Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-04-2017, 21:20   #41
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Mężczyzna znany szeryfowi Harlowi jako Theodore Lortie uśmiechnął się delikatnie.

- Cóż, tak się składa, że właściciel tego ciała faktycznie jest martwy…och! – przerwał, gdy magiczne płomienie z laski maga spętały go.

Wydawało się przy tym, iż osobnik ten wiedział doskonale o ich właściwościach, bo nawet się nie poruszył.

- Nijak nie wykazałem się agresją względem panów. To naprawdę nie jest potrzebne. – powiedział, patrząc z wyrzutem na Kastora.Jestem Leff, niegdyś demon, a od pół wieku chowaniec pana Heidina. Wiem, że to nieładnie tak brać bez pytania czyjeś ciało, jednakoż bez tego nie byłbym w stanie się z panami porozumieć. Poza tym pan Lortie, jak mniemam tak zwał się właściciel ciała, wtargnął na teren posesji Maga z zamiarem rabunku i zginął na skutek kontaktu z ochronnym zaklęciem zanim ja pozwoliłem sobie użyć tegoż ciała. Niestety, bez materialnej powłoki nie moglibyśmy rozmawiać, a podejrzewam, iż mają państwo ostatnio pewien problem… natury – persona w skórze Theodore’a przerwała, najwyraźniej szukając w myślach odpowiedniego słowa – Natury… potworności. – zakończył wypowiedź Leff.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 06-05-2017, 11:22   #42
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Trochę było tego za dużo, żeby z marszu przyswoić wszystko, przetrawić i odpowiedzieć z sensem. Przynajmniej dla Harla Manhattana. Przez jakiś czas zmieniał się nieznacznie na twarzy, jakby próbował pod płaską krasnoludzią czachą różnych rozwiązań. I z żadnego nie był zadowolony. Paluchy nawet nie drgnęły na opuszczonym skromnie bandolecie, ale mógłby zawieść się srodze, kto by uznał, że z takiego chwytu staremu kondotierowi trudniej podrzucić broń do oka i wypalić niż pierdnąć.

- No to, skoro już zająłeś to truchło, żeby gadać - odezwał się wreszcie niechętnie - mów, co masz powiedzieć.

- Wewnątrz -
dorzucił skąpo młody mag i po dłuższej chwili zastanowienia moc wiążąca Leffa zniknęła. Nie oznaczało to jednak, iż zaufał temu, co znalazło się wewnątrz nieboszczyka oraz wnętrzu wieży. Nie miał zamiaru wejść prosto w pułapkę. Niemniej niedobrze było również rozprawiać o problemach w miejscu publicznym.

Theodore skinął im głową, po czym usunął się na bok, by mogli wejść do środka.
- Chciałbym wpierw prosić panów, by się przedstawili oraz złożyli przyrzeczenie, że nie naruszą magicznej równowagi wieży.
 
Betterman jest offline  
Stary 16-05-2017, 23:53   #43
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
- Proszę być naszym przewodnikiem - Kastor cichym głosem zaprosił go jako pierwszego do środka. Nie miał zamiaru tracić go z oczu ani tym bardziej mieć go za własnymi plecami.

- Przyjaźniłem się z Heidinem - dodał, decydując, iż niewielki gest dobrej woli w zupełności wystarczy.

- Zaraz! Siedzisz tu niby pół wieku i nie znasz szeryfa? - Mimo z gruntu krasnoludziej, grubo ciosanej i brodatej fizjonomii Harla, widać było, że jemu też zaproszenie rzekomego demona nie całkiem przypadło do gustu. Pewnie nie wzgardziłby dodatkową chwilą pod byle pretekstem na zebranie przed wejściem do wieży myśli. - A co do tej magicznej równowagi - dodał nadspodziewanie radośnie - to znam się na niej jak na dzik na śpiewie. Niczego nie naruszę, choćbym nawet chciał. W każdym razie nie rozmyślnie.

- Zatem zapraszam panów... - rzekł sztywno “pasażer” ciała.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 17-05-2017, 13:49   #44
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Mężczyzna utykając z powodu sztucznej nogi, wszedł do środka wieży przez wąski, niemal ciemny korytarzyk. Za nim była kotara, a dalej za nią... coś, czego trudno było się spodziewać szeryfowi, który nie przywykł do obcowania z magią - ogromny salon, czy raczej hol, od którego prowadziły jeszcze trzy inne odnogi korytarzy oraz serpentyną ku górze wznosiły się schody.

