Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-03-2017, 20:48   #1
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
[Modern, +18] Najgorsze dopiero nadejdzie


Godzina 12:30 czasu lokalnego,
Piątek 2 lutego 2024 roku,
dzielnica Itäinen, Helsinki


Helsinki były piękne o tej porze roku, choć za oknem panowało minus dwadzieścia stopni Celsjusza. Miasto od kilku miesięcy pokryte było lodem, śnieg leżał w wysokich zaspach, zepchnięty na pobocza ulic przez regularnie kursujące pługi. Jednak pod fasadą pięknych budynków, przystrojonych ulic i uśmiechniętych ludzi, kryła się druga twarz miasta. Ta mniej fałszywa. Od kilku lat Helsinki, ale i cała Finlandia nie potrafiły poradzić sobie z falą ksenofobii, która eksplodowała po 2020 roku. Ataki na imigrantów zdarzały się niemal codziennie i kraj, który niegdyś uchodził za jedno z lepszych miejsc do życia, nie stał teraz zbyt wysoko w rankingu otwartości na obywateli innych krajów.

Padł również wielki mit, w który wierzyła większość Europy, że Finlandia jest krajem nieskalanym korupcją, a policja i politycy oddani są bez reszty dobru narodu. Ousman El Kabir doskonale zdawał sobie sprawę z obu tych rzeczy, popijając gorącą kawę w swoim apartamentowcu na trzydziestym piętrze, skąd miał fantastyczny widok na miasto, które dawało mu chleb. Jako syn marokańkich imigrantów od małego musiał dawać sobie radę, najpierw w szkole, a potem na ulicy, która od pewnego momentu zaczęła go żywić. Teraz spędzał na niej coraz mniej czasu, bo wkręcił się w odpowiednie towarzystwo. Był level wyżej, wyszedł z biedy wprost na salony a od czarnej roboty miał swoich ludzi w kilku dzielnicach Helsinek. To on im dawał zarobić, nagrywając odpowiednią robotę. Wiedział, że bez niego nie zarobili by tyle przez całe swoje życie.

Gdy telefon odezwał się charakterystycznym dzwonkiem, Ousman wiedział, że to delikatna sprawa. Ten człowiek dzwonił tylko w takich sprawach i miał do młodego Marokańczyka dużą dozę zaufania. El Kabir nie dziwił się, w końcu w swoich kręgach uchodził za fachowca od rozwiązywania problemów. I nie, nie siłowo. Bardziej finezyjnie, choć zwykle rękami innych osób. To oni byli wysyłani na pierwszy ogień, eksponowani na okoliczności. Mężczyzna wcisnął kciukiem zieloną słuchawkę i przyłożył telefon do ucha.
- Jutro, tam gdzie zawsze. Trzecia - powiedział szorstki głos po drugiej stronie i się rozłączył.
Ousman uśmiechnął się do siebie i potarł dłonie na samą myśl o konkretnym zarobku.




Godzina 15:00 czasu lokalnego,
Sobota, 3 lutego 2024,
Strip Club "Crazy Horse"
dzielnica Kaakkoinen, Helsinki


Schemat był zawsze ten sam - El Kabiri wchodził tylnym wejściem, wcześniej odpowiednio przeszukany przez wielkiego, łysego ochroniarza i zaprowadzony do jednego z prywatnych pokoi wyłożonych różową tapetą, w którym znajdowała się sofa i niewielki podest, który miał służyć tancerce za jej scenę dla prywatnego klienta. Nikt tutaj nie zaglądał i nikt nie przeszkadzał. Dlatego to było tak dobre miejsce do spotkań w interesach.

Nie musiał długo czekać na swojego zleceniodawcę. Wysoki, przyprószony siwizną mężczyzna w idealnie skrojonym garniturze wszedł do pokoju pewnym krokiem i zajął miejsce na sofie. Mimo iż na oko miał pięćdziesiątkę, świetnie się trzymał i nie przypominał wyglądem swoich rówieśników - szczupła sylwetka i sprężysty krok zdradzały, iż był częstym gościem siłowni, a przystojna twarz musiała wabić małolaty. Zwłaszcza przy jego pozycji, klasie i pieniądzach.
- Potrzebuję, żebyś coś dla nas odzyskał - zaczął bez ceregieli.
- Zamieniam się w słuch - rzucił Ousman.
Mężczyzna sięgnął do kieszeni marynarki i wyciągnął z niej pendrive'a, którego wręczył Marokańczykowi.
- Zapoznaj się z tymi materiałami, a potem podejmij decyzję, kogo wynająć do tej roboty.
- Ile płacicie?
- Zapytał. Przezorny zawsze ubezpieczony, jak to mawiali na dzielni.
- Pięćset tysięcy euro do podziału na tylu, ilu będzie brać w tym udział. - Powieka zleceniodawcy nawet nie drgnęła, gdy wymieniał sumę. - Sprawa jest delikatna, moi przyjaciele będą bardzo zadowoleni, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
- Pójdzie.
- Zapewnił El Kabir.
- Zobaczymy - odparł Garnitur. - Spraw się, Ousman, a wprowadzę cię tam, gdzie jeszcze cię nie było.
Mężczyzna wstał, poprawił krawat i wyszedł, pogwizdując Blue Skies Irvinga Berlina.


Godzina 14:00 czasu lokalnego,
Niedziela, 4 lutego 2024,
Kirsipolku Katu, dzielnica Koillinen,
Helsinki, Finlandia



Wiadomość tekstowa.
Dwa numery, które dla niewtajemniczonych nic nie znaczyły, ale dla nich były mobilizacją.
Czekało na nich nowe zadanie.

El Kabir zdążył ich przyzwyczaić do spotkań w różnych częściach Helsinek, co oczywiście było związane z zabezpieczeniem interesów. Na początku współpracy dostali od mężczyzny wykaz kilku adresów wraz z przypisanymi numerami. Za każdym razem, gdy należało się spotkać, dostawali wiadomość tekstową z numerem i godziną, dzięki czemu wiedzieli, gdzie mają się stawić. Każda wiadomość wysyłana była z nowego starter packa, przez co była niemożliwa do wyśledzenia od strony adresata. Ousman dbał o swoje interesy, a miejsca, w których zawsze się spotykali zachwycały przepychem i elegancją.

Tak samo było w tym przypadku. Po otrzymaniu wiadomości z numerem i godziną, wszyscy niemal punktualnie stawili się na Kirsipolku Katu w dzielnicy Koillinen, gdzie znajdowały się niewielkie, parterowe domy z pomalowanego na biało drewna, które dla turysty wyglądałyby na zwykłe domki letniskowe. Każde z nich zostawiło samochody na parkingu przy głównej drodze i przeszło się specerkiem kilkadziesiąt metrów w głąb spokojnego osiedla. Mróz drapał gardło, a zalegający wszędzie śnieg przydawał uczucia czystości i spokoju. Oczywiście tylko z zewnątrz, bo Helsinki tonęły w korupcji i nieprawości, o czym każdy mieszkaniec doskonale wiedział, choć władze robiły wszystko, by sprawy pozamiatać pod dywan.

Ousman otwierał każdemu z nich drzwi z uśmiechem na ustach i prowadził do przestronnego, choć surowo urządzonego salonu. Widać było, że miejsce służy jedynie do wymiany informacji i spotkań biznesowych, a umeblowano je tylko po to, by spełniało rolę dobrej przykrywki.


Marokańczyk był jak zawsze wyluzowany i czekał na nich ze szklankami gotowymi do polania Glenmorangie. Był jednym z tych ludzi, którzy sporo mogli na mieście, chociaż wyglądał i zachowywał się jak do rany przyłóż ziomek z osiedla. Każdy, kto go znał, wiedział, że to była jedynie zasłona dymna, bo oprócz pleców, El Kabir miał też swój twardy kręgosłup. Zawsze jednak nagrywał najlepszą pracę dla "swojaków", jak o nich mawiał i pozwalał im odpowiednio zarobić.

