Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-11-2015, 12:35   #1
 
Noobirus's Avatar
 
Reputacja: 1 Noobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodze
[Maid] Maids in Space!?


Essenpalast - ogromny statek przemierzający bezkresny kosmos w poszukiwaniu.... no w sumie niczego. Machina sobie ot tak leci przez próżnię, dopóki coś ją nie zatrzyma. Kiedyś statek ten był restauracją, taką sobie turystyczną ciekawostką, lecz Pan Yori wykupił tę machinę i przerobił ją na własny statek, który pozwoli mu spełnić jego marzenia. Niestety niełatwo utrzymać takiego giganta, więc po drodze statek nadal zarabia na siebie jako restauracja.

Essenpalast robi naprawdę wrażenie, pierwsze co rzuca się w oczy to rozmiar tej żelaznej bestii - w środku znajduje się 50 pomieszczeń i nawet same pokojówki oraz kapitan często się gubią w rozkładzie tego miejsca. Hm... dla ułatwienia, sporządźmy sobie listę:

Pokój

1. Fotel kapitana - centrum dowodzenia i sterowania statku. Pomieszczenie te znajduje się na samym przodzie. Jest tutaj wiele dziwnych komputerów i lewarków. Tylko Pan Yori wie, do czego one służą.

2. Maszynownia - znajduje się tuż obok fotelu kapitana. Dziesiątki generatorów podłączonych do paneli słonecznych, hydraulika, rury z wodą, wentylacja... siedzi tutaj wiele kluczowych urządzeń, wystarczy że ktoś coś zepsuje i cały statek kończy jako galaktyczny śmieć. Dlatego nikt nie chce tutaj wchodzić, a co dopiero sprzątać.

3. Pokój przyjęć - największe pomieszczenie na statku, znajdujące się po lewej stronie (patrząc od przodu). Jest tutaj kilkadziesiąt stołów, kandelabry zawieszone na suficie, rozłożony dywan i elegancie wyjście/wejście ze statku, w formie rozsuwanych, pozłacanych schodów.

4. Kuchnia - znajduje się po prawej stronie. Jest równie wielka jak sam pokój przyjęć, zamontowano tutaj dziesiątki elektronicznych pieców, garów, grillów oraz ogromną chłodnię, w której trzymane są skrzynie pełne jedzenia.

5. Loża - spory, elegancki pokój, gdzie często odpoczywa Pan Yori (i pokojówki, gdy mogą sobie na to pozwolić). Skórzane fotele, stół do bilarda, automaty do gier, biblioteka... pełny luksus. Brakuje jedynie kominka z palącym się ogniskiem, ale montowanie takiego czegoś na statku kosmicznym byłoby nierozsądne...

6-8. Pokoje pokojówek - trzy sypialnie należące do pokojówek. Jak one wyglądają? Ano to już zależy, kto w niej siedzi.

9. Pokój Yori - WSTĘP WZBRONIONY!

10-45. Wolne pokoje - kiedyś goście Essenpalastu mogli wynajmować na noc pokój na tym statku, dlatego teraz jest tutaj wiele pustych sypialń. Sprzątanie ich to mordęga...

46. Obserwatorium - oszklone pomieszczenie z widokiem na kosmos... idealne miejsce do medytacji i rozmyśleń.

47. Basen - tak, na tym statku znajduje się basen, i to całkiem spory. Męskie i żeńskie przebieralnie są rozdzielone.

48. Ogród - spora szklarnia z palmami, egzotycznymi kwiatami i drzewkami. Nie tylko ładnie wygląda, ale i zapewnia świeży tlen.

49. Skarbnica - niewielki pokój wypchany różnymi drobnostkami, które Yori zdobył lub kupił w czasie swoich podróży.

50. ??? - tajemniczy pokój na tyłach statku. Został zamknięty przez Yori'ego na kartę. Ciekawe co w nim się znajduje...

Uff... trochę tego jest, nie?

Porozmawiajmy teraz o pan... o Senpai'u. Czyli Yori Herzenstein, kapitan Essenpalastu.



