Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-04-2018, 11:21   #581
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Jak dobrze, że pancerz Ryfui ukrywał choć trochę ciała. Olaf oderwał od niej wzrok by ujrzeć Esmonda inkantującego zaklęcie. Ogień? Smolista ciecz na cyckach? Ogień?
No ogień! Olaf z rozmachem rzucił się przed siebie by odciąć łapsko zaciskajace się wokół nogi harpi
 
Avitto jest offline  
Stary 17-04-2018, 19:31   #582
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Drużyna A

Sybil, Vylona i Pluszek siłowali się z potężnymi drzwiami, które tylko lekko drgnęły i wróciły na swoje miejsce. Dopiero, gdy do ich wysiłków dołączył Balkazar napierający z całych sił na wrota udało się je otworzyć odpychając orka blokującego je plecami. Oczom bohaterów ukazała się podziemna katedra, po ścianach biegły starożytne nieczytelne runy, z których co rusz wyrastały ostre kamieniste szpikulce. Przewrócony ork nie odrywał wzroku od grupy, ale odpychał się rękoma do tyłu szurając zadkiem do centrum pomieszczenia, w którym mieściła się duża, okrągła fontanna. W basenie leżały czaszki nabite na kolce z kamienia ułożone w kształt pierścienia. W dalszej części pomieszczenia biegły dwie pary schodów sąsiadujące ze ścianami. Po lewych schodach wspinał się goblin ciągnący nagą kobietę, która ledwo miała siły wspinać się po nich na czworaka. U szczytu schodów znajdował się duży balkon widokowy z drugą fontanną w kształcie trójkąta. Z daleka było słyszeć gotującą się w nim wodę, pękające bąble o kolorze przezroczystej lawy rozjaśniały pobliskie ściany. Pomimo wydobywającej się pary i pomarańczowej poświaty powietrze w katedrze było zimne. Zarówno po lewej, jak i po prawej stronie pomieszczenia znajdują się otwarte drzwi do jakiś mniejszych pomieszczeń.

Ze strony podwyższenia rozbrzmiał wzburzony kobiecy głos.
- Jak śmiecie włamywać się do sanktuarium Matki!
Z oparów na podwyższeniu ukazała się szybująca w powietrzu sylwetka kobiecego ciała w niebieskiej podartej szacie. Jej ręce, nogi, głowa i skrzydła były jak u jakiegoś gada lub smoka. Ręce i nogi pokryte twardymi łuskami i czarnymi długimi szponami. Jaszczurcza twarz posiadła ostre zębiska, duże błękitne oczy i duże zawinięte rogi jak u barana. Szaro błękitne skrzydła uderzały w powietrze wznosząc postać nad trójkątną fontannę. Kobieta dobyła sztylet u pasa i przejechała po swoim nadgarstku. Krew zaczęła powoli spływać po ręce i kapać do ognistej fontanny trochę ją przygaszając.

Tymczasem Nutka stróżująca w kącie wypatrywała potencjalnych zasadzek. Jednak po posiłkach wroga czy zasadzkach nie było śladu. Był kurz, był bród, była śliczna złota moneta błyszcząca się ciemnościach. Leżała przy schodach prowadzących do ołtarza. Była też i druga moneta na pierwszym schodku, jeszcze kolejna i kolejna. Ktoś musiał obrabować ołtarz i porozrzucać wokół niego monety, których ludzie ze słabym wzrokiem nie potrafili dostrzec w ciemnościach. Na samym ołtarzu także leżało parę złotych monet, a z misy wystawał jakiś złoty naszyjnik z pięknymi kolorowymi kamyczkami.

Axim oddał strzał w głowę wartownika, bełt z głośniejszym łoskotem niż zazwyczaj wbił się w głowę przeciwnika. Jednak ciało nie padło martwe na ziemię, ani nie drgnęło, ani nie zareagowało. Po kilku chwilach zauważył, że ma do czynienia z pomnikiem. Pomnik przedstawiał wysoką kobietę w zbroi i hełmie z kamienia, która trzymała w ręce gwiazdę poranną, broń wyglądała bardzo solidnie, miała w rękojeści osadzony duży błękitny kamień.
Mężczyzna znajdował się w małym holu z którego mógł się udać do drewnianych drzwi na północy, do długiego korytarza na wschodzie oraz do korytarza na południe.



Drużyna O

Esmond poczuł jak dzięki swojej błyskotliwej inteligencji wzmocnił czar o dodatkową energię magiczną. Z jego palca wystrzelił promień cieplny, który trafił przeciwnika w pierś. Efekt zaklęcia przypominał rzucenie małego kamienia do wody, cieniste ciało zafalowało, ale promień nie ustawał i wypalał ciało przez kilka następnych sekund zostawiając po sobie parującą dziurę w piersi.
Erskine zamachnął się mieczem, ale cieniste i galaretowate ciało zaabsorbowało większość siły ataku odpychając miecz.