Dlatego Sigal, Juha i Juri właśnie dzielili z nim salon popijając idealne whisky z delikatnym, orzechowo-miodowym posmakiem.
- Cieszę się, że przyjechaliście, właściwie już teraz jestem spokojny o powodzenie tego zadania. - Fiński Marokańczyka brzmiał nienaturalnie bez akcentu, ale byl perfekcyjny. - Góra ma przedmiot do odzyskania. Nie wiem, co dokładnie i nie chcę wiedzieć, tak samo wam ta wiedza nie jest potrzebna. Tutaj... - Sięgnął do kieszeni bluzy i wyciągnął z niej pendrive, który położył na stoliku. - Znajdują się najważniejsze informacje na temat przesyłki. Żeby dostać zaliczkę musicie wysłać sms-a na numer 050-825-347543 o treści "CDAH24#_nr_konta_". Na początek pięćdziesiąt patyków, niezła opcja jak dla mnie. Po kilku minutach przyjdzie potwierdzenie dokonania przelewu z tego samego numeru. Oczywiście możecie najpierw sprawdzić pendrive i zastanowić się, czy dacie radę odzyskać ten przedmiot, ale nie dzwoniłbym po was, gdybym nie był pewien, że to robota dla was. Pięćset tysięcy euro do podziału na waszą trójkę na drzewach nie rośnie.

Powiedział, upijając nieco ze szklanki.
- Jakieś dodatkowe pytania? Tylko nie o przedmiot, który macie odzyskać, bo nie mam pojęcia o co chodzi i nie chcę wiedzieć. Dyskrecja w naszym fachu najważniejsza, no nie? Jak to mawiają: "im mniej wiesz, tym lepiej śpisz". Albo dłużej żyjesz.- Zarechotał, zarzucając ramiona na oparcia sofy z Ikei.
 

Ostatnio edytowane przez Carnal Grief : 01-04-2017 o 18:13. Powód: wcięcie posta
Carnal Grief jest offline  
Stary 01-04-2017, 16:34   #2
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Ufam ci, Ousman, więc wchodzę w ciemno w ten interes. Jaki deadline? Są jakieś dodatkowe zasady? - zagaiła jedna z kobiet w tym męskim gronie, otwierając na stoliku pancernego laptopa i wyciągając dłoń po pendrive. Była wysoka i szczupła, lekko ubrana jak na trzaskający za oknami mróz; pod połą skórzanej kurteczki, jaką miała na sobie, rysowała się kabura pistoletu. Jej fiński był koślawy, mocno zniekształcony przez wyraźny akcent, ale ton głosu spokojny i miły.

- I kto bierze odpowiedzialność za team? Ja nie nadaje się na dowódcę, jestem tylko prostym szoferem. - zaśmiała się lekko, spoglądając na pozostałych najemników. Spojrzenie kobiety wskazywało, że odpowiedź jest dla niej ważniejsza niż wskazywałby na to niezobowiązujący ton, jakim je zadała.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 06-04-2017 o 18:47.
Autumm jest offline  
Stary 01-04-2017, 17:21   #3
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację

Fin z zaciekawieniem słuchał El Kabira, układając sobie to wszystko w głowie. Marokańczyk zawsze załatwiał im najlepszą robotę i nie było powodu, żeby podejrzewać go o to, że pakuje ich w niezły bajzel, ale tym razem to wszystko wydawało się Virtanenowi zbyt tajemnicze. Zero konkretów, jakiś pendrive... Juha był jeszcze z czasów, gdy wszystko załatwiało się na mieście na gębę, a jeśli nie dotrzymywałeś swojej części umowy, to nie miałeś szans, żeby się zrehabilitować. Z drugiej strony, tylko idiota odrzuciłby możliwość zarobienia takich pieniędzy. To zabezpieczyłoby studia Aino w Londynie na dłuższy czas i córka mogłaby się skupić jedynie na nauce.

Juha przejechał wielką dłonią po brodzie, bawiąc się przez moment warkoczykiem. Był dobrze zbudowanym, wysokim mężczyzną, który straszył swoim wyglądem. I choć znał muay thay, to po zmroku nigdy nie miał problemów na ulicach - aparycja wielkiego karka odstraszała potencjalnych napastników, a Virtanen spędzał sporo czasu na siłowni, żeby byle kto nie wchodził mu w drogę. Inna rzecz, że zawsze nosił przy sobie swojego ukochanego, nieśmiertelnego Sig Sauera P226, jednak używał go tylko wtedy, gdy sytuacja stawała się zbyt gorąca. Na szczęście zdarzało się to bardzo rzadko.

