24-01-2018, 11:16 | #11 |
Reputacja: 1 | - Z mapą nie będzie większych problemów, mogę ją załatwić - orzekła Dora do towarzystwa, w przerwie w zagryzaniu chleba i popijaniem go śmietaną. |
02-02-2018, 09:47 | #12 | ||||
Reputacja: 1 |
__________________ | ||||
12-02-2018, 19:55 | #13 | ||
Reputacja: 1 |
__________________ | ||
21-02-2018, 21:43 | #14 |
Reputacja: 1 | Dora zakupiła dla chałastry mapę, była w stanie też zainwestować w transport na miejsce ekspedycji. Nie była natomiast zwolennikiem przepierdalania pieniędzy na bzdury typu alkohole czy jakieś fikuśne przekąski, więc jeśli przedmiot planowanej inwestycji towarzyszy należał do kategorii tych rzeczy, to mógł się iść bujać lub spadać na drzewo. Co do koca, to też nie mógł liczyć na futro z jednorożca czy inne luksusy, ale może mogłaby odstąpić troszkę grosza. Bardka potrzebowała też odpowiednio cichej i jak najmniej zatłoczonej miejscówki do sprawdzenia stanu skrzypiec, chciała je zabezpieczyć na dalszą podróż.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
23-02-2018, 20:12 | #15 |
Reputacja: 1 | Detlet stał sobie cicho w cieniu pomieszczenia nasłuchując wszystko co się dzieje. Obserwował i nasłuchiwał. To co na zewnątrz poprzez okno przy którym stał i to co wewnątrz gdzie był. Nie miał jakiś specjalnych zapotrzebowań. Zresztą, co by tu kupować? Prawda była taka, że co mu do szczęścia potrzebne miał ze sobą. Chociaż...
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 24-02-2018 o 18:58. |
03-03-2018, 11:23 | #16 | |||
Reputacja: 1 |
__________________ | |||
05-03-2018, 18:03 | #17 |
Reputacja: 1 |
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
12-03-2018, 20:01 | #18 | |
Reputacja: 1 | - Na pewno trafiliśmy do kartografa, a nie lokalnego herszta, co ma z kimś na pieńku? - Dora też zauważyła ochroniarza, rzuciła pytanie do towarzyszy. Chyba średnio zadowoleni byli ci klienci, skoro Alfredo potrzebował zatrudniać osiłka do obrony własnego tyłka, żeby jakiemuś z nich nie przyszło na myśl "odwdzięczyć" się dosadnie kartografowi. Może nie bywała zbyt wiele razy u kartografów, ale nie spotkała jeszcze żadnego, co by zatrudniał "karka"; tych raczej widywała u takich, którym zdarzało się spotykać niebezpiecznych typów... i których było stać na ich zatrudnienie. Albo Alfredo na tyle dobrze prosperował, że sobie pozwalał na dodatkowych pracowników. Niemniej Dora nie należała do wojowników i widok uzbrojonego jegomościa nie zachęcał ją jakoś specjalnie do przystąpienia w tutejsze progi. Wolała chyba pójść gdzie indziej po mapę.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. | |
16-03-2018, 13:08 | #19 | |
Reputacja: 1 |
__________________ | |
18-03-2018, 16:37 | #20 |
Reputacja: 1 | Det nie był najbardziej zadowolony z rezygnacji z odwiedzin u Alfredo... cóż, po prostu chciał mieć to wszystko z głowy, a tak zapowiadało się więcej chodzenia i o, zgrozo, więcej mówienia. Tak czy inaczej, idealna okazja u "kartografa od dziewczynki" była już przeszłością i już stali przed nijakim Hermanem.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |