Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-08-2023, 08:41   #1
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
[GURPS Dungeon Fantasy] Zamek Szaleństwa


Zamek Szaleństwa
Soundtrack



Pewnego wieczoru w gospodzie „Pod Czerwonym Koniem”, gdy King przesiadywał popijając kolejkę lodowego wina z Solginul, przysiadła się do niego znana mu z widzenia starsza kobieta. King był dobrze znanym rzemieślnikiem w miasteczku, żył tu i pracował z ludźmi już od wielu lat, więc z niespodziewane towarzystwo nie stanowiło problemu. Staruszka natomiast zaczęła wspominać swojego zmarłego pokolenie temu ojca – oraz Zamek Saleństwa, starożytną, zaklętą twierdzę, która zgodnie z miejscową legendą pojawia się w pobliskich górach raz co siedem lat. Zaciekawiony, King skopiował mapę do Zamku w zamian za kilka ładnych drobiazgów ze swojego sklepu i przygotował się do wyprawy. Sama droga okazała się łatwiejsza niż można się było spodziewać – dzień pieszej wędrówki przez Biały Kanion, obok pozostałości goblińskiego posterunku i dalej prosto do Ukrytej Doliny…

Ostry wiatr szarpał płaszcz Kinga i krasnoludowi zdawało się że zaraz zwali go z nóg. Splunięciem oczyścił usta z nawianego śniegu i lodu, po czym zaciągnął kaptur płaszcza mocniej na głowę. Lepiej było gorzej widzieć okolicę niż wystawić głowę na przeszywający mrozem wiatr.

Nie po raz pierwszy podczas tej wędrówki Kingowi przemknęła przez głowę myśl, że być może wyprawa w poszukiwaniu Zamku Szaleństwa mogła nie być najlepszym pomysłem.
Pomimo tego, z typowo krasnoludzkim uporem przedzierał się dalej przez sięgające pasa zaspy, pamiętając opowieści o niezmierzonych skarbach czekających na śmiałka, który wyciągnie po nie rękę. Trzeba się było śpieszyć. Jeśli mapa była dobra, powinien dotrzeć na miejsce gdy wejście do Zamku stanie otworem a na następną okazję trzeba będzie czekać kolejne 7 lat.

Nagle, gniewne, przeciągłe wycie przerwało dźwięk wiatru. King opuścił rękę dotykając głowicy swojego wysłużonego ale nadal ostrzejszego od brzytwy topora „Skórowacza”.
„To tylko wilki” pomyślał. Wilki atakują tylko słabą zwierzynę – dziś będą musiały poszukać innego posiłku. Krótkie poruszenie oderwało broń, która jak się okazało przymarzła do pętli na pasie. „W takim zimnie nic żywego nie przetrwa długo” myśl pocieszenia przemknęła krasnoludowi przez głowę.

Niedługo potem, oczom Kinga ukazały się zarysy zrujnowanych murów i baszt starego zamku. Rozpadająca się mapa staruszki była dokładna! Do samego celu pozostała jeszcze około godzina drogi w kłującym zimnie. Zanim King zdołał namyśleć się do tego jaką konkretnie trasą ruszyć, jego oczom ukazał się czarny otwór w pokrytej śniegiem i lodem ścianie. Staruszka twierdziła że do zamku można dostać się także podziemnymi tunelami. Czy to jedno z tych wejść? A może to leże jakiejś bestii?


 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 23-08-2023 o 08:45.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 23-08-2023, 16:03   #2
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację
Ha! pomyślał krasnolud. Nie ma to jak kawał solidnej skały nad głową, gdy na zewnątrz niepogoda!

Skoro można było wejść do środka na dwa sposoby, to po co się tłuc na zimnie? Dlatego też skierował swe kroki do pieczary. Prawda, że mogła być zamieszkana, ale przygotował na tę okoliczną swój toporek.
 
Gladin jest offline  
Stary 24-08-2023, 08:00   #3
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
Gdy krasnolud wszedł do jaskini, przeszywający wiatr od razu ustał, dało się wyczuć lekkie ocieplenie. Z wiatru pozostał jedynie poruszający, przejmujący jęk, rozbrzmiewający w tunelach. Ciepło z rozpalonej pochodni grzało w twarz. Po kilku krokach w głąb tunelu, można było dostrzec że ktoś lub coś przechodziło tunelami całkiem niedawno. Kilkanaście kroków dalej, pojawiło się rozwidlenie. Jedna ze ścieżek, bardzo oblodzona prowadzi delikatnie pod górę, dobiega stamtąd zapach świeższego i mroźniejszego powietrza. Druga ścieżka jest wyraźnie bardziej uczęszczana i prowadzi na wprost, zaś trzecia prowadzi w nieco w dół, jest bardziej kamienista i czuć stamtąd trochę cieplejsze powietrze.
Po chwili nasłuchiwania, King zdał sobie sprawę że nieco zniekształcone przez echo cichutkie jęki i jakby… modlitwę, dochodzące z korytarza prowadzącego nieco w dół.
Usłyszał także inne odgłosy, wcale nie przyjemne, z korytarza na wprost. Chrupanie, chrzęsty, przez chwilę jakby przerażony kwik, łoskoty. Zdał sobie także sprawę z tego, że korytarz na wprost jest wydeptany, a kamień wygładzony. Coś tam mieszka i to raczej od dawna.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 24-08-2023 o 10:41.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 25-08-2023, 10:38   #4
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Przynajmnie nie padało mu na głowę. King więc od razu skreślił drogę prowadzącą w górę. Nie po to wchodził do jaskini, by wracać na powierzchnię.