Poczekał, aż Ousman i Sigal skończą mówić, po czym sam zabrał głos.
- Mogę być supervisorem tej akcji, jeśli nikt nie ma nic przeciwko. - Miał niski, szorstki głos, jakby dawno temu jakiś mocny alkohol przepalił mu struny głosowe. - Sprawdź pendrive, Sigal, zobaczymy, z czym to się je. W każdym razie wchodzę...

Wyciągnął z kieszeni iPhone'a i wkepał z pamięci sekwencję podaną przez Ousmana. Pamięć do szczegółów zawsze miał dobrą, zwykle mu się to przydawało. Gdy otrzymał potwierdzenie przelewu, skierował wzrok na monitor trzymanego przez Stig laptopa. Trzeba było dowiedzieć się szczegółów roboty.
 

Ostatnio edytowane przez Kenshi : 01-04-2017 o 17:37. Powód: literówka ;)
Kenshi jest offline  
Stary 01-04-2017, 22:02   #4
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
-Spoks, mi pasi. Brodacz dowodzi.- powiedział Juri stukając w klawiaturę swojego iPhona'a. Jego fiński był znośny, mimo rosyjskiego akcentu.- Ale na waszym miejscu, ziomale, nie wkładałbym tak ochoczo. Może na nim być jakiś syf.- Poprawił czapkę, popatrzył na laptopa i podrapał się po policzku. - Tak przynajmniej mówią na ulicy, ale temu Hummerowi raczej nic nie grozi.
IPhone wydał dziwny dźwięk, który w zestawieniu z chichotem Rosjanina stał się jeszcze bardziej intrygujący. Juri podniósł wzrok i popatrzył na swoich towarzyszy chowając telefon do kieszeni bardzo luźnych jeansów.
-Jakieś plany nordzie?- skierował pytanie do Virtanena. Piekielnie go szanował.
 
Gormogon jest offline  
Stary 02-04-2017, 09:49   #5
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Znów miała współpracować z tymi ludźmi i czuła się z tym wspaniale. Tworzyli całkiem zgrany zespół, a w takim odpowiednio naoliwionym mechanizmie najlepiej jej się działało. Nie miała więc żadnych oporów przed przyjęciem propozycji Ousmana. Za tak niebotyczny hajs w końcu kupi sobie jakąś ładną kawalerkę na obrzeżach Helsinek. Aż serce zabiło jej mocniej na samą myśl o tym.
- Na mnie też możesz liczyć, Ousman - powiedziała delikatnym, zmysłowym głosem. - Zabierajmy się do roboty i nie mam nic przeciwko, żeby Juha dowodził.

Wzruszyła ramionami i usiadła na oparciu sofy, tuż za plecami Sigal, żeby mieć lepszy wgląd na to, co pojawi się na ekranie jej lapka. Wciąż myślała o kasie, którą mieli zarobić. To był naprawdę potężny zastrzyk gotówki i Kirsi aż się rozbudziła po nieprzespanej nocy.
 
Tabasa jest offline  
Stary 02-04-2017, 10:54   #6
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
- Macie tydzień na odzyskanie przedmiotu. I tylko jedna zasada: nie otwieracie paczki - Ousman przejechał po nich wzrokiem, jakby chciał się upewnić, czy wszyscy go uważnie słuchali. - To, co jest w środku, to nie wasza sprawa, tak samo jak nie moja. My jesteśmy tylko od tego, żeby wykonać zadanie i zgarnąć pieniądze. Jak już mówiłem: dyskrecja. A teraz częstujcie się i sprawdźcie zawartość pendrive'a.
El Kabir rozsiadł się wygodnie w fotelu, popijając whisky, a Stig wrzuciła pendrive w łącze usb i po chwili weszła urządzenie, otwierając folder. Nic podejrzanego się nie stało, żaden wirus nie zaatakował jej laptopa, jak to sugerował Juri więc wszyscy skupili się na informacjach, które miały być im potrzebne do pracy.

