23-04-2017, 11:31 | #71 |
Reputacja: 1 |
|
24-04-2017, 00:43 | #72 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' Ostatnio edytowane przez druidh : 24-04-2017 o 01:02. |
24-04-2017, 11:02 | #73 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Reakcja Seer zupełnie go zaskoczyła, gdy kobieta ochoczo dobiegła do drzwi, gotowa je od razu otwierać. Jakby ktoś zza nich krzyknął, że przyjechał z lodami i watą cukrową, to też by otworzyła? Skąd mogli mieć pewność, że na zewnątrz na pewno jest Rob, biorąc pod uwagę te wszystkie wydarzenia, które miały miejsce? Nic tu nie wydawało się tym, czym było, a cokolwiek kryło się w tych mrurach (albo pod nimi) ewidentnie sobie z nimi pogrywało. |
26-04-2017, 20:48 | #74 |
Reputacja: 1 | - To Ronnie… Jeden z hotelowych gości - mruknęła Gwen, kiedy wszyscy stanęli na piętrze, a na ich drodze pojawiły się zwłoki potężnie zbudowanego mężczyzny. |
26-04-2017, 22:09 | #75 |
Reputacja: 1 | Widząc co robi Irlandka Henry uniósł zdziwiony brwi, po tym co widzieli nie był już pewien czy dobrym pomysłem jest otwieranie drzwi. Najwyraźniej niektórym alkohol dodawał animuszu i odwagi lub po prostu zmniejszał racjonalność myślenia - jak zauważył w myślach Henry. Na wszelki wypadek mężczyzna wycofał o kilka kroków się do tyłu, pamiętał jeszcze ostatnie wydarzenia i koszmar tego co się stała. Po za tym Wes miał rację, Rob powinien mieć klucze od wszystkich pomieszczeń hotelu i bez problemu powonień dostać się do każdego pomieszczenia w hotelu - to nie mógł być on. Widząc że Seer otwiera drzwi, Henry ścisnął naprędce przygotowaną broń szykując się na najgorsze. Miał wielką nadzieję Rob a nie kolejna maszkara, choć tak naprawdę wolał by się o tym nie przekonywać i najlepiej nie otwierać tych przeklętych drzwi.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |
27-04-2017, 02:57 | #76 |
Reputacja: 1 | Oh jakże Emma była szczęśliwa, gdy Sue się znalazła. Jakby jakiś ogromny kamień spadł jej z serca. Dokładnie obejrzała suczkę, nim podjęła kolejne działania, a następnie Emma wzięła jeszcze kilka noży do swojego tasaka. Nie wiadomo było niestety, co czeka ich dalej, a potrzeba przetrwania dominowała napędzając puls w żyłach Harrison.
__________________ If I had a tail I'd own the night If I had a tail I'd swat the flies... |
27-04-2017, 07:56 | #77 |
Reputacja: 1 |
|
30-04-2017, 07:19 | #78 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Zszokowany widokiem stwora z piekła rodem, nie był w stanie jakkolwiek zareagować, by pomóc Saoirse. Wszystko działo się za szybko. Co prawda zdążył unieść nóż, ale to wszystko, na co pozwoliło mu przesiąknięte strachem ciało, poza tym nie spodziewał się zobaczyć czegoś tak paskudnego i nierealnego w jego mniemaniu. Czyżby demony i inne potworności również istniały, skoro doświadczali tutaj czegoś tak okropnego? |
01-05-2017, 14:15 | #79 |
Reputacja: 1 |
|
01-05-2017, 20:59 | #80 |
Reputacja: 1 | Wszystko wydarzyło się tak szybki - Henry nie zdążyła nawet zareagować gdy ''coś'' co miało być Robertem pochwyciło Saoirse. Dopiero po chwili Henry wybudził się jakby z koszmarnego snu, cały czas przed oczami miał to co było twarzą potwora, bestii i jedyne co czuł na to wspomnienie to był strach, prosty prymitywny zwierzęcy strach. Dopiero słowa Taggart jakoś go otrzeźwiły, w takich chwilach należy działać - Henry szybko przeanalizował sytuację i przyznał rację medalion i cały ten przeklęty rytuał był jedynym sposobem na przeżycie. Już miał zamiar ruszać po walizkę do swego gdy dziennikarka, ostudziła jego zapędy jej pomysł był znacznie lepszy i bezpieczniejszy. -Dobra ruszamy do piwnicy, najwyżej użyję potem bandaży i tak będzie to tylko delikatne skaleczenia. Trzymamy się razem i każdy pilnuje każdego.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |