Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-02-2020, 21:27   #871
 
Kejsi2's Avatar
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Nie lubiła ptaków i nie lubiła kiedy ptaki skrzecząc rzucają się na nią. Denerwowało ją to skrzeczenie i trzepot skrzydeł i te dzioby i te ptasie przeszywające oczka. Co niby może zrobić taki ptak, takie małe latające coś ważące z 2 kg? Ale zdecydowanie nie chciała stracić oka czy zostać zadziobana na śmierć. Stado ptaków teoretycznie jest w stanie zadziobać wilka i trochę by im za to zajęło i to jeszcze gorzej, gorzej, gorzej! Nie ma nic fajniejszego niż długo umierać podczas gdy dziobie cię stado ptaków. Katastrofalna śmierć. Przeżyć hydry, smoki i zostać zadziobanym przez stado wron i kruków czy co to tam fruwa. Nie lubiła ptaków strasznie, strasznie, strasznie! Nie rozumiała ptaków. Po co się gapią tymi oczkami i po co się drą i trzepoczą i niby to małe i niegroźne i łeb ukręcić łatwo, czy jedno ugryzienie wilczej szczęki by to załatwiło i połamało takie ptaki, ale jest ich tyle i tak się drą i to nie jest fajne… Było zawsze coś strasznego w stadach ptaków. To jak latają razem wielkimi stadami i nie wpadają na siebie w locie. Niby oczywiste, ale jak na to popatrzeć… W powietrzu nawet nie ma wyznaczonych szlaków ani dróg. Ludzie potrafią na pustej polnej drodze zderzyć się dwoma powozami, mimo dróg i ustalonych zasad ruchu drogowego. Niech ze 100 ludzi spróbuje przebiec kilka kilometrów w zbitej grupie, bez szlaku i drogi, nie wpadając na siebie nawzajem i nie dotykając się. A ptaki latają w stadach i kluczach tysiące kilometrów. Trafiają do celu bez map. Lecą w stadach i kluczach dniami i nocami. W burze, śnieżyce, grad, wiatr, upał. Bez snu. Bez jedzenia i wody. Z małymi przerwami. I nie wpadają na siebie, wymieniają się pozycjami w kluczu podczas lotu, nie kłócąc się kto ma gdzie lecieć. Atakowane przez drapieżne ptaki uciekają, błyskawicznie zmieniają kierunek, nadal nie wpadając na siebie na siebie nawzajem. Jakby grupka 100 ludzi biegła kilka kilometrów i rzuciłby się na nich niedźwiedź… A ludzie zgodnie by uciekali, nadal w grupie, manewrując na boki i nadal na siebie nie wpadali… powodzenia… Nie rozumiała ptaków, jak i co. Czemu się tak patrzą i kręcą tymi głowami i jak one to wszystko robią. Takie małe dziadostwa żyjące tak krótko i wystarczy łeb ukręcić.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline  
Stary 24-02-2020, 21:02   #872
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Ktoś powiedział kiedyś, jeśli nie możesz wygrać ze swoim wrogiem, zaprzyjaźnij się z nim. Na co pewien elf Almanakh spytał, a czy nie lepiej i prościej po prostu wynająć dobrego zabójcę? I tu narodziła się inna kwestia, bowiem tamten ze śmiechem i zakłopotaniem odpowiedział, że nie każdy ma tyle pieniędzy. Wówczas elfowi nasunął się wniosek, że przyjaźnie ludzi biorą się z braku pieniędzy. Mówią nawet, przyjaciół poznaje się w biedzie. Skądś to powiedzenie musiało się wziąć, albowiem na pewno nie ze słynnego ludzkiego altruizmu wobec własnego gatunku. I czyż zatem to prawda? Czy ludzie bogaci nie mają przyjaciół ale mają sukcesy i spełnione cele, zaś biedni mają przyjaciół i przyjaźnie, tylko po to aby chronić się przed wrogami? Czy zatem należy się smucić brakiem przyjaciół, czy jest to powód do radości i dumy oznaczający dostatek i brak wrogów? Mówią też, aby trzymać przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Elf Almanakh zatem ocenił, iż często ludzkie przyjaźnie są strasznie przereklamowaną, kłopotliwą, manipulacyjną i egoistyczną próbą radzenia sobie z wrogami. Im dłużej się żyje, tym częściej i wyraźniej się to zauważa.
Czy leszy był lub chciał być waszym przyjacielem i sojusznikiem? Chwilowo zanosiło się na co innego.
Zadziwiająco dobrze poradziła obie Kiti. Jej szalone wierszyki czy inne bojowe jeżenie się i ujadanie sprawiły, że chmara wydzierających się wron i kruków uciszyła się stopniowo, a potem ptaki, jeden po drugim, wylądowały na ziemi wokół wilczycy. I przyglądając się jej, przekrzywiając te swoje łepki i gapiąc się tymi oczkami, zaczęły za nią wędrować. Podejrzanie, otaczając ją od tyłu, co prawda, ale w ciszy, spokoju i bez agresji jaką przed chwilą okazywały. Zaskakujące…
https://www.youtube.com/watch?v=NstPHbrOsos
Tygrysołak kontra leszy. Nie, serio. Na kogo byście obstawiali? Leszy nie należy do zbyt ruchliwych ani szybkich stworzeń. Generalnie liczy z reguły na to, że w momencie gdy wyjdzie z leśnej gęstwiny z tzw. znienacka, każdy grzybiarz, myśliwy czy kłusownik rzucą się natychmiast do ucieczki, dostaną zawału lub paraliżu ze strachu. A potem wystarcz go opleść korzeniami i gotowe. Z tygrysołakiem ten partyzancki numer zdecydowanie nie przeszedł. W momencie gdy element zaskoczenia i puszenia się odpadł, znaczenia nabrało kto ma więcej szybkości, brutalnej siły i ostrzejsze pazury. W impecie starcia z tygrysołakiem leszy wyglądał jak przerośnięty strach na wróble. W pewnym momencie Dirithowi udało się wręcz powalić wysokie, ale [dosłownie] patykowate monstrum na ziemię, na co babuszka obserwująca wszystko aż westchnęła głośno w szoku.
- Oż ty franco!... – syknął Ill, kiedy jeden z wilków skubnął go za nogę.
Drugi skubnął z drugiej strony. Ciężko powiedzieć, czy wierszyki Kiti, zaklinanie wron, czy zrobienie drapaka dla kota z leszego tak wybiły Illa z rytmu, czy też nie był za bardzo w formie. Kiti rzuciła zaklęcie uleczenie, które podziałało.
- Przynajmniej teraz działa… - mruknął Ill. – Przynajmniej tyle wiemy…
- Dobrze… - szepnęła babuszka poddając się. – Widzę, że się myliłam…
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 09-03-2020, 18:39   #873
 