Nie było tego wiele. Krótka kartoteka faceta, który przejął przesyłkę i znikomej wartości opis samej przesyłki. Ich celem był niejaki Jeppe Martinen, lat 42. Obejrzeli kilka zdjęć dość średniej jakości zrobionych zeszłego dnia na jakimś parkingu i jedno oficjalne, do legitymacji helsińskiego departamentu policji (14. posterunku w dzielnicy Läntinen). Facet nie był jednak gliniarzem, pracował jako cywilny analityk porównawczy spraw kryminalnych i nie wyróżniał się wyglądem. Bezdzietny kawaler, co zawężało nieco pole podejścia do niego. Nie przedstawiono adresu jego zamieszkania, ani tego, co facet lubił robić po pracy. Opis przesyłki był zdawkowy: 20x15x15cm, zabezpieczona prawdopodobnie naklejkami z hologramami i szczelnie zamknięta. Warunkiem było przechowywanie jej w niskiej temperaturze - około -10 stopni Celsjusza. Po odebraniu przesyłki należało wysłać sms-a na numer z treścią C2HS1 podany wcześniej przez Ousmana i oczekiwać na telefon od El Kabira.

To było wszystko. Żadnych dodatkowych wytycznych, jak ma zostać wykonane zadanie, wszystko leżało więc w rękach ludzi, którzy się go podjęli. Marokańczyk widząc, że skończyli przeglądać materiały, klasnął w dłonie i zatarł je.
- Jeśli wszystko jasne, to możemy się rozstać. Możecie zachować pendrive, ale potem go zniszczcie. I pamiętajcie, że przesyłka ma do mnie dotrzeć w stanie nienaruszonym. Inaczej wszyscy będziemy mieć problemy. Poważne problemy. - Zaakcentował dobitniej ostatnie zdanie. - Jakieś ostatnie pytania, zanim pojedziecie do swojej dziupli?
 
Carnal Grief jest offline  
Stary 02-04-2017, 20:46   #7
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Juha zmarszczył brwi, przeglądając z pozostałymi zawartość pendrive'a. Niewiele mieli informacji na temat celu, zatem trzeba będzie zacząć od podstaw i po prostu wybadać, gdzie facet mieszka, pokręcić się za nim, posprawdzać. Nie wszystko jednak na raz - plan wymagał ustalenia i dopracowania; będzie na to czas niebawem. O przesyłce nie myślał za wiele - co prawda miał jakieś swoje pierwsze podejrzenia, ale wolał zachować je dla siebie; druga rzecz, że chuj go to interesowało tak naprawdę.

Za coś trzeba żyć, a skoro jest szansa porządnie zarobić, to się takiej szansy nie odrzuca.
- Paczka dotrze do ciebie zgodnie z planem i procedurą - powiedział, patrząc na Ousmana. To nie była najtrudniejsza robota, jakiej się podejmował, nawet pomimo braku informacji i rozeznania przez zleceniodawców. - Zaczniemy działać jeszcze dzisiaj, a ty się upewnij, że nasze pieniądze będą na czas tak samo, jak przesyłka od nas.

Wstał, zarzucił na plecy czarną kurtkę zimową z kapturem obszytym futrem i skinął głową na pozostałych.
- Ruszcie się, szczegóły omówimy w naszej "bazie". - Palcami zaznaczył cudzysłów w powietrzu, pożegnał się z El Kabirem i ruszył do drzwi.
 
Kenshi jest offline  
Stary 03-04-2017, 11:56   #8
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Zadanie wydawało się proste... choć w takich zwykle tkwił największy haczyk. Ale Sigal uważała, że nie ma takiego problemu, z którym grupa dobrze dogranych i kompetentnych ludzi nie potrafiłaby sobie poradzić. Swoją drogą "gry i zabawy" bogatych i wpływowych ludzi - a takimi zapewne byli zleceniodawcy - nigdy nie przestawały jej zadziwiać, choć pracując jako kierowca VIP'ów naoglądała się niejednego. Po co komu jakieś pudełko? Co takiego w nim mogło być, że warte było aż takich pieniędzy? Ale w sumie nie było to jej zmartwienie, za myślenie akurat o tej kwestii jej nikt nie płacił.

Wklepała numer konta zgodnie z instrukcją i kiwnęła lekko głową, dając znać, że wszystko rozumie i zatrzasnęła komputer. Pendrviem rzuciła w Jurija, sprawdzając refleks chłopaka.

- Lotnik, kryj się! - zawoła żartobliwie - Będziesz tak miły i zrobisz bezpieczną kopię, a potem wszystko wymażesz? - potrafiła obsługiwać kompa, ale jeśli chcieli mieć pewność, że coś z elektroniką zostanie porządnie zrobione, to Juri był najlepszym adresem.