Fizycznie nie było prawa, by tak ogromna przestrzeń zmieściła się w tak małej wieży maga. Czym jednak była fizyka dla magików Kastor wiedział nad wyraz dobrze.

[MEDIA]https://i2.wp.com/globaladventuress.com/wp-content/uploads/2013/12/IMG_6059.jpg[/MEDIA]

Pomieszczenie, gdzie czekał na nich Theodore, pozwalając się rozejrzeć urządzone było ze smakiem i pewnie nie powstydziłby się go żaden szlachcic... może nawet król! Meble bowiem wykonano z najlepszych i najdroższych materiałów. Nawet jeśli nie były specjalnie zdobione, budziły zachwyt poprzez dopracowanie detali.

- Heidin zaginął. Zdradził cel wyjazdu? - zapytał cicho Kastor spoglądając w różne strony bardziej w poszukiwaniu niechcianych niespodzianek niż podziwiając dość imponujące wnętrze wieży.
- Potrzebna mi biblioteka - dodał po krótkiej chwili zastanowienia. Potrzebował dokładniejszych informacji o ghulach.

- Chwila - rzucił milczący dotąd Harl. Chyba pogodził się wreszcie z tym, co zobaczył po drodze. Przestał strzelać podejrzliwymi spojrzeniami wokół i utkwił wzrok w Lortiem. - Książki nie uciekną. Najpierw pogadamy.
- Biblioteka znajduje się na drugim piętrze
. - odparł uprzejmie Theodore - Niestety, najciekawsze pozycje są i tak w pracowni pana Heidina, a do niej... nie mam dostępu. I nikt nie ma. W tym problem zresztą. Tak więc również byłbym za opcją rozmowy. Panowie usiądą? - wskazał solidną, obitą drogim, wzorzystym materiałem kanapę oraz dwa, ustawione po jej bokach fotele - w tym samym stylu.
- Od czego zaczniemy?
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 19-05-2017, 09:56   #45
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Od tego, co wiesz, jak sądzę. - Harl wybrał fotel po prawej. Bandolet oparł płasko na kolanach.
- Moje istnienie mogłoby starczyć na kilkanaście ludzkich. Obawiam się, że nie mamy dość czasu, bym przekazał ci całą moją wiedzę, śmiertelniku. Nie mówiąc o tym, że większości i tak byś nie pojął - odparł uprzejmym tonem mężczyzna, czekając najwyraźniej aż Kastor zajmie miejsce, lecz on natychmiast przeszedł do sedna:
- Dlaczego uważasz, że zamknięta pracownia Heidina to problem?
- Obawiam się, że tego zamku nikt nie otworzy bez znajomości słowa-klucza, czy raczej formuły. Zdarzyło się straszne nieszczęście i uruchomiono zabezpieczenia, które... cóż, pozwolę sobie zacytować mego pracodawcę “Lepiej by sczezło kilka niewinnych dusz w trakcie wybuchu niż aby tysiące lub nawet miliony cierpiały z powodu wiedzy, którą zgromadziłem, a którą ktoś w złej wierze wykorzystał.”


Lata szeryfowania Szuwarom - utarczki z dziesiątkami gamoni cwańszych od całego świata i praca z golemem - zrobiły swoje. Harl dawno uodpornił się na ten specjalny rodzaj upierdliwej logiki, którym poczęstował go nowy Lortie. Stary zresztą też był w tym niezły.
- O tym za chwilę - powiedział spokojnie krasnolud, choć złota myśl Heidina ewidentnie nie przypadła mu do gustu. - Zacznij od swoich podejrzeń względem naszego potwornego problemu.
- Cóż... pan Heidin miał... delikatnie mówiąc, obsesję na temat zagrożenia własnego żywota. Choć czy obsesję, okazuje się chyba, że jego podejrzenia były słuszne. Tak czy siak ostatnie tygodnie spędził na szukaniu nowych sposobów zabezpieczenia siebie i swojego warsztatu. Cokolwiek by się nie stało, on nie chciał umierać. No i częściowo mu się to udało. - westchnął sztucznie - Panowie rozumieją, do czego zmierzam?
Harl spojrzał przeciągle na maga, jakby chciał sprawdzić, jakie wrażenie te słowa wywarły na fachowcu.
- Jeśli tak, to lepiej niech szuka tych sposobów dalej. Bo będzie ich potrzebował.
 