Kejsi2's Avatar
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Zadziwiła ją jej zdolność przemawiania ptakom do rozsądku. Nadal nie polubiła ich szczególnie, skakały teraz wokół i gapiły się jeszcze bardziej podejrzanie i chodziły niby spokojnie, nie podobało się jej to wcale, wcale, wcale!!! Oglądała się za siebie i wokół jak otoczyły ją i patrzyły się tymi swoim oczkami i przekrzywiały te swoje łebki z tymi dziobami brrrrr. Przynajmniej nie próbowały już jej zabić, przynajmniej nie okazywały tego. Dirith zajął się tym co tygryski lubią najbardziej i zabrał się za ostrzenie pazurów na leszym. Leszy co prawda faktycznie mógł budzić strach i szacunek u miejscowej ludności, ale elfy nigdy nie bały się tych stworów i traktowały je raczej jako elementy krajobrazu, nie zagrożenie. Wystarczyło trochę finezji i ognia by ich wykurzyć, a leszy często albo kolegował się z elfami albo wynosił się na ich widok. W takim starciu tygrysołak miał na pewno przewagę, leszy był zdecydowanie zbyt wolny i odpadł element zaskoczenia. Nie udało się również schwytać tygrysołaka i opleść go korzeniami, tygrysołak tryumfował. Babuszka zaczęła zmieniać swoje poglądy co do tego z kim się będzie kolegować.

- Proszę, pomóż nam, to wszystko jest zbędne! Przelewamy niepotrzebnie krew podczas gdy ten cień robi sobie co chce, z tobą, z nami! Pomóż nam, niepotrzebnie marnujemy siły na zbędną walkę, zamiast skupić się na nim!

- Może rzeczywiście myliłam się co do was – przyznała, ale nadal niezbyt przekonana.

- Jak nie my to kto!? Kto inny się tu zjawi żeby pokonać ten cień!? Naprawdę myślisz, że przez tyle lat nikt z tym nic nie zrobił, a nagle zjawi się dziesięć innych chętnych do zgładzenia tego cienia!? Jeśli nie zrobimy tego teraz prawdopodobnie nikt już z tym nic nigdy nie zrobi! On nas zabije, lub przetrzyma tu w niewoli pod tą kopułą aż do śmierci, a potem już nie będzie nikogo, kto by znał tę historię i wiedział o co chodzi i jak się go pozbyć! Zaszyje się w okolicy i będzie grasował w tajemnicy. Tyle lat nic z tym nie zrobiliście, teraz gdy chcemy pomóc odrzucacie tę pomoc! Wszyscy tu umrzemy w jego niewoli jeśli nie pozbędziemy się go teraz!
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline  
Stary 16-03-2020, 13:43   #874
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Leszy był zdecydowanie za wolnym przeciwnikiem żeby mieć szanse z Dirithem. Nie dość, że wolno się poruszał, to wyglądało na to, że również wolno rozmyślał nad tym co zrobić z przeciwnikiem wykonującym.... kilka zdecydowanych uderzeń łapami posiadającymi ostre pazury bez zbędnego namysłu. Dlatego nie trwało to długo zanim przeciwnik przestał opierać się grawitacji zaczynając upadać. Tygrysołak oczywiście teraz też wiele nie myślał i złapał leszego za jedną stronę poroża chcąc dosłownie urwać mu łeb. Niestety nie udało się to, jednak cała połowa poroża została mu w łapach, wyłamana z czaszki.
Błysk, ktoś kogoś uleczył. Szybkie rozeznanie się w otoczeniu. Leszy za szybko nie wstanie, Kiti poza leczeniem poszła na strajk razem z ptakami, zdrajca miał kłopoty z wilkami i wyglądało na to, że to on został uleczony. Nie dobrze. Może i byli w tych samych kłopotach, ale zdrajcom ani mięsu armatniemu się nie pomaga. Trzeba będzie zgłosić "szwankujący tok myślenia" dodatkowo podczas odstawiania Kiti na serwis do świątyni do pozbycia się halucynacji.
Tak czy inaczej Dirith postanowił mimo wszystko pomóc z tymi atakującymi wilkami. Głównie dlatego, że była możliwość uszkodzenia przy tym "kolegi" za pomocą zdobytego właśnie poroża i naprawienia błędu drużynowego kleryka.
Tygrysołak ruszył wiec do ataku okrążając przeciwników na tyle, aby mieć ich w jednej linii planując zwykłą szarżę trzymanym porożem w jednego z wilków trafiając w pierwszej kolejności Illa. Szanse były na to, że po prostu przez niego przeniknie i trafi wilka. Byłe jednak również szanse na to, że atakując częścią ciała leszego, który był w stanie zrobić mu krzywdę, uda się w końcu zrobić krzywdę udającemu chęć do pomocy drowowi.
Tak czy inaczej jakiś ranny powinien być.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline  
Stary 19-03-2020, 13:25   #875
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Wojny, klątwy, epidemie i inne przygody. Być może niektórzy z nas tego nie przeżyją. Pamiętajcie o tym. Żyjcie tak jak chcieliście żyć. Brońcie tych których kochacie. Bądźcie tymi którymi zawsze chcieliście być. Tak naprawdę z wirusem czy bez nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie po nas śmierć. Pamiętajcie że światu ani ludziom nie zależy na tym abyście żyli. Chrońcie siebie abyście mogli chronić tych co kochacie i to co kochacie albowiem nikt inny tego nie uczyni za was. Pozostańcie przy istotach które kochacie i które was kochają do końca, nieważnie kiedy on nadejdzie.

Ill miał ostatnio pecha. Najpierw został porzucony w nieciekawym miejscu, gdzie mogła zeżreć go żywa trawa. Następnie wlepiono mu misję, której wcale nie chciał i wlepiono mu drużynę, której nie lubił. Dalej spotkał tych, których nie lubił i został wmieszany w sprawę klątwy, której sobie nie życzył. Dalej brną w tą klątwę coraz głębiej, z drużyną, której nie chciał i nie lubił, aż spotkał babuszkę, która mu się nie podobała i wilki, które go nie lubiły.
Kiti zdawała się powoli przekonywać babuszkę, która była pod wrażeniem waszego tempa rozprawienia się z leszym [i wierszyków Kiti…? Jak to mówią, z wariatami się nie zadziera, lepiej udać, że ich nie widzisz… A kto zrozumie artystę?...]

- Masz rację... – powiedziała w końcu babuszka. – Jeśli zginą wszyscy, którzy jeszcze pamiętają i świat zapomni, to byłoby… straszne… - powiedziała, jakby nie mogła znaleźć lepszego słowa. – Tyle lat… tyle lat to trwało… Czasem nic nie możemy zrobić… czasem zmiany nadchodzą i muszą nadejść, choć wolelibyśmy je powstrzymać… Czy nam oceniać, czy zmiany będą dobre, czy złe? Kto ma za nas podjąć decyzję? Jednocześnie naszego śmiertelnego bytu nikt nie pociągnie do odpowiedzialności, nieważne co zdążymy zniszczyć czy naprawić... – westchnęła. – Pokażę ci gdzie są ochronne znaki utrzymujące barierę. Od was zależy co z tym uczynicie.

Ostatecznie, nie mogę was powstrzymać…
https://www.deviantart.com/pajunen/a...cher-466052288
- Szkoda, że sama czegoś z tym nie zrobiłaś – warknął Ill, opędzając się od wilków. – Zawsze wygodniej udawać, że nic się nie stało, zataić wszystko, mieć spokój, i czekać, aż zjawi się ktoś, kto naprawi, czyż nie?... – burczał, wymachując ostrzami wokół siebie, dwa wilki uparcie doskakiwały i odskakiwały, ujadając, usiłując go sięgnąć.
https://www.deviantart.com/nele-diel...lade-646641287
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 23-03-2020, 14:10   #876
 
Kejsi2's Avatar
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
https://www.deviantart.com/almanegra...tale-834753930
Wiele ludów straszy swoje dzieci bajkami o ciemnych lasach, gdzie grasują diabły, demony, chochliki, leszy, złe enty, oczywiście wilki a nawet jak masz pecha to trafisz na drowa. Trudno się dziwić, ludzie zakładają potem ochronne amulety, bariery, runy i różne takie. Ciekawe ile w tym prawdy. Na przykład taki Boruta. Boruta to w wierzeniach staropolskich strażnik podziemnych skarbów oraz obrońca ludzi w potrzebie. Gdy jest to konieczne pomaga on ludziom wszystkich warstw społecznych, poczynając od prostego ludu po samego Króla Polski. Cecha ta jest szczególnie podkreślana w polskich wierzeniach dworskich i ludowych. Równocześnie Boruta nie stroni jednak od wielkiego zamiłowania do uczt, zbytków, psot i burzliwych romansów. Pasuje i na pijanego drowa i na pijanego elfa, który wpadł do drowiej jaskini i ktoś go zobaczył, jak wyłaził. Albo raczej na dwarfa. Tak, stanowczo na dwarfa… Musiał jeden z drugim dwarf zahulać i ktoś ich zobaczył i już mamy Borutę…
Boruta słynie także z ogromnej siły i umiejętności przybierania dowolnej postaci, w tym zamożnego szlachcica, młynarza, czarnego konia, sowy, a nawet rogatej ryby. No, myślę że jak który chłop zobaczył po pijaku na polu dwarfa w zbroi, z tym hełmem z rogami albo w innej aparaturze bojowej, to mógł go śmiało pomylić z młynarzem albo rogatą rybą…