Droga na wprost najwyraźniej wiązała się z niebezpieczeństwem. Ciężko było powiedzieć jakim - należałoby to ostrożnie zbadać, aby nie natknąć się na coś, co przerasta jego możliwości.

Ale najbardziej jego uwagę przykuł korytarz prowadzący w dół. Głos, który stamtąd dobiegał przypominał mu głos dziecka. King lubił dzieci i nie mógł pozostawić jednego w potrzebie. Owszem, mógł się mylić. Może to wcale nie dziecko. A nawet może to jakiś potwór jaskiniowy, wabiący go swym wołaniem. Ale musiał sprawdzić.

Posuwając się ostrożnie, by nie zdradzić swojej obecności ruszył w dół zbadać, co tam znajdzie.
 
Gladin jest offline  
Stary 31-08-2023, 09:15   #5
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację



Krasnolud posuwał się powoli i ostrożnie w dół korytarza. Światło pochodni migotało oświetlając skalne ściany, zwisające ze stropu stalaktyty, wyrastające z podłoża stalagmity i stalagnaty – kolumny ciągnące się od stropu do podłoża tworzyły prawdziwy labirynt cieni. Cichy głos zdawał się prawie szeptem. Po dotarciu do zakrętu za którym, jak sądził, King znajdzie osobę lub osoby znajdujące się w głębi, zatrzymał się na chwilę, po czym wziął głęboki oddech i ruszył naprzód.



Po wyjściu zza zakrętu oczom krasnoluda ukazały się dwie postacie skrywające się między kolumnami z nacieków. Jedna starsza, wyższa, druga młodsza. Ta wyższa już mogła spokojnie patrzeć na Kinga z góry, zaś niższa sięgała mu do brody. Ludzie. Ubrani byli w jakieś poszarpane i brudne płaszcze, jednakże zdecydowanie nie były to szmaty, ale dość dobre ubranie. Ta większa to chyba dziewczyna, co do drugiego to King nie miał pewności. Błysk światła na ostrzu skupił na sobie uwagę krasnoluda. Starsza zasłaniała sobą młodszą, trzymając oburącz kord, a dłonie jej drżały z zimna lub strachu.
- K-kim jesteś? Nie zbliżaj się… - wykrztusiła
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 31-08-2023 o 09:37.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 02-09-2023, 19:51   #6
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Jestem King Coppertong - przedstawił się krasnolud, rozchylając nieco na boki swe ręce. - Wędrowny kupiec. A wy, kim jesteście i co tu robicie? Nie wyglądacie na takich, którzy trafili tu z wyboru - zakończył.

Nie sądził, aby tych dwoje stanowiło dla niego jakieś zagrożenie. Raczej jego traktowali jako takie. Dopóki ich nie sprowokuje, powinno być dobrze. Oczywiście, nigdy nic nie wiadomo i nie przeżył tak długo ulegając pozorom. Musiał jednak mieć na uwadze, że niebezpieczeństwo może przyjść równie dobrze zza jego pleców więc ustawił się tak by kątem oka móc wyłapać jakiś ruch z tamtej strony, a i słuch ukierunkował odpowiednio.
 
