Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-06-2017, 20:29   #21
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
Paul Gareth na prośbę Dana dalej siedział przy wcześniej upatrzonym stoliku i próbował obserwować całą salę. Agent starał się uchwycić każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, który mógłby okazać się w jakimś stopniu istotny dla bezpieczeństwa towarzysza. W największym stopniu wypatrywał jednak nienaturalnych zachowań wśród naukowców, a także ukradkiem starał się obserwować Dana, który poszedł nawiązać kontakt z Cezarym Mostowskim. W trakcie oczekiwania na jakiś sygnał od drugiego agenta Paul starał się przypomnieć szczegóły podane w aktach. Pierwszym elementem ich rozkazu była identyfikacja oraz weryfikacja informacji podanych przez polskiego naukowca. Mimo, iż znacznie bezpieczniej czuł się analizując dokumenty postanowił zadziałać znacznie mniej biurokratycznie - na własną rękę. Paul podszedł do pobliskiego uczestnika konferencji, który wyglądał na wyznającego wartości Partii i spoglądając w prospekt powiedział po niemiecku:
- Witam szanownego obywatela towarzysza, nazywam się doktor Wolfgang Becker.- Paul poczekał, aż rozmówca także się przedstawi, po czym dodał- Przepraszam, że niepokoję, ale chciałbym Was towarzyszu zapytać o jedno z wystąpień. Mianowicie przyjechałem z Poczdamu na wystąpienie wielkiego i zasłużonego towarzysza, Bohatera Pracy Socjalistycznej, profesora Anatolija Pietrowicza Aleksandrowa, lecz tuż przed nim jest także ciekawy, przygotowany przez niejakiego towarzysza Mostowskiego wykład “Siła oddziaływują na dipol w polu elektromagnetycznym”. Towarzyszu czy może znacie towarzysza Mostowskiego i moglibyście mi powiedzieć, w jaki sposób przekazuje on swoje myśli?
Paul miał nadzieję, że wyszło w miarę naturalnie.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”

Ostatnio edytowane przez Gormogon : 05-06-2017 o 20:33.
Gormogon jest offline  
Stary 06-06-2017, 01:24   #22
Konto usunięte
 
brody's Avatar
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Mężczyzna początkowo był lekko zdziwiony, ale wysłuchał Garetha do końca. Gdy była mowa o Mostowskim, rozejrzał się po sali, jakby kogoś szukał.
- Bardzo mi przykro towarzyszu, ale niestety nie znam tego prelegenta. Przyznam szczerze, że pierwszy raz jestem na tak dużej konferencji i czuję się lekko zagubiony.
Gareth podziękował uprzejmie za udzieloną odpowiedź. Pierwsza próba okazała się nie zbyt szczęśliwa, dlatego też po przejściu kilku metrów, z podobnym pytaniem zaczepił innego uczestnika spotkania.
- Mostowski? Mostowski? - powtórzył nazwisko rozmówca - Przyznam panu, że nic mi nie mówi to nazwisko. Znam kilku naukowców z Polski, ale o tym panu nie słyszałem. Zapytam jeszcze kolegę, może on go zna. Przez kilka miesięcy był na delegacji w Warszawie.
Mężczyzna podszedł do swojego kolegi i zamienił z nim kilka słów. Po chwili wrócił do Garetha i ze smutną miną pokręcił głową.
- Przykro mi, ale i kolega nigdy nie słyszał o towarzyszu Mostowskim.

Jedna osoba nie znająca Mostowskiego niewiele znaczyła. Jednak trzy kolejne, w tym jedna mająca kontaktu w warszawskim środowisku naukowym, nie mogły być przypadkiem.
Sprawie niewątpliwie należało się dokładnie przyjrzeć i zbadać historię Mostowskiego.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline  
Stary 07-06-2017, 14:10   #23
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Dan uśmiechnął się, chociaż wewnątrz był podejrzliwy. Oczywiście spodziewał się ogona i wiedział, że należy będzie się go pozbyć. Jednakże spodziewał się większej nerwowości po człowieku, który pierwszy raz znalazł się w takiej, dość niezwykłej sytuacji. Jednakże należało zachować dobrą minę, dlatego wyraz twarzy amerykańskiego agenta nie zmienił się.

-Cóż chętnie poczęstuje pana naszą dobrą, berlińską kawą - powiedział uśmiechając się Dan -Mam nadzieję, że będzie panu smakowała równie dobrze, jak kawa warszawska. Do zobaczenia po pańskim referacie - uścisnął mężczyźnie rękę, tak jak zrobiłby to znajomy, za jakiego chcieli uchodzić. Po chwili rozglądając się po sali, odszedł parę kroków. Nie chciał od razu podchodzić do Paula, chociaż musiał mu przekazać to, że Mostowski miał ogon. Należało w jakiś sposób, go wyeliminować. Oczywiście nie wzbudzając podejrzeń, ale w taki sposób, aby mogli spokojnie wymienić informację.

Tymczasem Dan podszedł do grupy naukowców, aby wymienić z nimi parę niezobowiązujących zdań. Stanął jednak tak, aby móc obserwować zarówno ich potencjalnego agenta, jak i ogon, który posiadał.
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
Stary 09-06-2017, 01:59   #24
Konto usunięte
 
brody's Avatar
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację

Sala konferencyjna zapełniała się z każdą minutą coraz bardziej. Gareth i de Bienville zajęli miejsca w przeciwległych końcach sali. Uważnie obserwowali zarówno Mostowskiego, jaki i człowieka, który niechybnie śledził każdy jego ruch. Podobnie, jak amerykańscy agenci, ogon naukowca, zajął jedno ze skrajnych krzeseł w rzędzie.
Mostowski wszedł już na scenę nad którą górowało wielkie godło Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Z widocznym poddenerowaniem rozkładał notatki na pulpicie. Jego zachowanie nie uszło uwadze agentów. Bowiem ku ich zdziwieniu o większy stres, polskiego naukowca, przyprawiała perspektywa publicznego wystąpienia niż spotkanie ze szpiegami obcego państwa.

Wykład zaczął się punktualnie o wyznaczonej godzinie. Mostowski przywitał zebranych i dość niepewnym głosem rozpoczął swój wykład. Na tyle na ile agenci potrafili ocenić był on rzeczowy i ciekawy dla zebranych słuchaczy.
W pewnym momencie Mostowski poprosił o przygaszenie świateł i rozpoczął się pokaz slajdów objaśniających omawiane przez niego wzory.

Kątem oka de Bienville zauważył, że przy śledzącym Mostowskiego mężczyźnie, ktoś przyklęknął. Obaj panowie przez chwilę szeptali. Po czym obaj wstali i wyszli z sali.

Po kilkuminutach obaj wrócili. Mężczyzna śledzący Mostowskiego usiadł ponownie na zajmowanym wcześniej miejscu. Drugi ku przerażeniu de Bienville, ruszył w kierunku zajmowanego przez Garetha fotela.




Widząc zbliżającego się mężczyznę, Gareth poczuł jak z nerwów wyschło mu w gardle. Starał się jednak zachować pozory spokoju. Nie wiedział na ile mu się to udało.
Mężczyzna uklęknął przy Paulu:
- Służba Bezpieczeństwa. Pozwoli pan ze mną. - powiedział odchylając marynarkę, ukazując tym samym legitymację i wiszącą przy boku broń.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.

Ostatnio edytowane przez brody : 09-06-2017 o 02:02.
brody jest offline  
Stary 09-06-2017, 10:55   #25
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
-Oczywiście towarzyszu funkcjonariuszu.- wydukał Paul, po czym podążył za funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa. Gdy opuścili salę konferencyjną dodał już spokojniejszym głosem-Nie rozumiem dlaczego miałem opuścić konferencję, ale rozumiem, że w taki sposób przyczynę się do rozwoju naszej socjalistycznej republiki.

Paul starał się zachować spokój i nie wychodzić z roli przesiąkniętego ideologią naukowca. Miał nadzieję, że dzięki temu sposobowi zostanie uznany jedynie za nieszkodliwego ideowca, a nie ,,Kapitalistycznego'' agenta. Ponadto Gareth chciał wierzyć w to, że nie zostali jeszcze obaj spaleni. Zdawał sobie sprawę, że w takiej sytuacji rząd USA nie miałby zamiaru ratować dwóch agentów narażając innych. Miał za złe szefostwu, że odsunięto go od projektu "Venom",
na rzecz działań w Berlinie. Od tego momentu zdany już był tylko na siebie i łut szczęścia. Miał nadzieję także, że Dan zachowa spokój i zrobi to co ma zrobić i nie będzie go ratował narażając swoje bezpieczeństwo oraz powodzenie zadania. Choć z drugiej strony potrzebował tej pomocy.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
Stary 12-06-2017, 09:20   #26
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Wpadli! Taka była pierwsza reakcja Dana, chociaż na zewnątrz starał się zachować lodowaty spokój. Zła reakcja nie pomogłaby im w żadnej mierze. Co więcej panika, mogła by ich zabić. Odetchnął kilka razy głębiej i odkaszlnął. Trzeba było sprawę przemyśleć na spokojnie. Od początku w tej misji coś mu się nie podobało. Teraz posiadając parę dodatkowych informacji, był pewien, że ktoś z nimi pogrywał. Najlepiej byłoby odłożyć to spotkanie, z Polakiem na później. To mogła być jakaś pułapka, choć de Bienville raczej postawiłby na grę dezinformacyjną. Ot zabawa w podwójnego agenta.