Yori ma 20 lat. Jest całkiem przystojnym, ale dosyć rzucającym się w oczy facetem. Zawsze nosi na sobie szykowny, obcisły garnitur z niebieskim krawatem. Swoje długie włosy przefarbował na fioletowo, a jego buty wyglądają jak coś, co zostało uszyte przez metroseksualnego cowboy'a, niezbyt dobrze na nim leżą, ale były cholernie drogie, więc nikt mu nie chce tego wytykać.
Yori jest bardzo nieogarniętą osobą, rzadko myśli, zanim cokolwiek zrobi, ale jakimś cudem... dotychczas wszystko się dla niego jakoś układało. Ale bądźmy szczerzy - bez pokojówek byłby już dawno martwy...

Oj! Właśnie - pokojówki! Koniec tych opisów! Przechodzimy do akcji, ekhem...

---

Dziennik Yori'ego - wielkiego eksploratora kosmosu, godzina 6:00 czasu ziemskiego

Jesteśmy już trzy dni w drodze. Jak ja bardzo się cieszę, że mój dziadek pozostawił mi tyle w spadku... jego lata w showbiznesie pozwoliły mi spełnić swoje marzenia. Całe życie mi wytykano, że będę nikim, ale ja im teraz PO-KA-ŻĘ! Zostanę prawdziwym kosmicznym bohaterem!

Te trzy dni były dla mnie wyjątkowo owocne. W pierwszym zgłosiła się do mnie jedna pracownica - Michiko. Natychmiast podleciała do statku i przyjęła tę fuchę. Nawet nie chciała rozmawiać o płacy, tylko od razu wniosła swoje manatki na statek. No nic, nie chciałem dłużej czekać i opuściliśmy razem ziemię. Byliśmy jednak zmuszeni drugiego dnia zatrzymać się na planecie TerraNeko, gdzie mieszka dziwna rasa ludzi-kotów... no dobra, nie byliśmy zmuszeni, sam tam chciałem wylądować i odwiedzić jedną z tych... em... znanych kawiarni. Udało mi się nająć jedną dziewczynę o imieniu Azumi. No w sumie, to ją wywalili z kawiarni i powiedzieli, że mam ją proszę zabrać. Super! Kolejna prawie-darmowa pracownica! To musi być przeznaczenie!

Trzeciego dnia już jednak serio musieliśmy wylądować na jakiejś zapomnianej przez Boga planecie. Musiałem naprawić jedną rurę, bo wszystkie WC w na statku padły. Azumi i Michiko wtedy zauważyli jakąś zranioną dziewczynę, która leżała w kraterze. Zanieśliśmy ją na statek i spróbowaliśmy ją jakoś wyleczyć. Nazywa się Amaya, nie mam pojęcia jaką jest kosmitką... jest bardzo dziwna, posiada skrzydła, jeszcze takiego czegoś nie widziałem. Sama nie chce mi dokładnie powiedzieć, kim ona jest, ale chciała się odwdzięczyć za troskę, więc zgodziła się dla mnie pracować. Jest naprawdę niezła, rozwiązuje problemy zanim w ogóle one powstaną. Popijam sobie wino, kilka kropel leci na moją koszulę, a ona już jest na miejscu i zatrzymała te krople chustą, zanim doleciały do moich ubrań. Nie mam pojęcia jak ona to robi...

No nic, to wszystko na dziś, idę się położyć jeszcze spać... zaraz wszystkie wstaną, zaczną gotować, sprzątać i mnie budzić... jeszcze... kilka minut... zzzz...
 

Ostatnio edytowane przez Noobirus : 21-11-2015 o 13:09.
Noobirus jest offline  
Stary 21-11-2015, 13:46   #2
 
Kubolakuba's Avatar
 
Reputacja: 1 Kubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znany
Budzę się rano. Otwieram oczy i widzę swój pokój tak jak go zostawiłam wieczorem. Na biurku stoi mała Granatowa Ośmiorniczka która bardzo kontrastuje z różowym kolorem ścian. Na monitorze przy drzwiach wyświetla się dzisiejszy plan dnia. Na szczęście dzisiaj mam wyjątkowo luźny dzień. Muszę posprzątać tylko Fortel i Maszynownię. Słyszałam że jest tam dużo wajch i przycisków. Po wyjściu z pokoju od razu udaję się na dziób aby szybko posprzątać i móc potaplać się w basenie. Mam nadzieję że nic nie zepsuję poczas sprzątania. [Szczęście]
 

Ostatnio edytowane przez Kubolakuba : 21-11-2015 o 13:55.
Kubolakuba jest offline  
Stary 21-11-2015, 16:26   #3
 