Gladin jest offline  
Stary 04-09-2023, 11:16   #7
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
- Przepraszam, panie Coppertong – starsza nieco się uspokoiła widząc gest krasnoluda i opuściła miecz.
- Jestem Leilana Bryant a to mój brat Leon. – wskazała na stojącego za nią chłopca.
- Jechaliśmy razem z karawaną kupiecką do naszej ciotki w Adelville, prowadzi tam sklep zielarski, nazywa się Selene Brightsong. Dzień lub dwa dni temu pojawiły się zielone światła na niebie a potem rozpętała się burza śnieżna jakiej od lat nie było w tej okolicy. Karawana pogubiła się w burzy… słyszeliśmy wilki, krzyki… ukryliśmy się w tej jaskini. Był z nami jeszcze Joel, jeden ze strażników z karawany – głośno przełknęła ślinę.
- W tej jaskini jest potwór. Wielki, o białym futrze. Zabił Joela i zabrał… jego ciało. Nas nie zauważył, bo schowaliśmy się za kolumnami. Potem… musiał zabrać jeszcze kogoś z karawany, bo słyszeliśmy krzyki i hałasy z tamtej części jaskini – wskazała ręką w stronę, w którą na poprzednim rozwidleniu kierował się najbardziej uczęszczany korytarz.
- Nie wiem co zamierzasz, panie Coppertong, ale musisz uważać. Ten potwór zabił Joela, rzucił nim tak, że złamał jedną z tych kolumn.
Gdy dziewczyna wskazała miejsce, King dostrzegł rumowisko, z którego wystawał fragment tarczy, wraz z trzymającą go ręką. Samo rumowisko było przesiąknięte krwią, pokryte pyłem i gruzem, zamarznięte na kamień. Być może jednak udało by się uwolnić tarczę…
- W tej burzy daleko nie zajdziemy. Chcemy poczekać aż ustanie i wtedy ruszyć do miasteczka. Może poczekamy aż ten potwór zaśnie albo odejdzie? – dodała z nadzieją.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 06-09-2023, 18:48   #8
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Dobra młodzieży, po kolei - King rozejrzał się. Stwór, który potrafi cisnąć dorosłym człowiekiem tak, by złamać kamienną kolumnę to coś, z czym wolał się nie mierzyć. - To może nam się przydać - wskazał na zaklinowaną tarczę. - Wybacz przyjacielu, że tak bezceremonialnie cię ograbię, ale jeżeli mam pomóc młodym, sam rozumiesz... - przyjrzał się rumowisku. Pomogłoby, gdyby je ogrzać, łatwiej byłoby poluzować kamienie. Ale na to potrzeba czasu a nie wiedział, czy będzie go tyle miał. No i zamek nie będzie czekał. Podszedł więc do problemu jak na krasnoluda przystało i zaczął obrabiać kamień.
Zadanie nie okazało się zbyt trudne i już wkrótce oglądał zdobycz. Nie była to specjalnej jakości tarcza, w dodatku ostatnie przejścia nieco ją nadwyrężyły. Ale w tej sytuacji nie będzie wybrzydzał, i zamocował tarczę do kikuta. Może potem ją naprawi? Tarcza trochę ważyła i poczuł, że będzie go spowalniać.

Potem powrócił do problemu.
- Nie ma stąd innego wyjścia? Szukaliście? - nawet gdyby zapewnili, że nie ma, i tak chciał samemu się o tym przekonać.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 06-09-2023 o 18:59.
Gladin jest offline  
Stary 07-09-2023, 08:44   #9
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
- Szukaliśmy i widzieliśmy dwa. Jedno prowadzi pod górę, gdzie chyba były jakieś ruiny. To dziwne, bo nikt w karawanie nie mówił, żeby w tej okolicy ktoś kiedykolwiek mieszkał. Drugie to korytarz do wyjścia którym weszliśmy. Ostatni z pozostałych korytarzy to droga do legowiska tego potwora. Miał tam ciała kogoś z karawany i chyba jakieś torby. Może brał wszystko, żeby znaleźć tam jakieś jedzenie?


Krasnolud zaczął zastanawiać się czym mógł być ten stwór. Odpowiedź przyniosła mu sama tarcza. Wystające w kilku miejscach drzazgi zaczepiły i wyrwały małą kępkę włosów najwyraźniej pokrywających stwora. Rozpoznał białe furo po wyglądzie i zapachu.


To śnieżny troll. Przeciwnik duży, silny i niebezpieczny, ale dobrze uzbrojony i opancerzony krasnolud miał szansę w walce z takim nawet jeden na jednego. Zawsze jednak istniało ryzyko porażki. Nawet jeszcze nie wszedł do zaczarowanego Zamku… z drugiej strony jest na wyprawie po skarby, a w workach kupców które zagarnęła bestia najpewniej nie było samo siano i pierze…
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 11-09-2023, 20:15   #10
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

King namyślał się dość długo. To jasne, że tych dzieciaków nie może zostawić samych sobie tutaj z trollem. Ruiny, o których opowiadali, to mógł być poszukiwany przez niego zamek. Widział więc 2 wyjścia. Spróbuje zabić trolla i zostawi ludzi, żeby przeczekali śnieżycę i potem samodzielnie trafili do miasta. Albo mógł zabrać ich ze sobą do zamku. Ale jeżeli tam na górze to nie zamek... nie wyglądali na gotowych, by przetrwać trudy śnieżycy. Może w leżu trolla znalazłoby się jakieś odzienie dla nich na podróż? Westchnął ciężko. Nie w smak było mu mierzenie się z takim stworem.

- Nie możecie tu zostać - zwrócił się do nich w końcu. - A tak ubrani na zewnątrz zamarzniecie na śmierć. Tak czy inaczej, widzi mi się, muszę spróbować się zmierzyć z tym stworem. Nazbierajcie kamieni. Będziecie w niego rzucać, gdy nie będę w zwarciu. Każda pomoc się przyda. Spróbujemy też zaprószyć ognia. Rozejrzyjcie się, czy będzie z czego zrobić prowizoryczne pociski.

Miał na wyposażeniu koc i wełnianą czapkę, a do tego butelkę wina. Nie w smak mu było przerabiać je na broń, ale jeżeli nie znajdą nic innego... martwemu na nic mu się nie przydadzą. Westchnął ciężko. Miał nadzieję, że znajdą coś innego.

I miał nadzieję, że ogień będzie skuteczną bronią przeciw stworowi.

Młodziaki winny iść nieco z tyłu by dać mu szansę cisnąć toporkiem z zaskoczenia. Nie Skórowaczem, tego zostawi sobie do walki wręcz.
 
Gladin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172