Betterman jest offline  
Stary 06-07-2017, 13:20   #46
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację

Zatem te sprawy były powiązane. Zniknięcie Heidina, pojawienie się monstra zabijającego ludzi z wioski i śmierć zadziwiająco dobrze ubranego mężczyzny z gadającym mieczem.

Wszystko zaczynało się łączyć. Choć były to zaledwie poszlaki, niewykluczonym było, iż to właśnie ten człowiek przybył zabić czarodzieja. Z całkiem niezłym skutkiem. Przynajmniej do czasu, ponieważ Heidin wstał z martwych, dopadł swojego zabójcę i rozsmakował się w mózgach ludzkich. Od tej pory wyrusza na poszukiwania coraz to nowych przysmaków. Nie musiało tak być. Danych miał niewiele, ale było to całkiem niewykluczonym.

Kastor przyglądał się z uwagą rozmówcy, zaś jego myśli podążały w niepokojącym kierunku. Pchnięte tam przez demona. Powoli, z namysłem skinął głową, lecz ciężko było stwierdzić czy w potwierdzeniu, czy w zachęcie do kontynuowania.
- W tym właśnie problem, jemu się udało - powiedział Theodore, patrząc na szeryfa - Zacznę od początku. Wszystko zaczęło się, gdy jeszcze śnieg zalegał na grani. Przybył do nas mężczyzna ze stolicy. Wyjątkowy gość... skrytobójca, jak się potem okazało. Choć nie był w stanie zaskoczyć mego pracodawcy, to jednak udało mu się go zranić... śmiertelnie, w samo serce bowiem. Mężczyzna ten również został poraniony, ale udało mu się zbiec przez okno wieży... jako i samemu Heidinowi, który powrócił do życia i ruszył w pogoń za skrytobójcą. Lecz nie w swoim stylu, nie jako mag, lecz jako zwierze, kierując się węchem i poruszając na czterech odnóżach. Obawiam się więc, że potwór, którego szukacie, to mój pracodawca.

- To by się zgadzało. - Manhattan wolno kiwnął głową, ale z opóźnieniem, jakby po głębszym namyśle. Darował sobie za to wszelkie "niemożebności", "niebywałości" i nawet "kurważmacie". Słowem - wszystkie ozdobniki, które nic nie wnosiły. A po tym, co już zdążyli zobaczyć, zabrzmiałyby po prostu naiwnie. - Pytanie, co poza tym możesz nam dać. Wiesz, w co konkretnie się zmienił? Gdzie tego szukać? Jak dopaść?

Młody mag nie odzywał się. Skrytobójca ze stolicy przybywa do małej wioski aby dopaść starego maga? Co było tak ważnego, żeby było powodem zwrócenia uwagi na Heidina? Może jego pragnienie przeciwstawienia się śmierci.
- Ghul? Jak wyglądał skrytobójca? - zapytał krótko Kastor.

- Założę się, że lepiej niż wtedy, kiedyście go znaleźli - wtrącił bezceremonialnie krasnolud. - Miał magiczną broń, prawda?

- Niestety, nie wiem, nie mam wstępu do warsztatu pana Heidina, a tam się wszystko rozgrywało. - odparł niezmiennie uprzejmie Theodore - Co zaś się tyczy nieumarłego, który kiedyś był mym panem... prawdopodobnie będzie wciąż zabijał żeby się pożywić tkanką organiczną. Nie opuści tej okolicy, dlatego pewnie nie spocznie, dopóki nie skonsumuje wszystkich mieszkańców. Są to jednak tylko moje przypuszczenia, gdyż nigdy wcześniej nie prowadziliśmy eksperymentów na tę skalę, a wyniki tych, które zostały przeprowadzone niestety objęte są tajemnicą i tylko słowo-klucz może mnie zwolnić z przyrzeczenia. Może napiją się panowie czegoś? - mężczyzna bez zmiany tonu czy zająknięcia przeszedł z jednej sprawy do zwykłej uprzejmości.

Młody mag skinął głową.
- Bielunia dziędzierzawy, jeśli łaska. Pozwolę sobie zapytać… w jakich rejonach tematycznych oscyluje słowo klucz? - Kastor wątpił, by istota mogła lub chciała naprowadzać ich na właściwy trop, ale… co szkodziło spróbować?