Ryfui zamachnęła się toporem, ale całkowicie straciła w ręce wszelką siłę przy wymachu wypuszczając topór z dłoni na ziemię.

Olaf zaczął rąbać i ciąć zawzięcie dłoń trzymającą towarzyszkę. Lód z nowej mocy topora pokrywał ranę blokując glutowate ciało przed odepchnięciem ostrza.

W tym samym momencie nadbiegł Grzmot łapiący opadającą z sił towarzyszkę, naciągając tym samym mocniej rękę przeciwnika, którą odrąbywał Olaf. Topór Olafa błysnął raz jeszcze trafiając w naciągnięty punkt zbity lodem odłamując dłoń stwora.

Cienista masa pocięta i podziurawiona próbowała spoić swoje rany, ale gdy goiła jedną ranę tworzyła następną. Jej ciało parowało i powoli zanikało. W końcu błyszczące w oczodole rubinowe oko upadło na ziemię. W ślad za nim opadła podkowa skrywana w cienistym cielsku. Z obu przedmiotów czuć magię. Nastała cisza, którą zakłócało chrapanie goblinów na korytarzu i niknące tupoty stóp tych, którzy zwiali.

Harpia jest przytomna, wyssana z siły przez negatywną energię (-2 do testów siły póki doświadczony kapłan nie zdejmie z niej energii), a ciało wygląda na poparzone tam gdzie miała kontakt z cieniomasą.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 17-04-2018 o 19:56.
Ranghar jest offline  
Stary 18-04-2018, 01:50   #583
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Grzmot powoli podniósł się z harpi. Nie żeby pozycja mu się nie podobała. Po prostu nie było czasu na takie zabawy. Na całe szczęście dziwne stworzenie zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Podał dłoń Ryfui.
- Najwyraźniej nie należy Cię zostawiać samej, inaczej kończysz cała upaprana w dziwnej mazi.
Jego uśmiech pełen był dwuznaczności, ale i radości z powodu bezpiecznego zakończenia przygody.

Kiedy już harpia doszła do siebie, można było zająć się istotnymi problemami. Podszedł do krasnoluda
- Czy to była to na co polowaliśmy? Co to w ogóle było?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 18-04-2018, 07:42   #584
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Esmond westchnął z ulgą, gdy wreszcie cienisty stwór przestał istnieć. Na dodatek okazało się, że harpia jako tako trzymała się na nogach.

- Dobrze, że żyjesz - powiedział do Ryfui. - Mam nadzieję, że to nie ja cię tak przypaliłem...

Spojrzał na rubinowy klejnot i podkowę, jedyne pozostałości po pokonanym stworze. Od obu czuć bylo magię.

- Trzeba to zabrać - stwierdził, zastanawiając się, jak to zrobić, by nie zarazić się jakimś paskudztwem. - Sprzedamy i będzie na twoją kurację.

- Sir Erskine - zwrócił się do szkieleta - pozbądź się tamtych goblinów, a potem ruszamy dalej.
 
Kerm jest offline  
Stary 18-04-2018, 07:59   #585
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Korzystając z chwili, w której Grzmot swoją uwagę zaprzątał osłabioną Ryfui, Olaf chwycił berło i za jego pomocą uniósł obie pozostałości po cieniu do oczu, by obejrzeć je z bliska.
- Masz rację, Esmondzie. Gdzieś już widziałem taki klejnot - odpowiedział krasnolud chowając przedmioty kolejno do małych, osobnych kieszeni plecaka.
- Czy to była to na co polowaliśmy? Co to w ogóle było? - Dosłyszał zza pleców.
- Pochodzenie cienia będę mógł zbadać dopiero po powrocie do Studni. Takie pojawienie się znikąd sugeruje, ze ktoś nam rzucił pod nogi kolejną kłodę. To na pewno nie koniec - odpowiedział kapłan, końcówkę mówiąc już przez zęby.

Z toporem w dłoni ruszył pomóc nieumarłemu rycerzowi dożynać goblińskie gardła a następnie skierował się korytarzem na północ ignorującdrzwi do pomieszczenia, z którego wypadła na nich zielona hołota.
 
Avitto jest offline  
Stary 18-04-2018, 19:22   #586
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
- Brawo, żołnierzu, ustrzeliłeś posąg - westchnął Axim, kręcąc głową. Założył kuszę z powrotem na plecy i przyjrzał się bliżej broni trzymanej przez kobietę z kamienia.

- Kto by marnował takie cacuszko dla ozdoby? - zapytał retorycznie najemnik, po czym zerknął po sobie. Nosił już ze sobą dwa miecze, kolejna broń do walki w zwarciu nie była mu potrzebna. Skoro jednak znalezisko miało się marnować i kurzyć w tych podziemiach, to lepiej było zabrać je ze sobą. Dlatego wyciągnął gwiazdę poranną z dłoni posągu, zamiast tego wsuwając na jej miejsce swoją starą procę. Nie potrzebował jej odkąd nosił ze sobą kuszę i zajmowała mu tylko miejsce.

