![]() | ![]() |
![]() |
|
Sesje RPG - Fantasy Czekają na Ciebie setki zrodzonych w wyobraźni światów. Czy magią, czy też mieczem władasz - nie wahaj się. Wkrocz na ścieżkę przygody, którą przed Tobą podążyły setki bohaterów. I baw się dobrze w Krainie Współczesnej Baśni. |
![]() |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() | #1 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | [13th Age] Mnich, Łotrzyk i Łowca Trzej poszukiwacze przygód, Mnich, Łotrzyk i Łowca, przesuwali się przez gęsty las na północ od Drakenhall. Przybywali na wyraźne zaproszenie Królowej Elfów, aby wybadać stan Wieży. Wieża była społecznością Wysokich Elfów magów i Leśnych Elfów wojowników, która chroniła elfickie lasy przed atakami Trzech, zwłaszcza magicznymi. Na jej szczycie istniał płomień stworzony ze srebra, kondensujący magię, którą to miejsce promieniowało. Niestety, od pewnego czasu nasilały się ataki na placówkę od goblinów służących Królowi Orków. Jako, że było dobrze, by ataki nie przerodziły się w krwawą łaźnię, a także, by upewnić się, że w regionie nie nastąpi jakaś katastrofa, Królowa postanowiła działać. A jej rękami, po obiecaniu przysług i odpowiedniej ilości złota, stali się trzej podróżni. Niektórym z podróżnych obiecano nawet więcej niż innym, ale to inna pala kaloszy. Póki co wystarczy powiedzieć, że misji przyglądali się z pewnej odległości Kapłanka, Król Złodziei, a nawet sam Imperator – nie wszyscy z tych samych pobudek. Najpierw jednak podróżni musieli określić, gdzie są w gęstym lesie. Wydawało im się, że zabłądzili – z tej strony nie istniała ścieżka do Wieży, byli więc głęboko w jakiś krzakach – ale nie byli tego w 100% pewni. Może powinni dalej trzymać się szlaku… który nie istniał, ale mniejsza z tym. |
![]() | ![]() |
![]() | #2 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Serafim Westchnęła widząc srebrny płomień. To miejsce budziło słuszny nie pokój. Użytkownicy magi, nie byli generalni osobami godnymi zaufania, ale z ich wszystkich królowa elfów była jedną z najbardziej nieprzewidywalnych i problematycznych. Król Lich był przewidywalny, pani demonów Była na poły obłakana, I przez to również przewidywalna, podobnie jak arcydruidka, tylko Arcymag Był gorszy… Choć od był dla niej niezbędny. Dlatego popierała kapłankę,W jej pragnieniu ograniczenia wpływów innych magicznych ikon… Oczywiście oficjalnie Przybyła to pomóc, ale jakby płomień się popsuł, nikomu by nie zaszkodziło. Była wysoka i dobrze zbudowana, nosiła szaty oznajmiające, że podąża Czystą Drogą, której zakon głosił, że tylko w nauce i logice można znaleźć dobro, a nawet najszlachetniejsi bogowie są groźni i nie powinni być czczeni. Ją jednak kierowały bardziej przyziemne cele. Musiała odszukać… swoją przybraną siostrę… Ale to raczej nie miejsce na to…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
![]() | ![]() |
![]() | #3 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Rhône chwilami przystawał, sprawdzając obrany kierunek. W lesie bez dróg sposób był tylko jeden: trzymać wybrany kierunek lub podążać wzdłuż rzek i potoków. Rzek i potoków nie było. Łowca musiał więc ciągle podążać w obranym wcześniej kierunku: na północ. Każda inna decyzja, poza powrotem pod Drakenfall, byłaby tylko bezsensownym błądzeniem. Rhône był mrukliwym szatynem, średniej długości włosy wyglądały jakby je własnoręcznie skracał nożem, a gęsty zarost na twarzy dodawał mu lat. Nie wyróżniał się strojem, wszystko było do bólu praktyczne, bez choćby cienia przepychu. Miał niepokojący wzrok - jego oczy, jedno błękitne, niemalże biało-szare, było zupełnie inne od ciemnoorzechowego drugiego. U bardzo wielu, z którymi rozmawiał budziło to niepokój. Przemierzał gęstwinę z drewnianym kosturem, wyciętym przed kilkoma dniami z młodego drzewa. Za pas miał wsadzony toporek, a łuk miał przewieszony na plecach, na samej górze innego sprzętu. Elfy tym razem były mało szczegółowe, co do drogi, wszystko wyglądało tak, jakby od dziesięcioleci nikt w Wieży nie był, i nikt za bardzo nie wiedział, gdzie ona jest. Nie podobało mu się to. W myślach odmierzał kolejne kroki, by mniej więcej zorientować się, jak daleko odeszli od Drakenfall.