Kastor nie spodziewał się, by pozbycie się na w pół zmartwychwstałego maga było zadaniem prostym. Wskazywać na to mógł fakt, iż najświeższe w Szuwarach zwłoki raczej nie wskazywały zaciekłej samoobrony. Jeśli jakąkolwiek w ogóle wykazywały.

Młody mag podejrzewał, że zamordowany czarodziej atakuje nocą. Oczywiście tak jak jedna jaskółka wiosny nie czyniła, tak jeden nocny trup nie czynił z takiego działania reguły. Kastor nie wiedział bowiem kiedy zginął mężczyzna znaleziony na bagnach. Niemniej lepiej było, by mieszkańcy po zmroku pod żadnym pozorem nie wychodzili na zewnątrz, szczelnie ryglowali drzwi i zamykali okiennice. Może przynajmniej do czasu rozwiązania zagadki pozbycia się nowego zagrożenia uda się ograniczyć liczbę ofiar. Kastor nie wierzył, że ostatecznie Heidin nie da rady sforsować wejścia do domów.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 06-07-2017 o 13:28.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 20-07-2017, 18:25   #47
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
z Kastorem i nawiedzonym truposzem

Szeryf poruszył się niecierpliwie w fotelu i zerknął z ukosa na maga, zdzierżył jednak i nie skomentował.
- No? - ponaglił za to Lortiego. Czy tam to, co w nim teraz siedziało.
- Niestety, tego nie mogę powiedzieć. Wiem jednak, że choć merr tego miasta nie znał mej natury, poznał owo słowo.
- Dobra.
- Harl dźwignął się gwałtownie z fotela. - Idziesz ze mną, magu, czy wolisz bibliotekę i ziółka?
Kastor przez chwilę jeszcze siedział w bezruchu.
- Czy merr wie, że je zna? - zapytał cicho. Niewiedza o posiadaniu wiedzy bywa równie problematyczna co wiedza o niewiedzy. Gorsza była już tylko niewiedza o niewiedzy.
- Obawiam się, że może nie być tego świadomy, sir - powiedział uprzejmie bandzior... Czy raczej rezydent jego ciała.
Kastor skrzywił się lekko.
- Kiedy zatem słowo to poznał i w jakich okolicznościach? - dopytał.
- Niestety, nie jestem pewien. Myślę, że wasz włodarz, mój pan i miejscowy duchowny mieli swego rodzaju porozumienie. Zgadywałbym więc, że był to przekaz pisemny, nie do końca ujawniony. By merr nie użył tej wiedzy przeciwko memu panu, ale w razie potrzeby potrafił ją odkryć. Proponuję więc z nim rozmawiać.
Mag skinął głową i bez słowa dołączył do szeryfa, który przyjął tę decyzją – a może decyzję po prostu – z nieskrywaną aprobatą. Dla niego pogawędka z obecnym gospodarzem wieży ewidentnie mogła skończyć się parę chwil wcześniej. Co nie znaczyło, że nie chciał mieć w niej ostatniego słowa:
- Nie wyłaź z wieży - rzucił na odchodnym. - Dzień czy dwa po półwieczu chyba nie zrobią różnicy.

W Szuwarach łatwo było odwyknąć od pośpiechu. Nawet obowiązki szeryfa nie wymagały go zbyt często. Teraz, kiedy wydarzenia nabrały niespodziewanie tempa, Harl poczuł, że zgnuśniał. Rozeźliło go to.
- Pilnuj wieży! - warknął na widok Vince'a, sterczącego cierpliwie przed za małym dla niego wejściem do budowli. Po kilku krokach krasnolud przystanął jednak i cofnął się, żeby przejąć z glinianych rąk koszyk panny Leroux, a przy okazji wprowadzić pośpieszną poprawkę na golema: - To znaczy pilnuj, żeby nikt nie próbował wejść ani się tutaj nie kręcił. I żeby nic nie wyszło na zewnątrz.
Potem, nie obejrzawszy się nawet na maga, pomaszerował najkrótszą drogą do ratusza.
 

Ostatnio edytowane przez Betterman : 20-07-2017 o 18:27.
Betterman jest offline  
Stary 29-07-2017, 16:22   #48
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację

Sprawa wyglądała coraz bardziej problematycznie. Merr nie zdawał sobie sprawy z posiadania wiedzy. Oczywiście w pewnym aspekcie ułatwiało to sprawę, gdyż nawet gdyby zechciał zachować tajemnicę dla siebie, nie będzie wiedział co ma ukryć.

