Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-11-2019, 12:13   #71
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zjawy były nietykalne... ale nie do końca. Nawet jeśli ich ciała składały się z jakiejś mgiełki, to sztylety i klejnoty - nie. I wystarczyło jedno uderzenie, by lśniący kamyczek się rozsypał, unicestwiając zjawę i zamieniając w pył nadzieje na zysk ze sprzedaży błyszczących drobiazgów.

Pozbycie się jednego czy dwóch zjaw nie rozwiązywało problemu, który nie tylko trwał, ale i rozwijał się przed oczami Cedmona i jego towarzyszy.
Przez moment tylko łucznik zastanawiał się, co robić dalej. Uznał, że jeśli pozbędą się cieni, to przywoływana przez nie istota nie uzyska pełni sił i będzie nieco mniej groźna.
Dlatego też zaatakował kolejny klejnot, chcąc się pozbyć kolejnego cienia.
 
Kerm jest offline  
Stary 05-11-2019, 18:02   #72
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Niee..pouczaj mnie! - Wyjąkała, do żołnierza, mimo bólu w czerepie dziewczyna. Gdyby nie to coś niewidzialnego co niczym imadło miażdżyło jej myśli to by pewnie rozpaczała nad kruchością tego co uznała za szlachetne kamienie. Zamierzyła się jednym z ostatnich sztyletów do rzucania i posłała broń w powietrze.
 
Obca jest offline  
Stary 06-11-2019, 22:06   #73
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Nie mogąc dojść do ładu z własnym ciałem Torstig z ogromnym trudem zrzucił z siebie ofiarę. Resztę czasu trzymał się kurczowo za skronie, które gorały pod wciskanymi pięściami.
 
Avitto jest offline  
Stary 07-11-2019, 14:53   #74
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ostatni nóż Okaryjki przeleciał przez twarz mary, nawet nie muskając klejnotu. Oczy rozżarzyły się czerwienią i widmo przypuściło kolejny atak, tym razem wirując opętańczo i wymykając się ciosom Ianusa. Sztylet uderzył w bok Thoera, zahaczając o żebra. Do mentalnego bólu spowodowanego atakami demona, dołączył zwyczajny piekący ból pociętego ciała. Thoer zacisnął zęby i skupił się tak mocno jak mógł na majaczącym przed nim cieniu. Znajdując się na skraju omdlenia uderzył potężnie, szerokim ciosem mierząc w klejnot. I kiedy nadeszła kolejna fala odbierająca legioniście zmysły, zobaczył osypujące się na podłogę kawałki klejnotu.

Pozostał jeszcze jeden. Ten, który od początku starcia był bezbronny. Widmo zdołało przedostać się do miejsca, w którym leżał jego sztylet. Teraz atakowało chwiejącego się na nogach Cedmona. Gmanagh niemal wywrócił się, kiedy starał się zbić cios mieczem i nie trafił w zbliżające się do jego ciała ostrze. Wąski sztylet wbił się w policzek, zazgrzytał na zębach i utkwił w języku. Cedmon padł w tył, krztusząc się wypełniającą usta i gardło krwią. Duch przeleciał nad nim i dopadł do leżącego na ziemi jeńca. Mężczyzna nie był w stanie bronić się przed atakiem. Tuż obok niego pełzał Torstig, wymiotujący resztkami porannego posiłku. Tylko uderzenie serca dzieliło zjawę od zadania ciosu bezbronnemu mężczyźnie.
 
xeper jest offline  
Stary 07-11-2019, 16:02   #75
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Najpierw zawiódł błędnik gdy legionista stracił poczucie pionu, osunął się na kolana i padł. Potem mięśnie i z dłoni Thoera wypadł miecz. Dalej słuch gdy mimo uderzenia pioruna, zobaczył tylko rozbłysk i jakiś głuchy stuk. Zielone kryształki mignęły mu przed oczami, które też powoli zaczynała otulać zimna mgła. Zobaczył jednak to cholerne czwarte widmo. I jego cel...
Najchętniej by całkiem zemdlał, ale pech chciał, że jego własny przeciwnik pozostawił po sobie poza zielonymi okruchami coś jeszcze... Swój własny sztylet. Mówić już nie mógł, bo cały czas jęczał od bólu pękającej czaszki. Ale zdołał niezgrabnie pchnąć sztylet w kierunku Okaryjki nim ciemność całkiem nadeszła.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 07-11-2019, 17:25   #76
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- A żeby was...-
Livia złorzeczyła na zjawy i to coś "dojrzewające".
Ledwo zauważyła podsunięty jej przez Accipitera sztylet zjawy, ale zauważyła. Niezgrabnie chwyciła broń i zachwiała się prostując plecy.
Wymierzyła, starając sobie wyobrazić, że jest w małej melince i właśnie ogrywa jakiegoś podrzędnego złodziejaszka rzucając nożami do powieszonej na ścianie tarczy. Liczyła że tak ćmienie w głowie zelżeje a sztylet poleci ładnie do celu. Mięśnie ramienia napięły się a następnie ciało Okaryjki zamachnęło się jak robiło to wiele razy w życiu.

Sztylet zaczął szybować w powietrzu w stronę wyobrażonej sobie tarczy.
W stronę środka.
Tam gdzie wisiał w powietrzu zielony kamyk.
 
Obca jest offline  
Stary 08-11-2019, 15:00   #77
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nosił wilk razy kilka...

Tym razem się nie udało.
Cedmonowi co prawda nie stanęły przed oczami sceny z całego życia, ale ból wnet przywołał myśli o szybkim tego życia zakończeniu.
Łucznik jedną ręką złapał się za policzek, usiłując powstrzymać uciekającą krew. Równocześnie spróbował podnieść się z ziemi i zaatakować cienia - albo klejnot, podtrzymujący istnienie zjawy, albo trzymany przez cienia sztylet, również podatny na ataki zwykłą stalą.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-11-2019, 23:33   #78
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Do zupełnej obrzydliwości sytuacja pchnęła Torstiga, który – by przeżyć – nawet z przeszkodą w postaci bólu wychylił się mocno by ramieniem z tarczą zablokować cios sztyletem.
Kompletnie nie znał tego zdychającego osobnika. Stary Relhad nie uważał się za kogoś, kto czuł się właściwym by zmienić czyjś los. Starał się więc wyłącznie odmienić swój.
 
Avitto jest offline  
Stary 10-11-2019, 21:30   #79
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Żelazne ostrze zazgrzytało na przymocowanej do ramienia Torstiga tarczy, kiedy w przebłysku świadomości Relhad starał się zablokować cios zjawy. Kilka kroków dalej Cedmon zdołał tylko przewrócić się na bok, tak że mógł obserwować co dzieje się po drugiej stronie ołtarza. Pchnięty przez Thoera sztylet znalazł się w zasięgu Kibrii. Dziewczyna podniosła się chwiejnie na nogi i stała nieruchomo przez moment, aby w końcu cisnąć bronią w kierunku umieszczonego w turbanie ducha kamienia. Wszyscy patrzyli z wstrzymanym oddechem na wirujące w powietrzu ostrze, zdając sobie sprawę, że być może od niego zależy ich dalsze życie. I kiedy sztylet uderzył w zielony klejnot, a ten spadł na podłogę, odetchnęli. Wypuszczony przez rozwiewającego się w nicość ducha sztylet zadzwonił o posadzkę. Demon uderzył ze zdwojoną mocą i świat w rozbłysku niewysłowionego bólu zgasł przed oczami awanturników…

Kiedy obolali i otumanieni budzili się na mokrej posadzce, było jasno. Po burzy nie było śladu. Niebo nad pokruszoną kopułą było niebieskie i bezchmurne. Wnętrze zrujnowanej świątyni było puste, nad ołtarzem nie wirowała żadna piekielna istota. Obok Torstiga leżał pokrwawiony mężczyzna, co potwierdzało, że walka z cieniami pragnącymi złożyć go w ofierze demonowi nie była snem. Ofiara rytuału wolno przewaliła się na bok i popatrzyła wkoło niezbyt przytomnym wzrokiem.

- Na turban proroka Kalifana – wymamrotał mężczyzna. – To mi się nie śniło… Klątwa jest prawdziwa… To nie wymysł… Gdzie jest Ghaziq? Uratowaliście mnie? Kim jesteście?
 
xeper jest offline  
Stary 10-11-2019, 22:04   #80
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cedmon otworzył oczy, nieco zdumiony faktem, że jeszcze żyje. Bo żył, skoro widział nad sobą resztki kopuły zrujnowanej świątyni. A po chwili zorientował się, że inni również przeżyli. Najwyraźniej prawdą było to, co widział - że demona trafił szlag...
Usiadł i, odruchowo, chwycił miecz, chociaż nie było z kim walczyć.

Przyjrzał się mężczyźnie, któremu ocalili życie, zastanawiając się, czy warto było to zrobić takim kosztem.
Miałby parę słów do powiedzenia i parę pytań do zadania, ale to musiało poczekać do chwili, gdy znów będzie zdolny do mówienia. Może dzień, może dwa...
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 10-11-2019 o 22:28.
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172