__________________ Ciężkie pióro, ograniczona fantazja, blokada twórcza, niemoc tfurcza, masa nierozwiniętych pomysłów. Długie posty praktycznie niemożliwe. |
![]() | ![]() |
![]() | #4 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Jedną z trojga wędrowców była Ruth. Kobieta ta wyglądała na około dwadzieścia lat, miała szczupłą sylwetkę i była dość przyzwoitego wzrostu jak dla przedstawicielki płci pięknej u rasy ludzkiej. Miała raczej krótkie, sięgające nieomal do ramion, rude włosy - nie w odcieniu miedzianego czy lisiego, ale w wyraźnym ciemnoczerwonym. |
![]() | ![]() |
![]() | #5 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Bohaterowie nie mieli długiego czasu do namysłu. W pobliskich krzakach coś zaszeleściło, po czym wynurzyło się z nich 4 małych, zielonoskórych goblinów, uzbrojonych w prymitywne, drewniane dzidy. Gdy ujrzały poszukiwaczy przygód, zakrzyknęły wysokim piskiem i rzuciły się do ataku z hymnem bojowym na ustach! |
![]() | ![]() |
![]() | #6 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Serafim przyjrzała się Ruth. Z przyczyn zawodowych oczywiście… Zastanawiała się, jak ta kobieta może tyle wędrować w takim stroju, a sądząc po jej postawie, także walczyć … A potem zaatakowały ich gobliny. Chyba tak się zajęła analizowaniem stroju towarzyski, że zagapiła się gdy małe potworki się pojawiły. Przyjęła bojową postawę.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
![]() | ![]() |
![]() | #7 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Rhône bez chwili wahanie pozbył się zbędnego bagażu. Cisnął to po prostu na ziemię. Zerwał się do biegu, żeby odsadzić się od szarżujących goblinów. O ile biegiem można nazwać szybkie poruszanie się po lesie bez dróg. Już miał w rękach łuk, już wyciągał strzałę i składał się do strzału. Nie chciał walczyć z goblinami na bliski dystans, nie miałby zbytnich szans. Co innego ostrzelać je, zanim ciebie zaatakują. Czyli zejść im z drogi. Napiął cięciwę i strzelił do najbliższego z przeciwników.
__________________ Ciężkie pióro, ograniczona fantazja, blokada twórcza, niemoc tfurcza, masa nierozwiniętych pomysłów. Długie posty praktycznie niemożliwe. |
![]() | ![]() |
![]() | #8 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Rhône wypuścił ze swego łuku dwie strzały. Jedna przebiła głowę jednego z goblinów na wylot, druga zaś trafiła innego prosto w tors. Przeciwnik zatoczył się i krzyknął z bólu, ale, choć ciężko ranny, dalej był na nogach. Pozostałe gobliny ruszyły do ataku. Ciężej ranny zaatakował Ruth, a zdrowe rzuciły się na Serafinę. Najpewniej ze względu na ciężkie odniesione rany, wróg atakujący Ruth nie był w stanie zrobić jej krzywdy. Serafinę, niestety, drugi z ataków trafił w bok. Na leśną trawę polała się krew mniszki, czerwień kontrastowała z żywą zielenią roślin. Kobieta chwyciła się pod bok, czując pod palcami ciepłą posokę. |
![]() | ![]() |
![]() | #9 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | - Co do...? - wyrwało się cicho z ust zaskoczonej rudowłosej. |
![]() | ![]() |
![]() | #10 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Serafim zacisnęła pięści krzywiąc się z bólu po otrzymanym ciosie. Wypluła krew, barwy nie do końca czerwonej, uśmiechnęłaś się do stworków, przybrała postawę zwaną zapowiedzią ksenocydu i zadała cios, który jednak nie był zbyt celny i chybił potwora.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
![]() | ![]() |