Niestety utrudnienie było niewspółmierne do osiągniętych korzyści. Niemniej należało spróbować. W zasadzie to nie mieli nawet przesadnie dużego wyboru, zaś rozmowa z zarządcą miasta była najmniej inwazyjna ze wszystkich.

Pozostawała jednak sprawa Lortiego, któremu Kastor nie ufał. Demon był uprzejmy i usłużny. Być może jego intencje są czyste, lecz z takim założeniem mag postanowił się nie spieszyć. Czy zatem powinien sprawdzić jego słowa? Czy powinien spróbować dostać się do wnętrza pracowni Heidina? Czy złapał ich w pułapkę wysyłając na poszukiwanie klucza do otwartych drzwi?

Nie wykluczał, choć powątpiewał. Prezentacja z początku spotkania wyraźnie pokazała, iż w Szuwarach pojawił się nowy mag. W przeciwieństwie do szeryfa oraz jego ludzi Kastor mógł w każdej chwili sprawdzić wersję Lortiego. Ryzyko wpadki było zbyt duże. Sytuacja miałaby się inaczej, jeśli miałby do czynienia wyłącznie z szeryfem nieobeznanym w magii.

Jeżeli to oszustwo, to niezwykle zuchwałe i bezpodstawnie ryzykowne. Istniały bezpieczniejsze kłamstwa.

Stał oczekując na krasnoluda oburącz wsparty na kosturze. Kiedy już załatwił sprawy z dziewczyną i golemem, podążył w kierunku ratusza, zaś młody mag niedaleko za nim.

Obejrzał się jeszcze przez ramię, rzucając okiem na wieżę.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 29-07-2017 o 16:24.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 10-08-2017, 16:10   #49
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Środa, trzeci dzień wiosny, wieczór

[MEDIA]http://i.giphy.com/3oAt1Xtu8gwiBcz2ms.gif[/MEDIA]

Kiedy dotarli do budynku urzędu, który zarazem był domem merra zaczęło się ściemniać. Powietrze wyziębiło się, a drobno zasiekający deszcz miał metaliczny posmak, który mógł zwiastować burzę tej nocy. Idealny czas dla nieumarłych magów, by się pożywić...

Choć pora nie była jeszcze bardzo późna, uliczki Szuwarów były opustoszałe. Większość drzwi i okiennic już zatrzaśnięto, choć spomiędzy szczelin sączyło się światło kaganków, przy których siedzieli domownicy.

Wieści w Szuwarach zawsze rozchodziły się prędko - szczególnie te dotyczące zagrożenia.

W drzwiach piętrowego domu - jednego z największych i najokazalszych w mieście Kastora i Harla powitała pomocnica Galla Ballou - panna Iris Pascal.

Choć wcześniej Szeryf widział ją zapłakaną i rozhisteryzowaną, teraz młoda ciemnoskóra kobieta obrzuciła petentów wyniosłym wzrokiem.

- Już późno panowie. Merr przyjmie was najwcześniej jutro koło południa.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 13-08-2017, 15:27   #50
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kosz od Paulette był po krasnoludzku zapakowany, a Szuwary - niezbyt rozległe. Starczyło by więc z solidnym naddatkiem na całą drogę do ratusza, nawet gdyby wychudzony mag sięgał do środka równie chętnie jak Harl Manhattan, czego doprawdy trudno było się po nim spodziewać. Szeryf zresztą nie narzucał się specjalnie z częstowaniem. Ot, burknął coś niezrozumiale na samym początku i na wpół zachęcająco potrząsnął koszem. Raz, że już widział, jak Kastor je czy raczej dzióbie niby chore pisklę. A dwa, że sam był głodny i zły.

Postawa panny Pascal wcale nie poprawiła mu humoru.

- Przyszedłem służbowo, w sprawie wieży. Nie bardzo wiem, co pilniejszego mer mógłby mieć teraz do roboty - mówił ostro, krótkie pauzy punktował w powietrzu ogryzioną indyczą kością. - Chyba, że jeszcze o niej nie słyszał. - Dał Iris chwilę na reakcję, potem dodał z naciskiem: - Zaczekamy w holu. Przekąskę - zakołysał koszykiem - mamy ze sobą.
 
Betterman jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172