https://www.youtube.com/watch?v=vsgwgiN-Bpo

Mimo, że często zwany diabłem w rzeczywistości jego charakter – co należy podkreślić – ma niewiele wspólnego z cechami diabła. Badacze współcześni upatrują w nim przede wszystkim obraz dawnego bóstwa (lub półbóstwa) podziemi czy też strażnika świętych gajów. Boruta przesiaduje zwykle w okolicach lasów, mokradeł i podziemi. No dwarf rodzony.
Niektórzy wierzą w boginki. Podobnie jak Boruta istoty o naturze podziemnej i zaświatowej, przeważnie zamieszkujące przybrzeżne terytoria akwenów wodnych, mokradeł oraz lasów. W wierzeniach ludowych wyobrażane albo jako piękne kobiety, kusicielki, czasem przyjazne lub przeciwnie jako zdecydowanie nieprzychylne ludziom szkarady. Wierzono, iż boginki potrafią przybierać postać ogników, cieni, żab, psów, czarnych kur oraz być niewidzialnymi. W jednym z mniej znanych, a jednocześnie bardziej interesujących wątków wierzeniowych wodno-nocne boginki przedstawiane są jako przeciwniczki rozświetlającego mroki Księżyca. No rodzone drowki po imprezie jak się patrzy! Albo wręcz przed imprezą i rytualną napaścią na wioskę w celu pojmania niewolników lub ofiar dla Loth… Boginki, pfffff.

I po raz kolejny, interesy elfów i drowów były trochę rozbieżne. Znaczy wilka i tygrysołaka i drowa. Illowi totalnie wisiało, kogo zabiją, gdzie i kiedy, byle tylko mógł sobie już wrócić do domu. Dirith miał dość podobne podejście, miała wrażenie. W końcu drowom naprawdę wisi, czy jakiś obcy dzieciak zginie czy nie, a sadząc po tym co Ill zrobił w studni to tym razem tak samo im to wisi. Kiti z kolei nie była przekonana, czy podarowanie dziecka na tacy demonowi to dobry i słuszny pomysł. Jeśli to miało wypędzić cień i zdjąć klątwę, a nie narobić im przypadkiem jeszcze gorszej i większej klątwy…!? No i dlaczego niby niewinne dziecko ma płacić za czyjeś cienie i klątwy!? Z drugiej strony jak mówi Ill, kto ma prawo to osądzać? Codziennie ludzie umierają ‘przypadkowo’, trafieni piorunem, potrąceni powozem, umierają na choroby, od ukąszenia żmii, skorpiona, Xenomorphusa, łamią się spadając ze schodów albo coś. Co za różnica, jeśli ktoś jeden umrze poświęcając się dla dobra sprawy skoro mógłby zginąć bez sensu i przypadkowo?... Czy Ill ma rację, czy to ma sens?...

https://www.deviantart.com/eepox/art/Victims-834718291

Kiti zauważyła że niektóre te ochronne łapacze snów rozwieszone po lesie przypominają to coś, co wzięła kiedyś ze sobą. Te też zatem, zamiast zniszczyć, pozbierała i zatrzymała. Schowała je do chusty, a poprosiła babuszkę, żeby kilka połączyła ze sobą za pomocą ‘sznurka’ z traw i rozwiesiła na wilczycy jak ozdoby do obroży albo jak na uprzęży tych psów co ciągną sanie. Kiti chciała sobie zrobić taką jakby uprząż, ubranko z nitek z ozdobami z tych łapaczy snów.

