłku mężczyźni spojrzeli po sobie, jeśli chcieli pomóc parze w obronie posterunku to musieli działać szybko. Została im połowa dnia i cała noc na przygotowanie obrony lub zasadzki. Należałoby się przyjrzeć posterunkowi, materiałom na jego terenie, które można wykorzystać oraz budynkom, a następnie sformułować plan działania. |
23-04-2023, 15:25 | #13 |
Reputacja: 1 | - Przeklęci bandyci, niczego już nie uszanują... - mruknął Sammeryk. - Orientujecie się, czy zawsze przychodzili z tej samej strony, czy może widzieliście ich dopiero w bramie? Chociaż obawiam się, że jeżeli nie przyjdą całą bandą, to najbezpieczniej i tak będzie ich tu wpuścić i ewentualnie zamknąć bramę... inaczej któryś ucieknie i ostrzeże pozostałych. Mówiąc to, obejrzał z daleka wieżę i palisadę, aby stwierdzić, czy można na nie wejść i pozostawać schowanym przed osobami będącymi wewnątrz i na zewnątrz. |
24-04-2023, 13:28 | #14 |
Reputacja: 1 | Nie było czasu do stracenia. Łotry popadły w rutynę i pojawiła się szansa na to, żeby utrzeć im nosa.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
28-04-2023, 20:27 | #15 |
Reputacja: 1 |
|
09-05-2023, 08:42 | #16 |
Reputacja: 1 | Po przemowie dziadek się zmęczył... Jego kondycja nie była już taka, jak kiedyś więc jedno rozwodnione piwo wystarczyło, aby zasnął. Właśnie śniła mu się wielka uprawa rzodkiewki i młoda jędrna żona silna chłopka półorczyca o potężnych biodrach, która urodziłaby mu masę silnych kochających dzieci i ogrzała, starczę łożę... Zerwał się z pozycji leżącej cały obśliniony i spojrzał się na Mekora - Co się dziejeeee? Widzę, że zatrudniliście piękną drudidkę o pięknej skórze i miłości do zwierząt! Niejeden krótkowzroczny szlachciur skupiony na uprawach bałby się dzieci natury! Lecz ich specializacja pomaga ni męczyć ziemii w dłuższej perspektywie daje lepsze zbiory i zyski - Perorował sepleniąc wciąż zaspany robił maślane oczy do Dexa wciąż myśląc, że widzi półorczyce ze swojego snu. - W czymże mogę pomóc towarzysze i towarzyszki ?- Spytał przeciągając się, głośno przeciągając a starcze stawy zagrały koncert perkusyjny. |
09-05-2023, 19:08 | #17 |
Reputacja: 1 | Oleg spojrzał wraz z Sammerykiem i Mekorem na bramę. - Brama się nie zamyka, zawiasy są zardzewiałe i zacięte na trwałe. Nie działały już od samego początku, od kiedy przyjęliśmy z żoną opuszczony posterunek. Cztery katapulty także nie działają od samego początku, są tylko do dodania charakteru miejscu. Drewno na palisadach jest miejscami niepewne i może pęknąć pod ludzkim ciężarem. Co gorsza ktoś może zauważyć was chowających się na palisadzie i cała zasadzka może nie wypalić. Svetlana dołączyła się do rozmowy. - To może niech schowają się po obu stronach placu, gdy my będziemy czekali z towarami dla bandytów. Jedni do stajni, drudzy do domu gościnnego? - zaproponowała żona. Galgrim przeszukał stajnie, znalazł w nich jednego roztrzęsionego konia należącego do gospodarzy - Claptrapa. Znalazł także kilka mniejszych stogów siana, dwie beczki pitnej wody, w połowie pełną beczkę z olejem do latarni. Sammeryk sprawdził palisadę i wieżyczki, które były nadgryzione zębem czasu i w niektórych miejscach niebezpieczne dla obrońców stąpających po zniszczonych deskach, a także posiadające przerwy i braki w palisadzie zdradzające co jakiś czas ruch po niej dla obserwujących z zewnątrz. Wejście na palisadę możliwe było przez dwie drabiny, jedną na południowym zachodzie palisady i drugą na środku wschodniej. Mężczyzna w jednej ze skrzynek przy katapultach znalazł 2 fiolki z alchemicznym ogniem. Mekor sprawdził glebę przy bramie i placu, nie powinna sprawiać problemów przy Oplątaniu. Właściciele posiadają w tawernie kilka lamp, latarni, świeczek, zapasy sznura i namiot. Drużyna także przeprowadziła inspekcję katapult, gdzie doświadczenie Majora i Galgrima sugerowało, że naprawa katapult zabrałaby kilka tygodni. Z drugiej strony maszyny mogły zostać rozmontowane, na ciężkie materiały i złom do zasadzki lub fortyfikacji. Major przeszukując gościnne pokoje znalazł ukryty w poduszce zwój Touch of Blindness. Na terenie posterunku znajdzie się też parę pustych beczek na deszczówkę i skrzynki po towarach. Jeśli komuś brakuje jakieś podstawowej broni lub amunicji to Oleg może pohandlować z nim ostatnimi sztukami towaru. Ostatnio edytowane przez Ranghar : 09-05-2023 o 19:30. |
12-05-2023, 21:06 | #18 |
Reputacja: 1 | Emerytowany Generał schował znaleziony zwój - A tych drzwi nie da się naprawić magicznymi sztuczkami? Mógłbym wyczarować smar, są zaklęcia i piosenki, które naprawiają niewielkie uszkodzenia albo zwierzęcym sadłem po prostu posmarować - Rzucił Major przyglądając się przerdzewiałej bramie. |
12-05-2023, 21:19 | #19 |
Reputacja: 1 |
|
13-05-2023, 22:13 | #20 |
Reputacja: 1 | Gdy Sammeryk usłyszał o tragicznym stanie umocnień, spojrzał na Olega z niedowierzaniem. Jak miasto mogło aż tak zaniedbać ten posterunek? Powstrzymał się jednak od komentarza, a po zastanowieniu uznał, że w sumie nie powinien być zaskoczony - wszak sam stan osobowy posterunku świadczy o dotychczasowym niskim priorytecie tego miejsca. Jeśli jednak eksploracja Zielonego Pasa pozwoli spodziewać się jakichś sensownych zysków, ten stan rzeczy zdecydowanie będzie musiał się zmienić. Ale czyż on będzie o tym decydował? Ostatnio edytowane przez Kawalorn : 13-05-2023 o 22:44. |