Catius's Avatar
 
Reputacja: 1 Catius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znany
Wszystko znowu jej przeleciało przed oczami. W końcu zdała sobie sprawę z tego, że już nie jest we śnie, a odczuwany ból jest prawdziwy. Szybko wstała i pobiegła do łazienki, gdzie zaczęła po raz kolejny zmieniać aktualnie zafajdane krwią opatrunki. Musiała się niefortunnie przekręcić i świeże rany się otworzyły. Syknęła, kiedy zimny płyn dezynfekcyjny popłynął po jej bladej skórze upstrzonej szkarłatem oraz paskudnymi strupami. Po chwili jej oszpecone plecy zostały przykryte przez świeże, białe bandaże. Nie zapomnę.
Dopiero wtedy przemyła twarz i dokonała całego szeregu porannych czynności. Kiedyś jej ruchy były znacznie szybsze, wręcz epatujące energią. Kilka tygodni wystarczyło, aby uczynić ją najwyżej przeciętną. Według niej - ślamazarną. Wyszła z łazienki i natychmiast zmieniła poplamioną pościel, która wylądowała w praniu. Można powiedzieć, że nie miała niczego, co mogłaby nazwać "swoim". Zero bagaży, zero pamiątek - oprócz tych, które jej głęboko wyryto. Może to i dobrze. Musiała przez chwilę nie myśleć, a służba temu człowiekowi nie zdawała się wymagająca. Spotkanie go było szczęśliwym trafem. Pozostały jej powtarzalne czynności, odzyskiwanie sił, a następnie zaplanowanie zemsty - to był plan na ten miesiąc. Co później? Zobaczy się.
W pięknym stroju, który prawie w zupełności zasłaniał opatrunek wylądowała w kuchni, nie mijając nikogo. To miejsce było puste. Zerknęła na przepis, aby się upewnić, czy wszystko robi dobrze. Szczęśliwie, krojenie warzyw, chleba, czy robienie "omletu" nie było niczym skomplikowanym. Mimo to co chwila oglądała się, czy aby czegoś nie przypaliła. Głupio byłoby coś nawalić.

[Umiejętność]
 
Catius jest offline  
Stary 22-11-2015, 18:19   #4
 
Zizi's Avatar
 
Reputacja: 1 Zizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znany
No tak, można by rzecz że załoga była całkiem przypadkowa. I całkiem dobrze dobrana, o dziwo. Ale to się jeszcze okaże.

Na razie Michiko wstała. Nie łatwo jej było tak wcześnie wstać, choć wstała najpóźniej ze wszystkich. Gdy mieszkała w pałacu wstawała kiedy chciała. A tu nie mogła. Ale coś za coś. Przynajmniej nikt jej nie podglądał. Ani nie zatruwał życia. Tutaj była zwykłą służąca. I choć niektóre aspekty jej nie pasowały, ale było o niebo lepiej niż wcześniej.
Ubrana w swój piękny uniform, białe włosy zaplotła w dwa warkocze jak to miała w zwyczaju. Tak było najwygodniej.
Chciała iść do kuchni, ale widząc że tam już ktoś jest postanowiła obudzić Pana, co wcale nie było takie łatwe.
Stanęła przed drzwiami energicznie pukając.*
-Panie Yorii, pora wstawać!
 
Zizi jest offline  
Stary 22-11-2015, 20:14   #5
 
Noobirus's Avatar
 
Reputacja: 1 Noobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodze
Sprzątanie Azumi: 1(1d6) = 1 = 4
Gotowanie Amayi: 5(1d6) = 5 = 10


Azumi: sprzątanie wyszło... nie najgorzej. W czasie schylania się po szmatę niechcący nacisnęłaś kuprem jakiś guzik, coś lekko trzasnęło zza ścianą, ale nic poza tym, może to było coś związane z wodą. Zresztą, nikt tego nie widział. Ścierką przeczyściłaś najgorzej wyglądające machiny, wolałaś się nie zapuszczać głębiej. Uff... robota wykonana.

[Azumi +5 punkt Zasług]

Amaya: Wow! To musi być szczęś... nie! Przecież dokładnie to przewidziałaś! Kryształowa kula schowana pod pierzyną powiedziała Ci, że gwiazdy są dzisiaj idealnie ułożone.

Warzywa... sól... jajo...

Tak! Jest to nieuniknione! Udało Ci się wykonać OSTATECZNY OMLET! Wypadałoby jakoś nazwać ten genialny przepis...

[Amaya +6 punktów Zasług]



Michiko:
- Iiiiidę! - było słychać zza drzwi Yori'ego. Pan domu wybiegł w koszuli, która jeszcze była w połowie rozpięta a pas nie był do końca zaciągnięty.
- O... *niuch* ktoś zaszalał w kuchni widzę - przełknął ślinę - Eeee, dobra, to ruszajmy jeść Michiko.

Wszyscy uzbierali się w jadłodajni. Yori zawsze zajmował największy stół, ponieważ według niego to wyglądało najdostojniej. Problem był jedynie taki, że wszyscy przez to znajdowali się od siebie w dużej odległości i często trzeba krzyczeć, by się porozumieć. Już nie trzeba mówić, ile problemów sprawia podawanie komuś solniczki...

Yori nie marnował czasu, natychmiast się zabrał za omlet i szybko wchłonął herbatę. Nigdy nie brał kawy, według niego kofeina kali umysł prawdziwego bohatera. Musiał zawsze trzeźwo myśleć... co i tak mu beznadziejnie wychodziło.

W końcu przełknął ostatni kęs.

- Co dziś planujecie zrobić? - rzucił pytaniem - Za niedługo powinniśmy dobić do nowej planety. Ciekawe jak nas przyjmą.
 

Ostatnio edytowane przez Noobirus : 22-11-2015 o 21:18.
Noobirus jest offline  
Stary 22-11-2015, 21:32   #6
 
Kubolakuba's Avatar
 
Reputacja: 1 Kubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znany
Jako że udało mi się przed śniadaniem posprzątać to udaje się na basen aby popływać. Od dziecka uwielbiałam wskoczyć do wody i siedzieć w niej przez długi czas. Jednakże po 30 minutach w wodzie uświadamiam sobie że muszę dzisiaj załatwić jeszcze kilka rzeczy. Leże w wodzie jeszcze przez 15 minut po czym niechętnie opuszczam basen i idę się ubrać. Ubrana udaję się do loży aby posprzątać stoły przed przybyciem nowych gości. W trakcie sprzątania uświadamiam sobie że chcę zobaczyć nową planet z obserwatorium. Pośpiesznie kończę sprzątanie i udaję się do pokoju numer 46 aby zobaczyć jak nowa planeta pojawia się przed statkiem. Mam nadzieję że zdążę ze wszystkim się uporać i nic nie przerwie mi dzisiaj pracy. [Atletyka aby jak najszybciej posprzątać]
 
Kubolakuba jest offline  
Stary 22-11-2015, 22:31   #7
 
Catius's Avatar
 
Reputacja: 1 Catius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znanyCatius nie jest za bardzo znany
Uśmiechnęła się nieznacznie pod nosem, kiedy ujrzała swoje dzieło. Nie gotowała zbyt często, więc była więcej, niż zadowolona. Podawszy danie na stół i upewniwszy się, że każdy ma sztućce oraz całą resztę śniadania, sama zabrała się za posiłek. Ze względu na rozmiary stołu, dużo łatwiej byłoby jeść w milczeniu. Skądś to znała. Dzisiaj to nie jej rodzice, ale ona sama nie miała ochoty na rozmowę. Dalej czuła się jak zbite zwierzę, a udawanie, że wszystko w porządku, nie było proste. Gdyby ktoś ją uważniej obserwował, na pewno doszedłby do niepokojących wniosków nawet po jej mowie ciała.

- Sprawdzę, czy nie trzeba uzupełnić zapasów, Panie - odpowiedziała najzwyczajniej jak mogła. Chociaż ostatnie słowo z trudem jej przeszło przez gardło, bo nigdy nie sądziła, że tak skończy. Ale wybawca pozostaje wybawcą, więc mówi się trudno. I tak nie ma co ze sobą zrobić. Swoją drogą, nie podejrzewała problemów z niedostatkiem żywności. Jeśli nikt jej nie próbował wciągnąć w rozmowę, wstała i dygnęła.

Prędzej czy później, zebrała naczynia, które następnie umyła. Wyjątkiem był kubek Yori'ego. Skoro jej przyszłość była teraz powiązana z jego... zobaczmy, co go czeka. Skierowała swoje spojrzenie na herbaciane fusy.