- Jeśli jesteście gotowi i uważacie że to dobry pomysł to zniszczcie te pozostałe ochronne runy… - skierowała do drowów, którzy znowu byli zajęci bardziej sobą niż całym światem hihihi…
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline  
Stary 23-03-2020, 19:14   #877
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
***
Akcja z wyrwaniem rogów i próbą zasiekanie rogami Illiamdrila była genialna w swej prostocie. Niestety, Ill, nauczony wcześniejszymi doświadczeniami, zawsze patrzył tzw. Kątem oka, co też porabia jego drowi pobratymiec i czy przypadkiem nie próbuje go znów po cichu zasasynować, na przykład rogami jelenia wyrwanymi z głowy leszego (gdzieś w oddali Mistress podnosi tabliczkę z napisem 10.0). Mawiają, że drow potrafi zabić czymkolwiek. Nawet guzikiem, mydłem czy plombą zęba. Bez kitu, drowy potrafią, to się w głowie nie mieści. Dirith, zgodnie ze swą drowią i tygrysią naturą, nie poddawał się łatwo. Ill miał to na uwadze i żarliwą pomoc swojego kolegi przyjął z chłodnym wyrazem twarzy.
https://memecrunch.com/meme/H5DQ/srs....jpg?w=474&c=1
Dirith;
https://i.pinimg.com/originals/15/fe...bdd91ecac9.jpg
Ill nie był jakimś tam pierwszym-lepszym-npc-random-drowem-zabójcą, swoje już przeżył i niejedną walkę wygrał. Odpędzenie dwóch wilków i wykonanie odpowiedniego uniku, by mieć pomocnego kolegę na oku nie było dla niego wielkim wyzwaniem. Po pokonaniu leszego i szarży Diritha wilki odstąpiły i ujadając nadal, trzymały się jednak na dystans. Ill zmierzył je i Diritha spojrzeniem pt. „o ty franco…” i zerknął na Kiti i babuszkę.
- No… - burknął. – To gdzie te runy…? Zniszczmy je i kończmy tę zabawę…
***
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 05-04-2020, 16:09   #878
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Ciągłe próby pozbycie się zdrajcy miały niekoniecznie pożądany efekt w postaci trzymania się na baczności prze przyszłą ofiarę. Trudno. Po prostu trzeba będzie sobie z tym poradzić, ale ludzi z listy KOS inaczej się nie traktuje.
Tak czy inaczej kolejna próba zrobienia krzywdy nieproszonemu koledze nie powiodła się... jednakże nie przez obecny problem niematerialności lecz przez wykonany unik. Wyraźnie Ill zaczynał obawiać się ataków tygrysołaka, i dobrze.
Jedynym pozytywnym rezultatem była reakcja wilków, które widocznie odpuściły. Następnie stała się rzecz niesłychamna. Ill sam z siebie doszedł do prawidłowego wniosku zamiast narzekać na to, że czemu inni nie podejmują za niego decyzji. Dirith oczywiście nie tracił tchu na komentarz lub dogryzienie mu mimo iż okazja była całkiem dobra. Zamiast tego Dirith zajął się ważniejszymi rzeczami takimi jak ruszenie i zaczęcie poszukiwań amuletów oraz niszczenie ich.
- To teraz pozostaje tylko decyzja jaką opcje wybrać? Próbujemy zabić ten Cień, pozwalamy mu opętać bachora i odejść, czy opętać bachora i zabić go zanim zdąży porzucić aktualnego nosiciela, próbujemy znaleźć ten wisiorek z jakiego ten Cień uciekł i go z powrotem w nim uwięzić i dopiero wtedy zniszczyć te talizmany, czy coś jeszcze innego? Twoje zadanie, twoja decyzja. - powiedział do Kiti, żeby wiedzieć na co być przygotowanym. Może i nie pokazywał "koledze" na czym polega samodzielne podejmowanie decyzji, ale taka była prawda. Można jednak było się kłócić, że decyzja o podjęciu decyzji przez kogoś innego i otwarte przyznanie się do tego to też podjęta wyraźnie decyzja i to bardziej produktywna niż narzekanie. Tak czy inaczej w końcu coś zaczynało się dalej dziać i Dirith zamierzał działać adekwatnie do podjętej decyzji.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline  
Stary 13-04-2020, 13:08   #879
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
„Prędzej czy później się poddają. Wystarczy tylko poczekać…” - Verion.
https://www.deviantart.com/iexlibris...desu-784317496
To takie zabawne, jak istoty śmiertelne się łamią i poddają. Porzucają swoje ideały, wierzenia, poglądy i poddają się. Nie zawsze jest to łatwe do osiągnięcia. Ale prędzej czy później, poddają się. Wystarczy tylko poczekać. Najodważniejsi, najpotężniejsi, Wojownicy Światła, smoki, prędzej czy później popadają w szaleństwo. Nie są sobą. Poddają się. Porzucają dawne ścieżki. Szukają nowej drogi, tracą zmysły, duszę, siebie. Wystarcz tylko poczekać. Czasem wystarczy dosłownie tylko poczekać, trwać przy nich, uśmiechać się i kiwać głową, kiedy mówią;3 Oh my, zdaje się, że istoty obdarzone ciałem i duszą tak już mają;3 Nawet sam Timewalker postradał zmysły, wystarczyło poczekać… ;3 Może to właśnie uczucia powodują, że nie potrafią przeżyć w rzeczywistości którą sama sobie stworzyli?... Być może myśl, iż cuda rzeczywistość może być lepsza lub doskonalsza, sprawia, że tracą rozum?... Nie do końca czasem rozumiem, co sprawia, że tracą rozum. Nie do końca rozumiem, co sprawia, że Tacy Jak My nie tracimy rozumu, a oni tak… Śmiertelni czy nieśmiertelni, wystarczy poczekać. Zdawało by się, że wyciągają nauki z tego co ich spotyka, ale otóż nie ;3 Oh my, wystarczy, że to samo nieszczęście spotka ich kilka razy i jak reagują? Otóż często tak samo, za każdym razem. A co z tego wyciągają, naukę? Nie, traumę! ;3 Nie spamiętam, ile razy Lord Gaav czy Rion zrobili to i owo, żeby mnie zabolało, hmmm tak, trochę traumy z tego na pewno wynikło, ale…
- Astaroth.
Verion otrzepał się.
- Astaroth – powtórzył uroczo Lavender.
- Oh my, yes, I heard you.
- Jest jakiś konkretny powód, dlaczego jeżysz się na myśl o Astaroth`cie?
- Oh my, no!;3 Nononono, widzisz, tak się składa, że ja też mam uczucia, podobno… I czasem…
- Astaroth. Asta asta Astaroth.
- Widzisz? Nie postradałem zmysłów!;3
- Może wystarczy poczekać? Mam czas.
- Oh my yes, ale problem w tym, że demony w przeciwieństwie do tych z ciałem i duszą, uczą się o wiele łatwiej i szybciej, ponieważ my…
- Asta asta Astaroth… AaaaaastaaaaROTH!...
https://www.deviantart.com/eilyn-cha...-gif-189567110