- Kogoś podrzucić? Kirsi? - spytała, zapinając kurtkę. Na szczęście jej auto zaparkowane było niedaleko, nie musiała więc za długo marznąć.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 03-04-2017 o 12:05.
Autumm jest offline  
Stary 03-04-2017, 11:57   #9
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
- Tydzień to nie za dużo, ale jak będzie dobry plan, to i powinniśmy się ze wszystkim wyrobić - pomyślała głośno kobieta. - Zakładając, że ten... Martinen wciąż ma naszą przesyłkę.

Nie chciała myśleć negatywnie, ale przecież i tak mogło się zdarzyć, chociaż pewnie nie wysyłaliby ich do niego, gdyby wiedzieli, że ten facet jej nie ma. Cała Kirsi - zakładała niektóre rzeczy jeszcze zanim te się wydarzyły, a później zrzucała wszystko na energię wszechświata, że właśnie tak się stało, jak myślała. A przecież tyle się naczytała tych książek o tym, że swoim zachowaniem, postawą i podejściem ściągasz na siebie niektóre rzeczy a wciąż nie oduczyła się tak myśleć. Czasami miała wrażenie, że jest paranoiczką.

Nie pogrążała się w zbytnim rozmyślaniu, gdy Juha zmobilizował ich do wyjścia. Od początku wyglądał jej na gościa, który twardo stąpa po ziemi i jest pewny swego. Kobieta lubiła takich mężczyzn, czasami miała nawet ochotę podbić do niego i zapytać, czy się z nią nie umówi na kolację (może ze śniadaniem), ale jakoś nie miała śmiałości. Może dlatego, że był sporo starszy? Albo by ją wyśmiał? Widzisz, Kirsi, znowu robisz sobie te swoje jazdy...

Wtała z oparcia sofy i przeciągnęła się, piszcząc pod nosem i ukazując wszystkim pięknie wytatuowaną lewą rękę. Wpakowała w to trochę forsy, ale efekt był wspaniały. Znajomy tatuażysta pięknie wkomponował w siebie motywy śmierci, czasu, przemijania i miłości. Teraz na zakrycie czekała druga ręka i kto wie, może, jak zostanie jej trochę kasy z tego zlecenia, to się wydziara.

- Dzięki, Sigal, ale przyjechałam swoim - odparła na pytanie koleżanki, uśmiechając się do niej lekko.

Ubrała puchową kurtkę, zapięła się pod szyją i wyszła z domku. Po drodze do samochodu wysłała sms-a pod podany przez Ousmana numer, żeby dostać zaliczkę.
 

Ostatnio edytowane przez Tabasa : 03-04-2017 o 11:59.
Tabasa jest offline  
Stary 03-04-2017, 22:06   #10
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
Juri złapał pendrive'a rzuconego przez Sigal i uśmiechnął się do niej.
-No problem Sigi, jak wrócę na chatę to zrobię to na ASAPie. Przy okazji poszperam w necie na temat naszego ziomusia od paczki...- szybko wypalił- Resztę planu może obczaimy w "bazie"?

Zlecenie wydawało mu się dość proste, wystarczyło przejąć jakąś paczuszkę od mężczyzny wystawionego im na tacy. Po powrocie do domu miał zamiar sprawdzić dane denata na Facebooku, a następnie wysłać mu kilka robaków mulących procesor, po czym przesłać mu program zapamiętujący wpisywane litery. Bardzo skuteczne, gdy ktoś nie ma zielonego pojęcia o operacjach zachodzących w komputerze, ale strasznie nudne, ponieważ wymaga analizowania masy danych. Alternatywą były konwencjonalne metody lidera grupy.

Wciąż nie wiedział co zrobić z taką kwotą pieniędzy. Zarówno nowego sprzętu, jak i samochodu aktualnie nie potrzebował. Część na pewno w jakiś sposób przekaże babci Waleriji, która była ostatnio stała się bardzo aktywną starszą panią.

-Jeśli to nie problem, to chętnie bym się z tobą zabrał. Nie mam ochoty lecieć z buta.
 

Ostatnio edytowane przez Gormogon : 03-04-2017 o 22:20.
Gormogon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:50.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172