[Wola]
 
Catius jest offline  
Stary 24-11-2015, 21:14   #8
 
Zizi's Avatar
 
Reputacja: 1 Zizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znanyZizi nie jest za bardzo znany
No to poszli na śniadanie zrobione przez jedną z nowych, podobnie jak i ona służących. Było całkiem smaczne, to prawda. Od razu też trzeba powiedzieć że Michiko usiadła jak najbliżej Pana uśmiechając się od czasu do czasu do niego. Lubiła go, i na pewno nie był psychopatą jak ten jej rycerz na zamku. Skrzywiła się na samo jego wspomnienie.

Po śniadaniu widząc że inne pokojówki sprzątają, królewna udała się do ogrodów. pokój 48 zapiera jej dech w piersiach.Jest tutaj pierwszy raz, i w jej pałacu nie było tak pięknych roślin. Zauważa ze jedna z roślin, a dokładniej róże nie są należycie przycięte, więc znajduje sekator i je przycina by mogły każdego od razu zachwycić swoim pięknem.
Do tego podłoga pełna jest ziemi! Jak tak można! To musi lśnić! Bierze miotłę i zamiata.
[umiejętność]
 
Zizi jest offline  
Stary 24-11-2015, 21:57   #9
 
Noobirus's Avatar
 
Reputacja: 1 Noobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodze
Sprzątanie Azumi: 6(1d6) = 6 = 12
Wróżenie Amayi: 3(1d6) = 3 = 6
Pielęgnacja ogrodu Michiko: 1(1d6) = 1 = 2
Rzuciłem na losowe zdarzenie, tak jak to Azumi chciała w temacie organizacyjnym.


Amaya: koncentrujesz swoje mistyczne moce na herbacie i... widzisz ciemność. To znaczy - fusy herbaciane są kompletnie czarne, jak smoła. Hm...

No, może to nic nie znaczy, nieważne. Trzeba dokończyć mycie naczyń

*TRZASK*

Jakiś głośny dźwięk, ktoś coś przewrócił na statku.

*UEEEEEEEEE!*

A teraz ktoś głośno płacze. O nie...

Michiko: Ok! Czas się zabrać do roboty, nie możesz być gorsza od reszty tej bandy! W sumie nigdy na zamku nie musiałaś pracować, miałaś od tego ludzi, ale to nie powinno być takie ciężkie. Wystarczy wziąć miotłę i...

*ZIUP*

Moment, to nie jest miotła, to jest gałąź jakiegoś dużego drzewska... o nie! Rzadki okaz palmy sodowej Yori'ego! Kupił ją na aukcji! Cała donica się przewraca!

*TRZASK*

Przez chwilę patrzysz na przewrócone drzewo i rozwaloną donicę, a po chwili łzy zaczynają cieknąć po twoich policzkach i zaczynasz głośno beczeć.

[Dostajesz 1 pkt. stresu i eksplozję stresu. Płaczesz. Możesz nadal normalnie grać, ale musisz jednocześnie odgrywać swój stres. Opamiętasz się po 1 poście]

Azumi: skończyłaś pracę tak szybko, że miotła jeszcze przez chwilę świdrowała na podłodze, w czasie gdy biegłaś do obserwatorium. Było słychać jakiś głośny dźwięk dobiegający ze szklarni, ale to na razie nieważne. Trzeba rzucić okiem, na jaką planetę zmierzamy! Spoglądasz przez okna i...

O nie...

O NIE!

CZARNA DZIURA!



[Azumi +6 punktów zasług]
 
Noobirus jest offline  
Stary 25-11-2015, 18:16   #10
 
Kubolakuba's Avatar
 
Reputacja: 1 Kubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znanyKubolakuba nie jest za bardzo znany
Od razy biegnę do Pana Yoriego krzycząc po drodze "CZARNA DZIURA! UWAGA". Gdy tylko udaje mi się dobiec do Fortelu nie widzę nikogo. Od razu rzucam się do przycisków aby znaleźć przycisk Interkomu. "Czy ktoś mnie słyszy? Czarna dziura na naszym kursie!" Niestety nikt nie reaguje na moje wezwania sama staram się zmienić tor lotu statku. W końcu sterowanie nie może być trudne. Wybieram taki ładny zielony przycisk i naciskam go jednocześnie ciągnąc jakiś drążek który rusza się we wszystkie strony do siebie. [Szczęście]
 

Ostatnio edytowane przez Kubolakuba : 25-11-2015 o 18:52.
Kubolakuba jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172