Z drugiej strony nie mógł jednak tak o odpuścić tego wszystkiego. Jeżeli się mylili, to dobra okazja mogła im przejść koło nosa. Prawda jest taka, że gdyby podejrzewali ich obu, to po prostu by ich aresztowali. Nie musieli się tutaj przejmować takimi rzeczami jak prawa człowieka, czy sprawy sądowe o nielegalne zatrzymanie. Nie niemiecka służba bezpieczeństwa ...

Uznał, że Paul musi poradzić sobie w tej sytuacji sam. Jeżeli spróbuje go ratować, narazi go na jeszcze większe niebezpieczeństwo i narazi całą misję. I chociaż było to dla niego bardzo nienaturalne, a instynkt wprost wołał o jakąś reakcję, to pozostał jednak na miejscu. Gareth musiał zadać o jedno pytanie za dużo, ale być może uda mu się jeszcze wyłgać. Musiał zachować spokój, oboje musieli zachować spokój, to mogło ich uratować.

Dan postanowił posiedzieć jeszcze chwilę słuchając wykładu, w odpowiednim, niezbyt podejrzanym momencie postanowił jednak wyjść na chwilę z sali. Zamierzał udać się do ubikacji. Pozwoli mu to przynajmniej trochę rozejrzeć się po budynku, sprawdzić czy i on nie ma ogona, ewentualnie innego obserwatora. Teraz należało zdwoić wysiłki związane z ostrożnością ....
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
Stary 15-06-2017, 12:15   #27
Konto usunięte
 
brody's Avatar
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Obaj agenci w jednej sekundzie przekonali się, że znajdują się na wrogim terenie. Żarty się skończyły. Do tej pory ich postępowanie było wyraźnie lekkomyślne. Teraz mieli się przekonać, jak bardzo narazili całą, powierzoną im misję.

***

Funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa zaprowadził go do pobliskiego pokoju, gdzie czekał kolejny agent. Ten ubrany był w mundur z dystynkcjami kapitana.
- Niech pan usiądzie, doktor Becker.
Gareth zajął wskazane mu miejsce i z drżącym sercem czekał na dalszy rozwój wypadków.

***

Dan odczekał kilka chwil i również opuścił salę konferencyjną. Zdążył tylko zobaczyć, jak bezpieczniak wprowadza Paula do znajdującego się w pobliżu pokoju. Gdy tylko wprowadził go do środka, wyszedł na korytarz i stanął przed drzwiami.
Bez wątpienia Gareth został zabrany na jakieś przesłuchanie. Pytaniem otwartym pozostawało, czy było to tylko rutynowe sprawdzenie, czy też ich nocne akcje się do tego przyczyniły.
Niewątpliwie już sam fakt konieczności sprawdzenia dokumentów i rozmowa z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa stanowiła spore ryzyko dla ich misji.
Nie chcąc zwiększać stopnia zagrożenia, ruszyl zgodnie z planem do toalety.

***

Kapitan wsparł głowę na prawej ręce i przez chwilę przypatrywał się Paulowi. Przed nim na biurku leżały fałszywe dokumenty, potwierdzające jego tożsamość jako wschodnioniemieckiego naukowca.
- Nie będę owijał w bawełnę, panie doktorze - zaczął w końcu - Sprawa jest z pozoru błaha, ale może sprawić sporo problemów.
Gareth nie odzywał się i starał się zachować kamienną twarz.
- Dostaliśmy informację, że widziano pana w pewnym przybytku, który nie godzi z pozycją i godności socjalistycznego naukowca. Jako mężczyzna mogę zrozumieć, że na delegacji, z daleko od żony, człowiek potrzebuje się rozerwać. Dać sobie chwilę zapomnienia. Tylko musicie zrozumieć, towarzyszu, trwająca konferencja jest jednak ważna dla naszego kraju, jaki i całego bloku. Nie można zatem dopuścić, aby zachodni dziennikarze mieli temat do niepochlebnych opinii na temat naszych obywateli, a w szczególności naszych naukowców. Nie chcę, aby się mi pan tutaj tłumaczył. Proszę tylko o to, żeby zarówno dla dobra wspólnego, jak i dla pana samego, odpuścił pan sobie kolejne wizyty w berlińskich burdelach. To wbrew pozorom bardzo niebezpieczne miejsca.

Paul nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. Czyżby chodziło tylko o tak błahą sprawę?
Miał zbyt małe doświadczenie, żeby ocenić czy to faktycznie prawdziwa przyczyny, czy tylko pretekst i swego rodzaju ostrzeżenie dla niego.

- To w sumie tyle z mojej strony - zakończył kapitan - Może pan wracać na wykład. Życzę udanej konferencji. I obyśmy się więcej nie musieli spotykać.

Paul ukłonił się. Podziękował za ostrzeżenie i na lekko miękkich nogach wyszedł z pokoju.

***

Obaj agenci po kilku minutach znowu znaleźli się na sali konferencyjnej. Reszty wykładu Mostowskiego wysłuchali już w całkowitym spokoju.
Gdy wykład się skończył Mostowski wyszedł z sali, a zaraz za nim mężczyzna, który jak widać nie opuszczał go na krok.
Agenci musieli się teraz zastanowić, co z tym fantem zrobić. Jak pozbyć się śledzącego naukowca, agenta. I przy okazji odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego aż tak wielką uwagę niemiecka Służba Bezpieczeństwa przywiązała do pilnowania Mostowskiego.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline  
Stary 24-06-2017, 22:45   #28
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
Zaistniała sytuacja dość mocno wyprowadziła Paula Gareth'a z równowagi, a wydarzenia kilku ostatnich dni spotęgowały poczucie absurdu panującego w tej części Niemiec ustroju. Amerykanin, wciąż będący w szoku po rozmowie z kapitanem, nie był w stanie skupić się już nawet w najmniejszym stopniu na trwającym wykładzie. Jego myśli szybko zawędrowały do Wiednia, w którym to pracował przy tajnym rządowym projekcie. Tam wszystko było prostsze i bardziej poukładane, chciał wrócić do swojego biurka i maszyny na nim stojącej. Właśnie, powrót - to słowo przypomniało mu ostatnie dni spędzone w ukochanych stanach i kolację z Adrienne.

Wspomnienia przerwał mu widok wychodzącego wraz z towarzyszem Mostowskiego. Jego reakcja była prawie natychmiastowa, nie było czasu do stracenia. Wstał i szybkim, miarowym krokiem podążył za znikającymi z sali mieszkańcami drugiej strony żelaznej kurtyny. Miał nadzieję, że Dan ruszy za nim, bo to właśnie on nawiązał już z Polakiem pierwszy kontakt. Paul chciał tylko odciągnąć komucha, choć nie miał żadnego pomysłu jak tego dokonać. Rozejrzał się chwilę, po czym zauważył stojącą na jednym ze stołów szklankę z kawą. "Bóg błogosławi Amerykę". Wiedział jak bardzo sztampowa metoda to była, ale w tamtej chwili zdawała się być jedynym rozwiązaniem. Zderzył się ze śledzącym rozlewając na niego zawartość naczynia. Chwilę później po raz kolejny już przepraszał.
-Towarzyszu obywatelu, przepraszam Was z całego serca.- mówił wracając do roli doktora Becker'a - Niech towarzysz wybaaczy roztargnienie. Nie chciałem...

 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
Stary 26-06-2017, 14:07   #29
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Dan czekał, aż jego kolega wykona akcję umożliwiającą bezpieczne odciągnięcie Polaka od szpicla. Kawa była co prawda ogranym zagraniem, ale zawsze tworzyło się wokół takiego wydarzenia zamieszanie, a przecież przede wszystkim o to chodziło. Gdy tylko Paul zaczął przepraszać agenta wyczuł, że jest to jego moment. Agent z pewnością będzie chciał wzrokiem odszukać swojego kolegę, ale już głowa w tym Bienvilla, aby ich nie zauważył.

Szybkim krokiem podszedł do swojego celu. Był teraz pewny siebie, bardziej niż kiedykolwiek, ale musiał działać
-Doktorze, wydaje mi się, że wiszę panu kawę. Zapraszam, znam takie miłe miejsce - chodziło o wyciągnięcie go z budynku gdzie mogły być podsłuchy i rozmowę, w terenie wybranym przez niego. Takim, którego przeciwnik raczej by się nie spodziewał i gdzie lepiej można było kontrolować otoczenie. A gdyby ktoś się pytał, to faktycznie są dwójką naukowców idących na kawę porozmawiać o wykładzie, nic nie powinno wyglądać zbyt podejrzanie.
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172