* * *
- To teraz pozostaje tylko decyzja jaką opcje wybrać? Próbujemy zabić ten Cień, pozwalamy mu opętać bachora i odejść, czy opętać bachora i zabić go zanim zdąży porzucić aktualnego nosiciela, próbujemy znaleźć ten wisiorek z jakiego ten Cień uciekł i go z powrotem w nim uwięzić i dopiero wtedy zniszczyć te talizmany, czy coś jeszcze innego? Twoje zadanie, twoja decyzja.
- Dlaczego to tyle trwa? – warknął Ill. – Myślałem, że klerycy radzą sobie lepiej z demonami…
Zaczął krążyć wokół, niszcząc pozostałe ochronne runy z bariery.
- W czym problem, kleryku? Nie chcesz mieć ich na sumieniu? Dziwne to wszystko, nieprawdaż? Kiedy dziecko umiera na chorobę ,wszyscy mówią widać bóg tak chciał widać tak miało być. Kiedy ktoś je zabije jakoś nie słychać takich głosów. Znasz ten tekst, gdyby bóg chciał żebyś żył, nie stworzyłby mnie? Wiesz, zniszczenie tego cienia to na pewno dobry pomysł, problem w tym, że nie mamy czym go zniszczyć – uśmiechnął się uroczo. – Tak więc tak czy inaczej, to już jest wasza wina. A jeśli ja odmówię współpracy, kto zniszczy ten cień, on? – prychnął, skinąwszy na Diritha.
- Nie takie rzeczy niszczył – odpowiedziała zjeżona.
- O, naprawdę? No to w takim razie nie ma się czego bać, hm? – uśmiechnął się uroczo, sieknięciem sejmitaru niszcząc kolejny fragment bariery. – W kwestii zamknięcia go w tym wisiorku z którego wylazł… macie na myśli ten wisiorek?... – Ill wesoło wyciągnął z kieszeni znajomy wam medalion i pokiwał nim jak wahadełkiem. – Myślałem, że wilki mają dobry węch, ale jednak znalazłem go pierwszy, kiedy przeszukiwałem ten dom wraz z tobą, kleryku… I widzisz, jest tak sprawa, że ten medalion jest czymś w rodzaju szkatułki z pięcioma obrotowymi pierścieniami i zakładam, że jest otwierany na szyfr… Ale nawet gdybyśmy to otworzyli, myślisz, że wystarczy to tak po prostu otworzyć i… i co, ten cień sam tam do środka wskoczy…? – prychnął Ill. – Rozszyfrowałem znaki na tej szkatułce, to runy mrucznej, chaotycznej magii. Więc jest pięć obrotowych pierścieni i szyfr z pięciu cyfr. Suma dwóch pierwszych cyfr daje 11. Suma trzeciej i czwartej też daje 11. Suma czwartej i piątej również daje 11. Pierwsza cyfra jest 3 razy większa od ostatniej. Czwarta jest większa o cztery od drugiej. A druga jest większa o trzy od trzeciej cyfry.
Sieknął kolejny kawałek bariery.
- Jeśli macie ochotę na łamigłówki, to lepiej się pospieszcie…
https://www.deviantart.com/sarafinco...-Art-261421250
- Jeśli zamierzacie coś z tym cieniem zrobić, to zróbcie to teraz, bo bariery chyba już nie ma…
https://www.deviantart.com/000fesbra...ning-546086370
- No chodź! Mamy do pogadania…
Cień pojawił się za okolicznym drzewem, obserwuje was.
- To naprawdę on!... – wyrwało się babuszce.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 15-04-2020, 01:55   #880
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
X
Zdrajca po raz kolejny udowodnił, że nie można mu ufać. Przeszukując wcześniej ruinę domu znalazł potencjalnie ważną lub przynajmniej pomocną rzecz i oczywiście upewnił się, że nikt nie będzie o tym wiedział żeby przypadkiem nie można było wziąć po uwagę znaleziska podczas opracowywania planu działania. Typowe.
- Weź się wreszcie przymknij, bo nawet jakbym był na tyle głupi żeby nie rozpracować wcześniej, że jesteś zdrajcą, to te wieczne zrzędzenie i narzekanie, zamiast zrobienie czegoś pożytecznego wpakowałoby cie na listę kos tak czy siak.... - warknął w stronę drowa.
- Jakbyś jeszcze się nie domyślił to powiem wprost bo widzę, że jesteś za głupi żeby samemu przestać być bezużytecznym. Przydaj się do czegokolwiek. Możesz zacząć od otworzenia tego medalionu. Trzecia i ostatnia cyfra to dwa. Pozostałe da się obliczyć i jakbyś jeszcze się nie domyślił, to jest twoje zadanie, obliczenie reszty cyfr i otworzenie tego wisiorka na wszelki wypadek. Nie martw się, sądząc po twojej głupocie powinno cie to uciszyć na wystarczająco dużo czasu żeby przynajmniej przestać przeszkadzać. - stwierdził już bez ogródek i większego wysiłku w szukanie obelg jakie by skierować s stronę drowa.
- I nie martw się, nie jestem na tyle głupi żeby oczekiwać coś bardziej pożytecznego jak na przykład bycie mięsem armatnim. Wręcz się zdziwię jak otworzysz ten wisiorek jeszcze w tym roku... - dosadził na koniec po czym kontynuował przyglądanie się cieniowi.
- Zdrajce olej, a to Twoje zadanie, więc Twoja decyzja. Co się zaraz stanie? - stwierdził zerkając szybko na Kiti przygotowując się do ataku... jednak czekając na to jaką wilczyca podejmie decyzją odnośnie dalszych poczynań. Jakby nie było była klerykiem, więc najprawdopodobniej zaraz coś wymyśli, przy czym nie będzie można się rozerwać walcząc więc póki co jeszcze się hamował.
X
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172