|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-04-2018, 20:14 | #271 |
Reputacja: 1 | Margaret nie wiedziała co robić. Z jednej strony Slag był zagrożeniem dla jej drużyny, a z drugiej czuła, że on nie chce źle. Finalnie jednak postanowiła wyjść na dwór i dokładnie przeanalizować sytuację.
__________________ "Źli ludzie nigdy nie mają czasu na czytanie- powiedział Dewey- To jeden z powodów, dla których są źli." Lemony Snicket – Przedostatnia pułapka |
19-04-2018, 10:20 | #272 |
Reputacja: 1 | Skal westchnęła, opierając miecz na ramieniu. Przez chwilę przyglądała się kamyczkowi nie schodząc mu z drogi. To nie był zły dzieciak, może dopiero jak zdziczał, ale rozkaz to był rozkaz. Nie miała pojęcia po co on dowództwu, ale gdzieś tam siedziało, że jeśli Thor im pomaga to widać nie robią jakichś szczególnych głupot i ona powinna pójść tą samą drogą. - Widzisz kamyczku i tu mamy problem. - Uśmiechnęła się. - Też nie chcemy ci zrobić krzywdy, ale zależy nam byś poszedł z nami. Nie masz ochoty powspółpracować dla odmiany? |
19-04-2018, 21:28 | #273 |
Reputacja: 1 | - Nie umawiam się ze starszymi babkami, ta na górze nieletnia, a o tamtych dwóch kolesiach to niema co mówić, nawet się nie ogolili. - Zahuczał Slag - nie będzie randki. I jakby cie to interesowało, nie jestem gentlemanem. Ruszył wzdłuż budynku oddalając się od Davida. Starał się nie tracić z oczy Skal. |
20-04-2018, 14:50 | #274 |
Reputacja: 1 | Skal podbiegła i zagrodziła Slagowi drogę. - Po pierwsze nie byłam dużo starsza od ciebie gdy mnie zwerbowano, więc wypraszam sobie nazywanie mnie starą. - Wycelowała w jego kierunku czubek miecza. - Po drugie nikt tu nie mówi o umawianiu się. Może się to nie podobać i tobie i nam, ale mamy cię zabrać z sobą. Więc może grzecznie rozważysz tą propozycję kamyczku, zanim znowu coś w ciebie wdepnie? |
21-04-2018, 17:55 | #275 |
Reputacja: 1 | Margaret dogoniła Slaga. - Proszę Cię. Nie chcę walczyć. - Rzuciła Margaret przez wymuszane łzy.
__________________ "Źli ludzie nigdy nie mają czasu na czytanie- powiedział Dewey- To jeden z powodów, dla których są źli." Lemony Snicket – Przedostatnia pułapka |
21-04-2018, 23:02 | #276 |
Reputacja: 1 | - Więc odejdź - powiedział do Margaret, a do Skal rzucił ruszając wprost na nią jakby jej tam nie było - Ważę pół tony, doradzam zejście mi z drogi. Ciężko było wywnioskować z kamiennej twarzy czy blefuje. Ale była spora szansa, że był poważny. |
22-04-2018, 17:05 | #277 |
Reputacja: 1 | Skal nie do końca była pewna ile to "pół tony" i dlaczego miałby być to argument. Zatrzymała się gotowa wejść w kamyczkiem w zwarcie. Liczyła na to, że uda się jej go przytrzymać na te kilka minut. - Nitro, cokolwiek robisz. Rusz się. - Rzuciła przez komunikator nim zderzyła się z nią mała lawina. |
22-04-2018, 17:15 | #278 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik - Już się robi! Jak trzeba niech Dawid użyje miotacz mikrofal! Chyba działa na Slaga to może go nadkruszy chociaż! - James śpieszył się czując oddech stresu na karku. Slag chyba nie był taki łatwy do ugadania jak w pokoju gdy został sam z Margaret. Miał nadzieję, że jednak reszta ekpiy chociaż opóźni starcie by zdążył skonstruować... No nie do końca był pewny jak to nazwać ale chyba jakieś ustrojstwo do przechodzenia w stan fazowy lodu to może... "fazer lodowy"? A co tam, niech będzie. Jeszcze tylko domocować komprensator do zagęszczania powietrza... i jeszcze trochę innych rzeczy... Teraz dopiero się zorientował, że najlepiej byłby ten "fazer lodowy" zgrać z Margaret i jej wodnymi mocami. Albo po prostu dać jej go. Dzięki swoim mocom mogła dostarczać prawie nieograniczonych zasobów paliwa do fazera. No ale to jak skończy. Najpierw musiał skończyć.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
26-04-2018, 00:49 | #279 |
Reputacja: 1 | - Nie trzeba mi dwa razy powtarzać stary! - Odparł do komunikatora David i wyszedł z zaułka. Co prawda nie było jeszcze rozkazu ataku, ale nie trzeba było być jasnowidzem, żeby się domyślić do czego prowadzi ta rozmowa. Podniósł do ramienia broń. Sytuacja aż się prosiła o jakiś okrzyk, jednolinijkowiec godny gwiazd kina. Żołnierska dyscyplina oraz doświadczenie odradzały jednak takie zachowanie. Niech Slag straci trochę czasu na zorientowanie się skąd nastąpi atak. David nacisnął spust.
__________________ you will never walk alone |
03-05-2018, 22:31 | #280 |
Reputacja: 1 | David wykorzystał okazję, że Slag zasłaniał Skal więc mógł bezpiecznie użyć zbudowanego przez sprzętu Nitro. Plecy Slaga pokryły się siatką pęknięć, przez które zaczynała wyciekać magma. Skal została na kursie kolizyjnym do końca. Było tak twardo i nieprzyjemnie jak się spodziewała. Slag nie zwolnił. Gdyby nie pancerz żebra popękały by jej jak gałązki. Zaparła się z całych sił, ale czuła jak stopy ślizgają się na żwirze, którym wysypana była ścieżka. Potężna kamienna łapa spała jej na kark i złapała niczym kociaka. Świat fiknął kozła, gdy zakosztowała lotu zakończonego trzaskiem łamanej ławki. Nitro rozstawił walizkę z częściami i narzędziami na parapecie pół piętra akademika i zaczął działać. Nawet latająca Skal nie rozproszyła jego uwagi, w końcu wcześniej też latała… tyle, że na dziku więc dlaczego nie mogła by sama? Ostatnio edytowane przez Mike : 04-05-2018 o 10:22. |