Jarnar zamachnął się morgenszternem i uśmiechnął żywo. Nowy rynsztunek działał na niego jak zabawka dla dziecka. Widać było, że chciał się nią pobawić.
- No dobra, ciekawe, co jeszcze tutaj trzymają - powiedział do siebie były legionista i po chwili namysłu ruszył korytarzem w prawo.

Ruch: Prawo
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 18-04-2018, 20:27   #587
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Początkowe "doznania", jakie miały miejsce u Harpii, w końcu ustąpiły miejsca samemu zmęczeniu i bólowi... a po minach i słowach towarzyszy, szybko zrozumiała, że nie było dobrze.

Powoli, niezwykle powoli, pochyliła głowę w dół, by spojrzeć na swoje ciało. Kij tam z kostką u nogi, co innego było ważniejsze.
- Kurwa. Jego. Mać. - Szepnęła, na widok poparzonych piersi. Jeśli i reszta skóry, pod pancerzem na brzuchu, wyglądała podobnie...

Po jej policzkach spłynęły łzy, ale i po chwili zgrzytnęła kiełkami. Zacisnęła pięści, rozglądając się.
- Obedrę ze skóry tego, kto jest za to odpowiedzialny! Kurwa! Jego! Mać!!

Topór, za pas, łuk w dłonie, niemal płonące furią oczy.
- Gdzie teraz? - Ruszyła za Olafem.





.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline  
Stary 21-04-2018, 18:42   #588
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Równiutko ułożone złoto i niepilnowany ołtarz? to musiała być sprytna pułapka na głupiego, chciwego goblina, prawda? Tak żeby sobie poszedł za tym złotkiem, sięgnął po naszyjnik a tam by na niego na przykład spadł jakiś ciężki kamol...

O nie, Nutka głupim goblinem nie była zupełnie. WIEDZIAŁA że jest to pułapka, dlatego mogła wejść w nią z pełną świadomością tego, że pakuje się w zasadzkę, a jak się WIE że się idzie w zasadzkę, to zasadzający się nie może wziąć cię z zaskoczenia, a więc technicznie to już nie będzie zasadzka tylko... mhmm.. agresywny zwiad. Czy coś.

Pozostała część kompanii stała wciąż w drzwiach, więc goblince nie spieszyło się plątać im pod nogami. Równie dobrze z tej przygody mogła wynieść coś dla siebie. Ale żeby przeżyć jako mały zielone stworek, trzeba było niemałego sprytu, dlatego Nutka postanowiła być bardziej chytra niż chytry zasadzkowicz. Ominęła schodki i monety szerokim łukiem, wdrapując się na podwyższenie z ołtarzem ścianką obok. Powolutku podtruchtała do ołtarza, rozglądając się pilnie, czy w okolicy nie ma jakiś podejrzanie realistycznie wyglądający posągów, któraś płyta nie chybocze nadmiernie, a na suficie nie wsi jakiś podejrzany kształt. Dopiero po upewnieniu się, że nic jej nie grozi, miała zamiar chapsnąć dobra leżące na końcu złotego szlaczku, a potem wiać od razu pomiędzy bezpieczne nogi drużyny, choćby nic jej nie goniło. Nie ma takiego ryzykowania...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 22-04-2018, 22:15   #589
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
"Spare none in your fury!"


Dla Pluszka sytuacja była oczywista. Korzystając z tego że ork jeszcze się nie pozbierał pluszowy paladyn przebiegł kilka kroków w kierunku ściany po swojej lewej i cisnął rzutką w goblina szarpiącego nagą kobietę.



Ruch:
Ruch 3 kratki na wschód, jeżeli błogosławieństwa jeszcze działają
jeżeli nie
Ruch 2 i ponowne użycie medalionu z błogosławieństwem Calistri.

Atak:
Atak dystansowy rzutką w goblina.



 
Stalowy jest offline  
Stary 23-04-2018, 09:20   #590
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Balkazar szybko omiótł spojrzeniem salę, a na koniec jego wzrok spoczął na orku tuż przed nim.

Wojownik doskoczył do niego i zamachnął się na niego młotem. Uderzył z całej siły. Nie miało znaczenia czy ofiara przeżyje. Chodziło po prostu o wyeliminowanie potencjalnego zagrożenia.

Balkazar widząc, że Pluszek ruszył w kierunku schodów na północy, sam postanowił ruszyć tymi na południu, jak tylko skończy z orkiem przed sobą.

Akcje: Jak w opisie. Najpierw atak, a potem pełny ruch na schody. Jeśli ork jakimś cudem, przeżyje to Balkazar zostaje z nim w zwarciu.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.

Ostatnio edytowane przez Raga : 23-04-2018 o 09:23.
Raga jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172